WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczerze to na początku śmiałam się z tej całej sytuacji a teraz się boję. Też mamy zrobione zapasy żeby jak najmniej odwiedzać sklepy.
Wczoraj eMek przyniosl mi info że od poniedziałku wszystko staje na 2 tygodnie. Niby w niedzielę prezydent wygłosi orędzie do narodu i wprowadzi stan wyjątkowy. Niby info z pewnego źródła ale wierzyć mi się nie chce. Beda czynne pojedyncze sklepy i nakaz siedzenia w domu. W sumie jak dla mnie i dzieci to tylko będzie brak spacerów jeśli chodzi o zmiany.
Dziś 6.30 w biedronce był mój przed praca żeby kupić papier toaletowy i chusteczki. Głosili żeby nie towarowac się bo będą czynni. Podpasek nie było, wkładek też. Dobrze że mam jeszcze tampony
Żałuję że nie kupiłam tego kubeczka menstruacyjnego ale może dziś w aptece dostanę.
A na brak papieru toaletowego taki żarcik.
"Idziemy do Tesco na zakupy. Stajemy przed półka z papierami toaletowymi a tam pustka . Przechodzący mężczyzna rzuca:
- Pani a co się dziwisz, jak jeden kichnie a pięciu się w tym czasie osra "Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
100krotka30 wrote:Szczerze to na początku śmiałam się z tej całej sytuacji a teraz się boję. Też mamy zrobione zapasy żeby jak najmniej odwiedzać sklepy.
Wczoraj eMek przyniosl mi info że od poniedziałku wszystko staje na 2 tygodnie. Niby w niedzielę prezydent wygłosi orędzie do narodu i wprowadzi stan wyjątkowy. Niby info z pewnego źródła ale wierzyć mi się nie chce. Beda czynne pojedyncze sklepy i nakaz siedzenia w domu. W sumie jak dla mnie i dzieci to tylko będzie brak spacerów jeśli chodzi o zmiany.
Dziś 6.30 w biedronce był mój przed praca żeby kupić papier toaletowy i chusteczki. Głosili żeby nie towarowac się bo będą czynni. Podpasek nie było, wkładek też. Dobrze że mam jeszcze tampony
Żałuję że nie kupiłam tego kubeczka menstruacyjnego ale może dziś w aptece dostanę.
A na brak papieru toaletowego taki żarcik.
"Idziemy do Tesco na zakupy. Stajemy przed półka z papierami toaletowymi a tam pustka . Przechodzący mężczyzna rzuca:
- Pani a co się dziwisz, jak jeden kichnie a pięciu się w tym czasie osra "
Nie chciałam pisać tego, ale o tym stanie wyjątkowym już od wczoraj też mąż coś mówi. U nas to byłaby duża zmiana , bo mąż by zniknął znowu z domu. -
Patrząc realnie to u nas jeszcze coś robią A Anglicy mają totalnie wyje... z tego co widzę moja "rodzina" dobrze bawi się w klubach, dzieci normalnie chodzą do przedszkola, szkoły. A Polacy zwoza do Polski ten syf. Bravo za decyzję o zamknięciu granic. Tylko jeszcze niech się inni ogarną żeby to zgasić.
A najlepsze że kuzynki maz wraca tirem z Włoch jest w Austrii. Oni są z Mazur. Nie wpuscilabym do domu bez kwarantanny. Generalnie powinni mu zrobić test A nie odsyłać do domu na 14 dni...Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Hm stokrotka ja mam kontakt w pracy codziennie z kurierami z calego świata głównie z Europy. Nie wiem mam nadzieję ,że od poniedziałku będzie jakiś odgórny zakaz co do ich przyjmowania. Jeszcze w czwartek rozmawiałam z kurierem z AngliiCorka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Też już słyszałam o tym stanie wyjątkowym , że będzie 2 tyg kwarantanna dla wszystkich, a jak będzie zobaczymy. Rząd podejmuje decyzję znienacka więc realne że tak zrobia .
Mamy kolegę w Wielkiej Brytanii, to mówi że chyba się zwolni z pracy i wraca, bo tam każdy ma wszystko w d**ie i się boi po prostu.
kasia1518
-
Jutro orędzie prezydenta, to wszystko się dowiemy. Ja się bardzo źle czuje,kaszle i słabo mi i ściska mnie w klatce, myślę że to stres- jestem podatna na nerwicę, ale młody coś kaszle. Nie sądzę że mamy koronawirusa, ale strach że wszystko zamknięte trochę powoduje obawy.
W Rzeszowie pusto na mieście, miasto wymarłe. -
U nas tez pusto. Byliśmy na spacerze,ale mieszkamy na wsi,reszta dnia na ogrodzie. O wprowadzeniu stanu wyjątkowego tez słyszałam. W Hiszpanii juz mają. Od początku bałam sie całej tej sytuacji,z tym ze u nas sprawa była bardzo namacalna,bo to szpital. Wolałabym nie iść do pracy zobaczymy co będzie dalej. Poproszę o zdalną pracę.
-
To sobie wyobraźcie co jest u nas ... jak pierwszy przypadek na Lubelszczyźnie był w Bełżycach... myślę że kolejne potwierdzone na Lubelszczyźnie też są z Bełżyc- ludzie się boja nawet do sklepu wyjść bo nie wiadomo z kim Ci ludzie mieli kontakt... mąż dziś przyjeżdżał to normalnie nikogo, brak żywej duszy. Ja nawet pieczywo sama piekę bo bardzo się bojękasia1518
-
Przeraża mnie to wszystko. Trzeba się tylko modlić o zdrowie żebyśmy się nie zaraziły i nasze rodziny.
Zdrówka dziewczyny.
Korzystając z tego, że mąż jest w domu bo pracuje zdalnie, postanowiliśmy oduczyć Wiki smoczka. Zapowiada się koszmarnie. Mąż trochę przyciął i go wyrzuciła, że jest ble i chce smoka. Zasnęła ale co chwilę się budzi i popłakuje. -
Niestety też słyszałam o stanie wyjątkowym. W sumie małymi krokami do tego zmierzamy 😣 jest mi szczęgolnie ciężko, bo mąż za granicą - jak wjedzie do kraju to straci kontrakt, jeśli nie wróci na czas, a że sytuacja jest jaka jest to musi tam zostać.
Ja mam opiekę i w ogóle jestem w grupie uprzywilejowanych w pracy - należę do grupy samotnych rodziców, przez ten głupi kontrakt. Miło, że szef o nas zadbał.
W pracy totalna izolacja ruch ludzi z zewnątrz ograniczony do minimum, wszyscy łokciami otwierają drzwi.
-
Jutro się wyjaśni a tymczasem maz mnie doinformowal ze jego kolega z pracy gości od czwartku znajomego z Londynu wziął urlop na te okazję żeby go ugoscic "wg polskiej tradycjii" i od piątku go nie było. Jako że to mała firma i wszyscy jesteśmy jedną wielka rodziną napisalam raport ciezarnej żonie kierownika hali, on jutro będzie rozmawiał z szefami. Nie wiem może przesadzam Ale jak czytam ze w ciągu doby potwierdzili w Anglii 1000 przypadkow, on był na lotnisku tam i tu to nie ma opcji żeby był nie zarażony albo nie był nosicielem, bo verita weź się wypowiedz zarazić się można tylko droga kropelkowa przez kontakt z wydzielina jeśli są objawy? Czy w trakcie wykluwania tez?
Szefowie męża zapewnili pracownikom deputat mydel antybakterynych i alkohol izopropylowy do produkcji płynu antybakteryjnego tak więc mój dziś produkował.
Przykro mi dziewczyny ze jesteście same (p_tt) Ciężko też Verita ze będziesz tak czy inaczej pracować i Ty Monia ze zostaniesz z Hubertem sama jeśli się potwierdzi.
I ogólnie rozkminiam czy to można zatrzymać A może nie powinno się i powinniśmy nabyć odporność zbiorową jak ze szczepieniami. Bo przejdzie ten wirus A w przyszlym sezonie będzie kolejny i co zaś powtórka z rozrywki. Wiem że czas wszystko pokaże Ale głowa to już boli od myślenia samego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 22:57
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
100krotka nabycie odporności jak najbardziej, ale we Włoszech aktualnie jest prawie 50 procent do 50 procent osoby ozdrowiałe/osoby zmarłe
Verita może ty wiesz, jak ogłaszają, że ktoś ozdrowiał to znaczy że w jego krwi już nie ma wirusa po testach? -
Z innej beczki:
Młody miał we wtorek szczepienie i ma obrzęk nogi, trochę z mojej winy, bo mi się wyrywał w trakcie iniekcji .
Czy taka gula z siniaczkiem zdarzyła wam się i zeszła bez problemu?
Mam problem z mlekiem nocnym.
Młody idzie zadowolony się kąpać , w kąpieli ok i jak chce już wyjść i próbuje zrobić czynności pielęgnacyjne zaczyna się jazda wycia i jak dostaje butlę to jakby uzależnienie, pomimo, że wcześniej coś mu daje do jedzenia. No i w nocy daje mu 2x180 ml , zeszłam z 210 ale i tak około 3 w nocy nieraz wycie za mlekiem . Nie wiem jak poradzić sobie z problemem mlekowym. -
86monia wrote:100krotka nabycie odporności jak najbardziej, ale we Włoszech aktualnie jest prawie 50 procent do 50 procent osoby ozdrowiałe/osoby zmarłe
Verita może ty wiesz, jak ogłaszają, że ktoś ozdrowiał to znaczy że w jego krwi już nie ma wirusa po testach?
Monia nie mam pojęcia, nie wiem. Na chłopaki rozum myślę że tak. Ja się szczerze mówiąc nie boje o siebie czy męża bardziej myślę o ludziach którzy naprawdę ten niedobór odporności mają, różne inne schorzenia współistniejące. My zdrowi, niechorujacy sovie poradzimy.
U nas byliśmy we 3 na spacerze w parku i dosłownie nikogo nie widać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 10:49
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
A my jesteśmy już na skraju załamania nerwowego... nie wiemy co się dzieje z naszym dzieckiem. Od niedzieli jest nie do wytrzymania. Jak był chory to jeszcze to tlumaczyliśmy, ale od piątku nie ma gorączki, rąk do buzi nie wciska żeby widać było, że zęby męczą. Nie ma aptetytu, co chwila marudzi, wpada furię, drze się. Tylko mu czegoś zabronimy to jest darcie. Noce kiepskie, budzi sie, jęczy. Po drzemkach nie może długo dojść do siebie. Do tego wszystkim rzuca, nic się nie słucha. Z mężem też się co chwila sprzeczamy, chodzimy ciągle poddenerwowani. Boję się, że coś go boli. Byliśmy u laryngologa w piątek i uczy i gardło były czyste. Zrobiłabym mu badanie kału na papożyty, ale w obecnej sytuacji nigdzie nie pojadę.
Jeszcze stresujemy się koronawirusem i czy budowa ruszy na czas bo w kwietniu planowaliśmy zacząć, ale nie wiadomo co to będzie. Czy jest może jakiś skok na 1.5 roku? Bębenki nam pękają. Jak idzie do dziadków i nas nie ma to inne dziecko, ładnie się bawi.wrzesień 2018 - synek -
Ja mam wrażenie, że bunt 2 latka zaczął się odkąd skończył rok... moje dziecko jest bardzo asertywne, "nie" to najczęściej używane przez niego słowo 🙈. Udało mi się go ululać na drzemkę bo już darł się cały czas... już się boję co będzie jak się obudzi. Serio, dzisiaj 60% dnia przekrzyczał...wrzesień 2018 - synek