WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCamilla13 wrote:A co powiecie na urodzenie dwóch par bliźniąt? U znajomych w rodzinie jedna para bliźniąt urodzona w styczniu a druga w grudniu u bardzo młodych ludzi, zaraz po 20 roku życia. Druga para bliźniąt z antykoncepcji którą miało być karmienie piersią, XXI wiek a jak widać ciemnota nadal panuje.
Pls powiedz że to taki żart.... -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny my też chcemy jedno po drugim, nawet myśleliśmy żeby zrobić tak, że wezmę tylko pół roku wychowawczego żeby mieć 100% płatne i w tym czasie znów ciąża ale co jak się nie uda? Nie zostawię niemowlaka i nie chcę tak szybko wracać do swojej okropnej roboty. Nie mogę też mieć bliźniaków, muszę iść na zwolnienie dwa razy albo i 3 żeby odpoczywać psychicznie. Moja babcia była z bliźniąt
-
Camilla13 wrote:A co powiecie na urodzenie dwóch par bliźniąt? U znajomych w rodzinie jedna para bliźniąt urodzona w styczniu a druga w grudniu u bardzo młodych ludzi, zaraz po 20 roku życia. Druga para bliźniąt z antykoncepcji którą miało być karmienie piersią, XXI wiek a jak widać ciemnota nadal panuje.
Wow ! Ale tak to chyba nie ma na nic czasu... jak oni dają radę- pewnie żadnej przyjemności z życia oprócz dzieci bo ciągle są zmęczeni...takiego hardcore to bym nie chciałakasia1518
-
nick nieaktualnyZ tym rok po roku to nie bądźcie takie hop do przodu, szczególnie jak to Wasze pierwsze dziecko. Nie kazde niemowlę tylko śpi i je, serio.
Ja mimo tego mojego szabrajca co to darł się w wniebogłosy pierwsze pół roku i spał po 15 minut zdecydowałam(jak młody miał 4msc), że jak i tak mają mnie zamknąć w psychiatryku to chociaż drugie dziecko sobie strzelimy, to będzie leczenie za jednym razem. No i pół roku tak na fest staraliśmy się o to drugie.... Także całe szczęście, że wzięłam rok macierzyńskiego i jeszcze urlop mi wskoczył i na tymże urlopie udało się szczęśliwie zajść w ciążę. -
Natalia1984 wrote:Dziewczyny my też chcemy jedno po drugim, nawet myśleliśmy żeby zrobić tak, że wezmę tylko pół roku wychowawczego żeby mieć 100% płatne i w tym czasie znów ciąża ale co jak się nie uda? Nie zostawię niemowlaka i nie chcę tak szybko wracać do swojej okropnej roboty. Nie mogę też mieć bliźniaków, muszę iść na zwolnienie dwa razy albo i 3 żeby odpoczywać psychicznie. Moja babcia była z bliźniąt
-
nick nieaktualnykasia1518 wrote:Wow ! Ale tak to chyba nie ma na nic czasu... jak oni dają radę- pewnie żadnej przyjemności z życia oprócz dzieci bo ciągle są zmęczeni...takiego hardcore to bym nie chciała
-
Natalia1984 wrote:Dziewczyny my też chcemy jedno po drugim, nawet myśleliśmy żeby zrobić tak, że wezmę tylko pół roku wychowawczego żeby mieć 100% płatne i w tym czasie znów ciąża ale co jak się nie uda? Nie zostawię niemowlaka i nie chcę tak szybko wracać do swojej okropnej roboty. Nie mogę też mieć bliźniaków, muszę iść na zwolnienie dwa razy albo i 3 żeby odpoczywać psychicznie. Moja babcia była z bliźniąt
No tu trzeba przemyśleć dobrze bo może się nie udać... nawet jakby wziąć rok macierzyńskiego i 80% pensji to w kolejnej ciąży wypłata to te 80%, a wtedy kolejny macierzyński wyniesie już 60% naszej pensji jaka otrzymywalysmy przy pierwszej ciąży... bo liczą średnią z ostatniego roku. Ja to myślałam żeby po roku wrócić i od razu się starać -dziecko trochę z mężem i treściami-a ja te kilka miesięcy pobieralabym dobra pensje która później miałaby wpływ na moja wypłatę w kolejnej ciąży... bo jakoś tak ciężko by było gdybym miała mieć te 60% płacone przy drugim dzieckukasia1518
-
Ja w pierwszej ciazy pracowalam prawie do konca, wrocilam do pracy i po 3 miesiacach bylam znowu w ciazy (o pierwsza staralismy sie rok, o druga jak bedzie tak bedzie a w sumie tez rok zlecial, tyle ze czesto pewnie w owulacje nawet sie nie trafialo). Poszlam na l4, potem macierzynski nie do konca, bo w lipcu corka zmarla, ale wybierajac caly urlop wrocilam w pazdzierniku, a w styczniu znowu bylam w ciazy (nieplanowanej). Jak teraz wroce to mnie zjedza chyba
-
nick nieaktualnyJa niestety dostałam na początku stycznia wypowiedzenie a kilka dni później test wyszedł pozytywny także nie mam gdzie wracać. Poza tym plany planami ale w przypadku cc trzeba odczekać zdroworozsadkowo ten rok do kolejnej. Jest wiele okoliczności hamujacych ale i pomagajacacyh. Cześć kobiet ktore staralo sie dlugo o 1 dziecko szybko zachodzi w ciążę z drugim jak jeszcze hormony się bujaja. Ale nie ma reguły.
-
nick nieaktualnyNo wlasnie, to roznie bywa. Ja tez sie naczytalam jak to po poronieniu sie szybko zachodzi, ze dziewczyny nawet okresu nie dostawaly. A mi zajelo rok!a w pierwsza ciaze zaszlam w 2miesiące. Dlatego ja sie nie nastawiam na szybkie zajscie. Ide normalnie na roczny urlop, a jal jeszcze trzeba bedzie to na bezplatny wychowawczy. Jakoś sobie poradzimy z męża wyplaty.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 06:48
-
nick nieaktualnyJa to bym chciala miec bliźniaki a nawet trojaczki:P bo chcemy miec duzo dzieci, a ciaza jest dla mnie tak meczaca pod wzgledem psychicznym, ze mialabym juz 2 albo 3 za jednym razem. Kiedys myslalam, ze ciaza to bedzie dla mnie super stan, ze jak zajde to bede 9miesiecy cala w skowronkach. A ja ciagle swiruje, ze moje dziecko jest chore.
-
W naszym przypadku sprawdziło się powiedzenie " Chcesz rozśmieszyc Boga,powiedz mu o swoich planach". O Synka staralismy się rok, o drugą ciążę 3 lata, więcej dzieci juz mieć nie będziemy.
Też drżę,żeby dotrwać szczęśliwie do końca ciązy,żeby Mała była zdrowa. Nie potrafię tryskac radoscią,bo za dużo działo się od początku. Nie czuję się z resztą jakos fantastycznie,choć staram się cieszyć każdym dniem i chwilą. -
Ja w ciaze zaszlam pol roku po poronieniu. Co do pracu to nie wyobrazam sobie powrotu po roku
moja mama pracuje zawodowo a tesciowie nie dosc ze mieszkaja 200 km od nas to już sa w podeszłym wieku, nawet gdyby mogli to mialabym obawy. A oddawac takie malenstwo na 8 godzin do zlobka, nie mialabym serca, chce byc obecna w zyciu swojego synka. Z drugiej strony perspektywa bezplatnego urlopu troche martwi szczegolnie, ze chcemy brac kredyt. No i nie wiem jak będzie z powrotem po mojej nieobecnosci, bo nowa osoba na moje miejsce jest bardzo ambitna z tego co widze
Antoś
-
nick nieaktualnyJa jakos sie szczerze mówiąc wypalilam zawodowo i raczej juz nie wroce do obecneh pracy w przedszkolu. Jest to trudna, niedoceniania praca dla ludzi z powołaniem za marne pieniadze. Po calym dniu w przedszkolu wracalam do domu padnieta. Trzeba miec ciagle oczy dookola glowa i patrzec zeby jakies dziecko nie wspinalo sie na szafe, nie wchodzilo na parapet, nie gryzlo kolegi, nie ucielo kolezance wlosow nożyczkami. W najmlodszej grupie co chwilę trzeba dzieci przebierac bo nie zdążą do łazienki. A wyjscie zimą na podwórko z 20 dzieci 3letnich, ktore tylko czekaja az sie sie je ubierze albo ubierają buty na odwrotne nogi to samo ubranie ich zajmuje godzine i jestem spocona jak szczur. Dodatkowo rodzice ciagle maja o cos pretensje. Ciezka praca.
-
kasia1518 wrote:No tu trzeba przemyśleć dobrze bo może się nie udać... nawet jakby wziąć rok macierzyńskiego i 80% pensji to w kolejnej ciąży wypłata to te 80%, a wtedy kolejny macierzyński wyniesie już 60% naszej pensji jaka otrzymywalysmy przy pierwszej ciąży... bo liczą średnią z ostatniego roku. Ja to myślałam żeby po roku wrócić i od razu się starać -dziecko trochę z mężem i treściami-a ja te kilka miesięcy pobieralabym dobra pensje która później miałaby wpływ na moja wypłatę w kolejnej ciąży... bo jakoś tak ciężko by było gdybym miała mieć te 60% płacone przy drugim dziecku
Więc zachodząc szybciutko w kolejną ciążę wiele nie tracisz no ale różnie to może być ze staraniami. Ja w pierwszą ciążę zaszłam w pierwszym cyklu, skończona poronieniem. później musiałam odbyć dwa kursy specjalistyczne w pracy, więc starania podjęliśmy po pół roku, w trzecim cyklu zaskoczyło
Jak jest po porodzie z powrotem do płodności? Nawet nie wiem jak to wygląda.
Ja nawet nie będę wypowiadać się na temat swojej pracy i jej oceny przez społeczeństwo, traktowania przez przełożonych i relacji ze współpracownikami. Sznurek na szyję, tylko ciąża mnie ratuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 08:47
-
kasia1518 wrote:No tu trzeba przemyśleć dobrze bo może się nie udać... nawet jakby wziąć rok macierzyńskiego i 80% pensji to w kolejnej ciąży wypłata to te 80%, a wtedy kolejny macierzyński wyniesie już 60% naszej pensji jaka otrzymywalysmy przy pierwszej ciąży... bo liczą średnią z ostatniego roku. Ja to myślałam żeby po roku wrócić i od razu się starać -dziecko trochę z mężem i treściami-a ja te kilka miesięcy pobieralabym dobra pensje która później miałaby wpływ na moja wypłatę w kolejnej ciąży... bo jakoś tak ciężko by było gdybym miała mieć te 60% płacone przy drugim dziecku
Zasiłek macierzyński to nie jest pensja, to zasiłek, którego podstawa wynosi tyle samo co podstawa zasiłku chorobowego z okresu ciąży. Jeżeli wróci się do pracy na krócej niż 3 miesiące to kolejny zasiłek chorobowy i macierzyński będzie identyczny jak poprzedni. Jeżeli przerwa między macierzyńskim a chorobowym będzie dłuższa niż 3 miesiące to podstawę liczy się od nowa, ale z ostatnich PRZEPRACOWANYCH bez zwolnień leakrskich miesięcy, a nie z zasiłku macierzyńskiego.
(Np. jesteś na l4 od marca 2018, urodzisz we wrześniu 2018, wrócisz do pracy wrzesień 2019, kolejne l4 w grudniu 2019 - to masz tak samo płatne wszystko jak teraz; jeżeli l4 weźmiesz w styczniu 2020 to podstawa będzie się liczyła jako średnia z XII 2019, XI 2019, X2019 oraz II i I 2018, plus XII, XI, X, IX, VIII, VII, VI 2017 a nawet i dłużej, jeżeli w tych miesiącach było zwolnienie jakieś).
Mam nadzieję, że pomogłamWiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 09:02
Asiaf, kasia1518, ola_g89 lubią tę wiadomość