WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kuwejtonka wrote:Veritaserum - też brałabym kredyt, który sobie będziecie spłacać wynajmem, a jak spłacicie to będzie pasywny dodatkowy dochód albo mieszkanie dla dzieci.
Paplak - ciężko mi się czyta to, co piszesz. 4 tys dla trzyosobowej rodziny i jeszcze oszczędzanie? To chyba z nami jest coś nie tak 😅
U nas opłacenie czynszu, rachunków, samochodu, polis na życie, dwa razy na większe zakupy do marketu i nie ma tych 4 tysięcy. A gdzie cała reszta życia
I też nie ubieram dziecka ani siebie w Zarze, a na mieście jemy od biedy czasem w weekend
My żyjemy aktualnie za 4,5 tysiąca (ja nie pracuje , to kwota z 500 plus i zasiłkiem dla bezrobotnych). Z tego tysiąc na kredyt więc za 3.5 tysiąca. Odkładać nie odkładamy żyjemy skromnie ,bez pomocy finansowej nikogo. -
nick nieaktualnyA ja Wam powiem że nie odkladam wszystkiego co Ania dostaje na jej konto. Owszem na konto , wpłacam jej co miesiąc jakąś kwotę zależy jak miesiąc ale zawsze coś a tak to po prostu kupujemy jej wszystko co potrzebuje. Po prostu cały czas mam w pamięci jak mama mi mówiła że też jej rodzice tak wpłacali jakaś tam kwotę dla niej a na końcu po 20 latach miało to taka wartość że torebkę za to kupiła...więc ta wartość pieniadza jest mocno niepewna. Więc owszem , chce żeby Ania miała jakieś pieniądze kiedyś na start ale wolę jej zapewnić przyszłość na inny sposób. Czasami czuję się jakbym okradała własne dziecko ale czy to jest zle myślenie ? Co uważacie ? Pieniądze z 500 plus idą na opłacenie żłobka.
-
veritaserum wrote:A ja Wam powiem że nie odkladam wszystkiego co Ania dostaje na jej konto. Owszem na konto , wpłacam jej co miesiąc jakąś kwotę zależy jak miesiąc ale zawsze coś a tak to po prostu kupujemy jej wszystko co potrzebuje. Po prostu cały czas mam w pamięci jak mama mi mówiła że też jej rodzice tak wpłacali jakaś tam kwotę dla niej a na końcu po 20 latach miało to taka wartość że torebkę za to kupiła...więc ta wartość pieniadza jest mocno niepewna. Więc owszem , chce żeby Ania miała jakieś pieniądze kiedyś na start ale wolę jej zapewnić przyszłość na inny sposób. Czasami czuję się jakbym okradała własne dziecko ale czy to jest zle myślenie ? Co uważacie ? Pieniądze z 500 plus idą na opłacenie żłobka.
My nie odkładamy docelowo dla dziecka. Odkładamy ogólnie jak się uda. I tak wszystko będzie dla niegoveritaserum lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tak mniej więcej bardzo szacunkowo napiszę jak to u nas wygląda.
800 zł - mieszkanie, rachunki, czynsz itp
550 - żłobek
300 zł - paliwo do samochodu nie liczę jednorazowego wydatku w stylu 2500 na ubezpieczenie .
Ok400 zł lekarze. - to mocna przesada ale prawie co miesiąc jest albo jakiś dentysta, albo sZczepienie albo coś.
Ok 1200 - jedzenie ( też szacuje, na mieście jemy z 2 razy w miesiącu, gotuje sama , nie patrzę na ceny )
Więc opłat stałych jest zAwsze ok 3500 zł. Ale szczerze wydajemy bliżej 5 tys nie mając kredytu. Nie wiem na co nam te pieniądze idą ale przecież dużo jest wydatków w stylu wesele jakieś , imprezy, urodziny przyjaciół, znajomych. Tu 100 zł, tam 100 zł i jest. Buty czasami trzeba kupić, kurtkę czy coś. To wszystko kosztuje.
Teraz wyjdzie że ja strasznie rozrzutna jestem ...
Monia no masz rację u nas też tak będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2019, 12:01
-
veritaserum wrote:Ja tak mniej więcej bardzo szacunkowo napiszę jak to u nas wygląda.
800 zł - mieszkanie, rachunki, czynsz itp
550 - żłobek
300 zł - paliwo do samochodu nie liczę jednorazowego wydatku w stylu 2500 na ubezpieczenie .
Ok400 zł lekarze. - to mocna przesada ale prawie co miesiąc jest albo jakiś dentysta, albo sZczepienie albo coś.
Ok 1200 - jedzenie ( też szacuje, na mieście jemy z 2 razy w miesiącu, gotuje sama , nie patrzę na ceny )
Więc opłat stałych jest zAwsze ok 3500 zł. Ale szczerze wydajemy bliżej 5 tys nie mając kredytu. Nie wiem na co nam te pieniądze idą ale przecież dużo jest wydatków w stylu wesele jakieś , imprezy, urodziny przyjaciół, znajomych. Tu 100 zł, tam 100 zł i jest. Buty czasami trzeba kupić, kurtkę czy coś. To wszystko kosztuje.
Teraz wyjdzie że ja strasznie rozrzutna jestem ...
Monia no masz rację u nas też tak będzie.
No właśnie! Nie chodzi o styl życia (chociaż to oczywiście też) tylko o to, że benzyna kosztuje, czynsz trzeba zapłacić. I oprócz jedzenia tu wesele to trzeba do koperty włożyć 600 zł, tu urodziny chrzesnicy i 2-3 stówki idzie, tu dentysta (ostatnio wydałam u dentysty 900 zł na leczenie dziur po ciąży i KP a to i tak część zwróciło ubezpieczenie), tu buty zimowe bo dziurawe to 2 stówki i tak co miesiąc coś. Wszystko jest tak drogie, że nie trzeba żyć wystawnie...kasia1518, Camilla33 lubią tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
A z tymi książeczkami oszczędnościowymi to chyba wszyscy nasi dziadkowie /rodzice to przeżyli. Mama też mi mówiła, że za pieniądze odkładane przez jej rodziców przez 18 lat ona kupiła sobie buty. No ale to było przewalutowanie. Nasza kasa też na pewno za 20 lat nie będzie warta tyle, co teraz. Ja na studiach utrzymywałam się za 1000 zł z wynajmem pokoju, a teraz 1000 zł to pokój kosztuje w dużym mieście. A studia kończyłam 5 lat temu, więc nie jakoś super dawno...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2019, 12:14
veritaserum lubi tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
nick nieaktualny
-
Kasa leci, właśnie wracam ze sklepu, miałam kupić buraki i czekolade a wydalam 80 zł... my np w tym miesiącu mamy do wydania 2400 na auta, ubezpieczenie, opony, wymiana oleju i zderzak do zrobienia.
Brunko ma swoje konto gdzie wpłacamy kasę jak coś dostanie, ale korzystamy z tych pieniędzy na większe wydatki, czyli spacerówkę, fotelik a ostatnio buciki.
Jesteśmy na etapie budowy więc prawie wszystkie oszczędności idą na dom, wiadomo coś trzeba zostawić na "czarną godzinę".
Mieszkania poszły w górę i materiały też budowlane i usługi, np kierownik budowy juz sobie u nas liczy 3500 netto... także u nas wyszło na zero bo sprzedaliśmy lepiej mieszkanie, ale budowa domu będzie droższa niz parę lat temu.wrzesień 2018 - synek -
A zapomnialam nawet o 500+. To tez co miesiac odkladamy Anielce. 500zl i 200 zl od nas. Po roku sie uzbiera fajna kwota bo ponad 8 tysiecy. Po 10latach 80. A po 20 160tysiecy. A jak jeszcze dojda urodzinowe i inne to pewnie bedzie z 200tysiecy na start. My nie ruszamy pieniedzy z jej konta. To jest stala kwota, nieruszalna. Wozki, mebelki kupujemy ze "swoich"
-
Paplak wrote:A zapomnialam nawet o 500+. To tez co miesiac odkladamy Anielce. 500zl i 200 zl od nas. Po roku sie uzbiera fajna kwota bo ponad 8 tysiecy. Po 10latach 80. A po 20 160tysiecy. A jak jeszcze dojda urodzinowe i inne to pewnie bedzie z 200tysiecy na start. My nie ruszamy pieniedzy z jej konta. To jest stala kwota, nieruszalna. Wozki, mebelki kupujemy ze "swoich"
I za te 200 tys za 20 lat Anielka sobie kupi szafę albo rowerPierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Paplak wrote:A zapomnialam nawet o 500+. To tez co miesiac odkladamy Anielce. 500zl i 200 zl od nas. Po roku sie uzbiera fajna kwota bo ponad 8 tysiecy. Po 10latach 80. A po 20 160tysiecy. A jak jeszcze dojda urodzinowe i inne to pewnie bedzie z 200tysiecy na start. My nie ruszamy pieniedzy z jej konta. To jest stala kwota, nieruszalna. Wozki, mebelki kupujemy ze "swoich"
Minns, Camilla33, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
86monia wrote:Do 500 plus to bym się tak nie przywiązała na 20 lat Ja zakładam że ta kwota niedługo się zmniejszy a potem zniknie i pojawi się w innej formie. Ale to moje odczucia.
Też tak myślę Zresztą zmiana tego systemu pomogłaby uniknąć nadużyć i życia z zasiłków i z tego "co się należy"86monia lubi tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
veritaserum wrote:Camilla dzięki za obszerny post. U nas pod Wrocławiem można kupić w cenie 400 tys np połowę bliźniaka tylko właśnie... Dojeżdżać do pracy ponad godzinę w jedną stronę to się mija z celem. Ja mam do pracy 20 min komunikacja miejska , mąż jedzie bez korków ok 15 minut samochodem a to raptem 5 km... Jak są korki to jest tragedia.
Będziemy obserwować sytuację, mamy ten komfort mieszkania więc może na spokojnie nam się coś trafi.
Właśnie czytając to zaczęłam się zastanawiać ile km od Wrocławia hehe. Sami się zastanawiamy nad domem. Mieszkamy powiedzmy w centrum, mamy spore mieszkanie bo 80 metrów, ale chcemy je też potraktować jako inwestycja i je wynająć. Mój mąż akurat dobrze zarabia, ale domy we Wrocławiu czy blisko Wrocławia to pieniądze rzedu miliona czy 700 tys. Także jeździmy sprawdzamy. Dużo niestety domków jest w szczerym polu a też tego nie chcę, że nawet dziecku loda nie kupię bo nie ma sklepu. O dojeździe nie wspominając...
My też 500+ odkładamy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2019, 13:19
-
kuwejtonka wrote:Też tak myślę Zresztą zmiana tego systemu pomogłaby uniknąć nadużyć i życia z zasiłków i z tego "co się należy"
Ja się łudziłam, że dzięki 500 plus rynek pracy trochę się poprawi bo dużo kobiet nie będzie pracować. Co akurat w moim rejonie zrozumiałe bo jak zarabiają najniższa krajowa i muszą oplacic żłobki i przedszkola a dzieci będą chorowac to i leki itp a mają kilkoro dzieci to że zostają w domu wydaje się sensowne. Niestety nie polepszyło się nic w tej kwestii -
nick nieaktualnyAlunia koleżanka ostatnio kupiła połowę bliźniaka chyba 420 tys jakaś wioska za Żurawiną jeszcze. To jest chyba w kierunku szpitala na boro ale jeszcze sporo sporo daleko.
80 metrów to dla mnie bardzo dużo. Fajne mieszkanie
Kuwejtonka my będziemy kupować najprawdopodobniej polski fotelik jedyny tylem Avionaut. Polecano nam, dość drogi ok 1600 zł.86monia, kuwejtonka lubią tę wiadomość
-
Moi teście się wybudowali blisko strzelina. Przeszli już na emeryturę ale mówią, że te dojazdy ich po prostu dobiły. A jeżdżą tak 10 lat, a ile my byśmy musieli jeszcze jeździć... Jednak ten dojazd ma duże znaczenie. Jeszcze posiadając małe dzieci, jakieś dodatkowe zajęcia, wszędzie wozić. Przeraża mnie to.
-
My planujemy wydatki,a i tak zawsze wypstrykamy sie do zera Nie mamy oszczędności,a pieniądze z 500 plus idą na potrzeby dzieci i opiekunkę ( oczywiście nie starcza) . Raczej zbieramy jak czeka nas wydatek np wakacje. Kiedyś oszczędzalismy i stwierdziliśmy,że po co? Gdybyśmy zarabiali super,to można by odłożyć,ale jak z łapy do papy,to i po co
Minns lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, tak liczę i liczę nasze przychody i wydatki... i muszę przybić piątkę Paplak.
My z opłatą za żłobek mieścimy się w kwocie około 5tys. A puściliśmy do prywatnego.
Na czym wydaję mniej?
- nie kupuję mleka modyfikowanego a to koszt około 300zł/m-c
- korzystam z pieluch wielorazowych, miesięcznie na jednorazówki wydaję około 20zł (jedna paczka), podejrzewam, że to o około 100zł mniej.
- nie kupuję słoiczków (wolę kupić banana i jabłko i zrobić mus niż płacić za to 4zł, nie wiem czy na tym oszczędzam bo za to kupuję więcej owoców ale to na zdrowie całej rodziny)
Pieniądze Ani póki co odkładamy. Jeszcze nie wiemy jak je zagospodarujemy. Ale żeby móc kupić chociażby ziemię to trzeba zebrać trochę kasy. Wyjątkiem był roczek. Bo dołożyliśmy i kupiliśmy fotelik samochodowy a to był koszt 1400zł.
EDIT. Tylko właśnie, u nas wygląda to tak,że zawsze pewien % wypłaty zostaje na naszych prywatnych kontach. Więc własne zachcianki finansujemy z konta prywatnego. Tak samo jest z ubraniami. A wydatki wspólne,rodzinne z konta wspólnego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2019, 14:48