WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Veritaserum, widzisz tylko spokoj nas uratuje
teraz grzecznie czekamy az napiszesz ze masz skurcze i jedziesz rodzic
Dziewczyny, ktore przygotowywaly prowiant na czas pologu - nie wiem jak to sie stalo ale ugotowalam sosu do spaghetti jak dla wojskamrozic czy sloiki? Bo inaczej musze zaprosic jakies 20 osob na obiad xD
-
nick nieaktualnyKas_ia wrote:Veritaserum, widzisz tylko spokoj nas uratuje
teraz grzecznie czekamy az napiszesz ze masz skurcze i jedziesz rodzic
Dziewczyny, ktore przygotowywaly prowiant na czas pologu - nie wiem jak to sie stalo ale ugotowalam sosu do spaghetti jak dla wojskamrozic czy sloiki? Bo inaczej musze zaprosic jakies 20 osob na obiad xD
Najlepiej zapasteryzować w sloikach. -
nick nieaktualny
-
ola_g89 wrote:Super!!! Bardzo się cieszę, że z małą wszystko ok. Chociaż nie taką małą
Trzymam kciuki żeby jak najszybciej się rozkręciło!nawet Ci wybaczę, że mnie zdradzisz moja terminowa współtowarzyszko
Skurczów żadnych, majtek nawet nie noszę bo sucho. Byłam teraz w sklepie tu w klinice, zbłądziłyśmy z koleżanką z sali, nachodziłam się po schodach i musiałam ściskać mocno zwieracze bo miałam wrażenie, że dziecko mi wyjdzie zaraz. Brzuch jak kamień się zrobił, bóle miesiączkowe więc te sławne schody jednak faktycznie mogą coś dawać. Tylko szkoda, że nie mogę narzeczonego wykorzystać
Ciągnęłam do łazienki ale nie chciał iść
Amy333, KATARZYNACarm, Vlinder, agaafabka, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Narazie nic nie zapowiada się na zdradę
Skurczów żadnych, majtek nawet nie noszę bo sucho. Byłam teraz w sklepie tu w klinice, zbłądziłyśmy z koleżanką z sali, nachodziłam się po schodach i musiałam ściskać mocno zwieracze bo miałam wrażenie, że dziecko mi wyjdzie zaraz. Brzuch jak kamień się zrobił, bóle miesiączkowe więc te sławne schody jednak faktycznie mogą coś dawać. Tylko szkoda, że nie mogę narzeczonego wykorzystać
Ciągnęłam do łazienki ale nie chciał iść
KATARZYNACarm, ola_g89, Vlinder lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Też nigdy w życiu nic nie pasteryzowałam. Nie mam nawet zwyczaju mrożenia rzeczy. Lubię mieć wszystko zrobione na świeżo. ALE mąż powiedział, że będzie gotował. Zobaczymy, czy nie będziemy głodować
najwyżej tak jak pisze Monia, będziemy liczyć na mamy.
-
My się kochaliśmy 4go, ale to tak na maksa, bałam się że stelaż połamiemy
Myślałam sobie, że jak rano mamy być w klinice to niech się już dzieje co chce
Lecz niestety cisza nadal. Tylko podczas badania na samolocie podczas przyjęcia do szpitala myślałam że zejdę bo tak pipka piekła
Niestety więc u mnie jedna metoda wywołania porodu odpada. Trochę głupio być przyłapaną w szpitalnej łazience lub w aucie na parkingu w trakcie igraszek
Aż żałuję, że w czasie ciąży już nic nie będzie, bo muszę przyznać że doznania o wiele lepsze a orgazm to już w ogóle kosmos.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2018, 14:37
-
Właśnie mi brakuje takiego normalnego seksu. Teraz jestem taka ogromna, że czuję się ociężała. Dużo pozycji odpada, nie jest tak spontanicznie. Boimy się poszaleć, bo od razu myśl, czy zrobimy coś małej. Także tęsknie za "łamaniem stelaża"
po połogu będziemy musieli chyba Polę oddać dziadkom na noc...
Natalia - myślę, że już niejedną parę w toalecie przyłapali w szpitaluWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2018, 14:43
-
Ja wszystko mroze poza tym co się fizycznie nie da. Zamrażarka wiecznie pełna.
A sos do spagetti jak mi zostanie nie za dużo to blenduje, dodaje ser żółty i zawijam w ciasto francuskie. Lubię te ciasteczka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2018, 14:45
-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:My się kochaliśmy 4go, ale to tak na maksa, bałam się że stelaż połamiemy
Myślałam sobie, że jak rano mamy być w klinice to niech się już dzieje co chce
Lecz niestety cisza nadal. Tylko podczas badania na samolocie podczas przyjęcia do szpitala myślałam że zejdę bo tak pipka piekła
Niestety więc u mnie jedna metoda wywołania porodu odpada. Trochę głupio być przyłapaną w szpitalnej łazience lub w aucie na parkingu w trakcie igraszek
Aż żałuję, że w czasie ciąży już nic nie będzie, bo muszę przyznać że doznania o wiele lepsze a orgazm to już w ogóle kosmos.
To Natalka widzę że z narzeczonym się ułożyło. Dobrze:) -
nick nieaktualnyola_g89 wrote:Właśnie mi brakuje takiego normalnego seksu. Teraz jestem taka ogromna, że czuję się ociężała. Dużo pozycji odpada, nie jest tak spontanicznie. Boimy się poszaleć, bo od razu myśl, czy zrobimy coś małej. Także tęsknie za "łamaniem stelaża"
po połogu będziemy musieli chyba Polę oddać dziadkom na noc...
Natalia - myślę, że już niejedną parę w toalecie przyłapali w szpitalu
Ja bym połamała stelaż chyba swoim ciężarem haha. Jak usiadłam na piłce żeby poskakac to zrobiło się z niej jajo hahahaagaafabka, p_tt, Natalia1984 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
86Monia wrote:Ja bym połamała stelaż chyba swoim ciężarem haha. Jak usiadłam na piłce żeby poskakac to zrobiło się z niej jajo hahaha
veritaserum my już dawno nie próbowaliśmy. Zobaczymy, jak się przełamiemy, czy było warto. Bo jeśli będzie niekomfortowo dla męża albo dla mnie to nie będziemy pajacować. ale spróbujemy, będziemy mieli spokojne sumienie, że próbowaliśmy jej pomóc wyjść -
Wlasnie ja tez wole swieze jedzenie i mam maly zamrazalnik... a sloiki robilam tylko te ktorych nie trzeba gotowac ;p
Ale moj maz niestety nie garnie sie do kuchni, kuchnia tesciowej mnie obrzydza... a moja mama bedzie po operacji wiec moze byc ciezko albo pojda w ruch gotowce :p
A co do sexu w ciazy... dla mnie doznania x1000 :p czasem po 3 minutach mam orgazm i podczas calego sexu dochodze sporo razy :p bede tesknic za tym ;p maz pewnie tez bo nie musi sie wysilac haha
Ale po weekendzie i skurczach po sexie widze ze maz unika mnie... wczoraj o tym gadalismy i powiedzial ze on chce ale boi sie ze urodze wczesniej... obiecal ze blizej terminu bedziemy kochac sie codziennie. Ciekawe tylko jestem jak przezyjemy polog ;p ja pewnie dostane ku*wicy tyle bez sexu... -
86Monia wrote:Ja nic nie mroziłam, nie pasteryzowałam. Liczę na mamę
. Najwyżej do piekarnika kulki ziemniaczane/ frytki, kurczak w papirus/ ryba na papier i jest obiad.
Ja zdążyłam tylko pierogi zrobić i zamrozić. Ale powiem Wam że na chwilę obecną jest ok i mam czas na ugotwanie obiadu - gotuje co 2 dni na 2 dni- schodzi się dłużej bo to w między czasie trzeba przebrać/nakarmic albo pogadać z Zosia bo nie śpi, ale pod tym względem póki co jest ok.Paulinda lubi tę wiadomość
kasia1518
-
ola_g89 wrote:Właśnie mi brakuje takiego normalnego seksu. Teraz jestem taka ogromna, że czuję się ociężała. Dużo pozycji odpada, nie jest tak spontanicznie. Boimy się poszaleć, bo od razu myśl, czy zrobimy coś małej. Także tęsknie za "łamaniem stelaża"
po połogu będziemy musieli chyba Polę oddać dziadkom na noc...
Natalia - myślę, że już niejedną parę w toalecie przyłapali w szpitalu
No też brakuje normalnego seksu- w ciąży jakoś odczucia inne, mniej komfortowo dla nas obojga- coś się tam jednak czuło x3 jest i były obawy. Teraz połóg... marzę żeby się to plamienie skończyło- chyba przez tydzień nie wyjdziemy z łóżka... u nas zakaz był od 2 lipca ... kawał czasukasia1518