WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny trzymajcie kciuki, jutro rano kontrolne usg. Ból brzucha nie ustępuje, nie krwawie już, ale liczę na to że się jednak macica oczyscila.
Monia a jak długo możesz funkcjonować z wątróbą taka jaką masz? Rozumiem, ze x tygodni nieobecności, sama operacja, leki przyjmowane po przeszczepie to nie przelewki, ale może zbyt długie to za duze ryzyko?
U nas szpital dziecięcy pępka w szwach. Wszystkie placówki mają zaostrzone procedury, dzieciom rano mierzy się temp, później w ciągu dnia. Piotrusia klubik jest zamknięty. Zdrowy, tzn po grypie jest tylko Piotruś i jeszcze jeden chłopiec, plus nowa dziewczynka na apadtacji. Właścicielka zajmuje się nimi w swoim mieszkaniu. -
Camilla w niektórych szpitalach pod Wrocławiem nie ma zakazu porodów rodzinnych, jestem na grupie na Fejsie i położne tam nawet piszą.
Ogólnie popieram zakaz po, ale nie chciałabym rodzic bez męża... No jeszcze jest czas więc mam nadzieję, że już będzie ok.
Trzymam kciuki za jutro, żebyś miała to już za sobą i spokojnie doszła do siebie.
Moja Wiki już 4 tydzień chodzi do żłobka, sama w szoku jestem. I tak czekam codziennie aż coś się wykluje 🙈
Zdrówka dla wszystkich!Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Camilla33 wrote:Dziewczyny trzymajcie kciuki, jutro rano kontrolne usg. Ból brzucha nie ustępuje, nie krwawie już, ale liczę na to że się jednak macica oczyscila.
Monia a jak długo możesz funkcjonować z wątróbą taka jaką masz? Rozumiem, ze x tygodni nieobecności, sama operacja, leki przyjmowane po przeszczepie to nie przelewki, ale może zbyt długie to za duze ryzyko?
U nas szpital dziecięcy pępka w szwach. Wszystkie placówki mają zaostrzone procedury, dzieciom rano mierzy się temp, później w ciągu dnia. Piotrusia klubik jest zamknięty. Zdrowy, tzn po grypie jest tylko Piotruś i jeszcze jeden chłopiec, plus nowa dziewczynka na apadtacji. Właścicielka zajmuje się nimi w swoim mieszkaniu.
Trzymam kciuki za jutrzejsze USG.
Narazie nie grozi mi przeszczep,ale ta choroba ma u każdego inny przebieg. Jedni żyją bez przeszczepu 20 lat,inni 2 lata i już konieczny jest. Miałam jechać w nocy do Warszawy,ale odwołano mi wizytę. Podobno lekarz chory. Na grupie z moją choroba panika, niektóre dziewczyny boją się koronawirusa i że umrą na to bo chorują. Ja nie oglądam tv i jakoś nie panikuje ale zaczynam się zastanawiać czy za bardzo nie podchodzę nonszalancko do tego wirusa. Jutro idziemy na szczepienie i sama nie wiem czy to dobrze czy nie, aLe to już ostatnie na wiele lat i chce mieć spokój. -
Byliśmy dzisiaj u pediatry. Gardło czerwone, osłuchowo czysto. Dostaliśmy skierowanie do laryngologa. Coś tam w uszkach jest, więc dostał krople. Niestety dalej gorączkuje, co 8 godz IBUM. Ja mam pierwszą opiekę w życiu, tydzień dostałam. Ale byłam dzisiaj po południu w pracy na 1,5 godz i w piątek też pójdę na chwilę coś ogarnąć. Mam nadzieje, że się obędzie bez antybiotyku i mój chorowitek szybko dojdzie do siebie. Aaa i jeszcze pediatra zauważyła pchające się trójki... także będzie ciekawie. Przykre jest patrzeć jak taki maluszek się męczy najpierw problemy brzuszkowe, zęby, budowanie odporności... nie ma lekko już na starcie .wrzesień 2018 - synek
-
Camilla,trzymam mocno kciuki,zeby bylo dobrze i.obyło sie bez zabiegu.
Monia,nie ma co wpadać w panikę,ale powinnaś na siebie bardziej uważać. Wszystko juz powiedziano w tv czy radio w jaki sposób. Uważam,ze nie należy świadomie narażać sie na niebezpieczenstwo. Unikaj skupisk ludzi,osób o których wiesz,ze są chorzy czy mieli kontakt z osobą zarazoną. Jeden przejedzie bez objawów,a drugiemu stanie się najgorsze. Także, wszystko z głową.
Tez mam dylemat co do szczepień,mamy straszne zaległości i sama nie wiem czy lepiej nie zaczekać. -
Ja też szczepie normalnie mimo paniki jaja jest odnośnie koronowirusa.
Dziś bardzo mnie zszokowal przypadek kobiety z Poznania, która nie wie kto ja mógł zarazić- nie była zagranicą, nie miała kontaktu z osobami chorymi czy tymi z grupy wysokiego ryzyka, a teraz sama jest w stanie ciężkim pod respiratorem i w śpiączkę farmakologicznej. Już teraz naprawdę strach wyjść z domu.kasia1518
-
Camila kciuki żeby usg było pomyślne.
Monia mam podobne rozkminy ale mimo wszystko ze już mamy obsowe z tym ostatnim szczepieniem, przesuwam go na nie wiem kiedy. Termin mam na czwartek i też byłam spokojna póki nie obejrzalam dziś tv i wiadomości. I nie wiem ale odnoszę wrażenie że ten wirus to nie wziął się sam z siebie. Być może mamy nad sobą wielkich tego świata którzy rozdają karty a my jesteśmy tylko pionkami. Albo ten cały szum to jest tylko przykrywka do czegosc co się dzieje a za jakiś czas wyjdzie o co Tak naprawdę chodziło. Takie rozkminy dziś mi tata podsunol.
Minns zdrówka dla BrunaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2020, 21:00
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
100krotka ja też mam takie rozkminy odnośnie wirusa... już różne teorie wprowadzam a to że stany zjednoczone chciały zahamować gospodarkę Chin albo że Chiny same pracowały nad tym wirusem i chcieli to wypuścić w świat ale jeszcze nie teraz, a poszło nie po ich myśli i coś im się wymknelo... mąż to już się ze mnie śmieje, że bajki bym mogła pisać, ale serio myślę że to wyszło celowo.
100krotka30 lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Camilla, kciuki mocno zaciśnięte za usg! ✊
Minns, zdrówka dla Bruna!
Co do koronawirusa to tez podchodziłam na luzie, ale faktycznie robi się coraz gorzej... a ja w przyszłym tygodniu mam dwie wizyty w dwóch różnych szpitalach. Wcale mi się to nie uśmiecha. Dodatkowo, dostałam jakiś czas temu skierowanie do szpitala zakaźnego żeby sprawdzić wyniki cytomegalii - w sensie tak „dla świetego spokoju”, bo uzupełniające badanie wykazało, ze to stara sprawa. Zapowiedziałam lekarzowi, ze odpuszczam. Nie dość, ze grypa to jeszcze teraz koronawirus. A ja mam jechać „dla świetego spokoju” do szpitala, który jest przygotowany na przyjęcie potencjalnych chorych z połowy województwa. Siedzieć w poczekalni i czekac czy w ciąży złapie może grypę czy coś gorszego 🤷♀️ -
Dziewczyny, jak u Was ze spaniem w nocy ? też taki regres snu?
U Zosi tragedia, budzi się praktycznie co godzinę, a zdarza się że i 3 razy na godzinę 😭
Szkoda mi męża bo Gabrysia ma 2 pobudki w nocy i też zaczęłam wstawać do Zosi, bo on rano musi jakoś normalnie funkcjonować. Czasami nie ma już siły i kładzie się do niej do łóżka- wtedy śpi jak anioł.
Już było tak, że spala praktycznie całą noc, na śpiocha dostawała 2 razy mleko. Teraz widać że organizm przystosiwuje się do tego żeby w nocy nie jeść, bo mąż jej daje butlę koło 4-5, a ona zjada po 40-50mlWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2020, 05:19
kasia1518
-
Ola gratuluję ♥️♥️♥️
Ja bym też odpuściła ten szpital.
Czasami też myślę o teoriach spiskowych...
Kasia u mnie mąż też śpi z Wiki i wtedy przesypia nockę. Jestem na etapie wybierania łóżka dla niej i będzie miała pokój z siostrą aż się boje jak to się potoczy. Czy nie będzie starszej budziła...
A starsza akurat odczulamy ale widzę, że zaczynają się objawy alergii. Dzisiaj w nocy z nią spałam bo woda jej leciała dosłownie z nosa. Ciekawe jak wyjdzie dzielenie się dwóch rodziców na trójkę dzieci 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2020, 08:07
-
Ola gratulacje 😘!
Też bym odpuściła ten szpital.
Ja wczoraj byłam z małym w przychodni jakiejś u tego laryngologa to też już mam schizy że coś złapałam i sie smarowałam antybakteryjnym. Ale nie ma się co dziwić, że to się tak roznosi, ludzie są nie odpowiedzialni.
U nas noce też beznadziejne, ale teraz jest chory to pewnie dlatego. Dzisiaj się chyba co godzina budził. W nocy dostał ibum, ale na razie spokój tylko katar strasznie go męczy. A te kropelki do uszu to nie wiem jakbym je zaaplikowala gdyby nie kp. I jeszcze pisze, że 15 minut trzeba leżeć żeby dobrze wpłynęło... no powodzenia.wrzesień 2018 - synek -
A ja pisałam wczoraj ze małego teraz nie zaszczepie. Po waszych wpisach stwierdzilam ze może jednak przesadzam i sieje panikę. A przed chwilą dzwoni pielęgniarka ze do końca marca wstrzymuja dzieci zdrowe i informować się pod koniec miesiąca co i jak dalej. U nas w sąsiedniej miejscowości zamknięto dwie szkoły i przedszkole na czas "odkazenia" budynków bo przebywaly na terenie placówek osoby z podejrzeniem wirusa które wróciły z WłochMisia 09.2013
Misio 08.2018 -
Dziewczyny dzieki za trzymanie kciukow 😊Jest lepiej, mniej się świeci na biało, dostałam kroplowke z oxy ale lipa bo mimo najwyższej dawki skurcze macicy bardzo słabe, ze dwa razy czułam jak wypływa coś ze środka i tyle. Czekamy kolejny tydzień, jak obraz nadal nie będzie idealny to niestety zabieg w pełnej narkozie. To co tam zostało to raczej błony śluzowe łożyska, dziś było wyraźnie widać jak zatykaja ujście. Trzymajcie nadal kciuki żeby się odetkalo. Rama krocza wygląda już dość dobrze 😊