WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mycha321 wrote:Wiecie co to moja druga ciąża ale zupełnie inna
Wiem że to skurcze przepowiadające bo też już nie raz miałam ale te akurat były tak regularne (włączyłam nawet aplikacje hihi) i dosyć długie że aż sie wystraszyłam
jedyne co mnie przetrzymało to własnie to że nie bolały. Nawet ostatnio na ktg mi się trafiły takie na 50-60
-
nick nieaktualnyAngel1988 wrote:Margo A powiedz mi ty coś bierzesz na ta skracajaca szyjke??
Biorę duphaston, magnez i nospę ale to nawet nie na skracającą się szyjkę tylko na te częste i bolesne twardnienia, które prawdopodobnie doprowadziły do tego, że szyjka się skróciła. Na samą szyjkę nie dostałam nic, bo lekarz mówi, że jest jeszcze na granicy (2,5 cm), jest twarda i się nie rozwiera od wewnątrz. Teraz jeśli skróci się jeszcze bardziej to chyba poproszę go żeby zamiast duphastonu dał mi luteinę.
Skracająca się szyjka to przekleństwo, bo trzeba sie bardzo oszczędzać, nie można nic nosić, schylać się i uprawiać seksu. Jak to nazwała mamaginekolog trzeba prowadzić tryb życia leniwej księżniczki, a mnie teraz aż nosi bo najchętniej ogarnęłabym całe mieszkanie a teraz mąż mnie wyręcza we wszystkim i mnie wkurza jak muszę mu setny raz mówić, że coś jest źle zrobioneOstatnio jak mył okna to wyglądają jakby nigdy nie były myte, no ale ważne, że się stara i chce pomagać
-
Ja już piorę,prasuję,chowam we woreczki. Jakoś mi coś kazało przyspieszyć i korzystam z pogody,bo pranie pięknie schnie. Chcę ogarnąć to w lipcu,a w sierpniu odpoczywać i ogarniać wyprawkę pierwszoklasisty
Rucola, Hedgehog, Amy333 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny na skurcze trzeba położyć się i brać głębokie oddechy - wdychać głęboko nosem wypuszczać buzią
rozluźnia mięśnie i łagodzi skurcze
Co do ciuszków mam poukładane i poszykowane do prania ale moja koleżanka właśnie urodziła w 34 tc (co prawda miała problemy z macicą) więc zaczęłam panikować , że chyba będę pomału prać i szykować ....Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 12:17
-
No ja niestety robić muszę... przy dwójce dzieciaków i mężu który 12 h jest w pracy nie dam rady leżeć... tyle tylko że bardzo się oszczędzam... robię sobie pomału A nie tak jak przed ten że gonilam jak z piorkiem w du...
no i staram się nic nie nosić... A najbardziej to mi seksu będzie brakowało
jak mi się teraz tak chce
no właśnie ja myślałam że jeszcze poczekam z praniem ale jak mi lekarz ostatnio powiedział że najważniejsze żeby jeszcze 4 tyg. wytrzymać A później to niech się dzieje co chce bo to już bezpieczny czas na rodzenie to mnie to przerazilo... I wogole dziwi mnie to że stwierdził że 34 tyg. jest już bezpiecznie rodzić...
-
Angel1988 wrote:Dziewczyny A powiedzcie mi czy Wy już bierzecie się za pranie i prasowanie ciuszkow?? bo nie wiem czy to nie za wczas czy się to nie zakurzy
ale jak weszłam wczoraj na lipcowy wątek i zobaczyłam ile dziewczyn już tam urodziło to się przestraszylam... A zwłaszcza teraz przy tej skracajacej szyjce...
U mnie plan taki że teraz w środę jedziemy na tydzień nad morze, po powrocie jedziemy na zakupy wyprawkowe - mamy zamiar wszystko kupić jednego dniapotem planuje przetwory porobić (ogórki, papryka, dzemy z czarnej porzeczki, powidla śliwkowe) no A potem zajmę się praniem
ja mam termin bliżej końca września więc jeszcze trochę czasu
Angel1988 lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Asiaf wrote:Moze po prostu chciala sobie popisac. Smieszne sa te "profesjonalne diagnozy". Zawsze mozna sue trzymac innego watku nuz dolowac innych...
Cleffa, Minns, JustynaG, kasia1518, Ithildin, Lunitari, ola_g89, paulka86, OctAngel, GuBo, agaafabka, Hedgehog, Izabelle, Left_ie lubią tę wiadomość
Leon
-
nick nieaktualnyAmen AV!!! Ludzie myślą, że jak ktoś ma problemy z psychiką to znaczy, że kaftan potrzebny. A "emocje", "mózg", "myślenie" się normalnie leczy, tyle, że nie antybiotykiem czy operacją jak resztę organów
Minns, kasia1518, paulka86, OctAngel, agaafabka, Left_ie, Magdalena2202 lubią tę wiadomość
-
kasia1518 , miałam podobnie. Nie wiem czy identycznie ale jednego dnia miałam pełno energii, dużo się działo a drugiego dnia - miałam problem ze wstaniem z łóżka. O skorzystaniu z toalety nie wspomnę... tak mnie bolało. Wzięłam nospę, magnez i przeleżałam pół dnia w łóżku. Drugiego dnia profilaktycznie też się wyleniłam.
Nie konsultowałam tego z lekarzem ale chyba jednego dnia za dużo zrobiłam i organizm mi pokazał, że się przeforsowałam. Teraz staram się oszczędzać i pozwalam sobie na lenistwo
Mam nadzieję, że u Ciebie też to jest zwykłe przeforsowanie i mały strajk organizmu a nie coś poważnego.
Av , lepiej bym tego nie ujęła.
Margoo, Natalia Jeśli dobrze kojarzę to rozmawiałyście na temat szpitali. Chciałam się do tego odnieść. Nie skreślałabym małych szpitali jeśli ciąża rozwija się prawidłowo i nie ma komplikacji. A cesarki na zimno są wykonywane również w dużych szpitalach. Nie ma reguły.
Oczywiście najgorzej gdy pojawią się komplikacje przy porodzie i zabiorą dzieciątko do innego szpitala. A wtedy niestety nie zabierają matki. Wydaje mi się (może się mylę), że nie jest to wymysł szpitala tylko procedura. Bo to dziecko wymaga hospitalizacji a nie matka.
A jeśli chodzi o pomoc położnych, to czasami się zdarza (o ile czas pozwala i położne są chętne), że pozwalają zregenerować się matce i przynoszą malucha tylko na karmienie. Ale w większych szpitalach nie ma co na to liczyć. Nie ma znaczenia czy sn czy cc, czy jesteś o siłach czy nie - masz dzieckiem się zająć. Przebrać/nakarmić.
Są szpitale, w których są pokoje odwiedzin gdzie można zostawić maluszka z tatusiem ale są takie gdzie nie ma takiej możliwości.
Myślę, że nawet w szpitalu gdzie położne bardzo chętnie pomagają młodym mamom - nikt nas na siłę uszczęśliwiać nie będzie. Jeśli położna chciałaby dać nam odespać i zabrać dzieciątko i powiemy, że tego nie chcemy to przecież nie będą się z nami spierać i uszanują decyzję -
Jak tylko złożymy szafę i ogarniemy się po remoncie to zaczynam akcję pranie i prasowanie.
im dalej, tym mniej będziemy miały sił na takie szaleństwa, więc wolę przygotować szybciej, powkładać w jakieś worki i niech czeka na malucha.
poza tym, tak jak piszecie - w sierpniu pewnie zaczną się pojawiać pierwsze maluszki, więc lepiej być gotowym.
My dzisiaj wizytujemy, nie mogę się doczekać!któraś z Was pytała o bóle miesiączkowe (frezyjciada?) - też mam od kilku dni. Pierwsze, co czuję po przebudzeniu to uczucie pt. "zaraz dostanę okres". Po czym przytomnieje i stwierdzam, że raczej nie będzie to takie "zaraz"
Dzisiaj skonsultuje i dam znać, co powiedział
Dodatkowo od paru dni napina się brzuch i to dość boleśnie, ale nie wiem, czy to brzuch, czy młoda. W każdym razie boli, więc to raczej nie przepowiadające. Poza tym ostatnio jak chodzę czuję kłucie w szyjce... Mam nadzieję, że to kwestia ułożenia dziecka, a nie problemów z szyjką. Także nie dolegało mi zupełnie nic, a jak zaczęło to wszystko naraz... -
nick nieaktualnyMycha321 wrote:Dziewczyny macie jakiś sprawdzony balsam,spray chłodzacy na nogi? Mam wrażenie że skóra wokół kostki zaraz mi pęknie tak nabrałam wody
a stopy są normalne
ja używam żel chłodzący z bielendy sexy mama- 10 czy 11 zł a czyni cuda w szczegoolnosci w upalne dni
jak mi ostatnio brakło to smarowałam tezs zelem kasztanowym z ziaji ale bielenda jest duuuuzo lepsza
-
Ja z praniem i prasowaniem wstrzymam się do końca lipca. Jeszcze ogarniamy pokoik Malutkiej (w sobotę w końcu kupiliśmy szafę na ubrania:D). Za tydzień wyjeżdżamy na wakacje w Karkonosze, a jeszcze czeka nas remont kuchni (więc pewnie zdąży się wszystko zakurzyć, dlatego pranie na razie odpada;)
-
nick nieaktualnyAngel1988 wrote:No ja niestety robić muszę... przy dwójce dzieciaków i mężu który 12 h jest w pracy nie dam rady leżeć... tyle tylko że bardzo się oszczędzam... robię sobie pomału A nie tak jak przed ten że gonilam jak z piorkiem w du...
no i staram się nic nie nosić... A najbardziej to mi seksu będzie brakowało
jak mi się teraz tak chce
no właśnie ja myślałam że jeszcze poczekam z praniem ale jak mi lekarz ostatnio powiedział że najważniejsze żeby jeszcze 4 tyg. wytrzymać A później to niech się dzieje co chce bo to już bezpieczny czas na rodzenie to mnie to przerazilo... I wogole dziwi mnie to że stwierdził że 34 tyg. jest już bezpiecznie rodzić...
Poród po 34 tygodniu jest już o tyle bezpieczny, że dziecko ma już prawdopodobnie w pełni wykształcone płuca i potrafi samo oddychać. Po 34 tygodniu nie podaje się już sterydów nawet jeśli kobieta jest zagrożona porodem przedwczesnym bo dzieciaczki dają sobie rade już sameAle wiadomo każdy tydzień się liczy i najlepiej urodzić po terminie ciąży donoszonej. Dodatkowe tygodnie są ważne bo do 40 tyg zwiększa się objętość mózgów dzieci
Angel1988 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustynaG wrote:
Margoo, Natalia Jeśli dobrze kojarzę to rozmawiałyście na temat szpitali. Chciałam się do tego odnieść. Nie skreślałabym małych szpitali jeśli ciąża rozwija się prawidłowo i nie ma komplikacji. A cesarki na zimno są wykonywane również w dużych szpitalach. Nie ma reguły.
Oczywiście najgorzej gdy pojawią się komplikacje przy porodzie i zabiorą dzieciątko do innego szpitala. A wtedy niestety nie zabierają matki. Wydaje mi się (może się mylę), że nie jest to wymysł szpitala tylko procedura. Bo to dziecko wymaga hospitalizacji a nie matka.
A jeśli chodzi o pomoc położnych, to czasami się zdarza (o ile czas pozwala i położne są chętne), że pozwalają zregenerować się matce i przynoszą malucha tylko na karmienie. Ale w większych szpitalach nie ma co na to liczyć. Nie ma znaczenia czy sn czy cc, czy jesteś o siłach czy nie - masz dzieckiem się zająć. Przebrać/nakarmić.
Są szpitale, w których są pokoje odwiedzin gdzie można zostawić maluszka z tatusiem ale są takie gdzie nie ma takiej możliwości.
Myślę, że nawet w szpitalu gdzie położne bardzo chętnie pomagają młodym mamom - nikt nas na siłę uszczęśliwiać nie będzie. Jeśli położna chciałaby dać nam odespać i zabrać dzieciątko i powiemy, że tego nie chcemy to przecież nie będą się z nami spierać i uszanują decyzję
Ja własnie mówiłam, że jeśli donoszę ciążę do 37 tygodnia to mam zamiar rodzić w małym, kameralnym szpitalu w mieście obok. Leżałam tam w 23 tyg ciąży i opiekę wspominam bardzo dobrze. Do szpitala, w którym pracuje mój ginekolog mam zamiar wybrać się jeśli zacznę rodzić przed 37 tygodnie albo jeśli do tego czasu wyjdą jakieś komplikacje -
My po wizycie. Młoda ma 1400g
ułożona główkowo, sprawdził szyjkę, wszystko ok. Powiedział, ze bóle miesiączkowe i twardnienia na tym etapie są normalne i pewnie macica ćwiczy. Także jestem zadowolona
mam nawet błogosławieństwo żeby jechać na wakacje
No i dziewczyny, picie wody naprawdę pomaga - dzisiaj powiedział, że mam dużo wódpolecam aplikacje przypominające o szklance wody
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 18:18
Lunitari, 86Monia, susełek, Angel1988, Marrgoo, JustynaG, kasia1518, Camilla13, frezyjciada, Izabelle, cziqitka89, GuBo lubią tę wiadomość
-
Angel1988 wrote:Jejku te wasze dzieciaczki takie malutkie A moja taka kluska
aż się boję że mi przyjdzie rodzić 4kg kluseczke
Ile Twoja miała ostatnio i który to był tydzień? Aż tak odstaje?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 18:54