WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam to samo!veritaserum wrote:Ja nie liczę tych ruchów. Staram się nie panikować. Każdy mówi co innego. Moja na końcówce stała sie leniwa. Jak się mocno denerwuje to trzese trochę brzuchem , dostanę z 2 leniwe przeciągania i jestem spokojna
inaczej zwariuje i moglabym normalnie zamieszkać na IPCorka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Najważniejsze jest podejście, też mi mówiła moja położna że muszę zmienić nastawienie , ale to jest silniejsze ode mnie . Ja mam wysoki próg bólu ale straszna panikę mam i tutaj jest problem . U mnie n ie ma żadnych skurczy i sporadycznie twardnienia brzucha może z 5 razy w ciągu dnia .agaafabka wrote:Ja już bym chciała urodzić i tak jak Któras z was tu ma, przy skurczach tylko czekam aż się rozkręci.. a tu nic! Będzie bolało napewno, w końcu jak te początkowe bolą... ale
wszystko minie 
-
veritaserum wrote:Ja nie liczę tych ruchów. Staram się nie panikować. Każdy mówi co innego. Moja na końcówce stała sie leniwa. Jak się mocno denerwuje to trzese trochę brzuchem , dostanę z 2 leniwe przeciągania i jestem spokojna
inaczej zwariuje i moglabym normalnie zamieszkać na IP
Ja też nie panikowałam - raczej tak racjonalnie na luzie podchodziłam żeby nie zwariować...Ale nie wiem jak np. Druga ciążę zniose i przeżyje mając świadomość że Zosia zaczęła się podduszac i gdyby nie to że byłam w szpitalu to bym tego nie wyłapala. Wydaje mi się że będzie to zupełnie inne podejściekasia1518


-
nick nieaktualnyCo do liczenia ruchów dziecka, można tego nie robić, ale jeśli są wskazania jak np w naszym przypadku to robię to nawet w nocy. Mimo tego, że synek jest dwukrotnie okrecony pepowina nie boję się porodu. Mając podane zzo i podpiete ktg będziemy kontrolować sytuację. I kto powiedział, że poród musi boleć? Mamy XXI wiek i środki dzięki którym nie musimy przeżywać traumy. Nie ma co udawać bohatera tylko brać to co jest dostępne. Twardnienia brzucha i skurcze mam co raz częściej, kilkadziesiąt razy w ciągu doby, najintensywniej nocą i tak do świtu.
Asiaf, agaafabka, Av lubią tę wiadomość
-
Chcę stąd wyjść. Jak bylam pozytywnie nastawiona,to przez przepełnienie dziewczyny spędzają pierwszą fazę porodu na patologii, czekając ns salę. Nie chcę tego słyszec. Niektóre krzyczą...biedulki. Zaraz mam wizję siebie lada moment i ból mi się przypomina. Boję się też.
A moj syn urodził się dokladnie w dniu wyznaczonego terminu, załapał się na te 5% wyjątków

-
Hihi ja tez sie urodzilam w wyznaczonym dniu czyli 5go listopada. Siostra rok pozniej miala byc koniec pazdziernika, ale czekala zeby swietowac z siostrunia i tez 5 listopada. Jak moja mama to zrobilaIzabelle wrote:A moj syn urodził się dokladnie w dniu wyznaczonego terminu, załapał się na te 5% wyjątków

jesli ja urodze terminowo to bliżej mi do pazdziernikowek... Ale brzuch mam bardzo twardy. Wizytuje za tydz. W pon. I zobacze co lekarz powie
Izabelle lubi tę wiadomość
Antoś

-
nick nieaktualnyCamilla13 wrote:Co do liczenia ruchów dziecka, można tego nie robić, ale jeśli są wskazania jak np w naszym przypadku to robię to nawet w nocy. Mimo tego, że synek jest dwukrotnie okrecony pepowina nie boję się porodu. Mając podane zzo i podpiete ktg będziemy kontrolować sytuację. I kto powiedział, że poród musi boleć? Mamy XXI wiek i środki dzięki którym nie musimy przeżywać traumy. Nie ma co udawać bohatera tylko brać to co jest dostępne. Twardnienia brzucha i skurcze mam co raz częściej, kilkadziesiąt razy w ciągu doby, najintensywniej nocą i tak do świtu.
Problem ja mam taki że nie boję się boli porodowych (póki co) a panicznie znieczulenia zewnatrzoponowego. Mam w głowie ten strach i tyle. Ale jestem za korzystaniem, szkoda że nieliczne szpitale to oferują. -
A ma ktoras z Was przepukline kregoslupa stwierdzoną? To moze byc przeciewskazanie do zzoCamilla13 wrote:Co do liczenia ruchów dziecka, można tego nie robić, ale jeśli są wskazania jak np w naszym przypadku to robię to nawet w nocy. Mimo tego, że synek jest dwukrotnie okrecony pepowina nie boję się porodu. Mając podane zzo i podpiete ktg będziemy kontrolować sytuację. I kto powiedział, że poród musi boleć? Mamy XXI wiek i środki dzięki którym nie musimy przeżywać traumy. Nie ma co udawać bohatera tylko brać to co jest dostępne. Twardnienia brzucha i skurcze mam co raz częściej, kilkadziesiąt razy w ciągu doby, najintensywniej nocą i tak do świtu.Corka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mam przepukline L5/S1, nie stanowi to problemu bo zzo podaje się wyżej, ale jeśli ktoś ma w innym miejscu to wystarczy mieć z sobą rezonans aby osoba wykonująca zzo mogła zobaczyć jak wygląda sytuacja. Ogólnie sytuacja wtedy wyglada tak, że może to być wiecej niż jedna próba wstrzelenia się w punkt.Mum2b wrote:A ma ktoras z Was przepukline kregoslupa stwierdzoną? To moze byc przeciewskazanie do zzo
-
nick nieaktualnyJa już raz miałam przy operacji nogi, nic strasznego, ale wtedy to była kosmiczna dawka bo zaczęłam czuć nogi po 7 godzinach, a przy tym do porodu zachowuje się ruchomosc86Monia wrote:Problem ja mam taki że nie boję się boli porodowych (póki co) a panicznie znieczulenia zewnatrzoponowego. Mam w głowie ten strach i tyle. Ale jestem za korzystaniem, szkoda że nieliczne szpitale to oferują.
-
nick nieaktualnyPoród zaczyna się w głowie, pamiętajcie!
Jak pierwszego nie chciałam pamiętać, tak teraz marzę o tym żeby przeżyć to raz jeszcze!❤ Było pięknie, wymarzone przyjście na świat dziecka! Serio to był najpiękniejszy wieczór w naszym życiu!
Angel1988, ola_g89, Paulinda, KATARZYNACarm, Natalia1984, Mum2b, Izabelle, 100krotka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj szybko zapomniałaś ten bólfrezyjciada wrote:Poród zaczyna się w głowie, pamiętajcie!
Jak pierwszego nie chciałam pamiętać, tak teraz marzę o tym żeby przeżyć to raz jeszcze!❤ Było pięknie, wymarzone przyjście na świat dziecka! Serio to był najpiękniejszy wieczór w naszym życiu!
-
Ja mam co jakis czas takie " pykniecia" - w poprzednich ciązach nie miałam. Nie wiem co to jest- mam nadzieję ze to nic złego. Z dzisiejszego usg maluszek wazy juz 3700 g.Minns wrote:Ja nie wiem o co chodzi z tym liczeniem ruchów. Ciężko mi by było czasem odróżnić jeden ruch od drugiego. Myślę, że każda mniej więcej zna rytm dzidzi i jak jest jakieś odchylenie to wtedy powinno się reagować. A czasem dzidzie robią psikusa i się nie ruszają - bo tak. Nieraz schizowałam i myślałam o wybraniu się na IP, ale staram się zachować zimną krew. Tylko u mnie dzidzia jest dość aktywna i reaguje na moje próby pobudzenia. Ale wiadomo - lepiej jechać za dużo, niż o jeden raz za mało.
Słyszycie może takie jakby pyknięcia w brzuchu? Jakby zgnieść folię bąbelkową. Czytałam o tym i w sumie nie wiadomo co to jest. Niektóre pisały, że zaraz przed odejściem wód to słyszały. Mi nic nie odeszło, a przed chwilą pykło.
JustynaG, Asiaf, Minns, Natalia1984, kasia1518 lubią tę wiadomość






