WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2024, 10:37
Paulinda, ola_g89, 100krotka30, Cleffa, kuwejtonka, Camilla13, aLunia, Minns, veritaserum, Kas_ia, Amy333, JustynaG, Asiaf, Mari92, Izabelle, kasia1518, Vlinder lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
-
Ja też widzę różnicę w karmieniu piersią a mm. Teraz jesteśmy juz praktycznie na samym mm, nie dałam rady odciągac tyle razy dziennie, żeby było do kazdego posilku - Laura mało śpi w ciagu dnia, trzeba ja nosic, zabawiac, przytulac, co uwielbiam robić, ale odciagac przy tym regularnie nie da rady. Dwa dni mniej odciagalam i dzis juz praktycznie nie mam mleka - a przy tym zero zastojow, zero zapalenia, zero bolu -
a ograniczylam odciaganie bardzo drastycznie. Zupełnie jakby moje piersi z ulga odpuscily produkcje... Będę usilowala przystawiac jeszcze kilka razy dziennie do piersi, zeby choc kilka kropli wypila dla odporności... ale powiem Wam ze na mm jest duzo spokojniejsza, nie ulewa, mniej bąkow puszcza, ładnie nam sie rytm dnia i nocy unormowal. Dzięki temu jakos sobie lepiej radze psychicznie z moja porazka z kpbo widzę ze i jej jest lepiej, wiec i ja odetchnelam, jestem duzo spokojniejsza i wreszcie zaczynam sie cieszyc w pelni macierzyństwem. Niestety, widocznie kp nie jest dla mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2018, 11:58
Minns, Amy333, Asiaf, kasia1518 lubią tę wiadomość
4cs - wyczekane, wymarzone
-
nick nieaktualnyHedgehog wrote:Urodziłam wczoraj późno w nocy. Sn z nacięciem. Teraz trochę piecze. Na noc dałam dziecko pielęgniarce bo samej siebie nie ofarnialam. Dziś już jest że mną. 3400gram. Zmęczona jestem ale zaraz przyjdą goście/pomoc.
Gratulacje. Tyle co mój synek -
Camilla13 wrote:Od wczoraj ciągle płacze, synek odczuwa mój nastrój i jest niespokojny. Musiałam uśpić pieska, walczyliśmy kilka dni, ale się nie udało. Część pewnie pomyśli, że jakaś durna jestem, ale to był wierny przyjaciel :’(
U nas chodzą dwie pralki dziennie bo małą trzeba przebrać kilka razy w ciągu dnia bo wszystko w ulanym mleku. Bardzo mi jej szkoda. Zje, biorę do góry do odbicia i raz pięknie beknie a raz paw na 2 metry. Od razu trzeba przebrać, kładę ją na wznak, zaczynam przebierać i wtedy jeszcze kilka razy pawia puści. Dziś w nocy musiałam ją przebrać kilka razy
Byłyśmy dziś na długim spacerze z pieskiemCamilla13 lubi tę wiadomość
-
Hedgehog wrote:Urodziłam wczoraj późno w nocy. Sn z nacięciem. Teraz trochę piecze. Na noc dałam dziecko pielęgniarce bo samej siebie nie ofarnialam. Dziś już jest że mną. 3400gram. Zmęczona jestem ale zaraz przyjdą goście/pomoc.
-
Hedgehog wrote:Urodziłam wczoraj późno w nocy. Sn z nacięciem. Teraz trochę piecze. Na noc dałam dziecko pielęgniarce bo samej siebie nie ofarnialam. Dziś już jest że mną. 3400gram. Zmęczona jestem ale zaraz przyjdą goście/pomoc.
Hmmm czyli na to wyglada ze zostalam sama na placu boju? -
Izabelle wrote:Przestraszyłam się dźwigania,nie będę targac fotelika z ndzieckiem. Zawinę Małą w koc i na ręce.
Nie dzwigaj, ja dzwignelam i od wczoraj wpycham wnetrznosci do srodka, mam wrazenie, ze mi zaraz wylecą, ehh... -
100krotka30 wrote:Mój młody dziś w nocy po jedzeniu też, prezyl się stekal, odbiło mu się kółka razy. Odłożyłam zaś to samo i chlusnol. Zasnol za kilka minut płacz. Podniosłam go i jak rzygol to pol pościeli było mokre z mojego łóżka.
Weźcie mi wytłumaczenie, bo wszędzie trąbią jakie to mleko matki jest wspaniałe ochy i achy, to dlaczego te nasze Skarby tak się męczą, maja problemy brzuszkowe, kupkowe? Jest to najlepiej przyswajalne, najbardziej lekkostrawne pożywienie dla nich wiec nie rozumiem tych problemów.
Wydaje mi się ze dzieci na mm nie przechodzą tej gehenny. Czasem mam po prostu dość, jak karmię godzinę a druga pilnuje żeby się nie udusil tym co zjadł.
Teraz tez pokarmiony i cyrk na nowo. Karmicie z dwóch piersi na karmienie?
Tez sie zastanawiam dlaczego tak po tym naszym cudownym mleku maluszki cierpią. Moja tez mocno ulewa i kiepsko odbija, trzeba janosic naprawde w pionie.
Co do karmienia, to zalez-jak mamy duza przerwe w jedzeniu, np.4 godziny i mam duzo pokarmu,nabrzmiale cycki, to karmie z jednego. A jak sa mniejsze przerwy to lece z dwóch, bo widze ze senie najada i zaczynają sie nerwy.100krotka30 lubi tę wiadomość
-
Paplak wrote:Podsunelas mi teraz myśl. My tez bierzemy to żelazo i zaczęliśmy brac w tym czasie gdy miała mały apetyt i ciągle spala. Myslalam, że to od szczepienia a to może od tego żelaza.kasia1518
-
Dziewczyny czy któraś z Was kupowała słód jęczmienny przez internet i może polecić? Widzę, że jest na allegro, ale nie wiem czy dobry. Kupując femaltiker idzie zbankrutować, a czysty słód mielony 500g można kupić za ok 12 zł, no i jest jeszcze syrop.
JustynaG lubi tę wiadomość
-
Hej kochane gratulacje dla rozpakowanych
Urodziłam 1 paź przez cesarskie cięcie.
Marek urodził się w 41 tyg. ciąży ważył 3970g i mierzył 55cm.
Dopiero dzisiaj miałam chwilę by tu zajrzeć.
PozdrawiamMinns, 86Monia, mitaka, 100krotka30, Izabelle, Natalia1984, Kas_ia, Camilla13, Paulinda, kasia1518, Amy333, JustynaG, Vlinder lubią tę wiadomość
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
nick nieaktualnymitaka wrote:Dziewczyny czy któraś z Was kupowała słód jęczmienny przez internet i może polecić? Widzę, że jest na allegro, ale nie wiem czy dobry. Kupując femaltiker idzie zbankrutować, a czysty słód mielony 500g można kupić za ok 12 zł, no i jest jeszcze syrop.
Ja nie kupuję bo u mnie laktacja na wygaszeniu, ale położna sama mi mówiła żeby kupić słód i dodawać np. do herbaty. -
Hedgehog wrote:Urodziłam wczoraj późno w nocy. Sn z nacięciem. Teraz trochę piecze. Na noc dałam dziecko pielęgniarce bo samej siebie nie ofarnialam. Dziś już jest że mną. 3400gram. Zmęczona jestem ale zaraz przyjdą goście/pomoc.
-
Mari92 wrote:Hej kochane gratulacje dla rozpakowanych
Urodziłam 1 paź przez cesarskie cięcie.
Marek urodził się w 41 tyg. ciąży ważył 3970g i mierzył 55cm.
Dopiero dzisiaj miałam chwilę by tu zajrzeć.
PozdrawiamMari92 lubi tę wiadomość
-
Moja Zośka to w ogóle ewenement. Karmię ją piersią, je z dwóch około 20 min.. Raz,tylko raz na dobę wieczorem musi po cycku się dopchnąć mm 30 ml... A wygląda i leży oo tym opita jak taki mały kleszcz
Niestety problemy brzuszkowe zaczynają się tak ok miesiąca życia i normują się ok 3 do 6 miesiąca. Synek tak ulewał,że wszystko pachniało w domu serwatką,wszystko było ofajdane,nawet pod szafą czy komodą. Do dziś mu zostało,że jak coś nie teges z brzuchem,to paw leci z przytupem
Już nie raz pisałam,ale szukajcie dobrego osteopaty z kursem pediatrycznym,oni potrafią pomóc dziecku. Oczywiscie nie w każdym przypadku i nie zawsze da radę,ale warto próbować. -
mitaka wrote:Dziewczyny czy któraś z Was kupowała słód jęczmienny przez internet i może polecić? Widzę, że jest na allegro, ale nie wiem czy dobry. Kupując femaltiker idzie zbankrutować, a czysty słód mielony 500g można kupić za ok 12 zł, no i jest jeszcze syrop.
też koszt femaltikera mnie zaczął przerastać. Słodu jeszcze nie próbowałam, także nie wyrażę opinii.
A u nas powrót do dokarmiania, ucieszyłam się że udało mi się kp, a okazało się że Zosi zwiększają się potrzeby a moje cycki osiągnęły pewien limit produkcji mleka i więcej nie są w stanie póki co wyprodukować. Taka sytuacja. -
Wasze dzieci też spia z otwarta buzia większość czasu? Ja przestałam się tak przejmować tym chlustaniem i ulewaniem oraz rzadkim kupami. Poczytałam na blogu hafiji o kupach, obejrzalam Atlas kup na dany miesiąc i galerię tych złych i miescimy się w normie.
Veritaserum doczytałam się tam ze te rzadkie kupki to może być efekt połykania dużych ilości powietrza i picia dużo mleka pierwszej fazy w stosunku do tego z drugiej fazy. I to ma chyba miejsce u nas. Ponadto przeliczylam ze mój przybieral teraz od ostatniego ważenia 60 gram na dobę więc krzywda mu się raczej nie dzieje, co najwyżej się przezera i dlatego tak chlusta.
Dziś poplakalam, pouzalalam się nad sobą i nad nim i na tym koniec. Bo takim podejściem to się do depresji doprowadze.Misia 09.2013
Misio 08.2018