WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wesoła89 wrote:Dziewczyny z Krakowa (lena86.eleiah i chyba renjak i kasW.) i okolic czy moglybyście mi zdradzić gdzie lu u kogo będziecie mieć robione usg prenatalne? tak z ciekawości pytam
Wesoła, ja się właśnie dzisiaj zapisałam do dr Ingi Ludwin, przekonał mnie w sumie sprzęt o którym AV pisała, bo maja tam tego Volusona e8 expert, ja robię tylko usg. Co prawda moj lekarz tez zrobi mi to usg, ale on nie ma certyfikatu i ma gorszy sprzęt (voluson p6 - Av co myślisz?), a chciałabym mieć porownanie. Usg kosztuje tam 250zl.Wesoła89 lubi tę wiadomość
-
Wesoła89 wrote:U mnie będą dziś kopytka:) z sosikiem pomidorowym mniam tak to sobie wymyśliłam, muszę uważać na to co gotuję i hamować nieco te zachcianki bo mąż mi tyje (albo po prostu będę się ukrywać)... Od początku ciąży jest na plusie co najmniej z 5 kg i mówi, że nic na to nie poradzi jak takie pyszności są w domu. Ja przytyłam ok.1-1,5 ale mdłości powoli ustępują i pewnie też zaraz podskoczę...Narobiłyście mi smaka na tą rybkę z puszki
Mega! Mój też mówi, że jest w ciązy i muszę przyznać, że widać!Wesoła89 lubi tę wiadomość
-
lena86 wrote:Ja robiłam u dr Katarzyny Pośpiech-Gąsior (ma prywatny gabinet Intimed) http://intimed.eu/
Gdyby nie to, że niestety przyjmuje prywatnie tylko to bym u niej prowadziła ciążę. Świetna lekarka. Polecam z czystym sumieniem:)lena86 lubi tę wiadomość
-
frezyjciada wrote:Próg bólu to dopiero po porodzie sn sobie ustalicie
zobaczymy jak kto będzie śpiewał z wysokim progiem teraz. Moja gin mi zawsze powtarza, że lepiej zapytać pierdyliard razy o pierdołe, pojechać na ip i zrobić z siebie idiotkę niż raz z bagatelizować jakiś syndrom i żałować do końca życia. Jak ktoś się nie starał miesiącami/latami o dziecko, nigdy nie poronił itd to nigdy nie zrozumie tego strachu, który towarzyszy jak już się uda. Ja w pierwszej ciąży wcale się nie martwiłam, bo wszystko było ok i czułam się wspaniale, teraz jestem na podtrzymaniu i każdego dnia wsłuchuje się w swoje ciało czy nie wysyła sygnałów żeby zapaliła się ostrzegawcza lampka. Także zazdroszczę dziewczynom, które mają do tego taki luz, to uczucie na wagę złota, nie każda ma taką możliwość.
Co do jedzenia to ja ostatnio zauważyłam, że jem chleb z wędlina albo serem, bo nic innego mi nie smakuje, nawet moja ukochana czekolada. A obiady gotuje z zatkanym nosem, czasem uda mi się wmusić w siebie cokolwiek, choć bez smaku i przyjemności z jedzenia, głównie tylko dlatego żeby Fasolka miała skąd zaczerpnąć witamin...
Co do progu bólu- nie do końca boję się porodu, bardziej krwi po ;p
Ja przed lapo miałam takie bóle od endo, że mdlałam i nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Potem miałam dwa tatuaże nad piętami u rzeźnika i wtedy mówiłam, że wolałabym rodzić, także okaże się -
KasW91 wrote:Hej dziewczyny
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty
U mnie prenatalne za dopiero za 16 dni... wieczność, a już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć Dzidziutka
Myślałam, ze tylko ja mam już taki duży brzuch, mąż mówi, ze można mnie już nazywać ciężarówka
A u mnie to na razie nic a nic nie widać (taki lekki tłuszczyk raczej jest, jak przed ciążą)
-
lena86 wrote:Oczywiście jeszcze zaczęłam piec ciasta (chyba całkiem na głowę upadłam:D), wczoraj zrobiłam specjalnie dla mojego M. piernik:P
Ja przed ciąża bardzo dużo piekłam, tez na zamówienia, moja mama jest cukiernikiem i przejęłam to po niej. A teraz z racji tego ze odrzuciło mnie od słodyczy to przestałam (zrobiłam tylko paczki i chrust na tłusty czwartek), chociaż nachodzi mnie na brownie i chyba zrobię, mąż na pewno nie pogardzi -
frezyjciada wrote:Próg bólu to dopiero po porodzie sn sobie ustalicie
zobaczymy jak kto będzie śpiewał z wysokim progiem teraz.
(z natury jestem cicha, cicho mówię). Drugą miałam cesarkę, teraz z racji, że nie minęło 2 lata od poprzedniej, też się kwalifikuję więc luz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 13:28
-
Wesoła89 wrote:Ja zapisałam się do Deszyńskiej z dobreusg, chciałam do Wiechecia lub Nocuń ale w rejestracji powiedzieli, że nie ma do nich juz zapisów (w sumie nie dopytałam dlaczego:?) Będę mieć jak coś to panią Pośpiech- Gąsior na uwadze
Tez myślałam o Wiecheciu, ale ostatnio przeczytałam za dużo złych opinii -
Wesoła89 wrote:Ja zapisałam się do Deszyńskiej z dobreusg, chciałam do Wiechecia lub Nocuń ale w rejestracji powiedzieli, że nie ma do nich juz zapisów (w sumie nie dopytałam dlaczego:?) Będę mieć jak coś to panią Pośpiech- Gąsior na uwadze
Z tego co czytałam to jest bardzo dobrym specjalistą (pomimo młodego wieku), same dobre opinie, terminy u niej w gabinecie są dość napięte (mnie przyjęła na sam koniec, ok 20, bo ją baaaardzo poprosiłam:). Bardzo sympatyczna i w rozmowie przez telefon, i podczas wizyty (wszystko dokładnie tłumaczyła, pokazywała mnie i mojemu mężowi:)
Za USG zapłaciłam 250 zł (ale chyba to normalna stawka)
-
KasW91 wrote:Ja przed ciąża bardzo dużo piekłam, tez na zamówienia, moja mama jest cukiernikiem i przejęłam to po niej. A teraz z racji tego ze odrzuciło mnie od słodyczy to przestałam (zrobiłam tylko paczki i chrust na tłusty czwartek), chociaż nachodzi mnie na brownie i chyba zrobię, mąż na pewno nie pogardzi
Dobrze wiedzieć, wiem do kogo się zgłosić po extra przepisy:DKasW91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBizonka skąd ja to znam
moje @byly takie, że lądowałam w szpitalu nieprzytomna
bóle porodowe były znośne, gorzej było przy masażach szyjki tego bólu nie da się opisać, wstrzymywanie partych 6h też dałam radę, ogólnie to teraz mogę z całą stanowczością powiedzieć, że mój próg bólu jest wysoki. Lekarz odbierający poród nazwał mnie masochistka i stwierdził, że leszcze nie spotkał takiego upartego przypadku przez 30lat swojej pracy na bloku porodowym. Odmawialam kilka razy znieczulenia i cc bo bardzo chcieli mnie kroić a ja panicznie bałam się operacji
wszystkim wyszło na dobre. A zawsze każdy mi mówił, że mam niski próg bólu skoro tak przeżywam @ itd
-
Ja mam za to pecha znowu do mojego dr prowadzącego (19 lutego odwołał wizytę, na której miałam mieć robione USG I trymestru), dzisiaj też dostałam info, że moja wizyta kontrolna 5 marca też odwołana (bo zmienił mu się grafik w innej placówce, musi sobie to wszystko na nowo zaplanować). Mam tylko nadzieję, że nie zrezygnuje z pracy w tej klinice, do której chodzę, bo już się całkiem załamie:/
Akurat 5 marca kończy mi się L4 (muszę na prędce poszukać innego lekarza, którzy je wypisze). Do tej pory chodziłam po zwolnienie do pani dr starej daty (dziewczyny z Krakowa, omijajcie przychodnię na Armii Krajowej;), ale po ostatniej wizycie i badaniu "ręcznym" (bolesnym uciskaniu i gnieceniu) wszystko mnie bolało:/
-
Cześć Wam!
Podczytuję Was od dawna, miałam się ujawnić po czwartkowym usg, ale tyle osób z Wrocławia się ostatnio pojawiło, że nabrałam ochoty, by już teraz się odezwać.
Jestem po dwóch poronieniach, w 9 i 5 tygodniu i ze stwierdzoną mutacją MTHFR (heterozygota) i PAI-1 4G (homozygota).
Obecnie w 9 tygodniu ciąży, tzn skończonym 8. Z racji na niedoklejenie kosmówki mam zalecenie oszczędnego trybu życia i zwolnienie lekarskie, więc leżakuję większość dnia, nic w domu nie mogę dotknąć, mąż zabrania, a mnie jak na złość ciągnie do gotowania, choć normalnie nie jestem taką fanką.Ciąża prowadzona na heparynie i luteinie (czy te z Was, które biorą heparynę, też tak to boli, jak się rozchodzi? Ponoć tak jest, bo mam mało tłuszczyku na brzuchu, haha, pociecha).
W czwartek mam kolejną wizytę, na poprzedniej w 7 tygodniu niedoklejenie się już trochę zmniejszyło, więc mam nadzieję, że teraz w 9 będzie jeszcze lepiej! Generalnie mimo swej historii mam przeczucie, że tym razem wszystko się skończy dobrze, zwłaszcza, że jak to tylko życie potrafi pisać scenariusze w połowie września mam ślub siostry, więc rodzina, która wie o ciąży, nie może wyrobić ze śmiechu, że będzie ślub z atrakcjami w stylu porodu!Miałam być świadkową, no ale sama zasugerowałam siostrze, że lepiej mieć kogoś bardziej pewnego, niż ciężarną na wylocie.
No i oczywiście mimo myśli, że będzie dobrze, z wielką ulgą (mam nadzieję) odetchnę po prenatalnych. Pierwsza ciąża skończyła się w 9 tygodniu, ale ja byłam w 11, więc koniec pierwszego trymestru to dla mnie wielki termin, jak i dla większości.
Poród wg OM jest na 30 września i tej daty się na razie trzymam.
@Antonina38: Poprosiłabym o wpisanie na pierwszą stronę.Data z USG to na razie 4 październik, ale mam wielką nadzieję, że wyrobię się jeszcze z wrześniem, bo pierwsza nieszczęśliwie zakończona ciąża była planowana na październik i ten wrzesień jakiś taki pozytywniejszy.
Mam też wielką nadzieję, że z czasem zrobimy jakieś spotkanie ciężarnych z Wrocławia, bo wśród swojego towarzystwa nie mam żadnych koleżanek na tym etapie życia i fajnie byłoby mieć grono, z którym można potem na spacerki się wybrać w ciąży i te już wózkowe.
Tyle z mojego gadulstwa na razie.
edit: coś suwak mi nie dziala./ Działa, hurra.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 13:52
lena86, Vlinder, frezyjciada, asese, Wesoła89, kuwejtonka, veritaserum, Av, Antonina38, monika_86, Deseo, Amy333, Marzena782, Tasia86, Natalia1984, Herbata, 100krotka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wesoła89 wrote:Dziewczyny z Krakowa (lena86.eleiah i chyba renjak i kasW.) i okolic czy moglybyście mi zdradzić gdzie lu u kogo będziecie mieć robione usg prenatalne? tak z ciekawości pytam
U niej byłam na usg 1 trymestru w poprzedniej ciąży, a u Wiechcia na połówkowym i wolę ją, ale doświadczenie oboje mają ogromne i naprawdę są świetnymi specjalistami, więc mam do nich 100 procentowe zaufanie. Ale prywatnie chodzę do dr Jaworowskiego z Kopernika. Te z polecam:)
Wesoła89 lubi tę wiadomość
-
Wesoła89 wrote:Ja zapisałam się do Deszyńskiej z dobreusg, chciałam do Wiechecia lub Nocuń ale w rejestracji powiedzieli, że nie ma do nich juz zapisów (w sumie nie dopytałam dlaczego:?) Będę mieć jak coś to panią Pośpiech- Gąsior na uwadze