WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
frezyjciada wrote:Ja miewam tak często, jak pobiera mi jedna babka, chyba źle się wkuwa po prostu i robi się tam taki krwiak. Teraz mam na to sposób bo od razu tego samego dnia to miejsce mocno rozmasowuje. Fakt potem siniak na pół ręki ale bez tego
guza. A jak tak nie robiłam to ten guzek wyczuwalny był nawet kilka msc
To juz chyba wszystko jasne. Ja wtedy spieszyłam się, wiec porządnie tego waciku nie przytrzymałam, ani później nie rozmasowałam, tylko prosto do samochodu na zakupy i jeszcze siaty nosiłam. No i teraz mam ten guzek ;/ Mam nadzieje, że zniknie..
-
Jejku tak sobie ciągle wizualizuję te pierwsze dni z małą i jestem przerażona. Jak to będzie w szpitalu? Co jak nie będzie umiała ssać? Co gdy będę chciała iść pod prysznic? Co będzie po wejściu do domu ze szpitala? Co z nią robić? Jak kąpać? Co jak będzie płakała i nie będę umiała jej uspokoić? Ja się boję
Hedgehog lubi tę wiadomość
-
Nika312 wrote:To juz chyba wszystko jasne. Ja wtedy spieszyłam się, wiec porządnie tego waciku nie przytrzymałam, ani później nie rozmasowałam, tylko prosto do samochodu na zakupy i jeszcze siaty nosiłam. No i teraz mam ten guzek ;/ Mam nadzieje, że zniknie..
Leon
-
Natalia1984 wrote:Jejku tak sobie ciągle wizualizuję te pierwsze dni z małą i jestem przerażona. Jak to będzie w szpitalu? Co jak nie będzie umiała ssać? Co gdy będę chciała iść pod prysznic? Co będzie po wejściu do domu ze szpitala? Co z nią robić? Jak kąpać? Co jak będzie płakała i nie będę umiała jej uspokoić? Ja się boję
Najwyżej dokarmisz butelką, jakby z piersi jej bardzo nie szło.
Pod prysznic najlepiej iść, jak tata może się zająć maleństwem, ewentualnie inna odwiedzająca osoba. A może będziesz mieć szczęście i będzie spało
Na początku dziecko się tylko karmi, nosi i przewijaOno generalnie niczego innego nie potrzebuje. A potem samo się rozwinie
Kąpiel nie jest taka straszna, a w razie czego są tutoriale na youtubie
Trzeba tylko pilnować, żeby nie zmarzło.
A jak dziecko płacze i nie można go uspokoić, to nosisz i próbujesz wszystkich rzeczy, które Ci do głowy przyjdą. Ja kiedyś brata przez ponad 4 godziny uspokajałam, jakoś przeżyliśmy obojeCamilla13, JustynaG, GuBo lubią tę wiadomość
Leon
-
nick nieaktualnyW szpitalu sw. Zofii w Warszawie i na Madalińskiego na pewno jest możliwość żeby mąż był przy cc i może kangurować póki mama nie może. Jedynie chyba trzeba wpłacić 200zl.
Natalia spokojnie, wszystko przychodzi z czasemserio! Ja też się bałam a to po prostu rodzi się razem z dzieckiem, taki instynkt.
A jeśli obawiasz się, że dzidzia nie będzie umiała ssać to gwarantuje Ci, że się myliszspójrz tylko jak dzieci potrafią dojść do cycusia a co dopiero mówić o ssaniu!https://m.youtube.com/watch?v=0KVAOUILFq0
Hedgehog lubi tę wiadomość
-
Co do opieki nad noworodkiem to w szpitalu przeszlam horror. Mialam 20 lat rodzac syna i pielegniarki nie traktowaly mnie powaznie. Maly zrobil kupke to go przewinelam to zaczela jedna krzyczec czemu ja mu pampersa zmieniam
albo jak raz odwrotnie zalozylam to tez ile sie nasluchalam. Nie mialam pokarmu maly plakal cale noce to w nerwach go zabieraly zeby wcisnac mu glukoze. Mam nadzieje ze zmienila sie opieka w szpitalu od tamtego czasu, z reszta na pewno juz sobie nie pozwole na takie zachowania. Za to po 5 dniach jak wrocilismy do domu bylo cudownie od 1 chwili. Pierwsze co zrobilam to nalarmilam malego na spokojnie piersia bez krzykow, sciskania piersi przez pielegniarki i sie udalo najadl sie i zasnął a ja razem z nim
potem bylo juz na prawde bardzo dobrze. Wiekszosc dnia spal poplakiwal jak byl juz glodny takze raj
Natalia1984, Av lubią tę wiadomość
17.03.2014 - Staś, 3400, 58cm
05.04.2017 - cp, usuniety lewy jajowod..
06.09.2018 - Ignaś, 3kg, 53cm -
Ja mam odsawiony acard od 30tc ale u mnie jest ryzyko porodu przedwczesnego z powodu łożyska przodującego. Heparynę też muszę brać rano żeby w razie krwawienia w nocy można było dać znieczulenie w kręgosłup przy cięciu, bo w innym wypadku tylko pełna narkoza.
U mnie w szpitalu też mąż będzie przy cc (jeżeli nie będzie pełnej narkozy) a później dostanie Małego do kangurowania a jak mnie pozszywają to mąż będzie ze mną na sali pooperacyjnej, a dzidziusia dostanę ja na brzuch. -
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Już dawno mam te pieluszki i nawet dwa olejki
Kupiłam tylko dwa opakowania waterwipes kiedy były w promocji w Rossmannie. Później w domu waciki/myjki + woda
He he już się nie mogę doczekać kiedy będę myła ta mała pupke.
Poza tym muszę się pochwalić ze ciuszki poprane i prawie wszystkie poprasowane. Od razu czuje się lepiej.
ola_g89 lubi tę wiadomość
-
Av wrote:Będzie umiała ssać, bo to jest nasza sztandarowa, ssacza umiejętność
Najwyżej dokarmisz butelką, jakby z piersi jej bardzo nie szło.
Pod prysznic najlepiej iść, jak tata może się zająć maleństwem, ewentualnie inna odwiedzająca osoba. A może będziesz mieć szczęście i będzie spało
Na początku dziecko się tylko karmi, nosi i przewijaOno generalnie niczego innego nie potrzebuje. A potem samo się rozwinie
Kąpiel nie jest taka straszna, a w razie czego są tutoriale na youtubie
Trzeba tylko pilnować, żeby nie zmarzło.
A jak dziecko płacze i nie można go uspokoić, to nosisz i próbujesz wszystkich rzeczy, które Ci do głowy przyjdą. Ja kiedyś brata przez ponad 4 godziny uspokajałam, jakoś przeżyliśmy obojewięc po cc będę musiała się sama zajmować małąod pierwszych chwil bo dzieci są przez całą dobę przy matce.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 15:58
-
Natalia1984 wrote:Nie chcę karmić mm za żadne skarby świata i w tym szpitalu nie ma odwiedzin na salach
więc po cc będę musiała się sama zajmować małąod pierwszych chwil bo dzieci są przez całą dobę przy matce.
Leon
-
frezyjciada wrote:W szpitalu sw. Zofii w Warszawie i na Madalińskiego na pewno jest możliwość żeby mąż był przy cc i może kangurować póki mama nie może. Jedynie chyba trzeba wpłacić 200zl.
Natalia spokojnie, wszystko przychodzi z czasemserio! Ja też się bałam a to po prostu rodzi się razem z dzieckiem, taki instynkt.
A jeśli obawiasz się, że dzidzia nie będzie umiała ssać to gwarantuje Ci, że się myliszspójrz tylko jak dzieci potrafią dojść do cycusia a co dopiero mówić o ssaniu!https://m.youtube.com/watch?v=0KVAOUILFq0
-
nick nieaktualnyNatalia spokojnie! wszystko siedzi w głowie! nie bierz do szpitala smoczka ani butelki to będziesz kp
a zajmowanie się dzieckiem to mamy wrodzone i uaktywnia się samo nawet nie zauważysz kiedy
Pamiętaj,że dla swojego dziecka jesteś najlepszą mamą na świecie, Twój zapach i bicie Twojego serca to jedyne znane dziecku rzeczy, które spotka na tym świecie. Maluszek uspokoi się szybko jeśli będzie mógł się do Ciebie przytulićzawsze w kryzysowych chwilach ratował nas odnowiony kontakt skóra do skóry
będzie dobrze! nie martw się na zapas!
-
frezyjciada wrote:Natalia spokojnie! wszystko siedzi w głowie! nie bierz do szpitala smoczka ani butelki to będziesz kp
a zajmowanie się dzieckiem to mamy wrodzone i uaktywnia się samo nawet nie zauważysz kiedy
Pamiętaj,że dla swojego dziecka jesteś najlepszą mamą na świecie, Twój zapach i bicie Twojego serca to jedyne znane dziecku rzeczy, które spotka na tym świecie. Maluszek uspokoi się szybko jeśli będzie mógł się do Ciebie przytulićzawsze w kryzysowych chwilach ratował nas odnowiony kontakt skóra do skóry
będzie dobrze! nie martw się na zapas!
-
Dobrze, że większość z nas stawia na kp. Czuję, że będziemy dla siebie super wsparciem
też mnie trochę przeraża ogólna "obsługa" takiego malucha, ale już tyle znajomych matek mówiło dokładnie to, co napisała frezyjciada, że to włącza się automatycznie, że uwierzyłam!
wiem, że będą cięższe momenty, ale nasze skarby będą przy nas
-
Natalia1984 wrote:Nie wiem czy jest sens ciągnąć ze sobą poduszkę do karmienia, trzeba ją będzie po szpitalu prać w wysokiej temperaturze. Wracam po weekendzie od mamy i pakuję torbę
Muszę właśnie też zamówić wielką pieluszkę bambusową/otulacz 120x120, będzie służyć za kocyk no i chcę kupić myjki bambusowe 30x30 do przemywania buzi i pupki bo planuję nie kąpać w szpitalu. Chusteczki też mamy te
No z ta poduszka do karmienia to wg mnie też niepotrzebna - ja przynajmniej nie planuje brać ale pozostałe rzeczy jak najbardziej ok. Ja już pół torby spakowałam. Chusteczki to wzięłam tez watherwipes- nasączone woda. Dla maleństwa póki co leża na półce przygotowane rzeczy- później tylko wsadzić w torbę.kasia1518
-
nick nieaktualnyaLunia wrote:Moja córka już w szpitalu miała smoczka i w niczym nie przeszkadzało w kp.