WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuzlo wrote:Dziewczyny czy któraś z Was ma segregator Mamyginekolog „jestem w ciąży” ?
bo nie wiem czy warto go kupować?!
-
Natalia1984 wrote:Pokaż podusię, ja kupiłam ostatnio też sukienkę z H&M ciążową
http://allegro.pl/poduszka-do-spania-dla-kobiet-w-ciazy-typ-c-rogal-i6053962446.html
a taką sobie sprawilam:) -
Zadowolona jesteś? też sobie kupię po prenatalnych
Ja dziś od 10 rano sprzątam mieszkanie, przez 2 miesiące prawie leżałam i pachniałam, nie wytrzymałam, ale po wczorajszym USG jestem spokojna więc postanowiłam wziąć się za porządki, bo mój ukochany, mimo że pomaga, to odkurzałby raz na 2 tyg (po co częściej?!?!). Ostatnio jak wyszłam z psem, to nakazałam w tym czasie odkurzyć mieszkanie. Wiecie co zrobił? Odkurzył tylko dywan w salonie, sam kuźwa dywan. Pozostałe pokoje i pomieszczenia nie tknięte... Mam ochotę czasem go zabić, ale chcę żeby dziecko miało pełną rodzinę
Po kilku godzinach latania po domu ze ścierką i odkurzaczem odzywa się znów ból pośladka... Nie wiem czy to nie początek rwy kulszowej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 14:46
Amy333, monika_86 lubią tę wiadomość
-
Natalia1984 wrote:Zadowolona jesteś? też sobie kupię po prenatalnych
Ja dziś od 10 rano sprzątam mieszkanie, przez 2 miesiące prawie leżałam i pachniałam, nie wytrzymałam, ale po wczorajszym USG jestem spokojna więc postanowiłam wziąć się za porządki, bo mój ukochany, mimo że pomaga, to odkurzałby raz na 2 tyg (po co częściej?!?!). Ostatnio jak wyszłam z psem, to nakazałam w tym czasie odkurzyć mieszkanie. Wiecie co zrobił? Odkurzył tylko dywan w salonie, sam kuźwa dywan. Pozostałe pokoje i pomieszczenia nie tknięte... Mam ochotę czasem go zabić, ale chcę żeby dziecko miało pełną rodzinę
A poduszke dopiero zamówiła i czekam. Moze na 1go marca dojdzie, bede akurat po prenatalnych:) -
Dziewczyny czy macie jakieś sposoby na ten okropny posmak w ustach? Nie wiem do czego go porównać, cały czas jest mi tak okropnie gorzko... na kilka dni przeszło, a od wczoraj znowu wróciło
-
nick nieaktualny
-
Ja mam takie etapy. Najpierw była zgaga, później mdłości, później wymioty, teraz wymioty jeszcze czasem się zdarzają, ale pojawił się właśnie ten gorzki posmak...
Co do zapachów to ja odczuwam je bardziej, ale mi nie przeszkadzają. Wyjątkiem są jedne perfumy męża, których ma zakaz używania (zreszta i tak mi się nigdy nie podobały) resztę jakos znoszę i jest ok -
monika_86 wrote:Amy333 a masz już tą koszulkę ciążową z allegro?
DoveLove lubi tę wiadomość
-
monika_86 wrote:Daj proszę znać jak już będziesz ją mieć. Też chcę kupić, a zastanawiam się jak z rozmiarami, czy odpowiadają takim zwykłym koszulką, czy trzeba brać większy.
-
nick nieaktualnySiwulec, Jola79 tak mi przykro że i was to spotkało
Życzę dużo siły i szybkiego powrotu na fioletową stronę ...
Mnie dziś od rana bardzo boli w krzyżu , promieniuje na pośladki i uda tak jakbym miała zakwasy...zastanawiam się od czego to skoro wczoraj cały dzień przespałam prawie ..ehhh...Oby z fasolką wszystko dobrze , jak tu dotrwać do 12.03 to ja nie wiem...póki co siędzę w pracy i tak się zastanawiam czy to nie przypadkiem skutki mojego siedzenia przed kompem po 12 godzin w pracy właśnie ......
Miłego dna wszystkim....i oby to juz koniec smutnych wiadomości na tym forum :* -
nick nieaktualny
-
Mi na ten posmak pomagają takie pudrowe cukierki
A też mam właśnie wrażenie że objawy mi się nasilają, tak mi jest czasem nie dobrze. A w pierwszym trymestrze o tym marzyłam
Dzisiaj oglądałam otulacz i rożek z matherhood i już mam w koszyku ale myślę jeszczenajchętniej już bym wszystko kupowała.
-
Jeszcze mozna się zapisać do newslettera Bebilon i jak się zaznaczy to 39 dni od tej daty wysyłają jakaś teczkę na dokumenty dla kobiety w ciąży. Ja to wypełniłam teraz czekam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 16:17
-
nick nieaktualny86Monia wrote:Jakie leki dostawałaś przy cholestazie?
Co do segregatora i torby to ja używam, bo jesy na niej też #jestemmama i jak gdzieś jedziemy z młodym to tam wrzucam pieluchy zabawki, jedzenie itd, jest mega pojemna więc idealna na zakupy. A sam segregator fajnie zrobiony, porządnie i wszystko jasno i klarownie poukladane. Ja w pierwszej ciąży nosiłam wszystko.w jednej teczce i o ile z początku było spoko to potem jak trzeba było coś znaleźć z dokumentacji to robił się problem, bo wszystko trzeba było wywalac. Bylam dodatkowo pod opieką kardiologa więc tych papierów było dwa razy tyle! Zanim coś znalazłam to cała wieczność mijała -
nick nieaktualnyfrezyjciada wrote:Dopadła mnie na sam koniec ale tak dobitnie, że tego dnia którego odebrałam wyniki wylądowałam w szpitalu, tam podali mi jakieś kroplówki na to, nie zadziałały i wyniki były tak tragiczne, że dostaliśmy 24h na akcje porodową, przy porodzie wody były już mętne. Lekarz mówił, że może być kłopot w kolejnej ciąży jeśli moja wątroba nie zareagowała na tak silną dawkę leków. Ale też mówił, że rzadko zdarza się takie uderzenie jak tutaj i zazwyczaj rozwija się to powoli i nasila i mozna ją opanować.
Co do segregatora i torby to ja używam, bo jesy na niej też #jestemmama i jak gdzieś jedziemy z młodym to tam wrzucam pieluchy zabawki, jedzenie itd, jest mega pojemna więc idealna na zakupy. A sam segregator fajnie zrobiony, porządnie i wszystko jasno i klarownie poukladane. Ja w pierwszej ciąży nosiłam wszystko.w jednej teczce i o ile z początku było spoko to potem jak trzeba było coś znaleźć z dokumentacji to robił się problem, bo wszystko trzeba było wywalac. Bylam dodatkowo pod opieką kardiologa więc tych papierów było dwa razy tyle! Zanim coś znalazłam to cała wieczność mijała
Pytam się dlatego, ponieważ ja ze względu na moją chorobę jestem pod opieką poradni transplantacyjnej wątroby i od 2012 roku biorę Proursan. Na własne ryzyko w konsultacji z ginekologiem i hepatologiem odstawiłam ten lek na pewno na 1 trymestr. Wiem, że jest on podawany właśnie przy cholestazie, jednak bałam się, ponieważ nie jest znany wpływ na płód. Jednak ze względu na tragiczne wyniki prób pewnie będę zmuszona wrócić do nich.... -
Justyna2212 wrote:Wierze w Was dziewczyny i również się z Wami żegnam. Nie dlatego, że czuję się urażona. Nie chciałam również nikogo obrazić. Jeżeli któraś się tak poczuła to szczerze przepraszam. Odchodzę bo nie jest to dla mnie grupa wsparcia, tylko ciągłego straszenia i wątpliwości. Na początku już jedna z dziewczyn stąd odeszła z podobnego powodu. I wtedy już miałam odejść bez słowa, ale jakoś się z Wami zakolegowałam i ciężko było nie wiedzieć co u Was. Jak jedna napisała że straciła bliźniaki to przepłakałam pół nocy i nie dlatego że bałam się o swoje, tylko dlatego że było mi przykro że ją to spotkało. Nie ma tu zrozumienia dla osób takich jak ja. Miło było popatrzeć na zdjęcia Waszych pociech i momenty w których każda była taka szczęśliwa po USG. Mam nadzieje, że ten uśmiech pozostanie z Wami już do końca, tylko uważajcie bo mnie ostatnio ten idealny mąż o którym podobno już każda wie (Rucola - przekaże mu że stał się sławny) powiedział mi że muszę zainwestować w krem na zmarszczki bo pokazały mi się w lini uśmiechu. To zdecydowanie świadczy o moim charakterze. Trzymam za wszystkie kciuki! Wierzcie w siebie - to słuszna uwaga, dzięki Siwulec. Jak chcecie to dam Wam jeszcze znać 5 marca, a poźniej znikam i wierzę że u mnie będzie tak samo dobrze jak u Was!
-
Dziewczyny, meldujemy się po wizycie, która miała być tylko kontrolna, a skończyło się na badaniach prenatalnych, bo pani dr stwierdziła, że wielkość dzidziusia jest już odpowiednia:) Moje dziecię ma prawie 6cm i dziś było dużo spokojniejsze, niż na poprzedniej wizycie, leżało nieruchomo, tylko od czasu do czasu podnosząc rączki do główki. Paluszków nie liczyliśmy, bo obraz był niewyraźny i to było chyba niemożliwe na tym sprzęcie (Voluson 730), ale w pewnym momencie pani dr stwierdziła, że widzi rozłożoną dłoń z paluszkami, więc jej wierzę. Powiedziała, że w obrazie usg to zdrowe dziecko i na ten moment może oszacować na 70%, że tak jest, oddałam też krew na badania pappa, jeśli też wyjdą dobrze, to szanse wzrosną do 95%. Przekonam się o tym dopiero 20marca, bo wtedy mam wyznaczoną następną wizytę. Nie wiem, jak wytrzymam bez widoku mojego szczęścia tyle czasu, ale naładowałam dziś baterie ufności, że jest ok i to musi wystarczyć
Mam kilka zwykłych zdjęć usg na pamiątkę i tylko 2minutowy filmik na płycie od niej, bo nakręcić swojego telefonem pani dr nie pozwoliła niestety.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2018, 17:34
aLunia, Vlinder, 86Monia, veritaserum, Bianka*, Ciemnowlosa, natalinka, GuBo, monika_86, DoveLove, Av, 100krotka30, Kadża, promyczek 39, sylvi, Marzena782, Wesoła89, Deseo, Cukierkowa, Antonina38, MiSia :), Rucola, matkapatka, nadulek, Amy333 lubią tę wiadomość