WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Amniopunkcję, bo ze względu na wysokie tętno w 12 tyg - 186 skierowano mnie na pappa, a tam wyszło podejrzenie patu 1:120 (czy cos kolo tego), amniopunkcja wyszla ok, usg polowkowe ok (wszystkie narzady, wszystkie pomiary. To były najgorsze miesiące, a nawet dłużej, mojego życia. Mam 30 i siwe włosy, mój mąż zresztą też nieźle posiwiał. Najważniejsze, że maleńka już nie cierpi.
Oby do połowy lipca i mam nadzieję, że będę mogła w pełni cieszyć się tą ciążą -
86Monia wrote:Rucola
Może ty masz większą wiedzę. Jakie są w końcu normy dla tsh w ciąży? Bo moje laboratorium medyk szopena ma jakieś całkiem inne niż większość tu dziewczyn. Masz jakaś wiedzę na ten temat?
No dokładnie. Każda ma schizy. Ja martwię się tarczyca i cytomegalia i ogólnie co chwilę coś nowego. Bólu brzucha nie mam od dawna. Ale kręgosłup i jelita już dają się we znaki. Też czasem że mało się rusza młody potem za dużo itp.a ja mam ostatnio kłopot z ft4, bo jest zbyt nisko, ale według lekarza, skoro TSH jest w normie i ft3 jest w normie, to ft4 ponizej nie jest powodem do zmartwień. I w sumie przestałam się nad tym zastanawiać, z atydzień mam wizytę, mam zrobić cały pakiet tarczycowy, do tego krzywa cukrowa. Zobaczymy. Mały jak patrzę na brzuch ewidentnie rośnie, więc nie moze być źle
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
mitaka wrote:Amniopunkcję, bo ze względu na wysokie tętno w 12 tyg - 186 skierowano mnie na pappa, a tam wyszło podejrzenie patu 1:120 (czy cos kolo tego), amniopunkcja wyszla ok, usg polowkowe ok (wszystkie narzady, wszystkie pomiary. To były najgorsze miesiące, a nawet dłużej, mojego życia. Mam 30 i siwe włosy, mój mąż zresztą też nieźle posiwiał. Najważniejsze, że maleńka już nie cierpi.
Oby do połowy lipca i mam nadzieję, że będę mogła w pełni cieszyć się tą ciążą
Ja mialam teraz na I usg genetycznym 179 ud/min. Najwieksze ryzyko dla Patau, Nifty ok, polowkowe ok. Echo serca za tydzien. Mam badzieję ze w lipcu tez wszystko będzie prawidłowo, bo ja nie mam dokladnych pomiarów usg na kazdej wizycie. Ale tak jak mowisz co by to zmienilo... Do tej pory nawet nie przypyszczalam ze jak polowkowe wyszlo dobrze to w III trym. taka historiawierzę, ze bedzie dobrze!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 12:51
Antoś
-
Hej dziewczyny
dawno mnie tu nie bylo, tydzien temu mialam polowkowe i wyszlo wszystko dobrze, staram sie tez powoli cieszyc ta ciażą - dzis pierwsze zamowienie z pinokio poszło
Ale ja tez jestem niestety po przejsciach, to wszystko jeszcze takie swieze jest, jutro jedziemy wybierac pomnik dla małego - to taakie trudne wszystko jest..
Najgorszy byl dla mnie dzien matki, pomimo ze nosze pod sercem swoje szczescie, nie moge przestac myslec o synku, który od nas odszedl...
Myslalam, ze sobie z tym poradzilam (byly wizyty u psychologa itd) ale przychodza takie trudne chwile, ze serce znow krwawi..
teraz wizyta za tydzien, dla mnie kazde usg to straszne przezycia....ola_g89 lubi tę wiadomość
-
mitaka wrote:Amniopunkcję, bo ze względu na wysokie tętno w 12 tyg - 186 skierowano mnie na pappa, a tam wyszło podejrzenie patu 1:120 (czy cos kolo tego), amniopunkcja wyszla ok, usg polowkowe ok (wszystkie narzady, wszystkie pomiary. To były najgorsze miesiące, a nawet dłużej, mojego życia. Mam 30 i siwe włosy, mój mąż zresztą też nieźle posiwiał. Najważniejsze, że maleńka już nie cierpi.
Oby do połowy lipca i mam nadzieję, że będę mogła w pełni cieszyć się tą ciążą
Mala wczoraj na usg byla bardzo spokojna a dzisiaj zrobila sobie trampoline z mojego pecherza, w nocy tak kopala, ze nie moglam zasnac ^^ tak bardzo czekalam na takie chwile, ze teraz niezdrowo sie podniecam kazdym kopniaczkiemmitaka, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
Asiaf wrote:Bardzo mi przykro, na pewno w lipcu odetchniesz
Ja mialam teraz na I usg genetycznym 179 ud/min. Najwieksze ryzyko dla Patau, Nifty ok, polowkowe ok. Echo serca za tydzien. Mam badzieję ze w lipcu tez wszystko będzie prawidłowo, bo ja nie mam dokladnych pomiarów usg na kazdej wizycie. Ale tak jak mowisz co by to zmienilo... Do tej pory nawet nie przypyszczalam ze jak polowkowe wyszlo dobrze to w III trym. taka historiawierzę, ze bedzie dobrze!
Nika wiem co czujesz, ja mam obawy, ze w 1 rocznice chyba sie zawyja okrutnie, no ale nie bede sie przed tym bronic -
mitaka wrote:Asiaf musi byc! Kontroluj usg, ale bedzie dobrze! To co miala moja coreczka to jak los na loterii 1 do miliona przypadkow. Drugi raz milionerka nie chcialabym zostac.
Nika wiem co czujesz, ja mam obawy, ze w 1 rocznice chyba sie zawyja okrutnie, no ale nie bede sie przed tym bronic
Kiedy będziesz miec rocznice? Bo ja na początku września i boję się, żeby w ten dzień nie urodzić choc termin mam dopiero na sam koniec miesiąca...
-
Nika312 wrote:Kiedy będziesz miec rocznice? Bo ja na początku września i boję się, żeby w ten dzień nie urodzić choc termin mam dopiero na sam koniec miesiąca...
-
Dziewczyny, podziwiam Was, ze po takich przejściach trzymacie się tak dzielnie. Jesteście mega silnymi babkami!
wcale się nie dziwie, ze w takiej sytuacji stresujecie sie przed każdym badaniem. Dla mnie najgorsza była końcówka kwietnia/początek maja, wtedy miałam planowany termin porodu... cały czas pamietam o naszym pierwszym maluszku. Przed każda wizyta sprawdzam tętno detektorem, panikuje przed gabinetem do tego stopnia, ze lekarz stwierdził, ze nie ma sensu mierzyć mi ciśnienia na wizytach
wszystko po to żeby znowu nie usłyszeć „serduszko przestało bić”. Także rozumiem, o czym piszecie. To wszystko, co było do tej pory tylko mnie mobilizuje do pozytywnego myślenia, do tego żeby nie zrobić krzywdy skarbowi, który nosze pod serduszkiem. Stres i czarne myśli jej nie pomogą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 14:16
-
nick nieaktualnyevitkagg85 wrote:Hej Monika,
Moją ciążę prowadzi ginekolog-endoktrynolog a tsh miałam regulowane Euthyroxem jeszcze profilaktycznie przed (wcześniej 50mg teraz 75mg na czas ciąży ). W ciąży co mc mam badane TSH i FT4, np.2mce temu z 1,3 skoczyło mi TSH do 2,66 co mnie zestresowalo mocno bo juz ponad 2,5 itd... wg lekarki żaden problem, bo najważniejszy jest początek a pozniej w ciąży mogą zdarzać się takie skoki i należy kontrolować. Nic mi nie zmieniła w lekach a na kolejnej wizycie miałam 1,66.
Na spokojnie powtórz po 4 tygodniach Tsh ale koniecznie razem z FT4.
Pozdrawiam,
Ewa
Ja po wizycie. To samo mi powiedział mój gine. Poza tym dodał, że odchodzi się od zbijania na siłę tsh poniżej 1.evitkagg85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzisiaj na wizycie strasznie szybko robił pomiary, nie zdążyłam zakodować w głowie a nie dostałam wydruku. Na pewno jeden wymiar jest grubo do przodu a reszta kilka dni, ale już nie tak do przodu jak było 3 tyg temu więc trochę zwolnił tempo i z usg jest na 24t2d czyli 4 dni do przodu. Szacowana waga 700 gram. Może to taki moment że dzieciaczki ciut zwalniają??
Krasnalowa na forum tym drugim jednej z nas też dziecko zwolniło sporo i chyba więcej niż u Ciebie, ale nie przejmuje się zbytnio, bo lekarze ją uspokoili, tylko że trzeba nadzorować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2018, 14:33
-
Rucola wrote:Moja wiedza o normach dla TSH kończy się na tym, co powiedzial mi Ulman, czyli ma być ponizej 2,5
a ja mam ostatnio kłopot z ft4, bo jest zbyt nisko, ale według lekarza, skoro TSH jest w normie i ft3 jest w normie, to ft4 ponizej nie jest powodem do zmartwień. I w sumie przestałam się nad tym zastanawiać, z atydzień mam wizytę, mam zrobić cały pakiet tarczycowy, do tego krzywa cukrowa. Zobaczymy. Mały jak patrzę na brzuch ewidentnie rośnie, więc nie moze być źle
-
ola_g89 wrote:Dziewczyny, podziwiam Was, ze po takich przejściach trzymacie się tak dzielnie. Jesteście mega silnymi babkami!
wcale się nie dziwie, ze w takiej sytuacji stresujecie sie przed każdym badaniem. Dla mnie najgorsza była końcówka kwietnia/początek maja, wtedy miałam planowany termin porodu... cały czas pamietam o naszym pierwszym maluszku. Przed każda wizyta sprawdzam tętno detektorem, panikuje przed gabinetem do tego stopnia, ze lekarz stwierdził, ze nie ma sensu mierzyć mi ciśnienia na wizytach
wszystko po to żeby znowu nie usłyszeć „serduszko przestało bić”. Także rozumiem, o czym piszecie. To wszystko, co było do tej pory tylko mnie mobilizuje do pozytywnego myślenia, do tego żeby nie zrobić krzywdy skarbowi, który nosze pod serduszkiem. Stres i czarne myśli jej nie pomogą.
-
Natalia1984 wrote:Mój poprzedni dzidziuś odszedł w kwietniu tamtego roku a 24 listopada (dzień urodzin mojego pieska) miałam termin porodu. To był bardzo smutny dzień.
nasze dziewczyny radzą sobie świetnie!
Natalia1984 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny86Monia wrote:Dzisiaj na wizycie strasznie szybko robił pomiary, nie zdążyłam zakodować w głowie a nie dostałam wydruku. Na pewno jeden wymiar jest grubo do przodu a reszta kilka dni, ale już nie tak do przodu jak było 3 tyg temu więc trochę zwolnił tempo i z usg jest na 24t2d czyli 4 dni do przodu. Szacowana waga 700 gram. Może to taki moment że dzieciaczki ciut zwalniają??
Krasnalowa na forum tym drugim jednej z nas też dziecko zwolniło sporo i chyba więcej niż u Ciebie, ale nie przejmuje się zbytnio, bo lekarze ją uspokoili, tylko że trzeba nadzorować.
Ja dzisiaj mam chwiejny stan emocjonalny. Przechodze od spokoju, ze na pewno wszystko bedzie dobrze do paniki, że nic nie bedzie dobrze, że ona jest coraz mniejsza i cos musi byc nie tak. Wczoraj szlam z naprawde dobrym nastawieniem, że na pewno nadrobila, a jak zobaczyłam te pomiary to jakby mnie ktos po glowie walnął. Boje sie kolejnej wizyty, wtedy tak naprawde sie rozstrzygnie czy bedzie dalej odbiegac i dostane łatkę "hipotrofia". A jak widzę w przyczynach hipotrofii wady genetyczne to robi mi sie slabo. Juz nawet zespol Downa nie wydaje mi sie tak straszny jak patrze na inne wady. Bede zagladac rzadziej, bo nie chce wylewac tu swoich smutków, a za bardzo o czym innym w tej chwili nie potrafię sie odnaleźć. Odechcialo mi sie kompletowac wyprawki. Tak, to chyba jest depresja. Milego dnia -
nick nieaktualnyKrasnalowa my akurat bardzo rozumiemy Twój niepokój. W większości każda z nas ma jakąś przykrą historię na koncie. Ale sama z ciekawości poczytałam wątki z tą hipotrofią i w większości to takie dziecko drobne i tyle. Ja rozumiem Twoją nadwrażliwość, dzisiaj z nerwów miałam biegunkę i ciśnienie w rejestracji 153 na 100.
-
Też się martwię tą tarczycą, ostatnio lekarz powiedział też, że szyjka zmieniła kształt, stała się bardzo delikatna. Eh. Ja mimo wszystko wierzę, że będzie dobrze, jedno dziecko straciłam, moja córeczka urodzi się cała i zdrowa.
ola_g89, Camilla13 lubią tę wiadomość
-
Krasnalowa nawet dzieci z hipotrofia rodza sie zdrowe. Po porodzie nadrabiaja. Na watku o hipotrofii jest multum takich historii. Obawiam sie ze swoim stresem bardziej szkodzisz malej. Dzieciaczki niesamowicie czuja takie rzeczy.
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :*