X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 25 maja 2018, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krasnalowa, też miałam kilka bardzo stresujących sytuacji w tej ciąży. Pogrzeb bliskiej osoby, stłuczkę (samochód we mnie wjechał). Gdy mała się rusza bardziej żywiołowo, to daje z pewnością znać mamusi, że u niej wszystko w porządku :)

    Przynajmniej ja staram się to tak odbierać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2018, 08:29

    ola_g89 lubi tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • Ithildin Ekspertka
    Postów: 149 361

    Wysłany: 25 maja 2018, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krasnalowa, rozumiem że ci przykro, ale skoro po 30 latach małżeństwa podjęli taką decyzję to na pewno siedziało w nich to już od dawna i tak będzie najlepiej. Moja teściowa jest z teściem, bo "przecież nie będę w tym wieku życia sobie zmieniać" i z roku na rok jest coraz bardziej drażliwa, sfrustrowana i toksyczna, a przebywanie w ich domu to psychiczny koszmar - teść alkoholik i wściekła teściowa, która jak na niego nie naskoczy(bo po co z pijanym dyskutować) to nawrzeszczy na wszystko i wszystkich w okolicy, żeby się wyżyć - a że mieszkają kilometr od nas to będę robić wszystko, żeby jak najrzadziej bywać u nich z moim dzieckiem. Sama pierwsze 12 lat żyłam u dziadków, którzy się żywiołowo nie znoszą i uwierz mi, wcale dla Twojego dziecka nie byłoby lepsze, jakby dziadkowie żyli razem w tłumionej niechęci, a przede wszystkim nie byłoby to dobre dla nich. Moim zdaniem to będzie bardzo dobry przykład dla dziecka na to, że można żyć razem i być szczęśliwym, ale jeśli jest źle to nie trzeba się na siłę trzymać tej drugiej osoby ze strachu czy przyzwyczajenia, tylko można zmienić swoje życie i być szczęśliwym zawsze, bo nasze szczęście zależy od nas samych, a nie od posiadania partnera.

    p19ugywljhfa9tgr.png

    Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kilka lat temu tez tak myslalam, ze zmiana partnera/ meza/zony to normalne i lepiej zmienic. Wiem, ze dla wiekszosci moje myślenie bedzie archaiczne i ciemnogrodowe, ale teraz uwazam, ze branie rozwodu nie bedzie wcale dobrym przykładem dla mojego dziecka. Ja z mezem jesteśmy wierzacy i dla nas rozwod jest nie do pomyslenia, dla nas to przysięga na cale zycie, na dobre i na zle, w zdrowiu i chorobie. Moi rodzice wierzacy nie sa, wiec dla nich to nie ma takiej wartosci. Ale dziekuje za podzielenie sie punktem widzenia.

    jatoszka lubi tę wiadomość

  • mitaka Autorytet
    Postów: 980 872

    Wysłany: 25 maja 2018, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wy bedziecie dawac przyklad swoim dzieciom i za innych nie odpowiadacie, poza tym chodzi o to zeby dziecko wychowac w pewnych wartosciach, a ono jak dorosnie i tak zrobi co zechce. Sama piszesz, ze jestes wierzaca, a rodzice nie.

    zrz6ha0087gvqc3d.png
    ex2bi09kf6yrzsk3.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak tak wiem, najwiekszy przyklad daja dzieciom rodzice, tylko mowie, ze dla mnie nie jest dobrym przykładem branie rozwodu. Zawsze sobie wyobrazalam, ze będziemy pełną rodzina i bede dziecko zaprowadzac so dziadkow, a nie osobno do dziadka i babci albo co gorsza babci z nowym partnerem i dziadkiem z nową partnerką. To ostanie mnie najbardziej boli, bo zakładam że sami nie beda. Sa młodzi, maja kolo 50-tki.

  • milka87 Autorytet
    Postów: 295 175

    Wysłany: 25 maja 2018, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    86Monia wrote:
    Ja bym nie chciała cesarki. Po cesarce zaleca się jednak te 3 lata przerwy do kolejnego dziecka a ja będę wtedy już kobietą po 35 roku życia. Ale życie zweryfikuje...

    To nie prawda że zaleca się 3 lata przerwy, ja miałam CC w lutym 2017 roku a teraz planuje poród naturalny. Ale fakt CC to nic przyjemnego , najgorsze jest to że praktycznie przez pierwsze 12 godzin musisz leżeć na płasko nawet głowy nie można podnieść więc dzieckiem zająć się nie można a przecież każda z nas marzy o tym aby utulić w ramionach swoje maleństwo :)

    1usaanliq3y1w40k.png

    nzjdk0s3aly9bpvj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja już po krzywej cukrowej. Naprawdę polecam wam tą o smaku cytrynowym!Zero mdłości, w smaku faktycznie przesłodzona lemoniada :) A ludzie w przychodni mają pretensje nawet o to, że wchodzi się bez kolejki do tego badania, jakiś dziadek wbiegł za mną bo może on też ma krzywą cukrową na skierowaniu ale o tym nie wie, ale był przede mną więc ma pierwszeństwo... ręce mi opadły.

    Krasnalova bardzo mi przykro :( Ale najważniejsze jest żeby oni byli szczęśliwi, ty masz już swoją rodzinę. Czasami lepiej się rozstać niż do końca życia znosić kogoś na kogo nie może się patrzeć. Wiem, że masz inne zdanie i teraz ciężko będzie to zrozumieć ale myślę, że za jakiś wszystko powoli się unormuje. Musisz swoje odchorować, ale wydaje mi się, że jak już pogodzisz się z sytuacją to może inaczej na nią spojrzysz. Teraz musisz dbać o siebie i o malutką bo to jest najważniejsze :)

  • milka87 Autorytet
    Postów: 295 175

    Wysłany: 25 maja 2018, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też boję się porodu sn, po pierwszej CC muszę podpisać zgodę na próbę porodu naturalnego więc teoretycznie mogę odmówić ale nie chcę. Bo chodź CC nie było takie straszne to jednak moja pani ginekolog uświadomiła mnie że każda ingerencja w brzuch niesie za sobą ryzyko u powikłania, że CC to nie zabieg ale poważna operacja. U mnie po CC wystąpił zespół popunkcyjny, okropny ból głowy na który nie działały leki, ulgę przynosiło leżenie plackiem i nie ruszanie się a więc znów utrudniona opieka nad maleństwem. Z drugiej strony codziennie rodzi się setki dzieci jak nie tysiące z więc skoro wszyscy dają radę to i ja dam :)

    1usaanliq3y1w40k.png

    nzjdk0s3aly9bpvj.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Ja od 3godzin siedze i rycze. Az sie boje że zaszkodze malej. Przyszedl moj ojciec a jak to on w swoim luzackim stylu oznajmil mi ze oni sie z moja mama rozwodza i on juz jest umowiony do notariusza i oglada mieszkania do kupienia.nie byli nigdy idealnym malzenstwem no ale byli ponad 30lat razem. Teraz, gdy niedlugo przyjdzie na swiat ich wnuczka...jestem tak zalamana i tak mi przykro i sobie tego nie wyobrażam. Mam wrazenie jakby to byl zły sen:-(
    Uwierz mi ze to najlepsza decyzja Twoich rodziców. Sama piszesz, ze nigdy nie byli idealnym małżeństwem, a przemeczyli się z sobą 30 lat. Wyobraź sobie, ze Ty nie możesz patrzeć na swojego męża. I fakt, ze komuś za chwilę urodzi się dziecko czy wnuk nikogo nie zobowiązuje do bycia z kimś na siłę, to najgorsze mozliwe rozwiązanie. Moi rodzice tez wreszcie żyją, jak sa oddzielnie. Ja sama rozwiodlam się z pierwszym mężem i to była najlepsza decyzja w moim życiu.

    JustynaG lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    krasnalowa wrote:
    Nie było żadnych symptomów.klocili sie zawsze, ale bylo normalnie. Wczoraj widzialam mame, zachowywala sie normalnie, nie chciala mi widocznie mowic, bo moj ojciec powiedzial ze myślał ze cos mowila. Potem przyleciala moja matka, bo ojciec jej powiedzial ze jestem w zlym stanie i zaczela mi tłumaczyć ze oni razem podjeli ta decyzje, ze tak bedzie lepiej i ze oni juz dawno podjeli ta decyzje. Przeciez poltora miesiąca temu spędzaliśmy razem swieta, bylam u nich niedawno. Zachowywali sie jak zawsze. Wiem, ze nie jestem małym dzieckiem i nie mieszkam z nimi, ale jest to dla mnie szok i nie mogę sie pozbierac. Nawet sie nie odezwalam do mamy, nie bylam w stanie nawet na nia patrzec.
    Uważasz, ze wieczne klocenie się jest normalne? Czy Ty z mężem też się ciągle klocisz? Dziecko wychowane w takim domu ma wypaczone spojrzenie na takie zachowania, to to nie jest norma tylko odstępstwo od niej.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko. Oni sie wcale wiecznie nie klocili. Napisalam, że "klocili sie zawsze" w sensie, że od czasu do czasu sie klocili tak jak zawsze. Jak kazdy. Ja tez sie kloce z mezem. Nie znam pary, ktora nigdy by sie nie poklocila. I sie przez 30lat nie meczyli, żyli normalnie. Nie bylo tak, ze tylko ze soba mieszkali i nie odzywali. Żyli razem. I tak dla mnie rozwod jest nie do przyjecia. Osoby wierzace i stosujace sie do nauk kosciola patrza na to troche inaczej, nie z perspektywy tylko zycia obecnego, ale tez po tamtej stronie odpowiadania za to przed Bogiem. Ale nie bede sie znowu klocic o to jak ja cos postrzegam, bo to kazdego osobista sprawa i postrzeganie swiata.

  • Ithildin Ekspertka
    Postów: 149 361

    Wysłany: 25 maja 2018, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę, że najważniejsze, żeby każdy żył w zgodzie ze sobą i swoim sumieniem :) Nasze dzieci całe życie będą natykać się na różnych ludzi i różne poglądy i myślę, że akurat ludzie po rozwodzie to mały pikuś :) Najważniejsze jest to, żeby dawać im wsparcie i miłość i poczucie, że zawsze będą miały w nas oparcie nawet, jeśli niekoniecznie będą chciały żyć tak jak sobie to wymarzyliśmy - bo najważniejsze to być po prostu dobrym człowiekiem i szanować naszych bliźnich nawet, jeśli nie żyją zgodnie z naszym światopoglądem :) Wierzę, że teraz to dla Ciebie jest szok i ciężko Ci się z tym pogodzić, ale mam nadzieję, że za jakiś czas będziesz umiała na tę sytuację spojrzeć z perspektywy nie wiary, a po prostu miłości do swoich rodziców i wspierania ich decyzji, tak jak na pewno chcesz żeby oni wspierali Twoje.

    Camilla13, Camilla13, ola_g89, Marrgoo, Natalia1984, JustynaG lubią tę wiadomość

    p19ugywljhfa9tgr.png

    Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień
  • ola_g89 Autorytet
    Postów: 1235 1282

    Wysłany: 25 maja 2018, 11:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, co do porodu. Osobiście marzę o tym żeby urodzić SN. Widziałam moją bratową po porodzie naturalnym i po cesarce. Tragedia. Po cesarce ledwo chodziła, w ogóle nie miała siły ani ochoty zajmować się małą, tak ją wszystko bolało. Po porodzie naturalnym chwila moment i zaczęła śmigać, poza tym ma zupełnie inną więź z dzieckiem urodzonym naturalnie. Wiem, że to żadna zasada, ale naiwnie wierzę, że mój organizm i lekarze zdecydują, co jest najlepsze dla dziecka i dla mnie. Nawet, jeśli SN ma boleć, jak cholera, ale będzie lepszy dla Poli to się przemęczę. Jeśli SN będzie zagrażał jej zdrowiu, robimy CC.

    Camilla13 lubi tę wiadomość

    klz9i09k40pp4fu3.png
    qb3ci09ktod8alpu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym chciała SN bo to musi być cudowne ogólne przeżycie a zmieniłam zdanie dopiero podczas pobytu w szpitalu. (wcześniej byłam pewna, ze tylko CC) Była dziewczyna po terminie, której poród sie dopiero rozpoczynał i to było takie fajne wspólne oczekiwanie kiedy sie rozhula. Były też dziewczyny, które przyjeżdżały na planowaną cesarkę i to włąsnie wyglądało jak taka produkcja. Nie wiem jak wyglądało to potem bo leżały już na innym oddziale. Wiadomo boję się bólu szczególnie po tym jak słyszałam te krzyki :D Ale jak mówicie cesarka też boli, tylko potem. Jeśli bede musiała mieć cesarkę to trudno, ale chciałabym chociaż spróbować naturalnie :)

  • Ithildin Ekspertka
    Postów: 149 361

    Wysłany: 25 maja 2018, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja za to w poniedziałek mam wizytę u okulistki i mam nadzieję, że wystawi mi wskazania do CC i nie będę musiała o to toczyć batalii :) Ale liczę na to, że skoro półtora miesiąca temu powiedziała, że na moich oczach za dużo się dzieje, żeby ryzykować SN, a potem wydałam tysiaka na laserowe przyklejanie siatkówki w obu oczach, to mi się teraz z tego nie wycofa... Jednak myślę, że dla dziecka lepsze niż przechodzenie przez kanał rodny jest matka, która nie jest ślepa jak kret :) A dziś będę rozmawiać z ginekolog pracującą w szpitalu, w którym chcę rodzić i będę pytać, kiedy mogę umówić się na cesarkę, bo już powoli panikuję, że wyląduje w jakichś tragicznych warunkach, bo najlepsze szpitale już nie będą miały terminów.

    p19ugywljhfa9tgr.png

    Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ithildin wrote:
    Ja za to w poniedziałek mam wizytę u okulistki i mam nadzieję, że wystawi mi wskazania do CC i nie będę musiała o to toczyć batalii :) Ale liczę na to, że skoro półtora miesiąca temu powiedziała, że na moich oczach za dużo się dzieje, żeby ryzykować SN, a potem wydałam tysiaka na laserowe przyklejanie siatkówki w obu oczach, to mi się teraz z tego nie wycofa... Jednak myślę, że dla dziecka lepsze niż przechodzenie przez kanał rodny jest matka, która nie jest ślepa jak kret :) A dziś będę rozmawiać z ginekolog pracującą w szpitalu, w którym chcę rodzić i będę pytać, kiedy mogę umówić się na cesarkę, bo już powoli panikuję, że wyląduje w jakichś tragicznych warunkach, bo najlepsze szpitale już nie będą miały terminów.

    Masz poważna wadę wzroku? Ja się boję że po porodzie sn poleci mi wzrok.

  • Ithildin Ekspertka
    Postów: 149 361

    Wysłany: 25 maja 2018, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    86Monia wrote:
    Masz poważna wadę wzroku? Ja się boję że po porodzie sn poleci mi wzrok.
    U mnie to jest połączenie wielu czynników, dlatego umówiłam się do okulistki, która specjalizuje się w chorobach oczu i operacjach na wzroku - żeby porządnie mi dno oka obejrzała :) I okazało się, że odklejała mi się siatkówka w obu oczach, w lewym mam degenerację plamki żółtej, która pojawia się głównie u ludzi po 50, a nie młodych, a do tego w obu oczach astygmatyzm, w lewym -1, a w prawym -6, więc do tego ogromna różnica, która z roku na rok się pogłębia. Same minusy nie są wskazaniem do CC, przy czym mojej mamie wzrok po porodzie poleciał o dioptrię. Ogólnie przy wszystkich wadach wzroku w ciąży dobrze jednak iść do okulisty, zakroplić atropinę i obejrzeć co się dzieje.

    p19ugywljhfa9tgr.png

    Aniołek 27.09.2017 - 9 tydzień
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Krasnalova w kwestii wiary ja Cię świetnie rozumiem. Ale to nie jest Twój rozwód tylko Twoich rodziców, to oni będą przed Bogiem odpowiadać za swoje czyny. Ty jedynie możesz z nimi porozmawiać, wysłuchać ale nie przekonywać! Ich decyzja! Możesz im naświetlić kwestie etyczne, wiary, podsunąć spowiednika, rekolekcje dla małżeństw(suuuuuper sprawa) i modlić się o światło Ducha Świętego dla nich. Tylko tyle... A może AŻ tyle....

    Asiaf lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    frezyjciada wrote:
    Krasnalova w kwestii wiary ja Cię świetnie rozumiem. Ale to nie jest Twój rozwód tylko Twoich rodziców, to oni będą przed Bogiem odpowiadać za swoje czyny. Ty jedynie możesz z nimi porozmawiać, wysłuchać ale nie przekonywać! Ich decyzja! Możesz im naświetlić kwestie etyczne, wiary, podsunąć spowiednika, rekolekcje dla małżeństw(suuuuuper sprawa) i modlić się o światło Ducha Świętego dla nich. Tylko tyle... A może AŻ tyle....
    Moi rodzice sa baaardzo niewierzacy, do kosciola i do spowiedzi nie chodzą. Wiec gdybym im zaczela mówic o spowiedniku i rekolekcjach to parskneliby smiechem. Niestety. Sama przez 20lat bylam niewierząca, bo pochodzilam z takiej rodziny, nawrocilam sie dopiero jak poznalam meza, który z kolei pochodzi z rodziny bardzo wierzacej.sprawa juz iest przesadzona, oni sa juz w trakcie kupowania mieszkania i załatwiania spraw u notariusza. Mi pozostaje pogodzic sie z tym i przestać miec do nich żal. Dzieki dziewczyny za rady, juz Was nie zanudzam tym tematem.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 maja 2018, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy ktoras z Was robiła bez wskazan echo serca maluszka? Czy tylko gdy lekarze Was tam skierowali. Bo ja ostatnio sie zastanawialam czy nie pojsc prywatnie.

‹‹ 748 749 750 751 752 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Test Panorama – jeszcze dokładniejszy dzięki sztucznej inteligencji!

Jeszcze do niedawna wykonywanie dokładnych badań prenatalnych, takich jak amniopunkcja, wiązało się z ryzykiem dla rozwijającego się maleństwa. Rozwój technologii i medycyny przyczynił się powstania nieinwazyjnych testów prenatalnych nowej generacji (NIPT). Jednym z nich jest test Panorama, który jako jedyny wykorzystuje sztuczną inteligencję. Jak wykonuje się test? Na czym polega jego skuteczność? Jakie choroby i schorzenia mogą zostać dzięki niemu wykryte? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ