WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
CAMILA SUPER że Wam się podoba , fajne podejście że dzieci są odsylane do domu jak są chore, lecz u nas tak nie jest , ale w sumie nie wyobrażam sobie siedzieć z każdym.katarem małej w domu, dopóki dziecko nie goraczkuje i nie ma żadnych objawów choroby , może zostać , u nas nawet antybiotyk podają jak trzeba . Dzisiaj znowu mała się obudziła z zaropialym oczkiem, które przechodzilismy 2 tyg temu . Zobaczę jak będzie jutro , inaczej będą znowu czekały nas krople , niestety ten sezon zaczął się nie najlepiej już od początku października toczą się wieczne infekcje. Zaczęłam teraz podawać syrop febricold. Może wzmocni cos moja córka, zresztą sama już nie umiem się wyleczyć od dobrych 2 miesięcy to co dopiero moja mała istotka , w niedzielę skończyliśmy antybiotyk, a dzisiaj jest środa i oko zaropiale 😱🙏 modlę się żeby bylo ttlko lepiej i mniej tych chorób.
-
Ja pracowalam w przedszkolu prywatnym, do którego bylo bardzo duzo chętnych i zapisy na 5lat w przód i tez nie bylo cackania. Od razu dzwonilysmy po rodzicow jak dziecko mialo goraczke albo zle sie czuło. A oni potrafili robic tak ze jednego dnia dzwonilysmy ze dziecko ma 39 stopni goraczki, a następnego dnia je orzyprowadzali do przedszkola bo rano je nafaszerowali ibuprofenem a potem temperatura zaczynala wzrastać i znowu dzwonilysmy.
Lekow żadnych nie mialysmy prawa podawac. Tylko plaster przykleic, woda utleniona przemyc ranke itp. -
Camila to super.
U nas dzisiaj też lepiej, płakała jak ja zostawiłam i odebrałam, ale na sali wcale. Mieli angielski i dużo śpiewali więc się podobało. Jutro zostanie 1.5 godz, kamień z serca.kuwejtonka, p_tt, Camilla33 lubią tę wiadomość
-
Paplak wrote:Ja pracowalam w przedszkolu prywatnym, do którego bylo bardzo duzo chętnych i zapisy na 5lat w przód i tez nie bylo cackania. Od razu dzwonilysmy po rodzicow jak dziecko mialo goraczke albo zle sie czuło. A oni potrafili robic tak ze jednego dnia dzwonilysmy ze dziecko ma 39 stopni goraczki, a następnego dnia je orzyprowadzali do przedszkola bo rano je nafaszerowali ibuprofenem a potem temperatura zaczynala wzrastać i znowu dzwonilysmy.
Lekow żadnych nie mialysmy prawa podawac. Tylko plaster przykleic, woda utleniona przemyc ranke itp.Camilla33, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
kasia1518 wrote:Szwagierki synek zmarł na sepse meingokokową w wieku 7mcy.
-
Zobaczymy jak będzie w styczniu jak zacznie regularnie chodzić do żłobka. Póki co jestem dobrej myśli. Co do zostawiania dziecka w domu z "byle" katarem. Paniom w żłobku chodziło o dzieci, które już kilka dni było widać że nie czują się dobrze. Wychowawcy są z nimi cały dzień, rodzice nie powinni ignorować sygnałów od nich. Bardzo mi pasuje takie podejście do sprawy. Jak słyszę od znajomych co się wyprawia w dużych placówkach to naprawdę strach oddawać dziecko.
Dziś Piotruś wstal o 5 rano! Nijak nie dał się na nowo położyć spać. Włączyłam mu disco gramy w tv, tańczył sobie a ja ledwo siedziałam na kanapie. Mąż na nocy więc bez snu, ja w domu z synem i też bez minuty snu, za nic nie mogę przy nim zasnąć 😥 Oboje dziś wyglądamy jak zombie, tylko mały Gremlinek szaleje bez opamietania. -
U nas pobudka była o 6, ja poszlam spać po północy bo tak świetną książkę czytałam, że musiałam skończyć 😋. I o dziwo nie jestem jakaś śpiąca.
Ostatnio chyba o tym pisałyście, macie jakieś zabawki hity Waszych dzieci? Myślimy o prezentach na gwiazdkę o mikołaja. Na gwiazdkę od dziadków ma dostać kuchnię, zamówimy mu z Lidla. A na Mikołaja musimy coś wymyśleć bo z pracy od męża będzie dofinansowanie do prezentu 😀.wrzesień 2018 - synek -
Minns wrote:U nas pobudka była o 6, ja poszlam spać po północy bo tak świetną książkę czytałam, że musiałam skończyć 😋. I o dziwo nie jestem jakaś śpiąca.
Ostatnio chyba o tym pisałyście, macie jakieś zabawki hity Waszych dzieci? Myślimy o prezentach na gwiazdkę o mikołaja. Na gwiazdkę od dziadków ma dostać kuchnię, zamówimy mu z Lidla. A na Mikołaja musimy coś wymyśleć bo z pracy od męża będzie dofinansowanie do prezentu 😀.
Też myślałam o tej kuchni, ale tam jest napisane, że dla dzieci 3+. I się zastanawiam czy nie będzie się kurzyć tylko...
Też się zastanawiam nad prezentami. Ale bardziej jak wszystkich dziadków i ciotki przekonać, że dziecko nie musi dostawać na każdą okazję worka prezentów. I że np mogą jedna rzecz porządną kupić od wszystkich. Bo tych okazji w roku jest kilka. I nie wiem, jak to rozegrać 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2019, 21:23
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Mały był w figloraju i fajnie bawił się kuchnią, otwierał drzwiczki, wkładał i wyciągał rzeczy. Na pewno po czasie się trochę znudzi, najwyżej schowamy i wyciągniemy za jakiś czas. Był jeszcze taki drewniany warsztat z gwoździami, młotkiem itp. ale zauważyłam,że mały woli naśladować to co robimy, a jeszcze nie widział jak tata coś naprawia itp. więcej w kuchni widzi co się dzieje. Ogólnie to uwielbia odkurzacz, a ostatnio jak złapie ścierkę to wyciera kurze wszędzie, na meblach, podłodze i ścianach . Jak pranie się skończy to niesie miskę z ubraniami razem ze mną. Także na razie mega pomocnik, zobaczymy ja to będzie za parę lat haha.
U nas rodzice nasi i moja siostra pytają co kupić, niektórzy dają pieniądze, a jak ktoś da zabawkę to zazwyczaj nic wielkiego także fajnie. Uważam, że nie ma co mieć za dużo zabawek, zresztą młody woli prawdziwy świat.kuwejtonka lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Mins moja starsza córka dostala kuchnię jak miała 10 miesięcy i dużo się nią bawiła. Ogólnie nawet na przestrzeni lat. Wiki narazie jakoś nie jest zainteresowana.