X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • Paplak Autorytet
    Postów: 613 402

    Wysłany: 3 lutego 2019, 05:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tez na razie brak zębów, a slini sie strasznie juz ze 2miesiace. Juz jej założyłam na stałe silniak i zmieniam kilka razy dziennie bo miala wiecznie mokre pod szyją.

    3i49df9hejgg7mjl.png
  • KATARZYNACarm Autorytet
    Postów: 696 505

    Wysłany: 3 lutego 2019, 06:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja też charczy i też mam nadzieje Że to minie też już przestałam na to patrzę bo każda jej chorobą doprowadza mnie do szalu, ;-(

    201809135365.png
  • KATARZYNACarm Autorytet
    Postów: 696 505

    Wysłany: 3 lutego 2019, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem co wystąpilo w to moje dziecko, ale już od tygodnia od kiedy zachorowała nie chce spać sama tylko z nami przesypia noce, i jak ja kładę do łóżeczka to ok pośpi 1godzine i później znowu płacz i jak ja tylko przytula to spokój i śpi, co to może być ząbków jak narazie nie widać, gorączki nie ma i raczej już lepiej się czuje czyżby to był skok, nie chce żeby też się przyzwyczaila bardzo , bo przez to ja się nie wysypiam bo mam ja koło siebie

    201809135365.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarzyna u nas jest to samo. Jak śpi sama to śpi bardzo źle i płacze na końcu a jak z nami to te 1,5h . Dzisiaj też płakała o 23 ale moje próby odłożenia jej do łóżeczka na nic, w końcu ja wzięłam do łóżka spala po 2 minutach... Nie wiem chyba taki etap . Też nie chce przyzwyczajać bo budzę się cała połamaną.

  • KATARZYNACarm Autorytet
    Postów: 696 505

    Wysłany: 3 lutego 2019, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to chyba taki etap , mam nadzieję ale pocieszylas mnie że bynajmniej nie jestem sama i że to normalne oby szybko minelo teraz się zastanawiam co zrobić , czy poprostu spróbować ja wziąć na ręce przyrulic i sprobowac odlozyc ale watpie zeby to cos dalo. Czy któraś z Was też taki3 coś ma??????

    201809135365.png
  • aLunia Autorytet
    Postów: 4139 2235

    Wysłany: 3 lutego 2019, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasza mała śpi z nami. Machnęłam ręką już na to. Wolę się wyspać ale fakt też jestem połamana.

    3i49df9hy6z4ginm.png

    ex2bdf9h3wcvr2ut.png

    zrz6i09kya2w4ixc.png
    22.12.2016r (11 tydzień-poronienie zatrzymane)
    10 cs- udało się
    Hormony ok, podwyższone tsh- letrox 4x100 i 3x75
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój też śpi ze mną ale łóżko duże to na swojej połowie.

    Światowej klasy pediatrzy tj. mama, teściowa i przyjaciółka ogłosiły ze idą mu dwójki i już niebawem będą :D Jedynki dolne ma biale kreski na dole więc jeszcze daleko.

    KATARZYNACarm, Vlinder lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahaha Monia rozbawilas mnie tym stwierdzeniem światowej klasy pediatrzy hahaha ale coś w tym jest ;)

    My śpimy we 3 na 140 cm szerokości więc jest ciężko , druga sprawa że natura mnie chojnie nie obdarzyła a Ania by non stop do piersi była przyklejona więc muszę się mocno nagimnaatykowac żeby było mi względnie wygodnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 11:54

  • renjak Ekspertka
    Postów: 244 254

    Wysłany: 3 lutego 2019, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynybjakby któraś z Was chciała to na stronie fb bloga matki dzikich dzieci kupię sprzedam jedna z mam sprzedaje krzesełko Stokke za 500zł brązowe, bo chce inny kolor;)

    w4sqyx8dvrs1n4nm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kupiłam używane za 400 zł ;) jestem mega zadowolona póki co mąż siedzi na nim przy biurku ;)a na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach.

  • renjak Ekspertka
    Postów: 244 254

    Wysłany: 3 lutego 2019, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam podobne Danchair się nazywa, konstrukcja ta sama. Też polecam:)

    w4sqyx8dvrs1n4nm.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    veritaserum wrote:
    Hahaha Monia rozbawilas mnie tym stwierdzeniem światowej klasy pediatrzy hahaha ale coś w tym jest ;)

    My śpimy we 3 na 140 cm szerokości więc jest ciężko , druga sprawa że natura mnie chojnie nie obdarzyła a Ania by non stop do piersi była przyklejona więc muszę się mocno nagimnaatykowac żeby było mi względnie wygodnie.
    No ja męża wyeksmitowałam. Więc mały terrorysta śpi na 3/4 łóżka 160 cm.

    Ja wiem że jak będą szły zęby mojemu to będą dni pod tytułem nurofen, wiadro kawy i zatyczki do uszu.

  • Minns Autorytet
    Postów: 969 977

    Wysłany: 3 lutego 2019, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas ząbków nie widać. Wczoraj byliśmy u teściów, mały miał jakiś problem z zaśnięciem. Po 2 godzinach aktywności próbowałam go uspać, a ten nic no to go wzięłam jeszcze na pół godziny wymęczyć, potem znowu i masakra w sumie jeszcze go 1 godzinę próbowaliśmy usypiać. Już myślałam, że pojedziemy do domu ale w końcu padł. Po 23 pojechaliśmy i w domu w miarę szybko zasnął znowu. U nas noce lepsze, ale jeszcze nie to samo co przed regresem.

    A dzisiaj byliśmy w końcu pierwszy raz na basenie :). Woda ozonowana, szatnia rodzinna, ogólnie super. Mieliśmy w sumie pół basenu dla siebie. Małemu chyba to było obojętne czy jest w wodzie czy nie hehe, ale wszystko bacznie obserwował. W ogóle nie płakał i było całkiem przyjemnie :). Także co jakiś czas na pewno będziemy jeździć.

    A oto mój pływak:

    https://naforum.zapodaj.net/images/31ebb22c44b8.jpg

    Camilla13, ola_g89, veritaserum, kasia1518, susełek, kuwejtonka, Izabelle, Vlinder, 100krotka30 lubią tę wiadomość

    wrzesień 2018 - synek <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Minns wrote:
    U nas ząbków nie widać. Wczoraj byliśmy u teściów, mały miał jakiś problem z zaśnięciem. Po 2 godzinach aktywności próbowałam go uspać, a ten nic no to go wzięłam jeszcze na pół godziny wymęczyć, potem znowu i masakra w sumie jeszcze go 1 godzinę próbowaliśmy usypiać. Już myślałam, że pojedziemy do domu ale w końcu padł. Po 23 pojechaliśmy i w domu w miarę szybko zasnął znowu. U nas noce lepsze, ale jeszcze nie to samo co przed regresem.

    A dzisiaj byliśmy w końcu pierwszy raz na basenie :). Woda ozonowana, szatnia rodzinna, ogólnie super. Mieliśmy w sumie pół basenu dla siebie. Małemu chyba to było obojętne czy jest w wodzie czy nie hehe, ale wszystko bacznie obserwował. W ogóle nie płakał i było całkiem przyjemnie :). Także co jakiś czas na pewno będziemy jeździć.

    A oto mój pływak:

    https://naforum.zapodaj.net/images/31ebb22c44b8.jpg

    Śliczny. My też byliśmy już i też młodego wszystko interesowało oprócz wody.

    Minns lubi tę wiadomość

  • ola_g89 Autorytet
    Postów: 1235 1282

    Wysłany: 3 lutego 2019, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem na etapie marzeń o tym żeby młoda ze mną zasypiała w łóżku. Nocne pobudki nadal trwają 2-3h... nie pomaga cycek, głaskanie, nasze łóżko. Trzeba bujać i to cały czas. Właściwie ja muszę, bo u męża się wydziera.

    Złapałam mega dola ostatnio. Młoda nie śpi w dzień, nie śpi w nocy, moje zmęczenie osiąga level max, w nocy czasami aż się boje samej siebie. Klnę, podnoszę głos i boje się, ze coś jej zrobię z tych nerwów. Jeśli ten stan utrzyma się dłużej to pójdę do psychoterapeuty. Boje się, ze to początek depresji poporodowej.

    Dodatkowo, przez tydzień przytyla 50g. Jedzenie jest okrutne. Rzuca się przy cycku. Je 5 minut max, a później wszystko ja rozprasza. Nie wiem, czy moja przygoda z kp się kończy czy o co chodzi... Z mężem tez kicha. W ogóle nie gadamy. Potrzebuje bliskości, ciepła i uwagi. W ogóle nie jestem już żona, jestem tylko matka. Spełniam potrzeby wszystkich, a nikt niestety nie dba o moje. Musiałam się wyżalić.

    Minns - Brunek jest do schrupania! <3

    Minns, kasia1518 lubią tę wiadomość

    klz9i09k40pp4fu3.png
    qb3ci09ktod8alpu.png
  • Minns Autorytet
    Postów: 969 977

    Wysłany: 3 lutego 2019, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ola_g89 wrote:
    Ja jestem na etapie marzeń o tym żeby młoda ze mną zasypiała w łóżku. Nocne pobudki nadal trwają 2-3h... nie pomaga cycek, głaskanie, nasze łóżko. Trzeba bujać i to cały czas. Właściwie ja muszę, bo u męża się wydziera.

    Złapałam mega dola ostatnio. Młoda nie śpi w dzień, nie śpi w nocy, moje zmęczenie osiąga level max, w nocy czasami aż się boje samej siebie. Klnę, podnoszę głos i boje się, ze coś jej zrobię z tych nerwów. Jeśli ten stan utrzyma się dłużej to pójdę do psychoterapeuty. Boje się, ze to początek depresji poporodowej.

    Dodatkowo, przez tydzień przytyla 50g. Jedzenie jest okrutne. Rzuca się przy cycku. Je 5 minut max, a później wszystko ja rozprasza. Nie wiem, czy moja przygoda z kp się kończy czy o co chodzi... Z mężem tez kicha. W ogóle nie gadamy. Potrzebuje bliskości, ciepła i uwagi. W ogóle nie jestem już żona, jestem tylko matka. Spełniam potrzeby wszystkich, a nikt niestety nie dba o moje. Musiałam się wyżalić.

    Minns - Brunek jest do schrupania! <3
    No nie ma się co dziwić że masz doła skoro sytuacja z mężem tak wygląda. A wizyta u psychologa jak najbardziej jest wskazana w takim stanie, jesli jesteś nerwowa. Może przestań zajmować sie innymi i skup tylko na sobie i dziecku? Masz jakąś przyjaciółkę czy kogoś z rodziny zeby mógł Cie wesprzeć? A z mężem rozmawiałaś, mówiłaś co Ci nie pasuje? Teraz masz ciężki czas ale wszystko mija, na pewno sie ułoży.
    Mojego tez rozprasza wszystko wokół przy jedzeniu i musi byc cisza. Myślę ze to taki cięższy okres z tym jedzeniem i spaniem i niedługo wszystko wróci do normy.

    wrzesień 2018 - synek <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola ja myślę że to taki czas ale jak czujesz że potrzebujesz pomocy specjalisty to nie ma co zwlekać.

    Moja Ania jeszcze niedawno zasypiała sama w łóżeczku , później przy jedzeniu a teraz musi mieć pierś w buzi i jeszcze dodatkowo trzeba ją bujać. Ogólnie cały dzień ostatnio musi być zabawiana bo wiecznie marudzi. Też czekam aż to minie.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lutego 2019, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ola_g89 wrote:
    Ja jestem na etapie marzeń o tym żeby młoda ze mną zasypiała w łóżku. Nocne pobudki nadal trwają 2-3h... nie pomaga cycek, głaskanie, nasze łóżko. Trzeba bujać i to cały czas. Właściwie ja muszę, bo u męża się wydziera.

    Złapałam mega dola ostatnio. Młoda nie śpi w dzień, nie śpi w nocy, moje zmęczenie osiąga level max, w nocy czasami aż się boje samej siebie. Klnę, podnoszę głos i boje się, ze coś jej zrobię z tych nerwów. Jeśli ten stan utrzyma się dłużej to pójdę do psychoterapeuty. Boje się, ze to początek depresji poporodowej.

    Dodatkowo, przez tydzień przytyla 50g. Jedzenie jest okrutne. Rzuca się przy cycku. Je 5 minut max, a później wszystko ja rozprasza. Nie wiem, czy moja przygoda z kp się kończy czy o co chodzi... Z mężem tez kicha. W ogóle nie gadamy. Potrzebuje bliskości, ciepła i uwagi. W ogóle nie jestem już żona, jestem tylko matka. Spełniam potrzeby wszystkich, a nikt niestety nie dba o moje. Musiałam się wyżalić.

    Minns - Brunek jest do schrupania! <3

    Jak wiesz moje dziecko nie śpi od urodzenia. Przechodziłam różne etapy naprawdę było słabo. Teraz mój organizm już nauczył się nie spać. Też jestem głównie matką. Na pewno nie kochanką haha.Przy jedzeniu też rozproszony na maksa. Nieraz chciałam rozszarpac dziecko, wyjść i nie wrócić. Znajome doradzily mi zobojetniec i wyłączyć emocje. I tak zrobiłam i jest lepiej. Zmęczona jestem bardzo ale już prawie 5 miesięcy minęło a po roku będzie lepiej na pewno hehe

  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 3 lutego 2019, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ola_g89 wrote:
    Ja jestem na etapie marzeń o tym żeby młoda ze mną zasypiała w łóżku. Nocne pobudki nadal trwają 2-3h... nie pomaga cycek, głaskanie, nasze łóżko. Trzeba bujać i to cały czas. Właściwie ja muszę, bo u męża się wydziera.

    Złapałam mega dola ostatnio. Młoda nie śpi w dzień, nie śpi w nocy, moje zmęczenie osiąga level max, w nocy czasami aż się boje samej siebie. Klnę, podnoszę głos i boje się, ze coś jej zrobię z tych nerwów. Jeśli ten stan utrzyma się dłużej to pójdę do psychoterapeuty. Boje się, ze to początek depresji poporodowej.

    Dodatkowo, przez tydzień przytyla 50g. Jedzenie jest okrutne. Rzuca się przy cycku. Je 5 minut max, a później wszystko ja rozprasza. Nie wiem, czy moja przygoda z kp się kończy czy o co chodzi... Z mężem tez kicha. W ogóle nie gadamy. Potrzebuje bliskości, ciepła i uwagi. W ogóle nie jestem już żona, jestem tylko matka. Spełniam potrzeby wszystkich, a nikt niestety nie dba o moje. Musiałam się wyżalić.

    Minns - Brunek jest do schrupania! <3

    Ola doskonale Cię rozumiem- też przez to niedawno przechodziłam- mieliśmy z mężem kryzys prawie miesiąc- tylko o dziecku rozmawialiśmy, ten żeby się wyspac szedł do drugiego pokoju , a ja byłam ze wszystkim sama - na szczęście to już za nami . Pomogła duża awantura ( oczywiście ja wybuchła ze wszystkimi swoimi "ale" , a potem byla spokojna rozmowa, która oczyscila wszystko. Po tym mąż bardziej się we wszystko zaangażował i nie czuje się tylko matka (Bo też tak miałam ) ale również kobietą. Także może warto spróbować porozmawiać?

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • Paplak Autorytet
    Postów: 613 402

    Wysłany: 3 lutego 2019, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wspolczuje. My mamy zlote dziecko jeśli chodzi o sen, śpi ciagiem 8-9śpi godzin juz od 5miesiecy, a pamietam jaka byłam nerwowa jak na początku gdy wróciliśmy ze szpitala do domu sie w nocy budzila i trzeba było ja przez godzine nosic bo płakała. Byłam wtedy zła, niewyspana. A teraz śpię jakby dziecka nie było. W ogóle jest tala grzeczna. Dzisiajz skrecalismy szafe i łóżko z ikei, wiec mało czasu jej poświęcalismy, a ona sobie lezala i sama sie bawila na macie, w bujaczku, robiła sobie drzemki. Właściwie w ogóle nie płacze, chyba że cos ja zaboli jak np. za bardzo wygnie głowę przy obrotach to wtedy nas woła płaczem żeby jej pomóc.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 18:48

    ola_g89, Vlinder lubią tę wiadomość

    3i49df9hejgg7mjl.png
‹‹ 1421 1422 1423 1424 1425 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża pozamaciczna - czym jest i jakie są objawy ciąży pozamacicznej?

Ciąża pozamaciczna (ektopowa) zdarza się raz na 90-100 przypadków ciąży. Jest to ciąża, która zamiast w macicy rozwija się poza nią. Objawy ciąży pozamacicznej nie są jednoznaczne. Trudno ją czasem rozpoznać, bo na początku objawy są podobne do ciąży o prawidłowym przebiegu. Na późniejszym etapie pojawia się ból podbrzusza, krwawienie oraz brak prawidłowego przyrostu hormonu hCG. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ