WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
renjak wrote:A co do szpitala to ja zamierzam rodzic tak jak poprzednio na Kopernika. Mnie się tam barzo pododało. Położne były na każde wezwanie, dzwoniłam żeby mi pomogły w środku nocy młodego przystawić to przychodzily. Ja polecam jak najbardziej.
W sumie o Koperniku tez myślałam, leżałam tam na endo-gin i w sumie było w porządku -
KasW91 wrote:Powiem Ci ze jakos super jeszcze się nad tym nie zastanawiałam. Brałam pod uwagę Siemiradzki, ale czytam coraz więcej negatywnych opinii. Koleżanka zamierza w marcu rodzic w Żeromskim, zobaczymy jakie będzie miała odczucia. Na pewno gdyby miał być wcześniak, albo będzie wiadomo, ze jakieś problemy mogą się pojawić to Ujastek (chociaż słyszałam, ze tam z kolei masówka straszna). Ile osób tyle opinii...
KasW91 lubi tę wiadomość
-
KasW91 wrote:W sumie o Koperniku tez myślałam, leżałam tam na endo-gin i w sumie było w porządku
KasW91 lubi tę wiadomość
-
KasW91 wrote:Podobno najbardziej uczulającym owocem jest ananas, ja mogę go jeść w jesieni i zimie, wtedy kiedy inne alergeny mniej na mnie działają (mam bardzo silna alergie na pyłki drzew, trawy i pleśnie). U mnie najgorzej jest z owocami pestkowymi (a przecież praktycznie wszystkie owoce maja pestki) i bananami, po ich zjedzeniu dosłownie się dusze, puchne ”od środka”. A już w ogóle zabójcze są dla mnie orzechy laskowe... ale przez 20lat alergii w tym 9lat odczulania, które nic nie dało nauczyłam się z tym żyć
Rucola, KasW91 lubią tę wiadomość
Leon
-
Ani moi rodzice, ani teściowie nie wiedzą o ciąży. Na szczęście mieszkają od nas daleko ponad 1000 km, chociaż w dobie telefonów to i tak za blisko bo zasięg jest i czasami potrafią podnieść ciśnienie podczas rozmowy. Najchętniej powiedziałabym im dopiero po porodzie, ale mój mąż mówi, żebyśmy powiedzieli wcześniej, tylko, że on nie będzie kilka razy dziennie odbierał telefon z pytaniem jak się czuję i czy urodziłam, a ile razy wymiotowałam itd. Odwlekam chwilę powiadomienia ich najdalej jak się da, aby mieć jeszcze chwilkę spokoju.
-
Av wrote:A masz już dziecko? Czy to Twoje pierwsze? Żona kolegi jest straszną alergiczką, jak Ty. I się okazało, że ich dziecko (teraz ma 3 miesiące) ma skazę białkową i lekarz im powiedział, że to było bardzo prawdopodobne przy alergiach żony i właściwie to dziecko od początku powinno być na modyfikowanym mleku dla alergików... Oni wkurzeni, że jak było bardzo prawdopodobne, to czemu nikt im nie powiedział i dzieciak dostał takiej wysypki, że sobie nie mogą z nią poradzić teraz, bo się zmieniła w skorupę. Może warto z kimś o tym porozmawiać?
też mam skazę ale niestety nie wiedziałam o tym, musiałam sama dojść, bo kiedyś lekarze twierdzili, że choroby ukł pokarmowego przechodzą po roku... dobrze, że teraz to mówią i dbają o dziecko! -
Vlinder wrote:Ani moi rodzice, ani teściowie nie wiedzą o ciąży. Na szczęście mieszkają od nas daleko ponad 1000 km, chociaż w dobie telefonów to i tak za blisko bo zasięg jest i czasami potrafią podnieść ciśnienie podczas rozmowy. Najchętniej powiedziałabym im dopiero po porodzie, ale mój mąż mówi, żebyśmy powiedzieli wcześniej, tylko, że on nie będzie kilka razy dziennie odbierał telefon z pytaniem jak się czuję i czy urodziłam, a ile razy wymiotowałam itd. Odwlekam chwilę powiadomienia ich najdalej jak się da, aby mieć jeszcze chwilkę spokoju.
ja tak samo mam, po tym jak juz powiemy, mąż tylko ma zamiar odbierać od moich telefony -
Av wrote:A masz już dziecko? Czy to Twoje pierwsze? Żona kolegi jest straszną alergiczką, jak Ty. I się okazało, że ich dziecko (teraz ma 3 miesiące) ma skazę białkową i lekarz im powiedział, że to było bardzo prawdopodobne przy alergiach żony i właściwie to dziecko od początku powinno być na modyfikowanym mleku dla alergików... Oni wkurzeni, że jak było bardzo prawdopodobne, to czemu nikt im nie powiedział i dzieciak dostał takiej wysypki, że sobie nie mogą z nią poradzić teraz, bo się zmieniła w skorupę. Może warto z kimś o tym porozmawiać?
Nie mam dziecka, ale jestem świadoma tego, ze moje dzieci na pewno będą miały alergie, tym bardziej, ze mąż tez ma (co prawda zupełnie inna, bo na proszki i środki czystości). Jestem pod stała opieka alergologa, od 20 lat tego samego i wierze w to, ze będzie dobrze
Znam tez przypadki, ze dziecko było uczulone na mleko matki i żaden lekarz się na tym nie poznał, matka drążyła aż w końcu zrobili badania i faktycznie dziecko miało silna alergie na mleko matki, każde inne było w porządku, skazy białkowej brak. Smutne niestety. -
KasW91 wrote:Podobno najbardziej uczulającym owocem jest ananas, ja mogę go jeść w jesieni i zimie, wtedy kiedy inne alergeny mniej na mnie działają (mam bardzo silna alergie na pyłki drzew, trawy i pleśnie). U mnie najgorzej jest z owocami pestkowymi (a przecież praktycznie wszystkie owoce maja pestki) i bananami, po ich zjedzeniu dosłownie się dusze, puchne ”od środka”. A już w ogóle zabójcze są dla mnie orzechy laskowe... ale przez 20lat alergii w tym 9lat odczulania, które nic nie dało nauczyłam się z tym żyć
ojej to współczuję:(to naprawdę musisz być mega ostrozna przez taką alergię.ja na szczescie mogę jeść wszystko.właściwie to owoce i warzywa to 3/4lodowki.na pewno będę omijać truskawki szerokim łukiem bo nie chce ryzykować.rok temu pokusilam się na jakieś hiszpańskie w grudniu i w nocy myślałam ze sie zadrapie:/nigdy wiecej
-
Bianka* wrote:Hej, powodzenia na dzisiejszych i jutrzejszych wizytach
Ja czekam do piątku. A poza tym to dalej źle się czuję, odpocząć nie bardzo mam jak przy dwulatku
Ech, uroki kolejnych ciąż, byle do końca sierpnia
Dlatego ja juz przy pierwszych dłuższych mdłościach powiedziałam, że to moja pierwsza i ostatnia ciąża ;p -
renjak wrote:A co do szpitala to ja zamierzam rodzic tak jak poprzednio na Kopernika. Mnie się tam barzo pododało. Położne były na każde wezwanie, dzwoniłam żeby mi pomogły w środku nocy młodego przystawić to przychodzily. Ja polecam jak najbardziej.
-
KasW91 wrote:Ja codziennie się zastanawiam czy serduszko naszego Maleństwa bije, tak strasznie się o nie boję. Może ktoś powie, ze jestem nienormalna, ale ja wiem, ze już zawsze będę się bała o nasze dziecko, chyba taki los matki.
Czasami chciałabym żeby już był wrzesień, a czasami jestem na siebie zła, ze to już 3 miesiąc, a ja jeszcze tak naprawdę nie cieszę się w pełni ta ciążą, a bardzo bym chciała
Mam dokładnie tak samo jak Ty. Nie ma dnia żeby się nie martwiła czy wszystko dobrze z Maleństwem. Naszczęście jutro idę na USG.