WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Moim marzeniem jest dobrnąć spokojnie do tego 12 tc. Z grozą oczekuję tego krytycznego w poprzedniej ciąży 9 tc, kiedy serce dziecka zatrzymało się. Wierzę że teraz będzie wszystko dobrze, budujemy dzidziusiowi dom na wsi, żeby miał gdzie hasać Będę najszczęśliwsza na świecie nawet jeśli okaże się, że moja wymarzona Hania będzie miała siusiaka
Wesoła89, Asiek1214, promyczek 39 lubią tę wiadomość
-
Rucola wrote:dziewczyny z innej bajki. Przytyłyscie już coś? ja jem jak szalona, mdłości mam cały czas ale ilościowo jak wymiotuje to bardzo mało a waga stoi w miejscu. jak jest u Was?
Ja przytyłam około 1kg. Apetyt mi dopisuje nawet podczas mdłości, a na razie nie wymiotuje, więc gdzieś to jedzonko musi się usadowic;-)
Ciesze sie ze to kilogram tylko, bo naprawde mam dni, że potrafie wyczyścić lodówke;-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 12:45
Marzena782 lubi tę wiadomość
-
Rucola wrote:Amy ja też na metforminie jadę 500 xr glucophage, na razie do końca pierwszego trymestru a potem zobaczymy, mój ginekolog sie nie cyka
-
Rucola wrote:Amy mi morfo okrutnie poleciała, czerwone krwinki z 4,5 miliona w listopadzie spadły na 3,9 miliona na początku stycznia, hemoglobina z 13,2 na 11,2
-
Wesoła89 wrote:Ja rano mam płaski, nie widzę żeby cokolwiek urósł ale za to wieczorem się zaokrągla:) To chyba zależy czy jestem po czy przed jedzeniem, bo muszę jeść często (co 2 godz.) aby nie czuć okropnych mdłości i bólu żoładka. Budzę się przed 6 i muszę coś zjeść bo spać nie mogę, z tego powodu jem coś też bardzo późno w nocy to wtedy dłużej mnie trzyma. Ogólnie to jem częściej ale mniejsze porcje.Waga stoi w miejscu.
Też jem co najmniej co 2 godziny, a często po prostu bez przerwy coś gryzę - owoce (winogrona, mandarynki), chrupki ryżowe, suchary itp.
W nocy budzę się najpóźniej o 4 (idę spać koło 23) i muszę coś zjeść, bo jestem tak głodna, że mogłabym zjeść konia. Natomiast ja przez całe życie miewałam napady głodu w nocy. Tak mają kobiety w rodzinie mojego ojca - siostra mojej babci w nocy potrafiła sobie kluseczki gotować. Także nie jest to dla mnie nowa sytuacja.
Przestałam się ważyć, bo tylko się stresuję, że nie tyję. Wymiotowałam tylko raz, w nocy, a i tak waga stoi w miejscu. Chciałabym przekroczyć 49kg, czułabym się lepiej psychicznie
Wesoła89 lubi tę wiadomość
Leon
-
Amy333 wrote:mi sie na razie na 12 homoglobina zatrzymała, ale jakies tam BASO, LYMH w dól poszly, no i te bakterie w moczu- bede musiala pewnie zrobić posiew.
Amy333 ja również mam bakterie w moczu dość liczne, ginekolog mówił, że środowisko w drogach moczowych nie jest jałowe. Powiedział, że w razie czego mogę zrobić posiew...Amy333 lubi tę wiadomość
-
Av wrote:Padłam Ale dobrze znam to uczucie
Przybrałam 1 kg, nie mam zupełnie apetytu. Niedobrze mi się robi na myśl o jedzeniuWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 12:58
-
Wracając do tematu brzuszków - to moja fotka z niedzieli.
Normalnie mam płaski brzuch a teraz wyglądam jakbym była wzdęta.
No i nie lubię jak coś mi opina brzuch, jest mi po prostu niewygodnie.
Waga raczej spada.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/afc42f4a18fd.jpgVlinder lubi tę wiadomość
-
JustynaG wrote:Wracając do tematu brzuszków - to moja fotka z niedzieli.
Normalnie mam płaski brzuch a teraz wyglądam jakbym była wzdęta.
No i nie lubię jak coś mi opina brzuch, jest mi po prostu niewygodnie.
Waga raczej spada.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/afc42f4a18fd.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 13:00
-
Natalia1984 wrote:Hej dziewuszki, byłam dziś u gina, założył książeczkę ciąży Nie chciał badać, pobrał jedynie wymaz, zapisał dodatkowo Luteinę dopochwowo 2x1, biorę nadal Dupka 2x2, po incydencie z krwawieniem wracamy do Acardu. Cholera, miałam poprosić o badanie tarczycy i zapomniałam Krzywą glukozową czy jak to się nazywa mam zrobić już w 17 tc ze względu na cukrzycę mamy. Cena badań 272 zł Wizyta 100 zł, USG w Luxmedzie 100 zł. Wizyty co 2 tyg. Załamka No i nadal wstrzemięźliwość...
Ja też mam brać akard o luteinę 2 x dziennie i co najgorsza tak samo mam zakaz współżycia i nie wiem jak to wytrwam;d -
Ja z brzuszkiem mam bardzo podobnie rano jak by wzięty ale wieczorem 3-4 mc Hehehh podobno te mamy które maja już dzieci dostają brzuszek szybciej i w dumie tak z synem miałam podobnie tyczy się czucia 1 ruchów ze czasami szybciej odczuwają te które już maja dzieci
Co do dziąseł i ich puchnięcie to ja gdzieś czytałam ze między 8-9 tygodniem mogą puchnąć czasami.
Apetyt również mam mimo mdłości ale nie tule porcelanki wiec spoko.
Spac mi się chce i mnie mdli a i w nocy musze dodatkowo wstać na siusiu a dziś to nawet 2 razy -
Czesiowa wrote:Ja też mam brać akard o luteinę 2 x dziennie i co najgorsza tak samo mam zakaz współżycia i nie wiem jak to wytrwam;d
-
Natalia1984 wrote:Moim marzeniem jest dobrnąć spokojnie do tego 12 tc. Z grozą oczekuję tego krytycznego w poprzedniej ciąży 9 tc, kiedy serce dziecka zatrzymało się. Wierzę że teraz będzie wszystko dobrze, budujemy dzidziusiowi dom na wsi, żeby miał gdzie hasać Będę najszczęśliwsza na świecie nawet jeśli okaże się, że moja wymarzona Hania będzie miała siusiakaCorka - 2018
Syn - 2021 -
nick nieaktualnyarya12 wrote:Cześć dziewczyny, czytam Was od początku, ale dopiero teraz postanowiłam napisać. Mam 28 lat, to moja druga ciąża, pierwsza niestety zakończyła się we wrześniu w 8tc. Termin z om na 4.09., wg usg ciąża kilka dni młodsza, ale mamy sie trzymać terminu z miesiączki. We wtorek na usg Nasz Zuczek miał 13mm i piękne serduszko obecnie 8 tyg i mam nadzieje że tym razem dotrwamy szczesliwie do konca, czego Wam wszystkim życzę
arya12 lubi tę wiadomość
-
Natalia1984 wrote:Ja mam to samo, zawsze płaściutki brzuszek, teraz wzdęty jak u afrykańskiego dziecka. Pod wieczór to już wyglądam jak baba w 9 miesiącu ciąży. Noszę od dziś legginsy ciążowe Nie uciskają, wszystkie obcisłe jeansy już bardzo mocno cisną mnie w brzuch.
Asiek1214, Natalia1984 lubią tę wiadomość
-
Mum2b wrote:Natalia a czułaś jakoś, że coś było nie tak z poprzednią ciążą?
Natura w tym przypadku jest bardzo okrutna. Zamiast pozwolić od razu na samym początku ciąży, zanim wiemy, że jesteśmy w ciąży, umrzeć zarodkowi pozwala mu się rozwijać, cieszyć się, mieć nadzieję. Wtedy myślałam, że jedyną rzeczą jakiej muszę się bać jest poród. Teraz nawet o tym nie myślę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2018, 14:31