WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalia1984 wrote:Odnośnie skurczów to ja też nie wiem czy je miewam. Raczej to zawsze dziecko się wypina. Raz po przytulankach miałam takie porządne twardnienie brzucha, byłam pewna, że to mała szaleje ale to była macica. Dosłownie takie wypychanie całego brzucha. To była godz.24, przestraszyłam się nie na żarty. Już tak więcej nie szaleliśmy. Po 37 tyg niech się dzieje co chce
Jejku, wy dziewczyny nie wiecie czy macie skurcze a ja jak go dostaje to taki silny i boli że oddychać ciężko.Obejmuje calutką macicę. Nie mylę z niczym innym. Od razu przypomina mi się pierwszy poród SN. Mam tak od kilku dni i trochę mnie to martwi ale innych objawów porodu nie mam i nie często więc siedzę spokojnie. Ale... mam też dużgo mięśniaka i czynność skurczowa nieco inna. Jak przyjdą do Was prawdziwe skurcze co 10 czy 5 min to będziecie tego pewne. Narazie za nimi nie tęsknijcie:)Amy333 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyrenjak wrote:a jakie wanienki dla dzieci macie? ja mam po synu tą z Ikei, ale teraz chcę koniecznie na stelażu, a do niej nic nie pasuje.zmacie jakieś sprawdzone modele, że są stabilne?
Ja kupiłam z ikea i sprzedałam bo żaden stelaż nie podszedl. Dostałam od koleżanki stelaz i kupilam wanienke pod niegp ale na allegro sa zestawy stelaż plus wanienka od 60 zł około.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2018, 09:17
-
nick nieaktualnyA któraś z was ma może tzw komodę kąpielowa ? Ja się nad tym zastanawiam czy nie kupić takiej na kółeczkach i by służyła jako przewijak koło łóżeczka i wanienka w łazience. To już ostatnia u mnie rzecz do kupieńia i mamy pomysły z mężem od wiaderka poprzez wanienka po ta komodę kąpielowa. Nie mogę się zdecydować, trochę boje się ze będę ślamazarna na początku w przewijaniu, myciu. Chciałabym sobie to maksymalńie ułatwić.
Left_ie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam wiaderko tummy tub do kąpieli na razie jestem zachwycona bo malutko miejsca zajmuje, wody też bardzo mało wystarczy i można kąpać
zobaczymy jak z dzieckiem hah.
Co do krwi pepowinej uważam to za nieźly biznes i lekkie naciąganie rodzicow. Ale co kto woli
Wczoraj się najadłam chipsów od dawna nie jadłam takich rzeczy albo nie w takiej ilości co wczoraj. Coś mnie napadło. Mała po tym tak fikala że nigdy więcej.
Mój gin powiedział że teraz to się już żadnego terminu nie zmienia i jak lekarz zmienia termin np na podstawie USG 3 trymestru to jest lekko niepoważny : D najlepiej USG do 10-12 tyg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2018, 09:54
-
veritaserum wrote:Ja mam wiaderko tummy tub do kąpieli na razie jestem zachwycona bo malutko miejsca zajmuje, wody też bardzo mało wystarczy i można kąpać
zobaczymy jak z dzieckiem hah.
Co do krwi pepowinej uważam to za nieźly biznes i lekkie naciąganie rodzicow. Ale co kto woli
Wczoraj się najadłam chipsów od dawna nie jadłam takich rzeczy albo nie w takiej ilości co wczoraj. Coś mnie napadło. Mała po tym tak fikala że nigdy więcej.
Mój gin powiedział że teraz to się już żadnego terminu nie zmienia i jak lekarz zmienia termin np na podstawie USG 3 trymestru to jest lekko niepoważny : D najlepiej USG do 10-12 tyg
Wczoraj bolał mnie brzuch jak na okres i miałam wieczorem mega zgagę. Trzeci raz w życiu zgaga. Okropność. -
Natalia1984 wrote:Ja z tą krwią pępowinową również uważam to za naciąganie i czysty marketing.
Wczoraj bolał mnie brzuch jak na okres i miałam wieczorem mega zgagę. Trzeci raz w życiu zgaga. Okropność.Corka - 2018
Syn - 2021 -
Marrgoo wrote:A powiedz mi ile mial twoj dzidzius kiedy sie urodzil? Moja miala 1680 ale po 1 dniu waga spadla do 1600 a potem do 1550 dzisiaj stoi w miejscu:( boje sie ze jeszcze spadnie..
Ja dzisiaj czuję sie o wiele lepiej kiedy wiem ze wychodzę i wiem, ze dam rade to wszystko zorganizowac dla malutkiej...
Na szczescie nnie ma problemów innych jak waga. A jak patrzę na inne dzieciaczki to wiem, ze mogloby byc gorzej...
Mój urodził się z wagą 1540 , najniższą miał w 6 dobie 1350 gram. U nas dodatkowo były bezdechy w 12 godzinie życia i problem z tolerowaniem jedzonko, każda próba podania chodź by kilku mililitrów mleczka kończyła się wzdęciami, długo był karmiony pozajelitowo co też przysparzało wiele problemów , dodatkowe kroplówki z witaminami, żyłki mu pękały, w końcu założono mu dojście centralne a po kilku godzinach usuwali bo prawie wdało się zakażanie, także twoja córcia to silna dziewczynka na prawdę, szybciutko ogarnia wszystko, moment przybierze na wadze i zabierzesz swoją małą królewnę do domkugłowa do góry , musisz być silna bo masz dla kogo
Marrgoo lubi tę wiadomość
-
Mum2b wrote:Czemu naciąganie i marketing? Można poczytać w jakiej ilości chorób komórki te są wykorzystywane (ok. 70). Dodatkowo, medycyna idzie do przodu, więc nie wiecie, czy za 20 lat te komórki nie będą wykorzystane do leczenia innych chorób. Ja myślę, że z tym oddaniem krwi to jest trochę kwestia charakteru człowieka. Ja jestem z tego typu, że jeśli mogę coś zrobić, co wiem, że nie zaszkodzi, a może pomóc, to to zrobię, żeby potem nie pluć sobie w twarz, że mogłam coś zrobić. Oczywiście trzeba mieć kasę na to, ale zawsze w trakcie możesz zrezygnować i kasa jest zwracana.
Za 20 lat to po pierwsze ta zbankowana krew już prawdopodobnie nie będzie się nadawała do wykorzystania, po drugie: ilość tej krwi jest za mała dla biorców dorosłych.
Rozumiem chęć zabezpieczenia, ale prawda jest taka, że w przypadku nieszczęście i tak trzeba będzie szukać dawcy niespokrewnionego a nawet jeśli będzie to rodzeństwo, to i tak pierwszeństwo ma krew obwodowa.
"Uzasadnieniem do bankowania autologicznej krwi pępowinowej
w systemie bankowania prywatnego jest więc
prywatny lub ukierunkowany dawca, lub potencjał regeneracyjny.
Ukierunkowanie dawcy oznacza, że krew jest
pobrana i magazynowana ze względu na duże prawdopodobieństwo
wykorzystania tej krwi dla rodzeństwa chorego
na chorobę, która ma wskazania do przeszczepienia
komórek krwiotwórczych. Należy jednak podkreślić,
że dotyczy to niemalże wyłącznie wskazań do przeszczepienia
komórek allogenicznych, czyli pochodzących od
innego dawcy. W takiej sytuacji nie ma znaczenia kto jest
dawcą, pod warunkiem że dawca jest zgodny w HLA, a to
w populacjach o wysokiej homogenności etnicznej (tak jak
w Polsce) zazwyczaj nie jest trudne. Natomiast w odniesieniu
do przeszczepienia autologicznego, w absolutnej
większości przypadków nie jest to korzystne rozwiązanie dla
dziecka z chorobą nowotworową. Znacznie korzystniejsze
pod względem medycznym jest wówczas przeszczepienie
komórek allogenicznych ze względu na duże prawdopodobieństwo
wystąpienia ważnej pod względem biologicznym
i klinicznym reakcji przeszczep-przeciwko-chorobie (np.
przeszczep-przeciwko-białaczce), która nie wystąpi nigdy
w przypadku przeszczepienia komórek autologicznych.
Począwszy od rekomendacji wydanych przez amerykańskie
towarzystwa naukowe w ubiegłej dekadzie [14],
według stanu wiedzy na początek 2017 r., żadne towarzystwa
naukowe nadal nie rekomendują prywatnego bankowania
krwi pępowinowej."
"W Polsce przeszczepienia krwi pępowinowej są wykonywane
bardzo rzadko. Wynika to z powyższych zasad
doboru dawcy: ze względu na bardzo dużą homogenność
etniczną populacji polskiej, prawie w 100% przypadków
można znaleźć dla pacjenta polskiego dawcę w rejestrach
polskich lub europejskich (zwłaszcza w niemieckim). Jest
to konsekwencją bardzo dużego zaangażowania społeczeństwa
polskiego w deklarowaniu chęci bycia dawcą
komórek krwiotwórczych: w kwietniu 2016 r. liczba polskich
dawców przekroczyła 1 mln i liczba ta nadal szybko rośnie.
Jednocześnie liczba zarejestrowanych dawców w Niemczech
wynosi około 7 mln, a z tego kraju rekrutuje się wielu
zgodnych dawców dla polskich pacjentów. W efekcie nie
ma w Polsce zapotrzebowania na przeszczepianie krwi
pępowinowej, zwłaszcza od dawcy częściowo zgodnego. "frezyjciada, Vlinder, Natalia1984, Hedgehog, Camilla13 lubią tę wiadomość
Leon
-
Paplak wrote:Duze macie dzieci. Ja w 30 tygodniu troche sie pocieszylam jak bylo 1500, ale teraz w 32 tylko 1800g, bardzo malo. Nie wiem czy do terminu dobije chociaż do 3kg:-/
Mój synuś w 30+2 tygodniu też miał 1520 gram , pani doktor powiedziała że jest na około 50 centylu więc super a ja się martwię że duży już jest hehe także spokojnie kochana
-
Dziewczyny u nas robota pełną parą idzie. M w koncu ma wolne i wziął sie za meble. Mamy już skręconą szafę, szafkę nocną, teraz idzie komoda:) Ja robię 4 pranie, a pozniej jeszcze na zakupy chcemy wyskoczyć takie już ostatnie dzidziusiowe:)
A przed chwilą robilam w sokowirówce sok z buraków, opiłam się jak bąk, obym nie miała przez to zbytnic atrkacji;-)kasia1518, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
Av wrote:Czy ja jestem jedyną ciężarówką, która liczy na to, że dziecko będzie raczej mniejsze niż większe?
Nie jesteś sama, ja też na to licze, bardzo, haha;-)Av, Hedgehog, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Av wrote:Czy ja jestem jedyną ciężarówką, która liczy na to, że dziecko będzie raczej mniejsze niż większe?
nie chcialabym bobasa wiekszego niz te 3.5 ale chciec to se moge
Av, Amy333, kasia1518 lubią tę wiadomość
17.03.2014 - Staś, 3400, 58cm
05.04.2017 - cp, usuniety lewy jajowod..
06.09.2018 - Ignaś, 3kg, 53cm -
Co do tej krwi pępowinowej to kontrowersyjny temat, jednak zgadzam się z Mum2b, jeśli ktoś ma możliwości finansowe i chce się w taki sposób zabezpieczyć to czemu nie? Może faktycznie w przyszłości uratuje to komuś zdrowie lub życie, a może rzeczywiście jest to tylko naciąganie, wydaje mi się że żadna z nas nie ma teraz takiej wiedzy aby to stwierdzić. A publikacji można znaleźć mnóstwo na ten temat, jedne będą za a drugie przeciw pobieraniu krwi pępowinowej, stanowisko czytelnika skłoni się ku opcji która bardziej do niego przemawia
Ja osobiście się nie zdecyduję, no chyba że ktoś mi to sfinansuje -
Paulinda wrote:Co do tej krwi pępowinowej to kontrowersyjny temat, jednak zgadzam się z Mum2b, jeśli ktoś ma możliwości finansowe i chce się w taki sposób zabezpieczyć to czemu nie? Może faktycznie w przyszłości uratuje to komuś zdrowie lub życie, a może rzeczywiście jest to tylko naciąganie, wydaje mi się że żadna z nas nie ma teraz takiej wiedzy aby to stwierdzić. A publikacji można znaleźć mnóstwo na ten temat, jedne będą za a drugie przeciw pobieraniu krwi pępowinowej, stanowisko czytelnika skłoni się ku opcji która bardziej do niego przemawia
Ja osobiście się nie zdecyduję, no chyba że ktoś mi to sfinansujefrezyjciada, p_tt, Camilla13 lubią tę wiadomość
Leon