WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia dobrze dziewczyny radzą, nic nie zanika tylko trzeba przetrwać te gorsze dni .
Ola ja Ci zazdroszczę, mój to jest mega cycoholik, kilka razy dziennie cyc no i w nocy jak się przebudzi... na razie chce karmić, jak będzie w miarę zdrowy w tym złobku to będę to ciągnęła. No i gratulacje, ładny staż 😘.kasia1518 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
kasia1518 wrote:U nas Zosia stanęła "na nogi" po antybiotyku... kaszel minął, kataru nie ma, już druga noc śpi ładnie- nawet chyba odsypia poprzednie nocki bo pierwsza pobudka dopiero przed 3 ( zawsze było około 1) no i póki co zęby nie dokuczają- 3 czwórki przebite, więc jeszcze jedna. Ale w niedzielę była cały dzień taka jazda że poszedł czopek viburcol ok g.17. Na szczęście wszystko wróciło do normalności 😊
Kuwejtonka no właśnie postawilas w wannie - z Zosia by nie było problemu, Gabrysia ma dopiero 10tyg, więc do stania jeszcze trochę 😊.
Jestem trochę podłamana bo pewnie teraz ona dostanie antybiotyk na tą bakterie (czekam na powtórkę wyniku ) A po pierwszym jak jej dali w szpitalu, to miałam miesiąc jazdy z brzuszkiem i darcie non stop. Do tego jeszcze nie była szczepiona, bo co chwilę coś- wszystko się przesunie , a chciałem jeszcze wbić się z meingokokami do 6mcy. Do tego mleko mi zanika... Gabrysia się nie najada- już 2 razy musiałam podać mm, bo płacze że głodna- szarpie się przy piersi . W nocy jak mam przerwę 5-6h ( tak już czasami ale rzadko potrafi spać ciągiem) to piersi nie są już tak nabrzmiałe jak wcześniej. Nie planowałam długo karmić- max 6mcy chciałam, a tu się okaże że po 3 będę musiała kończyć. Teraz walczę- poszedł w ruch fematiker, nawet piwo karmi- zobaczymy czy będą efekty. -
Kasia dziewczyny super radzą. to może być skok rozwojowy i dlatego tak się szarpie przy piersi. Te początki są bardzo trudne ale jak się przetrwa to karmienie jest po prostu wspaniała przygoda. Moja mimo odstawienia nocnego w dzień by cycka nie puszczała a w nocy ostatnio też wola mnie i muszę z nią walczyć bo płacze strasznie za cyckiem ( ok 3 rano dzisiaj miałam godzinę jazdy ). No ale nic.
Ola a powiedz mi dajesz coś Poli w zamian ? Czy tylko woda i zwykle posiłki ? Ma smoczek ? Ja z jednej strony bym całkowicie skończyła karmić a z drugiej jakoś mi tak smutno na sercu że ten czas już nigdy przenigdy nie powróci. Mam okropne dylematy. Co innego jakby Ania sama rezygnowała ale ona jest strasznie Cycowa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2019, 13:06
kasia1518 lubi tę wiadomość
-
Verita, nic w zamian jej nie daje. Zwykle posiłki i woda. Smoczka od urodzenia nie miała, butli tez nie potrafi. W nocy jak się budzi to nie zauważyłam żeby była głodna, bo przytulam i jest ok. U nas na bank dużo pomogła ciąża. Mleka mam o wiele mniej i to czuje, smak tez inny. Myśle, ze gdyby nie to to nadal mój cycoholik chciałby cyca.
-
No nam jutro stuknie 15 miesięcy kp. Pierwsze dwa miesiące to była masakra, później cudnie I już bym chętnie ją odstawila, w święta będziemy próbować ograniczyć noc, bo już tylko noc została.Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
p_tt wrote:Daj spokój... Podziwiać będziesz mnie mogła jak odstawię, to jest najtrudniejsze 🙄.
No więc tym bardziej podziwiam ale wiem o co ci chodzi, mimo wszystko wytrwałyscie tyle czasu, szacun.p_tt lubi tę wiadomość
-
To prawda odstawienie jest najtrudniejsze a jak dziecko krzyczy mama s tutaj cyca nie dać....
Ja tam jestem z siebie bardzo dumna ze tyle karmie. Powiem szczerze że nigdy przenigdy nie myślałam że tyle będę karmić dziecko tym moim bezbiusciem totalnym , trafi mi się taki cycoholik w dodatku -
verita wrote:To prawda odstawienie jest najtrudniejsze a jak dziecko krzyczy mama s tutaj cyca nie dać....
Ja tam jestem z siebie bardzo dumna ze tyle karmie. Powiem szczerze że nigdy przenigdy nie myślałam że tyle będę karmić dziecko tym moim bezbiusciem totalnym , trafi mi się taki cycoholik w dodatku
Natura taka przewrotna! Ponoć wielkość biustu w ogóle nie ma wpływu na ilość mlekaPierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Powiem Wam, że ja tego nie oceniam jako wspaniała przygoda jestem dumna, że udało mi się karmić wyłącznie piersią bo jednak dużo z siebie dałam żeby tak było, a staż to inna sprawa, jakoś mi obojętne ile karmię, początek był dla mnie najważniejszy.
Jedyny plus z tego, że mam jakieś doświadczenia i jak znowu trafi mi się jakiś cycoholik to będę już mądrzejsza. Choć pewnie kolejne dziecko znowu mnie zaskoczy.
Ogólnie to moje początki były straszne, wiecznie cyc, kilka stanów zapalnych, rzucanie się ciągłe przy piersi przez prawie 2 miesiące i mój stres czy się najada i czemu się tak rzuca. Teraz też mnie często uszczypnie bo lubi miętolić sobie cycusie. Dobrze, że mnie nie gryzie bo tego bym już nie wytrzymała. Mimo, że lubię sobie z nim usiąść na fotelu i w spokoju się karmić to wiem, że nie jest to coś za czym będę tęsknić.wrzesień 2018 - synek -
Ja na ten moment jestem zadowolona że zgrałysmy się od początku, bo bałam się, że nie będę wiedziała jak przystawic, że nie będzie się najadać. Teraz trochę zawirowań, ale się stresuje tym posiewem bo jedna mama z wątku październikowego siedzi już prawie 10dni w szpitalu z synem przez bakterie e.coli w moczu , a ja chyba bym nie przeżyła kolejnej wizyty w szpitalu- liczę że da nam antybiotyk który będziemy podawać w domu ( bo raczej ta bakteria też jest bo w tym pierwszym wyniku za dużo tego wyszło żeby w potwornym było wszystko dobrze) ale jedno jest pewne... karmienie to super sprawa i wielką wygoda 😊kasia1518
-
86monia wrote:Dziękuję że pytasz. Dalej w szpitalu jak ogarnę się to napiszę więcej. Ale zostaniemy raczej dłużej bo osłuchowo nadal wiele zmian...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2019, 09:51