WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My pozdrawiamy z drugiego nocnego karmienia iiiiii... Moja Zosia właśnie po raz pierwszy świadomie się do mnie uśmiechała
O rany, jakie to cudowne uczucie
Utwierdzam się w przekonaniu że te ostatnie gorsze dni to rzeczywiście skok rozwojowy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 03:45
ola_g89, Camilla13, Izabelle lubią tę wiadomość

-
U nas bylo pierwsze karmienie o 2:30 ale Lena do tej pory nie spi. Zwykle usypiala przy cycu, a teraz poltorej godziny lezy w lozeczku i nic. tyle dobrego,ze nie placze.
-
Amy, nawet nie wyobrażam sobie żeby Hania leżała w nocy tak spokojnie bez spania. My po drugim karmieniu, pod koniec zauważyłam że pajac jest wilgotny na brzuszku, musiałam zmienić, przy okazji pieluszkę bo był kleks, ulała oczywiście na przewijak, na chwilę znów do piersi i nie chce spać. Mama ją trzyma. Może zaraz uśnie.

-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Amy, nawet nie wyobrażam sobie żeby Hania leżała w nocy tak spokojnie bez spania. My po drugim karmieniu, pod koniec zauważyłam że pajac jest wilgotny na brzuszku, musiałam zmienić, przy okazji pieluszkę bo był kleks, ulała oczywiście na przewijak, na chwilę znów do piersi i nie chce spać. Mama ją trzyma. Może zaraz uśnie.
Mój też zjadł ulał i kwęka.
Co do przytulania Natalia to bym zapytała ginekologa na wizycie popołogowej. Masz żółte upławy- to znak że już jesteś na finiszu... Ja urodziłam podobnie jak Ty a ze mnie żywa krew się leje.. -
nick nieaktualny
-
U nas dzisiaj koszmar. Nie spała od 19 wczoraj do 2 w nocy dziś. Cały czas płacz jakby ja obdzierali ze skory. Noszenie, bujanie i cycek pomagały tylko na chwile. O 2 z tej całej bezsilności oplątalam ja otulaczem tak, ze nie mogła się ruszać i przystawilam tak do cycka. Przespała spokojnie 6h :o ale matka chodzi już do tylu, a cały weekend jesteśmy bez taty...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 09:01
-
Nasza zasnęła o 21,spała do 24:30,później się obudziła na jedzenie o 5:30 i spała do 9. Więc super i weekend udany
Szkoda, że w tygodniu jakoś woli wojować
ola_g89 lubi tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
nick nieaktualny
-
U nas to samo już od kilku dni. Jeśli to zatkany kanalik,to masaż i przecieranie solą fizjologiczną. Od wrwnętrznego kacika oczka wzdłóż noska w dół. 3* dziennie po 10 razy.veritaserum wrote:Dziewczyny co na ropiejące oko ??
Ania obudziła się z jednym oczkiem zaropialym posklejanym. Przemylamn jej póki co solą.
Może też być bakteryjne.
Kurna, nigdy z tymi maluchami nie wiadomo
Męża mi poskręcało,jakbym miała trójkę dzieci w domu. Jest 10 rano,a ja mam dosć.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNasz synek w nocy śpi równo po 3 godziny, ale po drugim nocnym karmieniu póki zasnie mija zawsze około 1,5 godziny. W dzień nie śpi po 6 godzin i wiecej bez drzemki. Mąż ostatnio uczy synka zasypiania ze smoczkiem plus glaskanie po głowie i o dziwo działa, fakt czasem wystarczy 10 minut a czasem godzina ale przynajmniej nie płacze i jest zadowolony
Jak szliśmy do szpitala miał dwie czerwone krostki na brodzie, dziś już ma wysypany cały policzek co to może być? Połówki występują w zgieciach, a on pozostałe części ciała ma czyste, bez żadnych krostek i plamek.
-
To głupio zabrzmi, ale lzej mi się zrobilo, kiedy przeczytałam Twoje wpisy, poczułam się jakbym czytała o sobie i Ani, pojęłam, że nie jestem odosobniona ze swoimi problemami i to może być normalne... Łapie już takiego dola w związku z tym hiperwyplywem mleka, który powoduje krztuszenie się małej i jej duże nerwy, ze pozwalam na tą walkę o przetrwanie (przystawiam do piersi)tylko w dzień, w nocy ściągam laktatorem i podaje butelka. Tym sposobem Ania spokojnie wciąga w nocy po ok 90ml i bywa, że przesypia nawet 3godz.bez przebudzania, a w dzień, gdy ssie z piersi, to karmienie trwa może 10min, bo szybko wypluwa cysia (o ssaniu drugiego to nawet nie ma mowy) i po odbiciu lezac na brzuszku zasypia na kwadrans, potem się budzi jak nowonarodzona i trzeba ją zabawiać, bo sama za nic nie polezy,kołysanie w bujaczku parzy, a i na rękach nie zawsze jest ok. I tak w kółko, bo prowadzę rejestr i widzę wyraźną tendencje, że ssac cyca żąda średnio,co godzine, maksymalnie co 2 i śpi tyle, co kot napłakał.Hedgehog wrote:Mój przestał spać. Wczoraj obudził się koło 8 i drzemka dopiero po 13 i to nie wiem czy były 3 godziny. Potem usnął w końcu po 22. Wstał o 1 (usypianie przez 1.5h)i znów o 3 i o 4.30 i nie śpi do tej pory. Czyli śpi po 1.5 godziny.
Co jakiś czas wydaje się że odlatuje, lekko przydżumi i zaraz znowu oczy jak 5zl.
Nie mamy pomysłu na niego.
W dodatku zaczął się zapowietrzac przy kp i nie może odbeknac a z piersi tak mu tryska zecsue dławi i płacze. Przez to kp trwa i trwa. Wczoraj ponad 4h to pielucha to kp to bekanie i tak w kółko. Zaczęłam odciągać. Z kp pod górkę sobie mały nie radzi.
-
Dziewczyny, zadam pytanie z cyklu durna matka pyta: przewijacie dzieci każdorazowo po pojedynczym siku lub kleksiku w pieluszke? Moja, gdy zrobi cokolwiek w pieluszkę, to od razu jest krzyk Wielki i ja ją przewijam nie czekając na dokładkę, a ona z reguły występuje wkrótce w nowa pieluszkę i następna po paru min.
W nocy, po butli ma jakby mniejsze czucie, bo bywa, że nie sygnalizuje i smacznie śpi. Gdy próbuje ja przewinąć na śpiocha, to sie budzi i później jest marudzenie od godziny nawet do kilku, a jak nie tykam, to mam kaca moralnego, ze pozwalam jej leżeć w sikach, a kto wie, czy nie gorzej... Bardzo chciałam być matką i mega się cieszę, że nią zostałam, ale szkoda mi mojego dziecka, że nie ma zaradniejszej mamy. Chciałabym, żeby była szczęśliwym dzieckiem, czuła jak ja kocham, dobrze się rozwijała, a mam wrażenie, że nie radzę sobie w roli matki i ona na tym cierpi:(
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 15:54
Left_ie lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualnyasese wrote:Dziewczyny, zadam pytanie z cyklu durna matka pyta: przewijacie dzieci każdorazowo po pojedynczym siku lub kleksiku w pieluszke? Moja, gdy zrobi cokolwiek w pieluszkę, to od razu jest krzyk Wielki i ja ją przewijam nie czekając na dokładkę, a ona z reguły występuje wkrótce w nowa pieluszkę i następna po paru min.
W nocy, po butli ma jakby mniejsze czucie, bo bywa, że nie sygnalizuje i smacznie śpi. Gdy próbuje ja przewinąć na śpiocha, to sie budzi i później jest marudzenie od godziny nawet do kilku, a jak nie tykam, to mam kaca moralnego, ze pozwalam jej leżeć w sikach, a kto wie, czy nie gorzej... Bardzo chciałam być matką i mega się cieszę, że nią zostałam, ale szkoda mi mojego dziecka, że nie ma zaradniejszej mamy. Chciałabym, żeby była szczęśliwym dzieckiem, czuła jak ja kocham, dobrze się rozwijała, a mam wrażenie, że nie radzę sobie w roli matki i ona na tym cierpi:(
Asese ja po siku nieraz nie przewijam w nocy szczególnie jak nie płacze.
Ja też mam i miałam myśli o byciu zła matka. Że zbyt mało dla niego robię i niedostatecznie rozwijam. -
Ej laski, bez takiego pierniczenia! Nasze dzieci mają najlepsze mamy na świecie i co więcej - lepszych ani gorszych mieć nie będą!
Trzeba się wziąć do kupy i iść do przodu, tych chwil gdzie nasze maluchy są takie maciupkie to jest kilka, zaraz będą chodzić, mówić i wtedy już powiedzą, że im źle, zimno czy głodno. A my będziemy tęsknić do tych chwil, w których trzymałyśmy takie okruszki w ramionach.
Też mi bywa ciężko, ale staram się myśleć takimi kategoriami. Uszy w górę!
Left_ie, kasia1518, ola_g89, Camilla13, Mari92 lubią tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021










