WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja z pierwszym dzieckiem nie jadlam smażonego, kapusty itd. Teraz od początku jem wszystko. Z synem byłam 20mc na diecie bez nabiału wiec teraz korzystam. Mam nadzieje ze córka nie będzie miała alergii, ale na zapas nie eliminuje nabiału bo za bardzo go lubię, a żeby to miało sens to trzeba wyeliminować go całkowicie a nie tylko ograniczyć.
Wracając do trądziku to córka ma 3 tyg, krostki od ok tygodnia. Na policzkach krosty różowe, zaczerwieniaja się przy płaczu, karmieniu. Na spacerze i przy spaniu bledną.
Mała ostatnio przednie przy cycu albo na rękach a odłożona do łóżeczka otwiera oczy i nie śpi. Mąż dziś pojechał za granice, przyjedzie na weekend w listopadzie a potem dopiero na święta. Ja z dwójka dzieci mieszkam u teściowej:) pomoc ogromna, ale ogólnie pełnia szczęścia:D ale trzeba zagryźć żeby i przetrwaćAsiaf lubi tę wiadomość
-
Czytając Was jak ubieracie dzieci to ja swoją chyba przegrzewam... Wszyscy dookoła ciągle mi mówią, że za zimno jej. Sama jestem zmarzluchem i nie potrafię jej dostosować ubrania do temperatury.
Na kolki mąż mi przywiózł sab simplex ale póki co na szczęście nie musimy używać.
Wczoraj mieliśmy mały kryzys, co ja odlozylam do łóżeczko płacz jakby była obdzierana ze skóry. Mi oczywiście zależało na chwili dla siebie, ona drze się niemiłosiernie. Dopiero jak ją wzięłam na spokojnie, przytulilam, poglaskalam, to odbiła tak głośno, aż sama się wystraszyla i popłakała. Biedne te nasze dzieciaczki, że nie mogą powiedzieć co im dolega tylko muszą liczyć na naszą spostrzegawczość.Left_ie lubi tę wiadomość
-
p_tt wrote:Czytając Was jak ubieracie dzieci to ja swoją chyba przegrzewam... Wszyscy dookoła ciągle mi mówią, że za zimno jej. Sama jestem zmarzluchem i nie potrafię jej dostosować ubrania do temperatury.
Na kolki mąż mi przywiózł sab simplex ale póki co na szczęście nie musimy używać.
Wczoraj mieliśmy mały kryzys, co ja odlozylam do łóżeczko płacz jakby była obdzierana ze skóry. Mi oczywiście zależało na chwili dla siebie, ona drze się niemiłosiernie. Dopiero jak ją wzięłam na spokojnie, przytulilam, poglaskalam, to odbiła tak głośno, aż sama się wystraszyla i popłakała. Biedne te nasze dzieciaczki, że nie mogą powiedzieć co im dolega tylko muszą liczyć na naszą spostrzegawczość. -
Natalia1984 wrote:Ale jak to nowe rzeczy wprowadzać? Od kiedy? To wy naprawdę nie jecie normalnie?
Mi nigdy nie przyszło do głowy, że mała płacze bo coś tam zjadłam.
http://www.mlecznewsparcie.pl/2018/06/dieta-mamy-karmiacej-piersia-aktualizacja-2018/
Dziewczyny, to naprawdę jest zabobon. W jaki sposób kapusta może wpłynąć na gazy u dziecka? Albo soczewica? No jak? Z chemicznego punktu widzenia nie jest to możliwe.wczoraj poszalalam i syna bolał brzuch męczyły go baki gdzie normalnie nie ma, to moje obserwacje Ale to nie znaczy że dziś nie zjem. A artykuł nie wniósł nic nowego, pisze żeby dziecko obserwować jeśli są silne reakcje to eliminować.Chyba nie robi nikt z nas tak ze nie je czegoś na wszelki wypadek
A Ty odzywiasz się tak zdrowo jak w tym artykule? Ja niestety nie do końca. Ale staram się urozmaicać dietę.Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Ale jak to nowe rzeczy wprowadzać? Od kiedy? To wy naprawdę nie jecie normalnie?
Mi nigdy nie przyszło do głowy, że mała płacze bo coś tam zjadłam.
http://www.mlecznewsparcie.pl/2018/06/dieta-mamy-karmiacej-piersia-aktualizacja-2018/
Dziewczyny, to naprawdę jest zabobon. W jaki sposób kapusta może wpłynąć na gazy u dziecka? Albo soczewica? No jak? Z chemicznego punktu widzenia nie jest to możliwe.Natalia1984, 100krotka30 lubią tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:Ja odstawiłam mleko bo piłam litr dziennie i słodycze bo w nich tez jest BMK, została mi wegańska czekolada. No i wysypka z buzi zniknęła i kupki piękne raz na dobę. A w piątek mąż zrobił gołąbki, jadłam jak szalona, a syn spokojny, wiec z tymi ciężkimi potrawami to sciema.
Camilla13 lubi tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Ja tez zaczęłam się teraz stresować, tymbardziej ze dzieci obciążone genetycznie na alergie. A ja i w ciąży i teraz jem nabiał. Poczekam jeszcze pare dni i poobserwuje ta buźkę, ale zamiast lepiej to moim zdaniem coraz gorzej to wyglada. A jeszcze teściowa chodziła odkąd mała się urodziła i gadała ze dziewczynka to napewno alergii nie będzie miała, a ja się wkurzalam bo napewno to nic nie wiadomo. Brzuszek tez ja pobolewa, ale kolek narazie nie ma. W następny poniedziałek musimy iść do lekarza na wizytę patronażowa, jak do tej pory nie będzie się pogarszać to przeczekały, jak będzie gorzej to szybciej pójdę do przychodni.
-
I jedz poki nie ma większych objawów ze strony brzuszka, wymiotow silnych czy krwi w pampersie. Po co masz rezygnować a w ciąży nie było takiej potrzeby. Ja też cala ciążę jadłam nabiał mimo tego że córka ma alergię bez obciążonego wywiaduMisia 09.2013
Misio 08.2018 -
Ja nie planowałam żadnej diety matki karmiącej, ale jak mały od początku nie chciał spać i sobie pomyślałam, że jeszcze do tego miałyby być kolki to zaczęłam jeść naprawdę ostrożnie. Kolek dużych nie ma więc raczej już nie będzie. W brzuszku nie raz go kręci, wysypka też jest, ale co zjem/ nie zjem jest podobnie. Także jem prawie wszystko, ale wiadomo, jakiś smażonych czy kapuchy sobie odmawiam.
Wczoraj wieczorem nie mogliśmy go uspać, po karmieniu piersią daliśmy mu moje mleko 140 ml. Wypił 120 i chyba za dużo bo mega ulewał, nie chciał spać i płakał. W końcu dałam go do gondoli, włączyłam pozytywkę, zaczęłam trząść i usnął w 5 sekund na 5 godzin. Mało spał w dzień, więc może był też mega zmęczony. A dzisiaj odpukać jest całkiem znośnie. Ja mam piżama day.
wrzesień 2018 - synek -
Po jakim czasie po cc dźwigacie fotelik do samochodu z dzieckiem lub np chowacie wozek do bagażnika? Bo ja dopiero teraz 3 tyg po zaczęłam, ale 16 kg syna jeszcze nie odważę się podnieść. Dobrze ze jak byłam w ciąży to się odzwyczaił od takiego podnoszenia
-
nick nieaktualnyMarBru wrote:Ja tez zaczęłam się teraz stresować, tymbardziej ze dzieci obciążone genetycznie na alergie. A ja i w ciąży i teraz jem nabiał. Poczekam jeszcze pare dni i poobserwuje ta buźkę, ale zamiast lepiej to moim zdaniem coraz gorzej to wyglada. A jeszcze teściowa chodziła odkąd mała się urodziła i gadała ze dziewczynka to napewno alergii nie będzie miała, a ja się wkurzalam bo napewno to nic nie wiadomo. Brzuszek tez ja pobolewa, ale kolek narazie nie ma. W następny poniedziałek musimy iść do lekarza na wizytę patronażowa, jak do tej pory nie będzie się pogarszać to przeczekały, jak będzie gorzej to szybciej pójdę do przychodni.
-
Minns wrote:Ja nie planowałam żadnej diety matki karmiącej, ale jak mały od początku nie chciał spać i sobie pomyślałam, że jeszcze do tego miałyby być kolki to zaczęłam jeść naprawdę ostrożnie. Kolek dużych nie ma więc raczej już nie będzie. W brzuszku nie raz go kręci, wysypka też jest, ale co zjem/ nie zjem jest podobnie. Także jem prawie wszystko, ale wiadomo, jakiś smażonych czy kapuchy sobie odmawiam.
Wczoraj wieczorem nie mogliśmy go uspać, po karmieniu piersią daliśmy mu moje mleko 140 ml. Wypił 120 i chyba za dużo bo mega ulewał, nie chciał spać i płakał. W końcu dałam go do gondoli, włączyłam pozytywkę, zaczęłam trząść i usnął w 5 sekund na 5 godzin. Mało spał w dzień, więc może był też mega zmęczony. A dzisiaj odpukać jest całkiem znośnie. Ja mam piżama day.
Przecież nie ma rurki z żołądka do piersi. Błonnik nie przechodzi do mleka, uwierz mi. Alergeny, owszem.
-
Camilla13 wrote:Przez takie przekonania starego pokolenia mnie pediatra prawie wykończył, zamiast skierować do innego lekarza to babsko straszylo moich rodziców że są za młodzi na dzieci(21l) i nie potrafią mnie karmić i że trzeba mnie zabrać. A to alergia na BMK. Takie same gadanie jak to, ze kolki to tylko u chłopców, albo jak chłopiec długo nie mowi albo źle to to normalne. A ja dostałam zjebe za to że mamy koty bo syn urodził się z kriwiaczkiem porodowym na powiece (efekt ciśnienia jakie jest wywierane na dziecko podczas porodu, wyglada jak sieć popekanych naczynek) dlatego, że kot podczas ciąży drapną mnie w powieke. Rzygac się chce od tych zabobonow itp
-
MarBru wrote:Po jakim czasie po cc dźwigacie fotelik do samochodu z dzieckiem lub np chowacie wozek do bagażnika? Bo ja dopiero teraz 3 tyg po zaczęłam, ale 16 kg syna jeszcze nie odważę się podnieść. Dobrze ze jak byłam w ciąży to się odzwyczaił od takiego podnoszenia
U mnie prawie 5 tygodni, dzisiaj pierwszy raz wniosłam mała w foteliku na IV piętro. A wózek z bagażnika wyciągam codziennie od trzech tygodni, inaczej byśmy nie wyszły na spacer. Często wnoszę / znoszę dziecko plus małe zakupy lub worek ze śmieciami, parę razy mi się zdarzyło że mnie blizna trochę ciągła, ale nie jakoś mocno. -
Natalia1984 wrote:A jak smażone lub kapusta może wpłynąć na dziecko?
Przecież nie ma rurki z żołądka do piersi. Błonnik nie przechodzi do mleka, uwierz mi. Alergeny, owszem.
. Zresztą ja jakoś na tym nie cierpie, jem to co mi smakuje.
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Masakra. Ja w ciąży upadłam 3 razy. Mój ojciec mi powiedział, żebym uważała. Dla mnie oczywistym było, że należy uważać ze względu np na łożysko. Ale nie... chodziło o to, że mała będzie miała znamię. Bo jego znajomego matka upadła w ciąży na tyłek i on miał na tyłku znamię, więc nazywali go czarna dupa
-
Camilla13 wrote:Przez takie przekonania starego pokolenia mnie pediatra prawie wykończył, zamiast skierować do innego lekarza to babsko straszylo moich rodziców że są za młodzi na dzieci(21l) i nie potrafią mnie karmić i że trzeba mnie zabrać. A to alergia na BMK. Takie same gadanie jak to, ze kolki to tylko u chłopców, albo jak chłopiec długo nie mowi albo źle to to normalne. A ja dostałam zjebe za to że mamy koty bo syn urodził się z kriwiaczkiem porodowym na powiece (efekt ciśnienia jakie jest wywierane na dziecko podczas porodu, wyglada jak sieć popekanych naczynek) dlatego, że kot podczas ciąży drapną mnie w powieke. Rzygac się chce od tych zabobonow itp
-
nick nieaktualnyDziewczyny czy któraś z was składa wniosek o becikowe? Aby takowe otrzymać trzeba złożyć zaświadczenie, że bylo się pod opieką lekarza od 10 tygodnia ciąży. U nas problem jest taki, ze nie chce już wracać do mojego prowadzacego i płacić mu 300 zl za wizytę. Czy to prawda, że na podstawie karty ciąży zaświadczenie może wystawić np lekarz internista?