WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
asese wrote:Dziewczyny, zadam pytanie z cyklu durna matka pyta: przewijacie dzieci każdorazowo po pojedynczym siku lub kleksiku w pieluszke? Moja, gdy zrobi cokolwiek w pieluszkę, to od razu jest krzyk Wielki i ja ją przewijam nie czekając na dokładkę, a ona z reguły występuje wkrótce w nowa pieluszkę i następna po paru min.
W nocy, po butli ma jakby mniejsze czucie, bo bywa, że nie sygnalizuje i smacznie śpi. Gdy próbuje ja przewinąć na śpiocha, to sie budzi i później jest marudzenie od godziny nawet do kilku, a jak nie tykam, to mam kaca moralnego, ze pozwalam jej leżeć w sikach, a kto wie, czy nie gorzej... Bardzo chciałam być matką i mega się cieszę, że nią zostałam, ale szkoda mi mojego dziecka, że nie ma zaradniejszej mamy. Chciałabym, żeby była szczęśliwym dzieckiem, czuła jak ja kocham, dobrze się rozwijała, a mam wrażenie, że nie radzę sobie w roli matki i ona na tym cierpi:(
Jak lekko uleje, ale świeżym mlekiem to też nie ruszam. Może to wygodne może wyrodne ale nie rozbudza mi się...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 00:04
-
A czyscicie języki z białych nalotów? Jedni mówią, że trzeba inni że nie. Moja oczywiście jak jej próbowałam to się bardzo denerwuje, więc chętnie bym sobie darowała.
Zwolennicy czyszczenia mówią, że od tego robią się plesniawki, a wiadomo jeśli to prawda to wolałabym czyścić. -
p_tt wrote:A czyscicie języki z białych nalotów? Jedni mówią, że trzeba inni że nie. Moja oczywiście jak jej próbowałam to się bardzo denerwuje, więc chętnie bym sobie darowała.
Zwolennicy czyszczenia mówią, że od tego robią się plesniawki, a wiadomo jeśli to prawda to wolałabym czyścić.
Nam położna na pierwszej wizycie zapisała na kartce nazwę jakiegoś preparatu na pleśniawki - powiedziała tylko że jak się pojawia to spsikać tym buzie i wytrzeć intensywnie... Ale nic przy tym nie mówiła żeby czyścić profilaktycznie- my nie czyścimy i jest póki co ok ☺kasia1518
-
100krotka30 wrote:W czwartek go zrobiłam bo będąc w środę U ginekologa dorwala mnie pielęgniarka diabetologiczna i stwierdziła że mam już tydzień poślizgu, ponoć to ważne żeby zrobić go w tym 6 tygodniu,ja robiąc go skończyłam 7 wynik na czczo 81 po 2 godzin ach 99. Kupiłam ta glukoza cytrynową. Nawet tym razem mi to smakowało
A cukry zaraz po porodzie miałam ok chyba z chwilą odloczenia łożyska się normują bo mnie pilnowali póki nie wyszłam ze szpitala z pomiarem cukru. I w trakcie tych 2 godzin nie karmimy
bo wyrzut gwarantowany
-
kasia1518 wrote:Nam położna na pierwszej wizycie zapisała na kartce nazwę jakiegoś preparatu na pleśniawki - powiedziała tylko że jak się pojawia to spsikać tym buzie i wytrzeć intensywnie... Ale nic przy tym nie mówiła żeby czyścić profilaktycznie- my nie czyścimy i jest póki co ok ☺
A macie jakiś nalot, czy zupełnie czysty jezyczek? -
Mój ma nalot po odbiciu jak coś uleje, najbardziej po twarożku ale jakiś czas po jezyczek się czyści sam.Córce nigdy nie czyscilam, nigdy nie miała plesniawek.
Isabelle właśnie nie wolno karmić bo będzie wyrzut glukozy do krwi.
Przewijam przed karmieniem zawsze licząc ze zaśniekiedyś narobił w trakcie spania nocą, akurat weszłam do sypialni i miałam iść spać, udałam że tego nie słyszałam i padlam, on spał dalej
Tak jak ktoś napisał, potwierdzam każda z Nas jest najlepsza matką na świecie dla swojego dziecka. Innej mieć nie będzie i nikt nie będzie dbał o nie lepiej niż my.
Co na ciemieniuche? Robię zamówienie z geminii i jest tego trochę i ciężko wybrać. Przy córce miałam emolium żel Ale średnio pomagał i w sumie długo nam nawracala. Może jakieś naturalne metody znacie? Oliwa z oliwek i może kropla olejku z drzewa herbacianego? Nie wiem czy takiemu maluszkowi nie zaszkodzi?
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Pozdrowionka z nocnego karmienia
.
Wczoraj udało mi się wyskoczyć do kościoła pierwszy raz, a po południu poszlismy na spacer, małą sesję zdjęciową i byliśmy w knajpie na kawie i ciastku. Oczywiście ciasto jadłam szybko i kawę też wciagnelam, ale mogłam się nie stresowac bo mały słodko spał. Także nastepnym razem będę spokojniejsza.
W ciągu dnia kiedy mały zazwyczaj nie śpi to zmieniam często piluchy, ale jak uda mu się zasnąć to go nie wybudzamy. Pupcia ma troszkę odparzoną ale smaruje mascią i jest lepiej, na pewno go to nie boli.
Ja co kąpiel przemywam jezyczek i dziąsła gazikiem nasączonym wodą z kilkami kropel cytryny.
Wasze maluchy też mają paprochy między paluszkami? Moj ma co chwilę i ciężko mi to wyczyścić.wrzesień 2018 - synek -
Camilla13 wrote:Cos z tym robić? Pokazać dla lekarza? Czy Spokojnie czekać i pielęgnować skórę tak jak zazwyczaj? Aż mi sie smutno zrobiło że na tej ślicznej buzi takie paskudztwo się pojawiło, jakby mało bylo przykrych rzeczy w tym tygodniu. Jakiego krwiaka ma dużego na ręku po wenflonie nasz biedny Misiaczek
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
100krotka30 wrote:Mój ma nalot po odbiciu jak coś uleje, najbardziej po twarożku ale jakiś czas po jezyczek się czyści sam.Córce nigdy nie czyscilam, nigdy nie miała plesniawek.
Isabelle właśnie nie wolno karmić bo będzie wyrzut glukozy do krwi.
Przewijam przed karmieniem zawsze licząc ze zaśniekiedyś narobił w trakcie spania nocą, akurat weszłam do sypialni i miałam iść spać, udałam że tego nie słyszałam i padlam, on spał dalej
Tak jak ktoś napisał, potwierdzam każda z Nas jest najlepsza matką na świecie dla swojego dziecka. Innej mieć nie będzie i nikt nie będzie dbał o nie lepiej niż my.
Co na ciemieniuche? Robię zamówienie z geminii i jest tego trochę i ciężko wybrać. Przy córce miałam emolium żel Ale średnio pomagał i w sumie długo nam nawracala. Może jakieś naturalne metody znacie? Oliwa z oliwek i może kropla olejku z drzewa herbacianego? Nie wiem czy takiemu maluszkowi nie zaszkodzi?100krotka30 lubi tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
100krotka, na ciemieniuchę podobno to się sprawdza: „Raz i na zawsze- mieszasz sobie oliwe z oliwek (zwykly rzepakowy tez daje rade) i kasze manne (taka zwykla, nie instant
), robisz tym peeling- porzadny, delikatny masaz calej glowki. Potem myjesz normalnie glowke. I po sprawie”
Wyskakuję trochę jak Filip z konopii, ale podczytuję Was dziewczyny- miałam zostać mamą październikowej dziewczynki, ale ze względu na małowodzie poród trzeba było indukować jeszcze we wrześniu. Kinga urodziła się 26.09 o godzinie 9:00, miała 48 cm i ważyła 2750 gramów. W tej chwili ma coś około 3 kg, jesteśmy na systemie mieszanym (ogólnie KP, ale podajemy MM raz w ciągu dnia dla mojego komfortu psychicznego (baby blues u mnie dalej trwa) i na noc, żeby lepiej spała.
A co do trudów macierzyństwa... mnie się jeszcze instynkt macierzyński i bezgraniczna milosc do malucha nie załączyły. Cały czas czekam -
Karo_Wi wrote:100krotka, na ciemieniuchę podobno to się sprawdza: „Raz i na zawsze- mieszasz sobie oliwe z oliwek (zwykly rzepakowy tez daje rade) i kasze manne (taka zwykla, nie instant
), robisz tym peeling- porzadny, delikatny masaz calej glowki. Potem myjesz normalnie glowke. I po sprawie”
Wyskakuję trochę jak Filip z konopii, ale podczytuję Was dziewczyny- miałam zostać mamą październikowej dziewczynki, ale ze względu na małowodzie poród trzeba było indukować jeszcze we wrześniu. Kinga urodziła się 26.09 o godzinie 9:00, miała 48 cm i ważyła 2750 gramów. W tej chwili ma coś około 3 kg, jesteśmy na systemie mieszanym (ogólnie KP, ale podajemy MM raz w ciągu dnia dla mojego komfortu psychicznego (baby blues u mnie dalej trwa) i na noc, żeby lepiej spała.
A co do trudów macierzyństwa... mnie się jeszcze instynkt macierzyński i bezgraniczna milosc do malucha nie załączyły. Cały czas czekam
Karo, ja też czekam jeszcze i to mnie doprowadza do frustracji i jakichś ultra negatywnych myśli o sobie...
——————————
Piotruś [*] 08.2017, 9tc -
nick nieaktualny
-
Camilla13 wrote:Boże kochany nasz misiek nie śpi od 23.30, chyba robi mi to specjalnie bo dziś taty w nocy z nami nie ma, ledwo na oczy widzę a głowa sama co chwilę leci mi w każdą możliwą stronę :’(Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Camilla13 wrote:Boże kochany nasz misiek nie śpi od 23.30, chyba robi mi to specjalnie bo dziś taty w nocy z nami nie ma, ledwo na oczy widzę a głowa sama co chwilę leci mi w każdą możliwą stronę :’(
Współczuję, my się drugi raz karmimy. Po pierwszym długo nie mogła zasnąć bo ja brzuszek bolał. -
To moja z zegarkiem w ręku je w nocy co 3 godziny. Sama się wybudza. Zwykle ładnie zasypia,ale dziś o godzinie 2 rozdawała uśmiechy na lewo i prawo jakaś gwiazda filmowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2018, 07:34
100krotka30, ola_g89, Paulinda, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Dzięki Karo_Wi dziś przetestuje dam znać o efektach.
U nas też dziś w nocy nie było spektakularnego snu. Teraz drzemie, córka też jeszcze śpi a ja głodna leżę bo nie chce się tłuc tylko skorzystać z chwili tylko dla siebie, rozkoszuje się nią jak ukochanym rafaello
Dziewczyny może Wasz instynkt potrzebuje jeszcze trochę czasu i cierpliwości żeby też się ogarnął...Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
KATARZYNACarm wrote:Moja mala spała od 22.30 do 5 rano, to normalnie cud ale się aż wystraszyłem że tak długo może spać moje dziecko ale wstała zjadła kupa też była teraz , znowu sobie drzema , a jak u was skok rozwojowy ?
Wszystko spoko tylko następny skok mówią, że między 7 a 9 tygodniem, więc całkiem niedługoPierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Powiem Wam, ze mam sceptyczne podejście do kwestii skoków rozwojowych, ale jak tak Was czytam to coraz bardziej wierze, ze one istnieją. Aż się boje, bo Pola non stop wisi na cycku. Je ok. 20-30 minut, a nawet bardziej wisi niż je, a następne karmienie po 1-1,5h od początku poprzedniego karmienia. Jak przy skoku będzie gorzej to moje cycki umrą. Cały czas mam czerwone brodawki. Mam wrażenie, ze po zabiegu na wędzidełko je gorzej. Dzisiaj będzie położna, mam okropnego stresa czy mała zaczęła więcej przybierać... Mam nadzieje, ze tak, bo póki co czuje się najgorsza matka, która nie umie wykarmić swojego dziecka.
Czy Wasze maluchy przy piersi naprawdę efektywnie jedzą? Cały czas słyszycie polykanie? Moja jest okropnym leniem i nawet pobudzanie żuchwy, policzków, stopek ani przystawianie do drugiego cyca nie pobudza jej do jedzeniaa później za chwile znów jest głodna... błędne koło po prostu. Macie jakies rady co robić z takim piersiowym leniem?