X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    frezyjciada wrote:
    Krasnalova to smutne, że ciągle tak nie wierzysz we własne dziecko.... Tym bardziej, że każdy jeden lekarz mówi, że jest ok. Te pomiary wszystkie to jest takoe ogólne, wystarczy, że lekarz pół milimetra inaczej zaznaczy i już wychodzi ileś tam dni w przód czy ileś w tył. Serio.
    Przyjaciółka była pod opieką profesora w Wawie, bo coś z echo serca było nie tak o ciągle jej mówił, że malutka będzie, a urodziła się fakt chudziutka, bo 2600 ale za to długa na 64cm! A ona sama jest mega niska, a mąż bardzo wysoki ale i bardzo chudy. Jeśli Ty z mężem nie jesteście chociażby wysocy, to dlaczego Twoja Niunia miałaby mieć nogi jak koszykarz? Po kim? Po sąsiedzie?
    Wiem, że smutne. Przechodze tą ciążę fatalnie. Ciagle sie czymś martwie i żyje od wizyty do wizyty z nadzieją, że nagle jej te nogi urosna, albo ona w koncu przybierze na wadze. No ja jestem mala i moi rodzice tez, ale juz moj maz i jego rodzina wysocy. Maz jak sie urodzil to mial 4200 i 62cm.,wiec ciezko stwierdzic po kim idzie.

  • ola_g89 Autorytet
    Postów: 1235 1282

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krasnalowa - do września już bliżej niż dalej :) zobaczysz, urodzisz zdrowe, piękne dziecko i wtedy będziesz mogła się cieszyć z każdego wspólnego dnia :)

    klz9i09k40pp4fu3.png
    qb3ci09ktod8alpu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bardziej niż małą przejmuję się sobą. Wiem, źle brzmi, ale jakoś czuje, że z dzieckiem wszystko jest w porządku. Ale ciągle boję się, że moje ciało nawali i nie donoszę tej ciąży do 37 tyg. Boje się, że szyjka się skróci, że łożysko odklei, że wody mi odejdą przez jakieś zakażenie wewnątrzmaciczne (stąd ten strach o podwyższone CRP). Boję się, że będę miała cukrzycę, cholestazę czy jakieś inne świństwo. Staram się życ normalnie i się cieszyć ale ciągle analizuję każde ukłucie czy ból.

  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sobie nałożyłam limit czytania internetu i od tej pory żyje mi się dużo lepiej. Polecam! Do lekarzy chodzę, robię wszystkie badania, zadaje mnóstwo pytań, ale jak słyszę od 2 lekarzy, że jest ok, to nie czytam o przypadkach gdzie to ok zmieniło się w zd albo coś.

    kasia1518 lubi tę wiadomość

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marrgoo wrote:
    Ja bardziej niż małą przejmuję się sobą. Wiem, źle brzmi, ale jakoś czuje, że z dzieckiem wszystko jest w porządku. Ale ciągle boję się, że moje ciało nawali i nie donoszę tej ciąży do 37 tyg. Boje się, że szyjka się skróci, że łożysko odklei, że wody mi odejdą przez jakieś zakażenie wewnątrzmaciczne (stąd ten strach o podwyższone CRP). Boję się, że będę miała cukrzycę, cholestazę czy jakieś inne świństwo. Staram się życ normalnie i się cieszyć ale ciągle analizuję każde ukłucie czy ból.
    Spróbuj poszukać jakiegoś zajęcia pozaciążowego. Zrób coś dla siebie, nie siedź i nie myśl o głupotach, to naprawdę działa :)

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    86Monia wrote:
    W ogóle na blogu Staszek fistaszek chłopca z zd mama dała wpis, że 85 procent dzieci z zd ujawnia się dopiero po porodzie. To czemu podobno usg to 75 procent szans na zdrowe dziecko a niby z pappa 95?
    Też znam przypadek idealnej ciąży zakończonej zd. Ale skoro na tym etapie nic nie jesteśmy w stanie zrobić to myślę, że zamartwianie się co się stanie jak dziecko się pojawi i okaże się, że nie jest tak idealne, jak sobie tego życzymy nie wnosi nic poza niepotrzebnym stresem mamy i dziecka :(

    JustynaG lubi tę wiadomość

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi od kilku dni śni się niebieskooki maluszek :) Poprawia mi to bardzo humor bo niestety ostatni tydzień żyje z bólem, nie mogę odpocząć dłużej niż kilkanaście minut w jednej pozycji, wiedziałam że uszkodzony dysk i biodro nie ułatwią mi przejścia przez okres ciąży. Ale to już prawie 25 tydzień, za chwile trzeci trymestr ;)

  • cziqitka89 Przyjaciółka
    Postów: 78 73

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marrgoo wrote:
    Ja bardziej niż małą przejmuję się sobą. Wiem, źle brzmi, ale jakoś czuje, że z dzieckiem wszystko jest w porządku. Ale ciągle boję się, że moje ciało nawali i nie donoszę tej ciąży do 37 tyg. Boje się, że szyjka się skróci, że łożysko odklei, że wody mi odejdą przez jakieś zakażenie wewnątrzmaciczne (stąd ten strach o podwyższone CRP). Boję się, że będę miała cukrzycę, cholestazę czy jakieś inne świństwo. Staram się życ normalnie i się cieszyć ale ciągle analizuję każde ukłucie czy ból.

    Ja mam podobnie, boję się, że coś przeoczę albo nieświadomie zrobię coś co zaszkodzi dziecku. Na choroby genetyczne nie mamy wpływu, a póki w badaniach jest wszystko ok to staram się myśleć pozytywnie. Mam astmę, niedoczynność tarczycy i guza wątroby, co prawda łagodnego ale może urosnąć pod wpływem hormonów i obawiam się czy któreś z tych schorzeń nie wpłynie negatywnie na przebieg ciąży. Oczywiście jestem pod opieką specjalistów ale jednak jest ten strach, że czegoś nie wychwycą w porę...

    82doj48arfknt48q.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No niestety ja oprócz moich schizow dotyczacych chorób dziecka dochodzi schiz że biorę leki których nie jest znany wpływ na dziecko a na pewno przenikają przez łożysko.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kuwejtonka wrote:
    Spróbuj poszukać jakiegoś zajęcia pozaciążowego. Zrób coś dla siebie, nie siedź i nie myśl o głupotach, to naprawdę działa :)


    Niestety, mimo zajęć, które na siebie nakładam, te obawy siedzą gdzieś z tyłu głowy. Akurat w mojej rodzinie przypadki, które opisałam zdarzały się za często. Może gdybym nie miała styczności z tymi problemami w bliskim otoczeniu to podchodziłabym do tego inaczej. No ale to nie jest tak, że siedzę i myślę tylko o tym, ale staram się być czujna żeby potem nie pluć sobie w brodę, że zlekceważyłam jakąś sytuację.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 11:56

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasnie, z tymi zajęciami pozaciazowymi tez ciezko. Ja wiekszosc dnia siedze sama. Maz do wychodzi do pracy o o 7, wraca o 17. Moi rodzice pracujacy, koleżanki pracujace. Wyjde od czasu do czasu na spacer, na lawke, do sklepu, na targ, no ale nie jest to co było jak sie pracowalo i cały dzien poza domem.
    Byliśmy dzis na targu z rana, udalo sie truskawki wyhaczyc juz za 5zl/kg wiec sie objadam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 11:58

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja starsza 3lata siostra zmarla miesiac po urodzeniu, miala rozszczep i wodoglowie. Niewykryte przed porodem. Ale to bylo 28lat temu wiec nawet nie wiem czy usg bylo. Wiec na poczatku tez swirowalam na punkcie rozszczepu kregoslupa, bo ryzyko jest wieksze gdy byl przypadek w rodzinie. Na szczescie z kregoslupkiem ok.

  • Asiaf Autorytet
    Postów: 523 273

    Wysłany: 24 maja 2018, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Moja starsza 3lata siostra zmarla miesiac po urodzeniu, miala rozszczep i wodoglowie. Niewykryte przed porodem. Ale to bylo 28lat temu wiec nawet nie wiem czy usg bylo. Wiec na poczatku tez swirowalam na punkcie rozszczepu kregoslupa, bo ryzyko jest wieksze gdy byl przypadek w rodzinie. Na szczescie z kregoslupkiem ok.

    28 lat temu to na pewno usg nie wykonywali, moja mama pielęgniarka a do samego porodu nic nie wiedziała. już nie mówiąc, że zwolnień nie wypisywali i do samego końca praktycznie na obrotach

    ja jutro ostatni dzień w pracy, cieszę się na wolny czas, w końcu coś porobię sama dla siebie, z drugiej strony przeprowadzamy się spod Krakowa do Krakowa, na razie do zwolnionego mieszkania siostry męża i będę do rodziny i znajomych miała trochę dalej, ale tam już mam obczajona bibliotekę, sklepy, park. w sierpniu na cały miesiąc siostra z dziećmi z Niemiec przyjeżdzą a brat ma wesele i do września już jakoś zleci :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 12:06

    Antoś
    f2wl20mmd45lxn9f.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a tak poza tematem znacie jakies dobre przepisy na pasty do chleba?

  • Kas_ia Autorytet
    Postów: 475 410

    Wysłany: 24 maja 2018, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Camilla13 wrote:
    A mi od kilku dni śni się niebieskooki maluszek :) Poprawia mi to bardzo humor bo niestety ostatni tydzień żyje z bólem, nie mogę odpocząć dłużej niż kilkanaście minut w jednej pozycji, wiedziałam że uszkodzony dysk i biodro nie ułatwią mi przejścia przez okres ciąży. Ale to już prawie 25 tydzień, za chwile trzeci trymestr ;)
    Mi sie snilo, ze karmilam corke piersia u nas w lozku :)) takie mega realistyczny i przyjemny sen.

    Bylam rano na badaniach, wrocilam i musialam dospac :p straszny spioch ze mnie ostatnio... az zaczyna mnie to irytowac...

    A ja tam jestem dumna z Krasnalowej, zrobilas duzy postep i sama juz sobie tlumaczysz, ze sie nakrecasz a jest ok :)

    Przyznam, ze bardziej od ZD boje sie innych chorob genetycznych... w rodzinie meza jest takoe rodzenctwo co w podstawowce byli normalni, a teraz... serce sciska jak ich widze... nie mowia, nie chodza, wygina ich we wszystkie strony, dodatkowo pelno zaburzen...

    w5wqdf9hk9ndsnvc.png
  • ola_g89 Autorytet
    Postów: 1235 1282

    Wysłany: 24 maja 2018, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marrgoo wrote:
    Dziewczyny a tak poza tematem znacie jakies dobre przepisy na pasty do chleba?
    Mnie wczoraj tak wzięło na pastę tuńczykową, ze oszalałam. Dzisiaj robię, muszę tylko skoczyć po jajka :)

    klz9i09k40pp4fu3.png
    qb3ci09ktod8alpu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To prawda. Sa duzo gorsze choroby i zespoły od ZD. Widzialam juz w zyciu kilkoro malych dzieci z ZD i to naprawdę radosne, pogodne dzieci, ktore dosc dobrze sobie daja rade. A przeciez sa choroby, gdzie trzeba dzieci wozic na wozkach, karmic i sa praktycznie roslinami. Jak np. Porazenie mozgowe. To jest dopiero dramat.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja 2018, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja dzisiaj poszlam po tego arbuza co mial byc w biedronce i nie bylo:-( ale juz tak czesto sie nacielam w biedronce. Mnóstwo razy szlam po truskawki i ich nie bylo. Ale kupilam na targu truskawki, borowki, fasolke i kalafiora i zaraz sobie zrobie z bułką tartą. Chodzil za mna od tygodnia:-)

  • Asiaf Autorytet
    Postów: 523 273

    Wysłany: 24 maja 2018, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zrobiłyście mi ostatnio ochotę na fasolkę i kupiłam dziś po badaniach, ale droga 25 zł za kilo ;o zjem sobie jutro z bułką tartą i jajeczkiem sadzonym :D

    Antoś
    f2wl20mmd45lxn9f.png
  • Asiaf Autorytet
    Postów: 523 273

    Wysłany: 24 maja 2018, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a dziś wychodzimy z mężem na miasto, mam wolne od gotowania :D

    Antoś
    f2wl20mmd45lxn9f.png
‹‹ 743 744 745 746 747 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Zrozumieć swoje ciało w każdym momencie cyklu menstruacyjnego. Poznaj nieoczywiste objawy przed okresem!

Większość kobiet doświadcza różnego rodzaju objawów fizycznych i emocjonalnych podczas ostatniej fazy cyklu menstruacyjnego. Warto wiedzieć, że nie tylko nietypowe bóle głowy, uczucie zmęczenia czy wzmożona podatność na infekcje mogą mieć związek z zespołem napięcia przedmiesiączkowego.

CZYTAJ WIĘCEJ