WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Frezyjciada, wody odeszły Ci w domu czy dopiero w szpitalu?
jakieś 4 minuty przed pojawieniem się dziecka
położna mówiła,że nie wiele brakowało a by się urodził normalnie w worku owodniowym
Vlinder, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Witamy się w donoszone ciąży!
Izabelle, trzymam kciuki za szybki rozwój akcjiczuje, ze niedługo będziesz tulić swoje maleństwo.
U nas cała noc bóle miesiączkowe. Na tyle mocne, ze spałam bardzo lekkim snem. Ale są dosłownie cały czas, bez żadnej przerwy, wiec nawet nie mierze, co ile i nie traktuje jak skurczu.Vlinder, Izabelle, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa się boję że przegapie te skurcze... Naprawdę. Mi nie jest w dalszym ciągu nic. Przedwczoraj spacer prawie 2h z przerwą na lody, wczoraj spacer 1h. Bóle jak na okres mam ale nie są jakieś mocne. W domu to naprawdę już się blyszczy. Czekam...
Hedgehog, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Ja mam apetyt straszny już dobre dwa tyg i dalej nic się nie dzieje. Więc chyba u każdej indywidualnie wszystko.
Rano miałam w miarę humor, aż się zaczęły smsy i telefony czy coś się rusza. Dobijcie mnie. -
nick nieaktualnyJa też mam straszny apetyt. Nawet nie będę pisać ile już zjadłam . Jak wspomniałam waga mi się popsula jak wejdę w szpitalu mogę przezyx szok...
Co do telefonów to mnie już to denerwuje bo czasami nie odbiorę wiadomo i oddzwaniam a tam " a już myślałam że coś się dzieje że w szpitalu jesteście ".Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 10:51
-
veritaserum wrote:Ja się boję że przegapie te skurcze... Naprawdę. Mi nie jest w dalszym ciągu nic. Przedwczoraj spacer prawie 2h z przerwą na lody, wczoraj spacer 1h. Bóle jak na okres mam ale nie są jakieś mocne. W domu to naprawdę już się blyszczy. Czekam...
-
nick nieaktualnyola_g89 wrote:Tez się tego boje. Ale podobno się nie da, to mnie pociesza. Raczej mam wysoki próg bólu i myśle, ze to będzie coś w stylu „nie, za lekko mnie boli, to jeszcze nie to”. A nagle akcja „ruszamy, bo jednak się zaczęło”
nieeee to nie to, bo nie boli aż tak,że nie mogę robić czegokolwiek. A jak już faktycznie zaczęło mi przeszkadzać to jeszcze się wykapałam
nooo to jak się rozkręciło
to już wiedziałam,że migiem trzeba jechać! ale takiego szybkiego rozwoju akcji po okropnych boleściach i przeżyciach po pierwszym porodzie to się nie spodziewałam!
ola_g89 lubi tę wiadomość
-
veritaserum wrote:Ja też mam straszny apetyt. Nawet nie będę pisać ile już zjadłam . Jak wspomniałam waga mi się popsula jak wejdę w szpitalu mogę przezyx szok...
Co do telefonów to mnie już to denerwuje bo czasami nie odbiorę wiadomo i oddzwaniam a tam " a już myślałam że coś się dzieje że w szpitalu jesteście ".
Mam to samo!!! Jak nie odbiorę albo nie odpiszę w 5 minutPierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
JustynaG wrote:Hej dziewczyny,
Próbuję Was nadrobić po bardzo intensywnym weekendzie a Wy tu tyle stron nasmarowałyście.
Opowiem krótko:
W piątek około 0:30 obudziły mnie skurcze. Nie były bardzo bolesne ale nie pozwalały zasnąć. Męczyłam się w łóżku około godziny i nagle poczułam, że coś mam wilgotno... No i wstalam do łazienki. Zaczęło mi troszkę cieknąć po nogach. Zaczęłam podejrzewać, że to wody zaczęły odchodzić... No ale to tylko trochę, założyłam wkładkę i wróciłam do łóżka. No ale cały czas się sączyło. Położna na SR mówiła, że po odejściu wód mamy z 2h czasu, nie ma co panikować. Poszłam wziąć kąpiel, skurcze przeszły ale wody nadal się sączyły. Dopakowałam torbę i ruszyliśmy do szpitala.
Zostałam przyjęta od razu na porodówkę z 1,5 palca rozwarcia. Było przed zmianą położnych więc godzinę lezalam pod KTG. Akcja nie postępowała, skurcze cały czas za słabe. No i poszło zalecenie podania oksytocyny.
Zaczęłyśmy działać około 7:30 a o 10:53 córeczka była na świecie.
Poród siłami natury. O 10 - rozwarcie na 4 palce! (Przed badaniem mówiłam do męża, że boję się, że usłyszę, że mam 2 palce rozwarcia... a tu taka niespodzianka).
Malutka ważyła 3120g i mierzyła 55cm.
Dziś wyszłyśmy ze szpitala. Uczymy się siebie, uczymy się karmić. Obecnie muszę dokarmiać ją MM. Ale czuję, że jest lepiej bo Mała zaczyna ssać pierś coraz dlużej i nie ma już płaczu przy przystawianiu. Mam więc nadzieję, że lada moment zrezygnujemy z MM i pozostaniemy przy samym moim mleku
Justyna gratulacje- wszystkiego dobrego dla WasJustynaG lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Dziewczyny, jestem w szpitalu na patologii ciąży. Oprócz tego co ze mnie dziś wypłynęło,to rozwarcia brak,skurczy brak,AFI 11,także dużo. Potrzymają dzień lub dwa i puszczą pewnie do domu. Zaczynam żałować,że w ogóle tu przyjechałam ale ta ilość i kolor mnie przeraziły.
Z drugiej strony bardzo chcę już urodzić,ale nic tego nie zapowiada
Od jakiegoś czasu mam ból miesiączkowy i to nie to,bo boli cały czas, Mała,wierci się jak szalona.
Amy,tu ktg robią przy łóżku. Luksus -
A my po pierwszym KTG - zapis prawidłowy i absolutny brak objawów zbliżającego się porodu
Zosieńce najwyraźniej bardzo dobrze u mamy w brzuchu.
Mój ciążowy mózg zaczyna mnie przerażać, w weekend byli u nas znajomi i przyjaciółka zwróciła mi uwagę że kilka razy mówiłam o mojej córeczce "Zuzia"myślę że wynikało to z faktu że ona ma tak na imię i po prostu przerosła mnie ilość imion do ogarnięcia za jednym razem, ale mimo wszytko...
Izabelle trzymaj się kochana w tym szpitalu, najważniejsze że w razie czego jesteście pod dobrą opiekąIzabelle, ola_g89, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Izabelle dobrze, że pojechałaś. Przynajmniej jesteś spokojniejsza. A powiedzieli Ci, co z Ciebie wypłynęło? Czop, czy jeszcze coś innego? Trzymam kciuki żeby coś się ruszyło
bez sensu żebyś wracała do domu bez maleństwa
Izabelle lubi tę wiadomość
-
dziewczyny, ja dopiero 35+2, ale czytam i czytam i pocieszam się, że nie tylko mi jest tak ciężko na końcówce.. w nocy przewrócenie się z boku na bok graniczy z cudem, częste bóle spojenia łonowego, na szczęście znośne, i to wstawanie na siku... i potem zasypianie przez kilkanaście minut na nowo.. najgorzej jest jak mąż wychodzi do pracy po 5 , to ja już jestem momentalnie wyspana i potem się wiercę z boku na bok.
byłam ostatnio na ktg i tętno też podskakiwało do 180, ale położna mówila, ze jak sie rusza to normalne, co dziwne ona mi tak wziela ten brzuch i nim wstrzasla i tetno troche spadloKas_ia, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Justyna wielkie gratulacje :*
Izabelle kciuki zeby sie cos ruszylo u Ciebie
Ja tez po Ktg ,bylam ran i kazali mi powtorzyc i przyjsc wieczorem na izbe ,ale to falszywy alarm,skurczy nie widac na zapisie.Wiec kulamy sie dalej,nic sie nie dzieje u mnie ,jedynie co jakis czas zakluje mnie w GrazynieLeft_ie, Paulinda, JustynaG, aLunia, susełek, ola_g89, Izabelle, Vlinder lubią tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Izabelle ale wlasciwie to potwierdzili ze to czop?
Mam wyniki dzisiejszych badan i o ile mocz ok (tylko Ph w gornej normie) to martwi mnie
CRP 12.2 przy normoe do 5
IG 0.11 przy normie do 0.04
RDW 15.6 przy normie do 14.5
Wczoraj caly dzien bolala mnie glowa, ogolem czuje sie jakbym miala byc chora i strasznie zbiera mi sie flegma w gardle i zaczelam kaszlec...herbata z miodem i cytryna juz nie pomaga. Mala dzisiaj praktycznie nieobecna, zjadlam duzo slodkiego, cwiczenia oddechowe, lezenie na lewym boku i poczulam ze 2-3 ruchy... jutro mam wizyte u gina... ale boje sie czy na pewno z Mala ok. -
Kas_ia, jesli sie boisz to jedz na IP.