WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
veritaserum wrote:Dziewczyny jestem juz po ! Wszystko jest dobrze.
CRL -5.56
FHR- 162
NT- 1,2 mm
BPD- 21,0 mm
Ryzyka skorygowane trisomii bardzo male, tylko porod przedwczesny 1: 76 i to chyba duzo ?ale w zasadzie lekarz nic na to nie mowil, a ja dopiero teraz to zauwazylam.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
veritaserum wrote:Dziewczyny jestem juz po ! Wszystko jest dobrze.
CRL -5.56
FHR- 162
NT- 1,2 mm
BPD- 21,0 mm
Ryzyka skorygowane trisomii bardzo male, tylko porod przedwczesny 1: 76 i to chyba duzo ?ale w zasadzie lekarz nic na to nie mowil, a ja dopiero teraz to zauwazylam.
Gratuluję dobrych wieści! Co do ryzyka przedwczesnego porodu, to trzeba to kontrolować.
-
nick nieaktualnyOgólnie chciałam powiedzieć, że smutno się czyta, że uważacie katolików za moherów, jestem głęboko wierząca ale nie uważam się za jakiś zaścianek. Wierzę w to co mówi Bóg, nie ksiądz, bo oni choć posłani przez Boga są bardziej narażeni na działanie Szatana. BÓG jest wyrocznią i ON sądzić będzie. Oby miał zlitowanie nad niewiernymi. Bardzo mi przykro, że tak wrzucacie do jednego worka.
Co do "terminacji" ciąży, dla mnie to zwyczajnie "zabójstwo". Nie do pomyślenia, że można zrobić to swojemu dziecku, nawet jeśli miało by żyć i godzinę. Ale nie mnie osądzać ludzi, którzy tak robią, z jednej strony ich rozumiem. Tylko błagam, nie nazywajcie wierzących moherami ani patologią, to bardzo obraźliwe.krasnalowa, MiSia :), KasW91, Herbata, asese, MK.mk, zuza88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyfrezyjciada wrote:Ogólnie chciałam powiedzieć, że smutno się czyta, że uważacie katolików za moherów, jestem głęboko wierząca ale nie uważam się za jakiś zaścianek. Wierzę w to co mówi Bóg, nie ksiądz, bo oni choć posłani przez Boga są bardziej narażeni na działanie Szatana. BÓG jest wyrocznią i ON sądzić będzie. Oby miał zlitowanie nad niewiernymi. Bardzo mi przykro, że tak wrzucacie do jednego worka.
Co do "terminacji" ciąży, dla mnie to zwyczajnie "zabójstwo". Nie do pomyślenia, że można zrobić to swojemu dziecku, nawet jeśli miało by żyć i godzinę. Ale nie mnie osądzać ludzi, którzy tak robią, z jednej strony ich rozumiem. Tylko błagam, nie nazywajcie wierzących moherami ani patologią, to bardzo obraźliwe.zuza88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDeseo wrote:Gratuluję wszystkich wizyt
A ja dziś zaczęłam wariować... Wkręciłam sobie z rana, że zanikają wszelkie objawy ciąży- cycki mnie nie bolą, jakoś mniej sikam. I się zestresowałam, że coś się złego dzieje ...
Napisałam sms do mojej p. doktor, która oczywiście sprowadziła mnie na ziemię z hasłem: to normalne, uspokój się kobieto!
Tak więc od rana mi nie dobrze, mam mdłości i dopiero zjadałam obiad.
Kopa w dupę dostałam i teraz już tylko optymistyczne podejście. Na pewno jest wszystko dobrze i jakoś wytrwam jeszcze 2 i pół tyg. do wizyty.
Sorki, musiałam się wyżalić
patrząc na siebie a nie mam żadnych objawów, musiałabym juz myslec o najgorszym. Lekarz mi powiedział tak: jedni mają objawy inni nie, dopoki nie krwawisz nie ma sie co marwtic o ciąze. i tego sie trzymam! wiec nie świruji ciesz sie tym czasem
monika_86, Deseo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagaafabka wrote:patrząc na siebie a nie mam żadnych objawów, musiałabym juz myslec o najgorszym. Lekarz mi powiedział tak: jedni mają objawy inni nie, dopoki nie krwawisz nie ma sie co marwtic o ciąze. i tego sie trzymam! wiec nie świruj
i ciesz sie tym czasem
Ja też miałam już dwa dni bezobjawowe, cudowne, aż od dwóch dni znowu mega mdłości plus dzisiaj znów zasłabnięcie...
Co do strachu....ja jestem panikara i mam mocno wkręcone, że spotka mnie ciąża obumarła i poronienie zatrzymane czyli bez krwawienia. Wiem, że to bez sensu, że tylko się morduje sama wewnętrznie, ale tyle razy dostałam kopa w dupę w życiu, że nie chce mi się wierzyć, że będzie dobrze. Oczywiście badania prenatalne i zły wynik śnią mi się po nocach. Eh tak już mam i sama jestem na siebie zła.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2018, 19:06
-
veritaserum wrote:Najważniejsze w badaniu moczu jest obecnośc białka i cukru a raczej jego brak. W osadzie liczą się najbardziej leukocyty bo to one głównie świadczą o stanie zapalnym, do 5 w polu widzenia to norma, erytrocyty jeszcze też są znaczące. Reszta już troszkę mniej.
Ale jakąś żurawinkę bierz.
Veritaserum, ekspercie od badań
U mnie wygląda to tak:
OCENA MIKROSKOP.
NABŁONKI PŁ. - DOŚĆ LICZNE W.P.W.
LEUKOCYTY - 5-10 W.P.W.
ERYT.ŚWIEŻE - 0-2 W.P.W.
FOSF. BEZPOST. - BARDZO LICZNE W.P.W.
BAKTERIE - NIELICZNE W.P.W.
Bardzo mało piję więc wiem, że mogę być trochę odwodniona.
A nie pamiętam bym miała pozytywne wyniki moczu. Zawsze jest coś nie tak. A tym razem nawet pobierałam zgodnie z instrukcją mamyginekolog. -
nick nieaktualnyAntonina38 wrote:a ja dostałam od lekarza taką teczkę na dokumenty w ciąży
więc już nie zamawiałam tej od mamyginekolg.
Antonina38 lubi tę wiadomość
-
Mi mieli przesłać z bebilonu też ten kocyk za darmo miałam dostać w ciągu miesiąca do dziś nie dostałam wiec nie polecam chyba jakieś oszustwo .
-
nick nieaktualny
-
Ja na przykład w 3 wypadkach dopuszczonych przez prawo dokonalabym terminacji ciazy i jestem bardzo szczęśliwa, ze mam tak dobre wyniki, ze nie musiałam podjąć tej trudnej decyzji, przy czym o ile mój poglad jest taki, ze zakończenie ciazy w przypadku ciężko chorego dziecka jest najlepsza decyzja jaka mogłabym podjąć i dla siebie i dla tego dziecka o tyle rozumiem też ludzi, którzy uważają inaczej. Generalnie niezależnie od wiary i poglądów ważny jest obustronny szacunek i tyle
monika_86, Av, Bianka*, GuBo, paulka86, Meghan, Cukierkowa, nadulek, zuza88, arya12 lubią tę wiadomość
Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień -
nick nieaktualnyfrezyjciada wrote:Ogólnie chciałam powiedzieć, że smutno się czyta, że uważacie katolików za moherów, jestem głęboko wierząca ale nie uważam się za jakiś zaścianek. Wierzę w to co mówi Bóg, nie ksiądz, bo oni choć posłani przez Boga są bardziej narażeni na działanie Szatana. BÓG jest wyrocznią i ON sądzić będzie. Oby miał zlitowanie nad niewiernymi. Bardzo mi przykro, że tak wrzucacie do jednego worka.
Co do "terminacji" ciąży, dla mnie to zwyczajnie "zabójstwo". Nie do pomyślenia, że można zrobić to swojemu dziecku, nawet jeśli miało by żyć i godzinę. Ale nie mnie osądzać ludzi, którzy tak robią, z jednej strony ich rozumiem. Tylko błagam, nie nazywajcie wierzących moherami ani patologią, to bardzo obraźliwe.ja nie nazwałam katolików moherami
bodajże Rucola tak zażartowała na post o mojej rodzince.
Równie dobrze ja mogłabym powiedziec ze jako ateistka czuje sie w tym kraju ostatnio szykanowana:) Uważam
Ze kobiety powinny miec prawo wyboruco do
Badań prenatalnych, in vitro i tysiąca innych spraw .szanuje wszystkich katolików buddystów ateistów
I na tym kończę temat z mojej stronyTasia86, Av, Rucola, nadulek, Wesoła89, arya12 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAv wrote:No jest to sporo, ale po prostu będą na Ciebie musieli zwrócić dokładniejszą uwagę
TUTAJ piszą: "W przypadku stwierdzenia ryzyka >1:100 wystąpienia porodu przedwczesnego przed 34 tygodniem ciąży wskazana jest, wg FMF, ultrasonograficzna kontrola długości szyjki macicy co dwa tygodnie, od 14 do 24 tygodnia ciąży z ewentualnym profilaktycznym leczeniem progesteronem."
A wiesz może, ale Ci wyszło PAPPA w MoM? -
frezyjciada wrote:Mój pierworodny na każdym usg dawał czadu, nigdy go zmierzyć dobrze nie można było, miałam wrażenie, że nigdy nie spi i niestety tak zostało
wszędzie go pełno, nie chce spać, ciągle się budzi, niczym się nie zajmie dłużej niż 3minuty. Licze, że to będzie spokojniejsze
dziś pierwszy raz na uag widziałam jak dziecko śpi, bo z synem nie miałam tej przyjemności
Nasza maleństwo też spokojne. Ciągle odpoczywa. Czasami rączką machnie... Ciekawe czy tak będzie do końca.
Av wrote:No ja się właśnie czegoś takiego obawiałam, ale u mnie jest tylko nadawca na naklejce adresowej (Roger Publishing)Tylko dziewczyny na recepcji jakieś takie radosne dzisiaj i nie wiem, czy rozgryzły
Ale zawsze mogłaś zamówić na prezent
RusałkaPL wrote:PS Ależ ta wyszukiwarka forumowa jest uboga.... i brak mi też funkcji, by przejść do ostatniego nieprzeczytanego posta, co znam z innych forum.
Ja mam przypiętą zakładkę w przeglądarce i dzięki temu zaczynam czytać tam gdzie skończyłam ale bardzo brakuje mi tej opcji.
Meghan wrote:Sory ale czuje sie wywołana do tablicyja nie nazwałam katolików moherami
bodajże Rucola tak zażartowała na post o mojej rodzince.
Równie dobrze ja mogłabym powiedziec ze jako ateistka czuje sie w tym kraju ostatnio szykanowana:) Uważam
Ze kobiety powinny miec prawo wyboruco do
Badań prenatalnych, in vitro i tysiąca innych spraw .szanuje wszystkich katolików buddystów ateistów
I na tym kończę temat z mojej strony
Szanuję ludzi wierzących. Tych, którzy są dobrymi ludźmi. Każdy ma prawo żyć według swoich zasad (nie łamiąc przy tym prawa). Jeśli ktoś jest przeciwny in vitro - jego decyzja. Jeśli uważa, że seks tylko po ślubie - spoko. Jeśli jest przeciwny antykoncepcji - jego decyzja. Nie wtrącam się.
Nie szanuję ludzi, którzy uważają się za wierzących a są po prostu złymi ludźmi. Nawet w kościele nie potrafią się powstrzymać od plotkowania... są do wszystkich krytycznie nastawieni. I każdy kto myśli inaczej niż oni - zostanie zwyzywany i potępiony.
Kiedyś chodziłam do kościoła w niedzielę oraz w święta, na nabożeństwa majowe czy październikowe. Jeździłam na rekolekcje. Naprawdę byłam bardzo wierząca.
I kiedyś jednej niedzieli nie poszłam do kościoła gdyż zbierałam przez cały dzień pieniądze dla Wielkiej Orkiestry. Osobiście uznałam to jako dobry uczynek, który jest ważniejszy niż ta msza święta. Ale ksiądz, który mnie znał mnie ochrzanił - jak mogę opuszczać mszę świętą. I to był przełom... od tamtego czasu odpuszczałam coraz więcej...
Bo zawsze byłam uczona, że przede wszystkim bądź dobrym człowiekiem a pomodlić się możesz wszędzie.
Av, Rucola, GuBo, *SmoczycA*, Amy333, MiSia :) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny