WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Minns wrote:No i za wcześnie się pochwaliłam poprawą zdrowia... po południu zaczęłam się gorzej czuć no i się wyjaśniło - ból piersi = stan zapalny. Gorączka 38 i paskudne samopoczucie. Na szczęście dzisiaj przyjechali rodzice i zostaną do wtorku, inaczej mąż musiałby wziąć wolne bo jestem w strasznym stanie. Pewnie moje osłabienie + kamienie w cycach po dobrych nockach i mamy efekt. Na szczęście w zabce tata mi kupił ostaynią kapustę. To już 4 taka sytuacja, kapusta zawsze dawała radę. Ślachetne zdrowie...
Biedna Ty
Dałam dziś młodej pierwszy raz marchewkę, darła się jakby ją ze skóry obdzierali...
Za to wodę z doidy cup pije ładnie, dzióbek otwiera po jeszczePierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
nick nieaktualnyMinns zdrowia
A ja właśnie ostatecznie dałam sobie spokój z karmieniem moim mlekiem. Bujalam się z laktatorem od świat i mam dosyć. Zwłaszcza ze mały cyca już dawno nie chce i drze się jak oparzony. Nawet nie chce się przytulić w okolicach cyca żebym nie wyciągnęła. Miałam żal bo myślałam ze będę karmić rok ale jak czytam o tych problemach to u mnie i tak by było trudno utrzymać laktację bo mój śpioch spi codziennie min 10 godzin. Mam ok laktator elektryczny z lovi ale jak zaczęłam ściągać co 3 godziny ( by rozbujać laktację ) to po kilku dniach owszem efekt jakiś był ale piersi zaczęły mnie bolec.
Jeśli chodzi o rozszerzanie diety to u nas jakoś opornie. Brokuła nie chciał a dynie i marchewkę zjadł po 3 łyżeczki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2019, 20:06
-
KATARZYNACarm wrote:Mam pytanie do Was moje drogie , jadę w maju do Polski mała będzie miała już 8 miesięcy i chciałabym jej zmienić fotelik samochodowy już czy orientujecie j się jak muszę zakupić, bo w tym czasie mała będzie już w spacerowce
Nie jestem jakoś obeznana super w temacie ale na facebookowej grupie "Prostujemy dzieciaki - mamafizjoterapeuta" ostatnio widziałam wpis, że
- takie maluchy koniecznie przewozimy tyłem do kierunku jazdy
- jeśli mamy przesadzać do innego fotelika to koniecznie muszą stabilnie, samodzielnie siedzieć a i tak - im dłużej jeżdżą w łupinie tym lepiej dla ich kręgosłupa (szczególnie jeśli masz zamiar jechać na długiej trasie)KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMinns współczuję i zdrówka życzę.
Moja Ania to ogromny cycoholik. Teraz potrafi obudzić się w nocy i tylko przystawia głowę w okolicy piersi i ręką dotyka czy aby wszystko jest na swoim miejscu. Śmiesznie to wygląda. Ale ja też nie myślałam że tak polubie karmienie piersią. Na poczatku robiłam to z obowiązku. Teraz to jest dla mnie czysta przyjemność i jakbym miała z jakiegoś powodu ja odstawić to chyba ja bym to bardziej przezyla nie ona .
U nas dzisiaj ziemniak wpadł. Każdego dnia obserwuje że est lepiej z tym jedzeniemkupy nadal idą codziennie
JustynaG, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
Susełek, jeśli chcemy rozhulać laktację to ściągamy 10-12 razy dziennie (czyli co około 2h w dzień, 3h w nocy).
A odciąganie co 3h przez cały dzień to raczej na podtrzymanie wypracowanej już laktacji.
Tak czy siak, gratuluję 6 m-cy karmienia swoim mlekiem!
Uważaj tylko by teraz się jakiegoś zastoju nie nabawić...
Veritaserum gratulacje postępów!
Ja też nie myślałam, że zaprzyjaźnię się z laktatorem. Minęło 6m-cy a ja nadal randkuję i jeszcze moja przygoda KPI nie kończy sięWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2019, 20:28
veritaserum lubi tę wiadomość
-
JustynaG - podziwiam Cię kochana za to KPI, jesteś wielka!
Też nie sądziłam, że tak polubię KP. Zakładałam początkowo "będzie, co ma być", bo wydawało mi się to OBRZYDLIWE (!) żeby mieć mleko w piersiach. Później po trudnych początkach było "jak dotrwam do pół roku to będę z siebie dumna", a teraz myślę, że rok to minimum. Chyba, że niuni się odwidzi, ale nie sądzę.
U nas po wczorajszej marchewce też dzisiaj poszła kupa od razu. Była piękna (), ale tak śmierdząca, że koszmar
zobaczymy, czy teraz będą już codziennie. Dzisiaj polowała na łyżeczkę. Tak się rzucała, że szok. Zjadła pół słoika - mam pewność, że marchewka jest spoko. Jutro czas na dynię
JustynaG lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze bałam się że KP będzie boleć i faktycznie bolało wiele razy, ale przyjemność sprawia mi ogromną. A najlepszy jest uśmiech jak już zasypia przy piersi i się uśmiecha przez sen trzymając sutka w buzi. Moja doskonale wie gdzie się znajduja cycusie i jak za wolno podaję to będzie przez mi bluzkę ciumkac.
Minnis współczuję! Mi się tylko raz zrobił zastój i póki co bez zapalenia się obyło.
Mamy KPI podziwiam, a szczególnie te co mają więcej niż jedno dziecko! -
oj babeczki podziwiam za to karmienie!
Ja karmilam piersią 3 miesiące i tak jestem w szoku, ze az tak długo:)
A tak w ogole to wierzyc mi sie nie chce, ze te nasze skarby już po pół roczku mają! Wasz tez tak rozkosznie gaworzą? Ma-ma-ma, ba-ba-ba, da-da-da))))
-
nick nieaktualnyWczoraj odwiedziła mnie koleżanka z synem 10 dni młodszym od Ani. Dziewczyny przekonałam się że ja mam złote dziecko... Pomijając noce ja nie mam podstaw do narzekania. On tak krzyczał że nie po 3 h głowa Pękala. Ona mówi że dzień jak co dzień i tak się generalnie zachowuje. Od euforri i śmiechu do darcia i tak w okolo. Moja Ania tylko obserwowała. W ogóle przy nim nie istniała.
Co do kp to też zamierzam rok i chyba na tym się skończy bo później praca i się boję że będzie chciała sobie odbić dzień i jeszcze bardziej w nocy wisieć na mnie. Z drugiej strony jest jeszcze pół roku czasu więc zobaczymyw każdym razie jestem bardzo z siebie dumna ze karmie 6 miesięcy
-
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Wczoraj odwiedziła mnie koleżanka z synem 10 dni młodszym od Ani. Dziewczyny przekonałam się że ja mam złote dziecko... Pomijając noce ja nie mam podstaw do narzekania. On tak krzyczał że nie po 3 h głowa Pękala. Ona mówi że dzień jak co dzień i tak się generalnie zachowuje. Od euforri i śmiechu do darcia i tak w okolo. Moja Ania tylko obserwowała. W ogóle przy nim nie istniała.
Co do kp to też zamierzam rok i chyba na tym się skończy bo później praca i się boję że będzie chciała sobie odbić dzień i jeszcze bardziej w nocy wisieć na mnie. Z drugiej strony jest jeszcze pół roku czasu więc zobaczymyw każdym razie jestem bardzo z siebie dumna ze karmie 6 miesięcy
-
My po chrzcinach
Zofia wszystko bacznie obserwowała, nie zapłakała ani razu,taka dzielna. Wszystko ją interesowało
Przyjęcie w domu tez poszło gładko. Mała z rąk do rąk krążyła,także zachwycona
Ja też lubię kp i jest to teraz dla mnie bardzo wygodne. Do czasu regulacji kp to psioczyłam po co mi to było
Wczoraj w nagrodę Zosia dostała pałeczkę kukurydzianą. Rozpracowała ją w pół minutyOt taki smakołyk przy niedzieli, raz w tygodniu.
Kupy u nas nadal co kilka dni. Po marchewce konsystencja pastyW tym tygodniu chciałabym podać banana trochę i powoli zacząć z kaszkami. Mam Holle jaglaną i owsianą
KATARZYNACarm, kasia1518, Hedgehog, Camilla13, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIzabelle super że chrzest się udał i wszystko poszło tak jak zaplanowałaś
Mi tylko ta wizyta koleżanki uświadomiła że nasze maluchy są naprawdę przeróżne. Ale nie ma co narzekać.
Co do kasZki to ja chcę dzisiaj Ani podać właśnie po południu / wieczorem pierwszy raz86Monia, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Moja nie chce jeść kaszek ,w ogóle zrobiła się kapryśna do jedzenia wcześniej ładnie jadła A teraz się przy jedzeniu wyglupia i wypycha język i się śmieje
A przy butelce kręci głowa rozgląda się i gryzie smoczek od butelki , wody nie chce pić soczek też jej nie podchodzi, mam nadzieję że to jest tylko przejściowe. Bo z tego co wiem to teraz przypada skok rozwojowy, ale od 3 dni śpi po 8h ciągiem także jestem w szoku k to się zmieniło na plus -
nick nieaktualnyIzabelle wrote:My po chrzcinach
Zofia wszystko bacznie obserwowała, nie zapłakała ani razu,taka dzielna. Wszystko ją interesowało
Przyjęcie w domu tez poszło gładko. Mała z rąk do rąk krążyła,także zachwycona
Ja też lubię kp i jest to teraz dla mnie bardzo wygodne. Do czasu regulacji kp to psioczyłam po co mi to było
Wczoraj w nagrodę Zosia dostała pałeczkę kukurydzianą. Rozpracowała ją w pół minutyOt taki smakołyk przy niedzieli, raz w tygodniu.
Kupy u nas nadal co kilka dni. Po marchewce konsystencja pastyW tym tygodniu chciałabym podać banana trochę i powoli zacząć z kaszkami. Mam Holle jaglaną i owsianą
Przypomniałaś mi o chrupkach, właśnie dałam pierwszy raz, mina bezcenna i nie pozwolił sobie zabrać, zjadł prawie całą.Izabelle lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMum2b wrote:Dziewczyny a Wy po ile posilkow dajecie? Bo ja póki co raz dziennie z łyżkę. To za mało? Więcej dziecko nie chce.
To dziecko decyduje ile Je wiec na spokojnie. Jak chce łyżke to łyżkęna pewno zacznie z czasem więcej jeść.
Ja na razie daje warzywka raz dziennie zazwyczaj po pierwszej drzemce rano. Mam zamiar zacząć ok 16/17 dołączyć kaszkę. na spokojnieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2019, 13:57
Mum2b lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCamilla13 wrote:Zazdroszczę, nasz synek jest na etapie każdy może mnie zabawiac, rozmawiać ale nie dotykać a nie daj Boże wziąć na ręce. Na rękach to tylko u mamy i taty. Za tydzień chrzest, będzie jazda.
Przypomniałaś mi o chrupkach, właśnie dałam pierwszy raz, mina bezcenna i nie pozwolił sobie zabrać, zjadł prawie całą.
Izabelle też się bała o formę córeczki a wyszło ok. Więc na pewno będzie dobrze!Camilla13, Izabelle lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMum2b wrote:Dziewczyny a jeszcze podpowiedzcie proszę czy to normalne, że dziecko śpi mi w dzień 4/5h a w nocy od 20 do 5 z jedna pobudka
. Jeśli dziecko nie jest apatyczne i normalnie się bawi i je to myślę że nie na obaw
Poza tym książkowo dziecko w tym wieku ma 11 godzin snu nocnego i około 4 godz drzemek także w normie. Zazdro!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2019, 15:09
-
Dziewczyny czy któraś z Was ma problem z dzieckiem, które nie chce jeść? Próbowałam dać łyżeczką marchewkę, dynię i ziemniaka i efekt za każdym razem był taki sam - ryk, aż się zanosiła... Próbowałam i ciepłe i zimne z takim samym skutkiem.Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021