WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hihi byłam pewna, że wszystkie dziewczyny śpiąkrasnalowa wrote:Aha widze, że sie pospieszylam z odpowiedzią
ale ciesze sie, że jednak wszystko dobrze 
jeszcze czekamy na pappa, wtedy będzie też więcej wiadomo ale jestem spokojniejsza o to nieszczęsne NT


-
nick nieaktualnyPappa sie robi w przypadku ciąży blizniaczej? Gdzies czytalam, ze wyniki nie sa miarodajne w tym przypadkuNat@la wrote:Hihi byłam pewna, że wszystkie dziewczyny śpią
jeszcze czekamy na pappa, wtedy będzie też więcej wiadomo ale jestem spokojniejsza o to nieszczęsne NT -
Mój lekarz prowadzący któremu ufam twierdzi że warto zrobić. Już naprawdę sama nie wiem i po wczorajszym myślę że całkowicie oleje te całe genetyczne. Chciałabym wierzyć temu drugiemu lekarzowi, prowadził trudną ciążę mojej znajomej, ma sprzęt najwyższej klasy i chyba tego będę się trzymać. Może to też moje pobożne życzenia ale przynajmniej lżej na serduchu


-
nick nieaktualnyNa pewno bedzie dobrze. Tylko uważaj żeby panikowac jakby cos wyszlo nie tak z tymi Pappa, bo w wielu zrodlach czytalam nawer wypowiedzi lekarzy, ze w ciazy mnogiej wyniki sa duzo mniej miarodajne i nie zalecająNat@la wrote:Mój lekarz prowadzący któremu ufam twierdzi że warto zrobić. Już naprawdę sama nie wiem i po wczorajszym myślę że całkowicie oleje te całe genetyczne. Chciałabym wierzyć temu drugiemu lekarzowi, prowadził trudną ciążę mojej znajomej, ma sprzęt najwyższej klasy i chyba tego będę się trzymać. Może to też moje pobożne życzenia ale przynajmniej lżej na serduchu

-
Widzisz dobrze, że mówisz. Muszę więcej poczytać na ten temat i naprawdę olac te testy. Niepotrzebny stres tylko i wyłącznie.krasnalowa wrote:Na pewno bedzie dobrze. Tylko uważaj żeby panikowac jakby cos wyszlo nie tak z tymi Pappa, bo w wielu zrodlach czytalam nawer wypowiedzi lekarzy, ze w ciazy mnogiej wyniki sa duzo mniej miarodajne i nie zalecają


-
Nat@la wrote:Polecono mi lekarza w mojej miejscowości, poprosiłam o wizytę tego samego dnia bo inaczej oszalalabym z niepokoju. Wiedziałam że sprzęt ma 1klasa. No więc ponad godzinę rozmawialismy, cała roztrzesiona położyłam się do badania i co? 1NT: 1.4 2NT: 1.6 i zdaniem lekarza wszystko rozwija sie prawidłowo, różnica w rozwoju pomiędzy blizniakami wynosi 1dzien! Pan prof nie był łaskaw nawet sprawdzić kości nosowych, nie wpisał do karty co również mnie niepokoilo a okazało się że są. Powiedzcie jak tak można? Bo ja nie rozumiem. Wiem że czasem lekarze muszą przekazywać złe a nawet tragiczne wieści ale jeśli nie jest pewny to nie powinien wypuszczać pacjentki w takim stanie, od poludnia do 17 byłam po prostu nie w tym świecie a brzuch z nerwów boli mnie do teraz. Lekarz u którego byłam wieczorem to zupełnie inna bajka, wykonał mi coś w stylu prenatalnych, wszystko Dokładnie. NT sprawdzał po 5 razy bo sam nie wierzył w taką rozbieżność. Stwierdził że być może prof mierzył kiedy dzieci mialy główki odchylone do tyłu tyle że lekarz z certyfikatem powinien wiedzieć jakie skutki może mieć taka pomyłka. Najlepsze jest to że lekarz patrząc na nazwisko profesora powiedzial, że to jest taki ala guru wśród okolicznych lekarzy który ich wszystkich uczy, prowadzi wykłady. Dobrze, wygadalam się troszkę, chyba swoim wywodem zajelam całą stronę
obyscie dziewczyny nie trafiły na takiego konowała bo będę tą wizytę napewno długo pamiętała.
Masakra. Taki ktoś (ciężko nazwać go lekarzem) w cale nie powinien mieć kontaktu z pacjentami. Powinni mu zabrać ten certyfikat. Jak dobrze, że poszłaś do innego lekarza. Na pewno ten drugi ma rację.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 07:00
Nat@la lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochana u mnie taki lekarz z certyfikatem też jesy gburem i wszystkich niby szkoli. Ja jednak poszłam do mojej gin prowadzącej na te badania, bo to złota kobieta, a koleżanki przyznały, że ten super lekarz z certyfikatem ich odsyła na badania do niej jak nie ma pewności. Ja uważam, że papier to jedno, a doświadczenie to drugie. Kiedyś ktoś powiedział, że to jaki jest na prawdę ginekolog pokazuje dopiero ilość prowadzonych ciąż powiklanych ze szczęśliwym rozwiązaniem. Dlatego ja nie patrzę zupełnie na te certyfikaty, a na opinię o lekarzu. Na Twoim miejscu spalabym spokojnie i zaufała temu drugiemuNat@la wrote:Mój lekarz prowadzący któremu ufam twierdzi że warto zrobić. Już naprawdę sama nie wiem i po wczorajszym myślę że całkowicie oleje te całe genetyczne. Chciałabym wierzyć temu drugiemu lekarzowi, prowadził trudną ciążę mojej znajomej, ma sprzęt najwyższej klasy i chyba tego będę się trzymać. Może to też moje pobożne życzenia ale przynajmniej lżej na serduchu

ja czuję, że będzie dobrze!
Nat@la lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyO Boze ale musial Cie nastraszyc. Co za lekarz i to mowisz ze jeszcze profesor !! Bardzo sie ciesze ze mimo tej katastrofalnej wizyty , znalazlas lekarza ktory Cie uspokoil i wszystko jest dobrze.Nat@la wrote:Witam dziewczyny, chcialabym w skrócie przedstawić jak wyglądały moje badania genetyczne ale w skrócie się nie da. To był chyba najgorszy dzień w moim życiu! Miałam pecha i trafiłam na lekarza, przepraszam PROFESORA (teraz sprawdziłam i posiada on certyfikat). Na samym wejściu stwierdził, że nikt dodatkowy mu nie jest potrzebny więc tata dzieci nie mógł mi towarzyszyć, mimo że w gabinecie obok spokojnie wchodzili ojcowie. Badanie trwało krótko, prof!! chamsko zapytał czy ja wogole wiem, że są to bliźniaki, mówię że to było wskazaniem do genetycznych a on drze sie do sekretarki przez drzwi od kiedy mamy takie bzdurne procedury.. Potem stwierdził, że on ma gorszy sprzęt i mam przejść do drugiego gabinetu, myślę sobie uff super. Ale nic z tego, bada mnie dalej, patrzy w ten monitor z lewej, prawej, z tyłu jakby nie dowidzial, co najlepsze, zupełnie bez jednego słowa! W końcu na moje pytanie czy jest wszystko dobrze odpowiada, że nic nie jest dobrze! I koniec rozmowy.. Wyobrażacie sobie mój stres?? Krzyknął tylko do sekretarki "zapisz że dwóch chłopaków". Potem do mnie, że nt u obu podwyższone, u jednego znacznie, u drugiego w mniejszym stopniu ale wysokie. Że to oznaka różnych wad i że jeden rozwija się dużo wolniej. I dowidzenia Pani. Nie zdążyłam pprzejść przez drzwi gabinetu a drugi pan doktor już miał dla mnie chusteczki, widocznie miał więcej empatii. Po usg poszłam na pobranie krwi do PAPPA i do gabinetu poradni genetycznej na wywiad. Pani opowiedziała co może wyrokowac nt 2,7 i u drugiego 3,7. Wymieniala ZD, problemy z serduszkiem i wiele innych które wcale mi nie pomogły poczuć się lepiej. Ale mamy czekać do przyszłego pon na wyniki krwi i zdecydować co dalej, że jeśli będą złe to amniopunkcja. Chyba nigdy nie czułam się tak źle ale coś mi mówiło żeby wszystko jeszcze raz sprawdzić.
Ale nie zazdroszcze przezyc... -
nick nieaktualnyDziewczyny wczoraj mi przyszla ta poduszka kojec z moterhood i pierwsza noc mam za soba. Jest rewelacyjna ! Wstalam wypoczeta a spalam od 19.30 : D nic mnie nie boli. Maz tylko narzeka ze nie moze sie przytulic do mnie no bo poduszke mam na plecach hehe. To jedyny minus.
Warta zakupu naprawde !
Co do tematu Nifty to jeszcze nie wiem co zrobie , kilka dni pomysle, maz mowi ze mu to USG wystarczy ale jesli ja mam byc spokojniejsza to mam zrobic. Zobacze i jeszcze pomysle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 06:48
Rucola, Vlinder, Wesoła89 lubią tę wiadomość
-
Ciarki mi dosłownie przeszły! Niektórzy lekarze nie powinni w ogóle przyjmować kobiet w ciąży a zajmować się tylko starszymi paniami po menopauzie!!!
Słów brakuje.
Całe szczęście, że udało ci się szybko umówić na inną wizytę i jest wszystko dobrze. I warto się trzymać takich lekarzy , bo widać że się przykłada i wzbudza spokój.
Cieszę się, że wszystko jest dobrze i dużo spokoju życzę, bo wierzę w Twoje maluszki
Czy płeć została potwierdzona? -
Dokladnie ten program oblicza na podstawie wpisanych paramentrow stopień ryzyka. Moje ryzyko podstawowe przy przykładzie trisomii 21 wynosi 1:782 a skorygowane przez to NT 3.7 wzrasta 1:105. Dla trisomii 13 ryzyko podstawowe 1:6182 a skorygowane 1:609. Ryzyko wzrasta moim zdaniem znacznie tylko dlatego że byl nieprawidlowy pomiar NT i brak reszty danych.monika_86 wrote:Z tego co wczoraj widziałam to Ci lekarze z certyfikatem wynik badania wpisują w dedykowany do niego program, w którym muszą wpisać wiele parametrów. Jak on sprawdzając tylko NT zakończył badanie? To się w głowie nie mieści.


-
Dziękuję, nie sprawdzalismy. Lekarz mówił, że skupi się wyłącznie na tych domniemanych nieprawidłowościach. Po 5 razy mierzył przeziernosc obu bliźniąt, kość nosowa też kilka razy a to wymagało sporo cierpliwości:) jeden był mega spokojny a drugi taka wiercipieta że non stop pchal się pod głowicę i ten spokojny uciekałaLunia wrote:Ciarki mi dosłownie przeszły! Niektórzy lekarze nie powinni w ogóle przyjmować kobiet w ciąży a zajmować się tylko starszymi paniami po menopauzie!!!
Słów brakuje.
Całe szczęście, że udało ci się szybko umówić na inną wizytę i jest wszystko dobrze. I warto się trzymać takich lekarzy , bo widać że się przykłada i wzbudza spokój.
Cieszę się, że wszystko jest dobrze i dużo spokoju życzę, bo wierzę w Twoje maluszki
Czy płeć została potwierdzona?


-
Az mi sie przypomniala moja wizyta. Czasem sie zsstanawiam czy im satysfakcje sprawia, ze sie popastwia nad rodzicami? Serio chyba bym wziela oba wyniki i do jakiej izby lekarskiej to wyslala.
Ale najwazniejsze, ze sie dobrze skonczylo. Oby juz Cie inne stresy ominely
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 07:23
-
Malgonia wrote:Az mi sie przypomniala moja wizyta. Czasem sie zsstanawiam czy im satysfakcje sprawia, ze sie popastwia nad rodzicami? Serio chyba bym wziela oba wyniki i do jakiej izby lekarskiej to wyslala.
Też o tym pomyślałam. Ja bym chyba tego nie zostawiła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 07:20
Rucola lubi tę wiadomość
-
Mój M też o tym myśli. Wczoraj na drugiej wizycie kiedy dostaliśmy pełny opis usg był taki wkurzony, powiedział że specjalnie jutro weźmie dzień wolny by pojechać do tego konowała, opie.dolic i pokazać jak wygląda prawdziwy opis badania i co zawiera. Lekarz mówił zeby tego nie robił bo to wprowadziloby chaos wśród okolicznych lekarzy ginekologow skoro on jest jakimś tam guru. I ja nie mam energii na takie rzeczy. Cieszę się, że tak się to skończyło i modlę by było tak jak na drugim obrazie usg. Za tydz mam odbiór wyników pappa więc obyśmy nie natkneli sie na tego lekarza.Malgonia wrote:Az mi sie przypomniala moja wizyta. Czasem sie zsstanawiam czy im satysfakcje sprawia, ze sie popastwia nad rodzicami? Serio chyba bym wziela oba wyniki i do jakiej izby lekarskiej to wyslala.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2018, 07:27


-
nick nieaktualny









