WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas z Zosia już było lepiej, pozwoliła mi siebie nakarmić, pobawilysmy się, przytulałyśmy, nawet mi dała buziaka i co... mama znowu znika na kilka dni - Gabrysia wczoraj zżółkła ( mimo że dzień wcześniej była położna i mówiła że bardzo żółta nie jest ) intuicja matki kazała mi jechać i sprawdzić poziom bilirubiny. Godzina 18 dzwonią do mnie z Luxmedu-jak tylko zobaczyłam że Luxmed to od razu wiedziałam co się świeci... poziom bilirubiny ponad 19. W szpitalu wyszło też wysoko bo 18 - do jutra na pewno nie wyjdziemy... A ja wyje jak bóbr...tak mi źle z tym że znowu musiałam Zosie zostawić- wiem że ona szybko zapomi o potem w ogóle nie będzie tego pamiętać, ale to silniejsze ode mnie .
Zaskoczona jestem warunkami w szpitalu. Dostałyśmy swój pokój, ja mam obok duże łóżko, Gabrysia swoje łóżeczko. I leży na takiej ala wadze podświetlonej od spodu A nie inkubator więc to też super.kasia1518
-
Dziewczyny oby u Was wszystko szybko wróciło do normy.
Minns, Bruno na pewno za chwilę będzie znowu słodki o kochany 😉 A ten pracodawca to jakiś palant więc tylko się cieszyć że tam nie będziesz pracować.
P_tt mała szybko się zaklimatyzuje w żłobku
Ja teściowa mam złotą- zawsze dużo pomagała A teraz jak sytuacja tego wymaga to poświęca się jeszcze bardziej. Mama daleko 700km ale nie potrafilaby się zająć Zosia jak teściowa.
Co do obiadu - u mnie z reguły jest. Jak nie ma kiedy to bierzemy coś zamawiamyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 11:13
Minns lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Monia to ja mam podobnie no muszę coś zrobić bo zwariuje. Nie da się cały czas bawić z dzieckiem.
Kurde Kasia bardzo współczuję wyobrażam sobie co czujesz mam nadzieję, że szybko wyjdziecie i wszystko wróci normy. Trzymam za was kciuki. -
Na chwilę obecną żłobka to porażka. Dzisiaj tak się darła, że ją musiałam zabrać po pół godziny. Ledwo wróciłam do domu i telefon, że one sobie nie dają rady bo płacze. Zajechalam i mnie położna wzięła na spotkanie, później Pani dyrektor i mnie tak wkurwily że sobie nie wyobrażacie. Doradziły odstawić od piersi bo nic nie je innego...
We wtorek opiekunka mówiła, że nie nadazała jej zupy podawać, w domu je wszystko. Tylko wczoraj i dzisiaj nie chciała jeść w żłobku (w domu zjadła normalnie śniadanie). To mam ją odstawić bo już rok skończyła.
Dyrektorce powiedziałam, że widocznie coś jej nie pasuje bo z niania zostawala nawet na 8 godzin i nie było problemu. To była bardzo zniesmaczona, jak to ten cudowny żłobek może jakiemuś dziecku nie odpowiadać...
Idę spać z małą. -
86monia wrote:Ja gotuję i sprzątam. Nie umiem się bawić cały czas z dzieckiem. Nie lubię tego, męczy mnie to strasznie.
-
Najważniejsze to chyba znaleźć jakąś równowagę w tym byciu mamą Fajnie jest angażować dziecko do tego co się robi (sprzątanie, gotowanie).
A ja to akurat mam tak, że jak nie ma histerii, płaczu, gorączki, wychodzących zębów to mogę się bawić cały dzień i nie wariuję I się z tego cieszę w sumie.
Kasia dużo zdrówka!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 13:49
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
p_tt wrote:Na chwilę obecną żłobka to porażka. Dzisiaj tak się darła, że ją musiałam zabrać po pół godziny. Ledwo wróciłam do domu i telefon, że one sobie nie dają rady bo płacze. Zajechalam i mnie położna wzięła na spotkanie, później Pani dyrektor i mnie tak wkurwily że sobie nie wyobrażacie. Doradziły odstawić od piersi bo nic nie je innego...
We wtorek opiekunka mówiła, że nie nadazała jej zupy podawać, w domu je wszystko. Tylko wczoraj i dzisiaj nie chciała jeść w żłobku (w domu zjadła normalnie śniadanie). To mam ją odstawić bo już rok skończyła.
Dyrektorce powiedziałam, że widocznie coś jej nie pasuje bo z niania zostawala nawet na 8 godzin i nie było problemu. To była bardzo zniesmaczona, jak to ten cudowny żłobek może jakiemuś dziecku nie odpowiadać...
Idę spać z małą.
Mega słabo, a pani dyrektorka ma dzieci? Bo brzmi jakby nie miała.Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
nick nieaktualnyPtt z tego co piszesz strasznie słabe podejście dyrekcji. To że dziecko nie je w zlovku znaczy że nie ma zaufania do tego miejsca po prostu. U nas Panie tak to tłumaczyły. Jak widziały jak karmie piersią mówiły że super i tak trzymać.
Mam nadzieję że znajdziesz rozwiązanie żeby Wam obu było dobrze. -
Monia, Alunia ja mam identycznie- muszę zrobić coś innego niż tylko opieka i zabawa nad Zosia.
To wyobraźcie sobie jak mój mąż jest z nią ciągle... wstaje w nocy, przebiera, karmi, kąpie,bawi się, jak ma coś z firmy do załatwienia, to wsadza ja w samochód i jadą razem- podziwiam go za to I zarazem jestem z niego dumna.Camilla33, aLunia, kuwejtonka, KATARZYNACarm, JustynaG lubią tę wiadomość
kasia1518
-
Ptt przykro mi, szkoda, że dyrekcja jest niedouczona, gdzie to sugerować coś takiego. Nie każde dziecko od razu załapie żłobek, może potrzebuje więcej czasu, może innego miejsca. Masz możliwość zapisać ją gdzie indziej?
Paplak moje bobo wstało pierwszy raz w maju, pierwsze samodzielne krpki w sierpniu, koniec września zaczął chodzić. Ale Anielka myślę że szybciej się rozkręci, zresztą ma jeszcze czas.
Brunko raczej nie siedzi w miejscu i się bawi, albo lata po całym domu a ja za nim, albo sie bawimy razem jakos. Czasem pozyta sam ksiazeczki czy siedzi w jednym pokoju to mogę sobie usiąść. A tak to wszystko razem ogarniamy, obiad, pranie, zakupy (jadę na 2 wozki 😋), zalatwianie spraw w urzedach, kancelariach, spoldzielni, lekarz, no prawie wszystko da sie z nim zrobić. A ze znam swoje dziecko to wiem co pomaga, kiedy za co się wziąć itp. Jakbym siedziala caly czas i sie bawiła to bym zbzikowala. Tym bardziej ze lubie mieć porządek i nie chodzi mi o zabawki, ale kuchnia ogarnieta musi być. Także to na plus, że wsadze go w auto/wózek i jakoś dajemy radę. I chcę żeby widział co się dzieje w życiu, a nie tylko zabawa i swawola hahah.
Po ibumie moje dziecko wróciło, byliśmy na duzych zakupach w Auchan, ogrodniczym, pierwszy raz w figlolandii i jeszcze do mięsnego skoczylismy. Wszystko autem bo oddalone od siebie. Wczesniej jak mieszkałam w centrum to razej wózek wystarczał.wrzesień 2018 - synek -
Ja się bawię z dziećmi,z synem juz teraz raczej gramy w planszówki a i Młody to nieoceniona pomoc i zabawi czasem Zośkę Sprzątam,gotuję,odrabiam lekcje,jeżdżę na terapię,zakupy,chodzę z nimi na spacery,pobawimy sie razem,a potem padam na pyszczek o 22 a nogi golę jak mi sie przypomni he he,aż wstyd. Lubie porządek i lubię być zadbana,ale same wiecie jak to jest. Nieraz i pizza wjedzie,a Zosia słoik dostaje
Jak wrócę do pracy,to wszystko trzeba bedzie zrobić w max krótkim czasie ciekawe jak...
Ptt, chyba te baby powaliło,mało pedagogiczne podejście. Chyba nie chcą sobie poradzić z Małą a nie że nie mogą. Skoro to nowy żłobek,to kiepską opinię sobie wyrabiają i brak zaufania. Po najniższej linii oporu jadą. -
Izabelle dlatego cieszę, się że zimno na dworze, nie trzeba się tak regularnie depilować hahaha.
Nie raz jak mam warunki i chęć to się nawet na spacer po wsi odpicuję, a nie raz typowy szybki kok, suchy szampon, pierwsze lepsze ciuchy i wychodzimy.Izabelle lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Minns wrote:Ptt przykro mi, szkoda, że dyrekcja jest niedouczona, gdzie to sugerować coś takiego. Nie każde dziecko od razu załapie żłobek, może potrzebuje więcej czasu, może innego miejsca. Masz możliwość zapisać ją gdzie indziej?
Paplak moje bobo wstało pierwszy raz w maju, pierwsze samodzielne krpki w sierpniu, koniec września zaczął chodzić. Ale Anielka myślę że szybciej się rozkręci, zresztą ma jeszcze czas.
Brunko raczej nie siedzi w miejscu i się bawi, albo lata po całym domu a ja za nim, albo sie bawimy razem jakos. Czasem pozyta sam ksiazeczki czy siedzi w jednym pokoju to mogę sobie usiąść. A tak to wszystko razem ogarniamy, obiad, pranie, zakupy (jadę na 2 wozki 😋), zalatwianie spraw w urzedach, kancelariach, spoldzielni, lekarz, no prawie wszystko da sie z nim zrobić. A ze znam swoje dziecko to wiem co pomaga, kiedy za co się wziąć itp. Jakbym siedziala caly czas i sie bawiła to bym zbzikowala. Tym bardziej ze lubie mieć porządek i nie chodzi mi o zabawki, ale kuchnia ogarnieta musi być. Także to na plus, że wsadze go w auto/wózek i jakoś dajemy radę. I chcę żeby widział co się dzieje w życiu, a nie tylko zabawa i swawola hahah.
Po ibumie moje dziecko wróciło, byliśmy na duzych zakupach w Auchan, ogrodniczym, pierwszy raz w figlolandii i jeszcze do mięsnego skoczylismy. Wszystko autem bo oddalone od siebie. Wczesniej jak mieszkałam w centrum to razej wózek wystarczał. -
kasia1518 wrote:Monia, Alunia ja mam identycznie- muszę zrobić coś innego niż tylko opieka i zabawa nad Zosia.
To wyobraźcie sobie jak mój mąż jest z nią ciągle... wstaje w nocy, przebiera, karmi, kąpie,bawi się, jak ma coś z firmy do załatwienia, to wsadza ja w samochód i jadą razem- podziwiam go za to I zarazem jestem z niego dumna. -
Ja nie mogę się doczekać aż synek sam zacznie chodzić, póki co było kilka razy po 2-3 kroki i tyle. Sam zaczął stać z początkiem czerwca, przy meblach zaczął chodzić chwilę później, lata po domu z kocim drapakiem przed sobą, z autem, z krzesłami, pojemnikiem na zabawki. Ostatnio jak przykleja się do nóg to już tyle, że opiera się tylko jedną ręką i tak idzie do przodu.
-
Minns wrote:Izabelle dlatego cieszę, się że zimno na dworze, nie trzeba się tak regularnie depilować hahaha.
Nie raz jak mam warunki i chęć to się nawet na spacer po wsi odpicuję, a nie raz typowy szybki kok, suchy szampon, pierwsze lepsze ciuchy i wychodzimy.