WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
OctAngel- witaj i spokojnej ciąży życzę
Ja brałam flexiparine w zastrzykach i to była masakra- a najbardziej tępe igły. Na szczęście już odstawiłam
Z duphastonu powoli schodziłam i od wczoraj już nie biorę. Została jeszcze luteina od-dupy-strony do 10 marcaasese, OctAngel, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDeseo wrote:OctAngel- witaj i spokojnej ciąży życzę
Ja brałam flexiparine w zastrzykach i to była masakra- a najbardziej tępe igły. Na szczęście już odstawiłam
Z duphastonu powoli schodziłam i od wczoraj już nie biorę. Została jeszcze luteina od-dupy-strony do 10 marca -
krasnalowa wrote:Oj, no to wspolczuje. To duzy wydatek. Ja tez "tylko" mutacje mthfr i v leiden i chyba nie nalezy mi sie prawnie refundacja, ale bylam u genetyka, który wydal mi kartke, że zalecs heparyne i lekarz mi na tej podstawie wypisuje
Mnie ginka wysłała do hematologa po takie zaświadczenie, że jest wskazanie do przyjmowania, to by mi wypisywała z refundacją, ale bobek nie chciał mi wypisać -
aLunia wrote:Śliczne brzuszki dziewczyny
DoveLove pięknie wyglądasz :*
Ja już też nie wiem co gotować raz mi się coś chce a za chwilę nie mogę tego ruszyć.
A ja w ciąży zdrowieje. Byłam u Endo i TSH mocno spada że dawkę zmniejszamy i ciśnienie 120/60 jak nigdy w życiu. Zawsze minimum 130/80.
A jeszcze wam powiem, że ja już też czuje mojego motylka.
Ja wczoraj wieczorem poczułam dwa pukniecia od wewnętrznej strony brzucha, ale dziś cisza...hmmm...aLunia lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Nie nadążam Was czytać... ale zawsze to robię choć rzadko się udzielam.
Nadulek bardzo mi przykro ale proszę bądź dobrej myśli.
OctAngel witaj w naszym gronie
Brzuszki macie piękne, u mnie coś delikatnie zaczyna się zaokrąglać ale jeszcze mało widoczny.
Piszecie o jedzeniu i co czytam to co chwilę na coś innego mam ochotęDziś zrobiłam racuchy z jabłkami bo narobiłyście mi ochoty ostatnio. Choć teraz wiem, że kolejne będzie leczo
Dziś pierwszy raz zwymiotowałam, cały dzień coś było mi niedobrze i paw...
A tak dobrze szło bo mdłości miałam krótko a wymiotów brak. Może to jednorazowe.
Z piciem wody także mam problem, muszę w siebie wmuszać ale nawet tak ciężko.
Zaczęłam robić domową lemoniadę i lepiej mi się pije niż samą wodę.
Gratuluję Wam wszystkim udanych wizytasese, OctAngel lubią tę wiadomość
-
asese wrote:Ja też teraz kupiłam Neoparin, ale mam jeszcze kilka strzykawek clexane, bo wcześniej nie wiedziałam o zamienniku i kupiłam "hurtem" wiele opakowań tego droższego:/ Dla mnie osobiście od tych wstrzykiwań gorsza jest luteina podjęzykowa,biorę ją 3 razy dziennie po 2 tabletki i im dłużej ją przyjmuję, tym bardziej wydaje mi się ohydna. Już wolałabym wkładać częściej niż raz dziennie tą dopochwową, bo to cyk i już, i zero dyskomfortu, a po tej boli mnie brzuch, tak jakby żołądek, jest mi mdło i mam taki gorzki posmak w buzi przez długi czas. Niestety ten zestaw czeka mnie do końca ciąży, jak wiele z nas, więc trzeba zacisnąć poślady i się nie przejmować, dzidziuś nam później wszystko wynagrodzi:))
A musisz brać doustną? Szukam właśnie z ciekawości, czy jest jakaś różnica.
Ja biorę trzy razy dziennie dopochwową. I Neoparin. Clexane i tak brak w aptekach, plus jest droższe.
Swoją drogą trafiłam na taką wypowiedź, że niektóre biorą luteinę doustną dopochwowo i że to niby to samo. YYYY
"Wszystko rozbija się o... pieniądze. Tak właśnie. Otóż luteina sprzedawana jako doustna jest sporo tańsza niż dopochwowa i była jako pierwsza dopuszczona do sprzedaży. Później zaczęto przeprowadzać testy na działanie tej samej tabletki, o tym samym składzie i wyglądzie, ale stosowanej dopochwowo (badania prowadzono w Szpitalu Madurowicza w Łodzi). Później ktoś zarejestrował formę dopochwową i za ten niby-patent płaci się po porstu więcej. Ale testy przeprowadzano na formie tzw. doustnej więc to to samo. Trochę pokomplikowałam, ale tak tłumaczyły mi dwie lekarki ze szpitala im. Mazdurowicza w Łodzi. Ja sama biorę cały czas dopochwowo tabletkę opisaną jako doustną i nie mam niemiłych doznań smakowych." -
Av wrote:Ja już po dzisiejszej wizycie, widzę, że tylko ja wizytowałam dzisiaj
Ciśnienie mam idealne: 120/80, więc trochę mi ulżyło. USG nie było, więc tylko mnie kobieta wymacała. Szyjka się trzyma pięknie, więc okSchudłam pół kg... no ale po tych wymiotach należało się tego spodziewać.
Na zaparcia poleciła Colon C. Czy któraś z Was go brała?
Teraz jestem w pracy, ale tak mi się spać chce, że chętnie położyłabym się nawet na podłodze...
Był taki epizod, że brałam, ale na mnie nie wpłynął w żaden sposób, mam nadzieję, ze Tobie pomoże. -
Też mam brać jeszcze jakis czas duphaston, mam wrażenie, że to on mi mdłości nasila.
Co do TSH, nie mam o tym pojęcia, ale może macie doświadczenie i ktoś mi wytłumaczy- mam TSH 3,9 (Itr limit do ok 2,3), dostałam tabletki 25mg, 1,5szt dziennie. Czy to znaczy, że mam niedoczynność i to jest wystarczająca dawka czy np muszę iść po tygodniu lub dwóch na kontrolę TSH, a może całego panelu tarczycowego? Nie dopytałam lekarki, bo byłam za bardzo zestresowana na wizycie... -
Ja też biorę clexane, mam mutacje mthfr c667 hetero, gin wypisuje mi na ryczałt (ok. 40zł za opakowanie, wcześniej był za 3,2, teraz podnieśli cenę).
Co do Duphastonu to biorę doustnie zamiast niego czeski Utrogestan (można go też stosować dopochwowo i podjęzykowo, to naturalny progesteron), lepsze samopoczucie po nim a cena ta sama. -
Bizonka wrote:Też mam brać jeszcze jakis czas duphaston, mam wrażenie, że to on mi mdłości nasila.
Co do TSH, nie mam o tym pojęcia, ale może macie doświadczenie i ktoś mi wytłumaczy- mam TSH 3,9 (Itr limit do ok 2,3), dostałam tabletki 25mg, 1,5szt dziennie. Czy to znaczy, że mam niedoczynność i to jest wystarczająca dawka czy np muszę iść po tygodniu lub dwóch na kontrolę TSH, a może całego panelu tarczycowego? Nie dopytałam lekarki, bo byłam za bardzo zestresowana na wizycie...
W ciąży TSH często skacze, nawet jak nie chorowałas wcześniej o trzeba na nie uważać. Ja mam niedoczynnosc, przed ciąża badałam co 3-6 miesięcy, a teraz mam sprawdzać co 4 tygodnie. Na Twoim miejscu bym sprawdziła za Ok 4-6 tyg, bo rzadko lekarz trafia od razu z pierwsza dawka. Po ciąży jest duża szansa, ze wróci Ci do normyzuza88 lubi tę wiadomość
-
Ja w czasie starań brałam dupka, ale zle się po nim czulam, miałam ataki dusznosci, zawroty głowy. Lekarz zmienił mi go na luteine podjezykowa, ale po niej mialam zgage, wiec na kolejnej wizycie lekarz powiedzial, że mozemy to ominac luteina dopochwową.
Bralam ja jeszcze na początku ciąży, jakos do 9tc.
Też slyszalam o zmianie miejsca aplikacji, ze tak powiem, ale wydaje mi sie, ze nie bez przyczyny jest między nimi różnica w przyjmowaniu. Ja bym nie ryzykowala, lepiej pogadac z lekarzem.
-
Odnośnie zaparć, to ja jestem leżąca, więc jest jeszcze jakby bardziej "pod górkę". Musiałam zmienić dietę. Jak się jej trzymam to jest dobrze, jak nie to ech. Powiem Wam co się u mnie metodą prób i błędów sprawdziło (woda z cytryną na czczo i siemie lniane do picia na noc np nie).
Codziennie albo musli albo koktajl.
Musli takie; jogurt naturalny, do tego wsypuję do łyżce zmielonego siemienia, surowego kakao i otrębów owsianych (otrąb- paskudna odmiana). Potem pestki słonecznika, żurawina, rodzynki. Na wierzch kroje drobno kiwi, czy jabłko.
Do koktajlu na bananie, jabłku też dodaję te mieszankę (zmiksowane po łyżce siemienia, surowego kakao i otrębów owsianych).
Na co dzień mało mięsa i wędlin. Jeśli mam dzień bez koktajlu czy musli to chociaż pare kiwi wcinam/jabłek.
Ostatnio dużo rzeczy typu soczewica, jaglanka i ciecierzyca. Słodyczy zero, chyba, że chce mieć problem. Ewentualnie lody czekoladowe działają nie wiem czemu przeczyszczająco
Mogę Wam polecić dwa cudowne przepisy.
Jadłonomia, pasztet soczewicowo-jaglany - uwielbiam od dawna!(plaster na kromkę, na to daję sobie ajwar i oliwki)
http://www.jadlonomia.com/przepisy/pasztet-soczewicowy-z-zurawina/
Jako deser brownie z ciecierzycy, które smakuje jak normalne ciasto czekoladowe, omnomnom! I nie ma po nim kłopotówWręcz lecznicze!
https://zdrowe-odzywianie-przepisy.blogspot.com/2017/06/swietne-brownie-z-ciecierzycy.html
BTW, wczoraj się ważyłam przy okazji wizyty u gin, już miałam powyżej 57kg, a tu znowu wyszło 55,8.Chyba Dziecior wysysa co zjem
zuza88, Rucola, asese lubią tę wiadomość
-
Bizonka wrote:Też mam brać jeszcze jakis czas duphaston, mam wrażenie, że to on mi mdłości nasila.
Co do TSH, nie mam o tym pojęcia, ale może macie doświadczenie i ktoś mi wytłumaczy- mam TSH 3,9 (Itr limit do ok 2,3), dostałam tabletki 25mg, 1,5szt dziennie. Czy to znaczy, że mam niedoczynność i to jest wystarczająca dawka czy np muszę iść po tygodniu lub dwóch na kontrolę TSH, a może całego panelu tarczycowego? Nie dopytałam lekarki, bo byłam za bardzo zestresowana na wizycie...
Leczę się na niedoczynność tarczycy trochę lat.
Generalnie Twoje TSH jest wysokie ale nie wiem jak to się ma w stosunku do FT4.
Przed każdą wizytą u mnie rygorem jest zrobienie TSH i FT4, wtedy ewentualnie lekarz zmienia mi dawkę. Ja jestem ciężkim przypadkiem, mała dawka dla innych to dla mnie zbyt duża dawka i w drugą stronę...także mam dawki naprzemiennie.
EDIT: Dobranie leku nie jest proste, zależy jak reaguje organizm. Po tygodniu czy dwóch ciężko by to ocenić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2018, 17:35
-
Mi po infekcji od luteiny lekarz zmienił ja na progesteron besins tabletki zwykle do połykania. Nawet twierdził, ze jest on lepszy od luteiny, ale ciężko go kupić. Powiedział ze od ok 13tc będziemy powoli odstawiać
-
KasW91 wrote:W ciąży TSH często skacze, nawet jak nie chorowałas wcześniej o trzeba na nie uważać. Ja mam niedoczynnosc, przed ciąża badałam co 3-6 miesięcy, a teraz mam sprawdzać co 4 tygodnie. Na Twoim miejscu bym sprawdziła za Ok 4-6 tyg, bo rzadko lekarz trafia od razu z pierwsza dawka. Po ciąży jest duża szansa, ze wróci Ci do normy
Kurczę, no właśnie boję się tego niedopasowania, dostałam dopiero leki w 10tc a to takie niebezpieczne, kuzynka straciła w 4mc ze wzgl na tarczyce... -
zuza88 wrote:Leczę się na niedoczynność tarczycy trochę lat.
Generalnie Twoje TSH jest wysokie ale nie wiem jak to się ma w stosunku do FT4.
Przed każdą wizytą u mnie rygorem jest zrobienie TSH i FT4, wtedy ewentualnie lekarz zmienia mi dawkę. Ja jestem ciężkim przypadkiem, mała dawka dla innych to dla mnie zbyt duża dawka i w drugą stronę...także mam dawki naprzemiennie.
Mi dała po samym TSH, lepiej pewnie będzie zrobić więcej wyników wcześniej.
Odstawia się tabletki do badań?