WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
86Monia wrote:Ja nie mam jeszcze dzieci ale srokao sama pisała że ona niechętnie analizuje emolienty itp bo uważa że dziecku bez zmian skornych azs itp. Wystarczy woda.
-
nick nieaktualnyPocieszające jest że oboje podjęli tą decyzje i musisz po prostu to uszanować...najgorsza sytuacja jest jak wchodzi zdrada i porzucenie drugiej osoby. Mój wujek zostawił ciotke po 35 latach dla innej kobiety. Ona do dzisiaj nie może sobie z tym poradzić pomimo ze minęło kilka lat. Ale na pewno jest to bardzo przykre.
-
nick nieaktualnyIzabelle wrote:Emolienty dopiero jak są problemy skórne,tak wystarczy płyn lub żel. Nie jestem przekonana czy woda wystarczy,kupa,siku,wymiociny itp...
Izabelle lubi tę wiadomość
-
Marrgoo wrote:A czyli nie o to.
Co do porodu to ja sama już nie wiem z jednej strony chciałabym rodzić SN, ale boję się zarówno tego, że coś się stanie dziecku jak i bólu (jak ostatnio leżałam w szpitalu to kobieta tak krzyczała, że ja się popłakałam) Kiedyś zawsze mówiłam, że jak poród to tylko CC.
Ja też mam taki dylemat... chciałabym SN bo wiem że lepiej dla dziecka ale tak się boję bólu... z drugiej str przy CC przeraża mnie ten czas dojścia do siebie... choć i tak mam już blizny na brzuchu bo mi pieprzyki wycinali z brzucha i przyzwyczajona jestem do tego rodzaju bólu ...ahhh sama nie wiemkasia1518
-
nick nieaktualnyMusze to jakos przetrawic i sie oswoic. Bo jak na razie to nie moge sie oswoic. Wiem, ze to absurdalne, ale jestem na nich...zła. wyobrazalam ich sobie zawsze jako będących razem do samego końca, staruszkow, ze bede ich odwiedzac z wnuczka, oni beda razem sie nia opiekowac. A teraz... osobne mieszkania, osobne życia, nie wiem jak beda wygladac ich kontakty, czy planują znalezc nowych partnerow. Zburzyli moj caly obraz przeszlosci, przyszlosci. W ogole calej mojej rodziny. Dziadkowie razem ponad 50lat. Wszytsko bylo takie trwale. Ech, ide sie polozyc bo glowa mi eksploduje. Mam wyrzuty sumienia, na pewno malutka czuła ten placz i stres.
-
nick nieaktualny
-
Krasnalowa, przykro mi z powodu rozwodu rodziców.
Ale postaraj się na nich nie złościć. To ich życie, ich wspólna decyzja. Prawdopodobnie od dawna nie było między nimi dobrze, tylko przed Tobą grali dobrą minę do złej gry. Ale na dłuższą metę tak się nie da.
Osobiście uważam, że ludzie zbyt szybko podejmują decyzję o rozwodach. Zamiast próbować pracować nad związkiem - wolą go zakończyć bo tak jest prościej.
Ale w przypadku Twoich rodziców nie wygląda to na pochopną decyzję. W końcu po 30 latach razem ludzie nie rozchodzą się ot tak. -
Dziewczyny, robiłam dziś morfologię i martwi mnie jednak współczynnik IG (niedojrzałe granulocyty), norma jest poniżej 0,04 a ja mam 0,16 a obok znaczek wartość alarmowa. Wiem, że w ciąży są inne normy ale zastanawiam się czy tak wysoko.
Czy któraś z Was miała tak wysoko IG? -
86Monia wrote:Ja mam blizny trzy plus blizne w pepku po laparoskopii. Średnio mi zszyli i wygląda brzydko. Pieprzyki miałam wycinane na plecach i też te blizny średnio wyglądają. Oba porody są mało atrakcyjne albo dupa albo brzuch.
Monia na plecach mam blizna jakieś 15cm i to tak wysoko że sukienka z głębszym wcięciem odpada ... lekarz mi wyciął pieprzyka i blizna była malutka jak okazało się że to czerniak złośliwy to musieli mi dociąć marginesy i wycieli z pół pleców... potem wszystko się rozeszlo i strasznie to wygląda...A tak to jeszcze na udzie, pośladku wycinali mi- niestety już teraz to mi wycinaja wszystko co podejrzane... nie wiem czy przed porodem nie będę musiała jeszcze wyciac kolejnego z brzucha... dermatolog na kontroli mi powiedziała że robi się ciemniejszy ale nie ma jeszcze cech patologicznych i.podejrzerwa że to przez hormony...kazała jeszcze przyjść w sierpniu przed porodem i w razie co będziemy jeszcze przed porodem wycinać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 22:08
kasia1518
-
JustynaG wrote:Dziewczyny, robiłam dziś morfologię i martwi mnie jednak współczynnik IG (niedojrzałe granulocyty), norma jest poniżej 0,04 a ja mam 0,16 a obok znaczek wartość alarmowa. Wiem, że w ciąży są inne normy ale zastanawiam się czy tak wysoko.
Czy któraś z Was miała tak wysoko IG?
„ z wyjątkiem krwi pobranej od noworodków lub kobiet w ciąży, występowanie niedojrzałych granulocytów we krwi obwodowej wskazuje na wczesną odpowiedź na zakażenie, stan zapalny lub inne bodźce ze strony szpiku kostnego. Możliwość ich szybkiego i niezawodnego wykrycia otwiera nowe możliwości diagnostyczne dla powiązanych zaburzeń.”
Mój lekarz potwierdził, ze IG u kobiet w ciąży jest niemiarodajne i mam się nie przejmować tym wynikiem -
krasnalowa wrote:Musze to jakos przetrawic i sie oswoic. Bo jak na razie to nie moge sie oswoic. Wiem, ze to absurdalne, ale jestem na nich...zła. wyobrazalam ich sobie zawsze jako będących razem do samego końca, staruszkow, ze bede ich odwiedzac z wnuczka, oni beda razem sie nia opiekowac. A teraz... osobne mieszkania, osobne życia, nie wiem jak beda wygladac ich kontakty, czy planują znalezc nowych partnerow. Zburzyli moj caly obraz przeszlosci, przyszlosci. W ogole calej mojej rodziny. Dziadkowie razem ponad 50lat. Wszytsko bylo takie trwale. Ech, ide sie polozyc bo glowa mi eksploduje. Mam wyrzuty sumienia, na pewno malutka czuła ten placz i stres.
głowa do góry!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja się nasłuchałam od koleżanek o strasznych porodach przez te wszystkie lata wystarczająco. Żałuję. Ale powiem Wam tylko tą jedną historię. Koleżanka tak pękła w trakcie, że przez kilka tyg po porodzie nie mogła się normalnie załatwić. Zakładała rękawiczki gumowe i na leżąco wydłubywała sobie dwójkę
Wtedy dziękowała Bogu, że ma męża marynarza, którego nie było wówczas w domu i nie widział tego.
Idę w sobotę do endokrynologa, bo wyszły mi wczoraj złe wyniki tarczycymartwię się o swoją dzidzię
Która swoją drogą hasa od 21.30 jak szalona
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 23:05
-
nick nieaktualnyDziewczyny a Wy myślicie po cc to nic nie boli? Ze to zabieg? To jest OPERACJA! Kurde! A Wy tu piszecie o tym jakby to była ucieczka od bólu! Tyle jest historii koszmarów po sn co i po cc. Dwie moje koleżanki po cc za które zapłaciły nigdy wiecej nie będą mogły mieć dzieci, bo tak im się przy kolejnej ciąży zagnieździły dzieciaczki, że zeby ratować ich zycie trzeba było usunac całą macicę. Kolejna dostała takiego krwotoku po cc, że ją pół godziny reanimowali. Sąsiadce przy wyciaganiu dziecka uszkodzili oba barki, dziecko ma 7lat i przeszło ponad 14operacji. A kilka innych znajomych ma poprzecinane pęcherze przy cc, robionych w klinikach! Tak! Takie historie też zdarzają się po cc. Na litość Boską! To nie są żarty, ani ucieczka od bólu! Serio!
Powikłania są i po jednym i po drugim porodzie, ale statystki mówią jedno-wiecej powikłań jest po OPERACJI. Zastanówcie się dobrze.Kas_ia, agaafabka, Natalia1984, jatoszka, ola_g89, Camilla13, GuBo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo za koszmarna noc. Spac oczywiscie nie mogłam, co na chwile przysnelam to za chwilę sie budzilam i sobie przypominalam co sie stalo. Macica mi sie stawiala z tego stresu i placzu, az sie balam ze zaraz cos stanie. Mialam wyrzuty sumienia, ze malutka na pewno to czuje. Mam wrazenie ze albo ona ostatnio sporo podrosla albo macica mi sie przestawila jakos bo juz czuje ruchy jak stoje nawet i jest ich wiecej. Moze tez przesunelo mi sie lozysko i lepiej czuje. Wczoraj byla bardzo aktywna, ale oczywiscie wyobrażałam sobie, ze to z mojego stresu:-( maz oczywiscie mnie nie rozumie, bo przecież mam 25lat a nie 5 i bezpośrednio mnie to nie dotknie i nikt nie umarł przecież. Ja sie czuje oszukana. Mam wrazenie jakby cale moje dziecinstwo to bylo klamstwo. Zwiazek dla mnie oznacza jakas trwalosc, zobowiazanie. Dla nich nie. Moja matka wrecz wydawala sie cieszyc, czym jeszcze bardziej mnie doprowadzala do szalu. Jest mi ich z jednej strony żal, a z drugiej jestem na nich wsciekla, że niszcza nasza rodzine. Ale koncze juz Wam tu trucie, bo to forum ciazowe a nie terapia rodzinna.
-
Krasnalowa bardzo mi przyko, to musi byc dla Ciebie szok, tym bardziej, ze sadzac po wpisie w ogole sie tego nie spodziewalas
rodzice na pewno nie chca Ci stwarza zmartwien, tym bardziej w Twoim obecnym stanie narazac na stres, ale skoro podjeli już kroki to musieli rozmawiać o tym od dluzszego czasu. Ja myślę, ze zareagowalabym podobnie, tez ciezko mi sobie wyobrazić rozwód, rodzina zawsze byla dla mnie najwazniejsza, ale trzymaj sie Kochana! Teraz masz swoja i wkrótce sie powiekszy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2018, 07:30
Antoś