WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Dziewczyny czy Wasze dzieci już te musy z tubki same jedzą i ogarniają jak to robić ? Ja kupiłam wielorazowe saszetki chce sama to robić tylko nie wiem czy już czy jesZxze poczekać.
-
nick nieaktualnyJa chcę robić sama bo można warzywa przemycić, jakieś zboża. No i wiem że kupne mają też dobry skład ale ja taką dziwna jestem że uważam że co swoje to swoje
mi się wydaje że moja Ania też tego nie ogarnie jeszcze. Justyna ja póki co rzuciłam na nie okiem i są naprawdę fajnie zrobione.
Jeśli chodzi o jajecznicę to ja podsmazylam jajka na maśle klarowanym i dałam szczypiorektaka podałam Ani. Sobie doprawiam już na talerzu solą i pieprzem.
Kupiłam dziś olej lniany i będę podawać troszkę do kaszki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 21:06
-
nick nieaktualnyU nas jakaś masakra. Synek w dzień odmawia jedzenia już 3 dzień a w nocy wilczy głód co 2 godziny. Dziś byliśmy u lekarza bo już zabrakło nam pomyslu, a tam słyszymy że idą górne jedynki! Ile tych zębów może wychodzić za jednym razem? I że szykuje się kolejny skok. Na noc mamy podawać sinlac, w dzień nie zmuszać do jedzenia ale proponować coś co dwie godziny. W nocy mamy ewentualnie podawac po 60 ml tak żeby się odzyczail możliwie najszybciej od jedzenia nocą a przestawił na jedzenie w dzień.
Mam ogromne problemy ze snem, mimo że w nocy mogę spać ile chce bo mąż wstaje do syna to i tak nie śpię, jestem non stop albo zła albo płacze. Mąż zabrał mnie do psychologa, dzisiejsza diagnoza, depresja poporodowa. Aż się zasmialam, mówię że dziecko ma 7 miesięcy więc jaka poprorodowa. A jednak, kiedy kumuluje się po wielu tygodniach zmęczenie fizyczne i psychiczne, kiedy przez jakieś negatywne wydarzenie następuje przełom. U nas było to zapalenie płuc. To prawda, od tamtego momentu zaczęłam się wszystkim denerwować, non stop sprawdzać synka pod każdym kątem. Dostałam leki żeby się wyciszyć i pozbyć lęków i co tydzień na spotkanie z terapeutą. Nadal jestem w szoku. Ale czułam, że nie wszystko jest ze mną ok. Zawsze byłam odpowiedzialna za wszystkich, od dziecka każdego bronilam, wspierałam, zawsze ta najsilniejsza A jednak się posypałam. -
Camilla po części przybijam piątke, 2 dni było ok , a teraz 2 dni masakra ( o tak mam w kolko od jakis 2tyg) - aż mi nerwy puszczają jak ja karmie, bo mam wrażenie że cały dzień nie robię nic innego , bo jak mleka nie chce to podaje coś innego, no ale zanim to podam to próbuje karmić przez godzinę żeby zjadła choć trochę tego mleka. Już nie mam sił i nie wiem co się dzieje, że idą zęby nie wierzę już w to, bo słyszałam od 2 lekarzy A zęba nie ma ani jednego.
Jeszcze dziś szczepilismy na meingokoki to wogole zjadła 490ml przez cały dzień, teraz zbijam gorączkę bo ma 38.4. Na szczęście usnela,nie wiem na jak długo, ale j nie śpię- patrzę co chwilę na nią i mierze temperaturę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 22:32
kasia1518
-
Camila super ze mąż pomyślał żeby Cię zabrać do specjalisty, samo zdiagnozowanie problemu jest bardzo ważne. Tulę mocno
. Opieka nad maleństwem to ciężka sprawa, ja sama jeszcze w tamtym tygodniu ryczałam. Mam nadzieje, że szybko dojdziesz do siebie, leki i terapia na pewno poskutkują.
Camilla13 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualnykasia1518 wrote:Wiecie że ja te tubki wyciskam na łyżeczkę, nie wpadłam na to żeby jej dac bezpośrednio do buzi i wyciskać- no głupia ja, jakieś ciążowe zaćmienie umysłu ☺
Z tym jedzeniem to jakaś masakra. Mam nadzieję że to w miarę szybko się unormuje. Z waga jest na 10 centylu a wzrostem na 95. Zaraz będę mu żebra liczyć. Ale niby mamy się nie przejmować, bo to też kwestia genetyki. Ja i mąż od dziecka do wieku dwudziestu paru lat to chodzace patyki.susełek, p_tt lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMinns wrote:Camila super ze mąż pomyślał żeby Cię zabrać do specjalisty, samo zdiagnozowanie problemu jest bardzo ważne. Tulę mocno
. Opieka nad maleństwem to ciężka sprawa, ja sama jeszcze w tamtym tygodniu ryczałam. Mam nadzieje, że szybko dojdziesz do siebie, leki i terapia na pewno poskutkują.
-
Wiki też od ponad miesiąca je z tubki, idzie jej bardzo dobrze. Właśnie też zwróciłam uwagę, ze powyżej roku a wcześniej łyżeczką. Ale czemu bo jakoś nic mi do głowy nie przychodzi...
Camilla napewno będzie dobrze, ważne że pierwszy krok poczyniony. A też synek będzie starszy to będzie łatwiej.Camilla13 lubi tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:Na tych tubkach jest informacja żeby nie podawać z nich bezpośrednio dla dzieci poniżej roku, więc robisz to bardzo dobrze, to nam się nie chce robić tego we właściwy sposób.
Z tym jedzeniem to jakaś masakra. Mam nadzieję że to w miarę szybko się unormuje. Z waga jest na 10 centylu a wzrostem na 95. Zaraz będę mu żebra liczyć. Ale niby mamy się nie przejmować, bo to też kwestia genetyki. Ja i mąż od dziecka do wieku dwudziestu paru lat to chodzace patyki.Camilla13 lubi tę wiadomość
-
p_tt wrote:Ja biorę moją męczybułę na zakupy, liczę że będzie grzeczna i że się nie przeliczę!
Weekend zniżek zaczynam w piątek o 10a skończę pewnie jak większość zaczanie
wrzesień 2018 - synek -
Minns, piateczka. U nas od 3:00 pobudki co 30-40 minut i ciagle marudzenie. Mnie już chyba nic nie trzyma. Mąż wczoraj miał ze mną spędzić wieczor, wyszedł. Dzisiaj wychodzi do kumpli, wiec nie spodziewam się go przed 4 rano. Mam ostatnio poczucie, ze 24h na dobę jestem z Pola sama. Pobudki moje, dniówki moje. Powoli brakuje mi już siły...
-
nick nieaktualnyCamila przez przypadek polubiłam.
Fajnie ze mąż postawił na swoim. Dużo zdrowia dla Ciebie. 3maj się i korzystaj z pomocy psychologa. Ja byłam przed ciąża (problemy z zajściem) 3 razy ale naprawdę czułam ze udało mi się rozładować napięcie.Camilla13 lubi tę wiadomość
-
ola_g89 wrote:Minns, piateczka. U nas od 3:00 pobudki co 30-40 minut i ciagle marudzenie. Mnie już chyba nic nie trzyma. Mąż wczoraj miał ze mną spędzić wieczor, wyszedł. Dzisiaj wychodzi do kumpli, wiec nie spodziewam się go przed 4 rano. Mam ostatnio poczucie, ze 24h na dobę jestem z Pola sama. Pobudki moje, dniówki moje. Powoli brakuje mi już siły...
Znam to. Mój wrócił w nocy w pon z poligonu i znowu jedzie we wtorek na 3 dni na szkolenie. Normalnie jak usłyszałam to wyć mi się chciało. -
nick nieaktualnyMoja też jęczy ledwo oczy otworzyła ale wczoraj wyszłam na 2 h na zakupy mąż został z nią i mi od razu lepiej . Przy życiu trzyma mnie tylko to że mąż ostatni dzień idzie w środę do pracy i ma wolne 2 tyg.
Powiem Wam że ona jak zostaje z mężem to się o wiele lepiej zachowuje niż jak że mną. W sensie potrafi i sama na macie leżeć i pooglądać książeczki czy cokolwiek. Jak jestem tylko ja q domu to zapomnij -
JustynaG wrote:Veritaserum, jak ogarniesz już te tubki to czekam na opinię
Bo siedzą w koszyku na allegro ale jeszcze nie zdecydowałam się ich kupować.
Obawiam się czy moja by to ogarnęła. Może najpierw kupię tubkę sklepową, jak załapie to wtedy kupię te wielorazowe??
Izabelle, też się zastanawiam. Zuzia Antecka (szpinarobiblee/alaantkoweblw) mowiła by dodawać do kaszki suszone śliwki/zmielone orzechy/suszone morele ale nie mówiła jak to technicznie ogarnąć.moze wypróbuję najpierw wersję gotowaną,a potem moczoną. Po słoiczku Gerbera 2 razy w tygogniu kupa bez problemu,no ale jeden słoiczek kosztuje prawie tyle co paczka śliwek