WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nika312 wrote:Dziewczyny czy wy też macie taki kwaśny posmak w ustach? Ja cokolwiek zjem czuje kwas w ustach
Nie wiem czy to przez tą luteine ale nasila mi to mdłości:(
Kilka tyg temu a dokładnie od 11 tyg miałam to samo okropny posmak kwasu , metalu , za nic w świecie nie umiałam się go pozbyć żułam tylko gumy . I co? Przeszło samoz miła chęcią jem .
4,5 roku starań
Pcos ,Pierwsza Owulacja i Udana! 16tydz. Ciąży !
-
Marzena782 wrote:Kilka tyg temu a dokładnie od 11 tyg miałam to samo okropny posmak kwasu , metalu , za nic w świecie nie umiałam się go pozbyć żułam tylko gumy . I co? Przeszło samo
z miła chęcią jem .
Czyli to może jednak hormony
Wszędzie pisze o posmaku metalu a ja mam wlasnie taki kwas...
-
Nika312 wrote:No właśnie ja od 9 tyg to mam okropnosc
Czyli to może jednak hormony
Wszędzie pisze o posmaku metalu a ja mam wlasnie taki kwas...
A może to od nadmiaru śliny? -
Nika312 wrote:Dziewczyny czy wy też macie taki kwaśny posmak w ustach? Ja cokolwiek zjem czuje kwas w ustach
Nie wiem czy to przez tą luteine ale nasila mi to mdłości:( -
Bizonka wrote:A może to od nadmiaru śliny?
Jeśli chodzi o pastę do zębów to musiałam kupić bezzapachowa bo na zapach mięty mam odruch wymiotny. Wystarczyło że mąż umyl zęby A ja weszłam do łazienki... yhh
-
Dobry wieczór dziewczyny !!! Z Grubsza was nadrobiłam :0
Krasnalowa i agaafabka pięknie brzmi nazwa budowy waszej macicy i kompletnie nie kojarzy się z jakąkolwiek wadą
Justyna gratulacje zdrowych dziewczynek!!
ja dziś jak pisałam wcześniej odebrałam wyniki pappy i jestem bardzo szczęśliwa, oczywiście tabelka uzupełniona
ja myślę, ze poczekamy na zakończenie prenatalnych i zacznie się temat połówkowcyh, bo myślę, ze do końca marca zamkniemy temat jednych a od kwietnia zaczynamy połówkowe!! Jejku, to już niedługo!!! Ja osobiście jestem umówiona na 12 kwietnia
Udanego wieczoru Kobitki!!Vlinder, Meghan, Av, asese, agaafabka, matkapatka lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyJa Pappe odbieram jutro - potem zaraz wizyta w poradni i pewnie decyzja co dalej czy amnio czy odpuszczam..
Mam nadzieje ze te wyniki bedą jutro robiłam na NFZ wiec nie zdziwiłaby mnie obsuwa , choć powtarzałam 10 razy ze 6 marca mam wizytę i musze je do tego czasu miec aby wspólnie z lekarzem postanowić co dalej.
Ja musze miec pewność ze dziecko jest zdrowe tym bardziej ze bede z nim pewnie sama ( jak sie jego ojciec ogarnie to tylko sie miło rozczaruje ale wole sie nie łudzić niepotrzebnie brak kontaktu i zainteresowania z jego strony jest za długi i niewytłumaczalny , wiec ja tez milczę )wiem ze gwarancje daje tylko amnio, ale jesli Usg plus Pappa bedą świetne to moim zdaniem jest bliskie tej gwarancji i mi wystarczy by w spokoju dalej sie cieszyć ciaza mimo ze naprawdę samemu jest cholernie cieżko dziewczyny . Trzymajcie kciukiDeseo, Av lubią tę wiadomość
-
Melduję się i japo prenatalnych. Maluch nie współpracował za bardzo ale koniec końców dał się obejrzeć z prawie każdej strony. Badanie trwało godzinę, większość wykonana dopochwowo (ku zdezorientowaniu męża siedzącego obok). Wg usg jestem w 13 tyg ciąży (13t0d) więc zmiana terminu na 10 wrzesien. Kość nosowa obecna, NT 1,6, tetno 161/min, crl 66,8mm, wszystkie członki i narządy ok
Ryzyka zespołów bardzo małe. Pani doktor musiała nieźle ,,szturchać"malucha żeby się coś więcej ruszał i poleciła na drugi raz zjeść coś słodkiego przed żeby go pobudzić (a ja specjalnie słodkiego nie jadłam bo ktoś tu napisał że dziecko będzie się dużo ruszać a to przecież dobrze). Płci nie wskazano, chociaż bardziej lekarka przychylała się w strone dziewuszki, po chwili jednak stwierdziła, że jednak nie wie, bo strasznie się zasłania. A wieczorem miałam wizytę u swojego ginekologa, przedstawiłam wyniki badania, obejrzał mnie na samolocie i szybko przez brzuch i widzieliśmy stojącego na głowie malca, który miał,,coś"między półdupkami
On skłaniał się więc w stronę chłopca. Płci więc nie znamy, bo obydwoje stwierdzili, że na tym etapie i z tym cyrkowcem to nie da rady powiedzieć cokolwiek:)
monika_86, nadulek, Antonina38, Rucola, Bianka*, Deseo, Av, Marzena782, promyczek 39, Vlinder, asese, matkapatka lubią tę wiadomość
-
Meghan wrote:Ja Pappe odbieram jutro - potem zaraz wizyta w poradni i pewnie decyzja co dalej czy amnio czy odpuszczam..
Mam nadzieje ze te wyniki bedą jutro robiłam na NFZ wiec nie zdziwiłaby mnie obsuwa , choć powtarzałam 10 razy ze 6 marca mam wizytę i musze je do tego czasu miec aby wspólnie z lekarzem postanowić co dalej.
Ja musze miec pewność ze dziecko jest zdrowe tym bardziej ze bede z nim pewnie sama ( jak sie jego ojciec ogarnie to tylko sie miło rozczaruje ale wole sie nie łudzić niepotrzebnie brak kontaktu i zainteresowania z jego strony jest za długi i niewytłumaczalny , wiec ja tez milczę )wiem ze gwarancje daje tylko amnio, ale jesli Usg plus Pappa bedą świetne to moim zdaniem jest bliskie tej gwarancji i mi wystarczy by w spokoju dalej sie cieszyć ciaza mimo ze naprawdę samemu jest cholernie cieżko dziewczyny . Trzymajcie kciukiMeghan lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyagaafabka wrote:lekarz powiedział że to żadna wada, nie wnosi niczego złego ani niczego złego nie zwiastuje
tylko się cieszyć że się jest taką wybraną haha
-
Witam dziewczyny, chcialabym w skrócie przedstawić jak wyglądały moje badania genetyczne ale w skrócie się nie da. To był chyba najgorszy dzień w moim życiu! Miałam pecha i trafiłam na lekarza, przepraszam PROFESORA (teraz sprawdziłam i posiada on certyfikat). Na samym wejściu stwierdził, że nikt dodatkowy mu nie jest potrzebny więc tata dzieci nie mógł mi towarzyszyć, mimo że w gabinecie obok spokojnie wchodzili ojcowie. Badanie trwało krótko, prof!! chamsko zapytał czy ja wogole wiem, że są to bliźniaki, mówię że to było wskazaniem do genetycznych a on drze sie do sekretarki przez drzwi od kiedy mamy takie bzdurne procedury.. Potem stwierdził, że on ma gorszy sprzęt i mam przejść do drugiego gabinetu, myślę sobie uff super. Ale nic z tego, bada mnie dalej, patrzy w ten monitor z lewej, prawej, z tyłu jakby nie dowidzial, co najlepsze, zupełnie bez jednego słowa! W końcu na moje pytanie czy jest wszystko dobrze odpowiada, że nic nie jest dobrze! I koniec rozmowy.. Wyobrażacie sobie mój stres?? Krzyknął tylko do sekretarki "zapisz że dwóch chłopaków". Potem do mnie, że nt u obu podwyższone, u jednego znacznie, u drugiego w mniejszym stopniu ale wysokie. Że to oznaka różnych wad i że jeden rozwija się dużo wolniej. I dowidzenia Pani. Nie zdążyłam pprzejść przez drzwi gabinetu a drugi pan doktor już miał dla mnie chusteczki, widocznie miał więcej empatii. Po usg poszłam na pobranie krwi do PAPPA i do gabinetu poradni genetycznej na wywiad. Pani opowiedziała co może wyrokowac nt 2,7 i u drugiego 3,7. Wymieniala ZD, problemy z serduszkiem i wiele innych które wcale mi nie pomogły poczuć się lepiej. Ale mamy czekać do przyszłego pon na wyniki krwi i zdecydować co dalej, że jeśli będą złe to amniopunkcja. Chyba nigdy nie czułam się tak źle ale coś mi mówiło żeby wszystko jeszcze raz sprawdzić.
-
nick nieaktualnyNat@la wrote:Witam dziewczyny, chcialabym w skrócie przedstawić jak wyglądały moje badania genetyczne ale w skrócie się nie da. To był chyba najgorszy dzień w moim życiu! Miałam pecha i trafiłam na lekarza, przepraszam PROFESORA (teraz sprawdziłam i posiada on certyfikat). Na samym wejściu stwierdził, że nikt dodatkowy mu nie jest potrzebny więc tata dzieci nie mógł mi towarzyszyć, mimo że w gabinecie obok spokojnie wchodzili ojcowie. Badanie trwało krótko, prof!! chamsko zapytał czy ja wogole wiem, że są to bliźniaki, mówię że to było wskazaniem do genetycznych a on drze sie do sekretarki przez drzwi od kiedy mamy takie bzdurne procedury.. Potem stwierdził, że on ma gorszy sprzęt i mam przejść do drugiego gabinetu, myślę sobie uff super. Ale nic z tego, bada mnie dalej, patrzy w ten monitor z lewej, prawej, z tyłu jakby nie dowidzial, co najlepsze, zupełnie bez jednego słowa! W końcu na moje pytanie czy jest wszystko dobrze odpowiada, że nic nie jest dobrze! I koniec rozmowy.. Wyobrażacie sobie mój stres?? Krzyknął tylko do sekretarki "zapisz że dwóch chłopaków". Potem do mnie, że nt u obu podwyższone, u jednego znacznie, u drugiego w mniejszym stopniu ale wysokie. Że to oznaka różnych wad i że jeden rozwija się dużo wolniej. I dowidzenia Pani. Nie zdążyłam pprzejść przez drzwi gabinetu a drugi pan doktor już miał dla mnie chusteczki, widocznie miał więcej empatii. Po usg poszłam na pobranie krwi do PAPPA i do gabinetu poradni genetycznej na wywiad. Pani opowiedziała co może wyrokowac nt 2,7 i u drugiego 3,7. Wymieniala ZD, problemy z serduszkiem i wiele innych które wcale mi nie pomogły poczuć się lepiej. Ale mamy czekać do przyszłego pon na wyniki krwi i zdecydować co dalej, że jeśli będą złe to amniopunkcja. Chyba nigdy nie czułam się tak źle ale coś mi mówiło żeby wszystko jeszcze raz sprawdzić.
-
Polecono mi lekarza w mojej miejscowości, poprosiłam o wizytę tego samego dnia bo inaczej oszalalabym z niepokoju. Wiedziałam że sprzęt ma 1klasa. No więc ponad godzinę rozmawialismy, cała roztrzesiona położyłam się do badania i co? 1NT: 1.4 2NT: 1.6 i zdaniem lekarza wszystko rozwija sie prawidłowo, różnica w rozwoju pomiędzy blizniakami wynosi 1dzien! Pan prof nie był łaskaw nawet sprawdzić kości nosowych, nie wpisał do karty co również mnie niepokoilo a okazało się że są. Powiedzcie jak tak można? Bo ja nie rozumiem. Wiem że czasem lekarze muszą przekazywać złe a nawet tragiczne wieści ale jeśli nie jest pewny to nie powinien wypuszczać pacjentki w takim stanie, od poludnia do 17 byłam po prostu nie w tym świecie a brzuch z nerwów boli mnie do teraz. Lekarz u którego byłam wieczorem to zupełnie inna bajka, wykonał mi coś w stylu prenatalnych, wszystko Dokładnie. NT sprawdzał po 5 razy bo sam nie wierzył w taką rozbieżność. Stwierdził że być może prof mierzył kiedy dzieci mialy główki odchylone do tyłu tyle że lekarz z certyfikatem powinien wiedzieć jakie skutki może mieć taka pomyłka. Najlepsze jest to że lekarz patrząc na nazwisko profesora powiedzial, że to jest taki ala guru wśród okolicznych lekarzy który ich wszystkich uczy, prowadzi wykłady. Dobrze, wygadalam się troszkę, chyba swoim wywodem zajelam całą stronę
obyscie dziewczyny nie trafiły na takiego konowała bo będę tą wizytę napewno długo pamiętała.
-
nick nieaktualnyNat@la wrote:Polecono mi lekarza w mojej miejscowości, poprosiłam o wizytę tego samego dnia bo inaczej oszalalabym z niepokoju. Wiedziałam że sprzęt ma 1klasa. No więc ponad godzinę rozmawialismy, cała roztrzesiona położyłam się do badania i co? 1NT: 1.4 2NT: 1.6 i zdaniem lekarza wszystko rozwija sie prawidłowo, różnica w rozwoju pomiędzy blizniakami wynosi 1dzien! Pan prof nie był łaskaw nawet sprawdzić kości nosowych, nie wpisał do karty co również mnie niepokoilo a okazało się że są. Powiedzcie jak tak można? Bo ja nie rozumiem. Wiem że czasem lekarze muszą przekazywać złe a nawet tragiczne wieści ale jeśli nie jest pewny to nie powinien wypuszczać pacjentki w takim stanie, od poludnia do 17 byłam po prostu nie w tym świecie a brzuch z nerwów boli mnie do teraz. Lekarz u którego byłam wieczorem to zupełnie inna bajka, wykonał mi coś w stylu prenatalnych, wszystko Dokładnie. NT sprawdzał po 5 razy bo sam nie wierzył w taką rozbieżność. Stwierdził że być może prof mierzył kiedy dzieci mialy główki odchylone do tyłu tyle że lekarz z certyfikatem powinien wiedzieć jakie skutki może mieć taka pomyłka. Najlepsze jest to że lekarz patrząc na nazwisko profesora powiedzial, że to jest taki ala guru wśród okolicznych lekarzy który ich wszystkich uczy, prowadzi wykłady. Dobrze, wygadalam się troszkę, chyba swoim wywodem zajelam całą stronę
obyscie dziewczyny nie trafiły na takiego konowała bo będę tą wizytę napewno długo pamiętała.
ale ciesze sie, że jednak wszystko dobrze
-
krasnalowa wrote:O matko, co za koszmar. Przykre, co musialas przejsc, wyobrazam sobie jaki to musi byc stres. Jeśli Ci to pomoze, to kiedys natrafilam na artykul o przeziernosci u mamy ginekolog, gdzie jest napisane ze w wiekszosci przypadkow to nie wyrok, szczegolnie że u Ciebie te wartosci nie sa bardzo wysokie. Przy nt 2,7 jest ponad 90% szans na zdrowe dziecko! https://mamaginekolog.pl/oznacza-podwyzszona-przeziernosc-karkowa-nt/