WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Nigdy nie rodziłam ale wiem jedno - poród boli. I lekko nie będzie. Co więcej, może być nawet traumatyczny. Ale po wszystkim czeka nas upragniona nagroda w postaci dziecka.
I polecam artykuł, który jedna z dziewczyn polecała - mamyginekolog i pediatry Alicji, właśnie o tym, że kobietom mówi się, że nie będzie źle i przez to mają mylne oczekiwania.
Lepiej nastawić się na najgorsze i miło się zaskoczyć niż myśleć, że będzie lekko bo przecież tyle kobiet przez to przeszło.
EDIT: I oczywiście nie chodzi mi o czytanie traumatycznych historii. Tylko o świadomość, że przed nami wielogodzinna praca podczas poroduA potem tylko połóg.
I tak jak ciążę, jedne znoszą znakomicie a inne muszą się oszczędzać tak nie ma co oceniać kobiet, które rodzą i potem się skarżą, że to było ciężkie. "że użalają się nad sobą" "robią z siebie cierpiętnice".
Bo takie podejście i to nas, kobiet - sprawia, że te trudne tematy w postaci porodu i połogu są tematami tabu. Nie wolno nam powiedzieć, że jest źle, że nie mamy sił bo zawsze się znajdzie ktoś kto nas skrytykuje i stwierdzi, że przesadzamy - przecież inne kobiety dały radę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 22:52
frezyjciada, Minns, Izabelle, Asiaf lubią tę wiadomość
-
Ja tylko przypomnę, że w brzuchu dzieci mają dostęp do swoich rączek a owiniete często nie. Moim zdaniem takie krepowanie rączek nie jest dla malucha pozytywnym doświadczeniem. Poza tym trochę to przykre, że od razu jak się wydostanie z przyciasnego domku, to mu się funduje następne spetanie:P
Camilla13 lubi tę wiadomość
Leon
-
nick nieaktualnyPrawda jest taka, że każde dziecko jest inne. Jedno będzie lubiło mieć ciasno, ograniczoną przestrzeń itd i to go będzie uspokajać, a drugie wręcz przeciwnie.
Np. mój pierworodny od razu się denerwował jak miał ciasno, nie lubił fotelika samochodowego, gondoli, otulania. Natomiast moja bratanica pół roku młodsza, po wsadzeniu w otulacz/fotelik zasypiała w kilka minut i spala sobie błogim snem, a położona do łóżeczka bez otulenia zaraz się wybudzała i była niespokojna. Zupełnie odwrotnie jak mój Tysio.
Przyjdzie dziecki na świat to wtedy z czasem się poznamy co lubi a czego nie, zauważymy czego mu potrzeba do wyciszenia i uspokojenia -
Minns wrote:No mnie na razie bardziej właśnie przeraża wizja cewnika, zastrzyków czy karmienie piersią i poranione sutki
. Nie mam pojęcia jaki ten ból będzie i nawet o nim nie myślę.
U mnie w smyku mega promocje, kupiłam już z większych rozmiarów 68 i 74 pajacyki (3 pary za 40 zł). A body 3 pary 12 zł...
https://zapodaj.net/images/4a5ea0660ae27.jpg
Minnis mogę Ci powiedzieć jak to jest przy CC - sama chciałam rodzić SN żeby szybko do siebie dojść. Wyszła CC - dziecko jest najlepsza motywacja... Ja 12h od porodu pojechałam do Zosi bo mi jej nie pokazali... nie myślałam o bólu było byłam tak zdeterminowana żeby ją zobaczyć. Na drugą dobę już normalnie śmigam... jedynie jeszcze ciągnie i boli jak wstaje z pozycji leżącej A tak to wszystko robię normalnie , nawet się schylam- oczywiście jest to wolniej i ostrożniej - ale chodzę do mojej córeczki codziennie pi kilka razy i stoję tam nad nią kilka godzin- stopy mi puchną bardziej niż w ciąży. Nawet mój mąż mówi że za szybko wstałam A położone zdziwione że ja już taka sprawna. Ta mala istotka powoduje że o bolu się szybko zapomina myślę ze zarówno o tym przy SN jak i o tym po CC.Natalia1984, Vlinder, Paulinda, Wesoła89, Angel1988, OctAngel, ola_g89, Minns, Paulla89, Asiaf, 100krotka30 lubią tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualny
-
A mi mama wprost mówiła, że to bardzo boli. Dlatego do swojego porodu tak się nastawiłam, ale na zasadzie że to bol który prowadzi do narodzin mojej córki i że potrwa określony czas, że po prostu ma sens. Bolało jak cholera, ale najbardziej czułam zmęczenie i potrzebę snu. Chciałam nawet znieczulenie byle iść spać, ale mnie przekonali że sprobojemy jeszcze z kroplówką na wzmocnienie i to podziałało. Po wszystkim mam zdjęcie jak córke trzymam na piersi i mam uśmiech na twarzy. To jest wręcz niesamowite.
Nie powiem, że teraz się nie boje i dam radę. Bo nie wiem, może będę błagać o znieczulenie. Ale większy strach mam o dziecko, żeby było wszystko dobrze. No i nie ukrywam, że nie chciałabym pęknąć teraz.veritaserum, Minns, Asiaf, kasia1518, Camilla13, JustynaG, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nawet moja mama mnie wkurzyla, bo opowiadala ze jak rodziła to jedna babka się tak strasznie darła i moja mama jakby była tym zgorszona... ja jej powiedziałam, że co z tego, skoro jej to pomagało to niech krzyczy ile wlezie. Uważam ze kobiety kiedys wlasnie robiły temat taboo z bólu i najlepiej by bylo gdyby poszly do piwnicy po cichu urodziły i przyszły z dzieckiem juz ssajacym cyca. A połóg to w ogóle nie istniał
. Ja od początku ciąży mówię szczerze co mi dolega.
Co do cesarki to staram sie doszkolic zeby potem nie byc zaskoczona. Różnie to bywa. Sn też może być rzeźnią. Ale na razie, jak pisałam, o tym bólu skurczy czy po cc nie myślę bo totalnie nie wiem czego sie spodziewać. A że ciążę znoszę fizycznie średnio to w sumie nie moge sie doczekać rozwiązania. No i przede wszystkim chce już tulić moją dzidzię.
Dzisiaj miałam najgorszą noc ever, prawie w ogóle nie spałam... jutro ochłodzenie.
Camilla13 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualnyMimo że nie rodziłam zgadzam się z Alunia. Mi też wszyscy naokoło gadają jak to boli o Boże już lepiej cesarka na życzenie. Jednak wszystkie te osoby mają / chcą drugie dziecko więc jest to do przezycia. Uważam że duuuuzo roboty robi nasza głowa i nastawienie.
-
Ja wczoraj bylam na szkole rodzenia i polozna mowila o metodzie uspokajania dziecka wg Karpa. Tam wlasnie pierwszym krokiem jest otulenie dziecka, głównie rąk. Dziecko traktowane jest w pierwszych miesiacach jako płód tzw. Czwarty trymestr ciąży. Na filmiku ta metoda przynosila ciekawe efekty. Mam watpliwosci co do takiego opatulania dziecka na tortille, ale ten gość tłumaczył, że dziecko lubi miec ciasno bo przez 9 miesiecy mialo ciaano w brzuchu i jest przyzwyczajone.
Corka - 2018
Syn - 2021 -
Mogę powiedzieć tylko z doświadczenia ze mój syn lubial być otulany. Miał mocny odruch moro który go co chwile budził . Jak był zawiązany w otulacz spał po 2,3 godziny. Tym razem dla córki już tez zakupiłam i będę używać od pierwszych dni do tego mam
Misia szumisia żeby czuła się jak w brzuszkudzieci to lubią . Znają to przez ostatnie 9 miesięcy . Szum i ciasno
-
A wiecie co czytałam ostatnio? Że biały szum, np właśnie taki szumiś, nie jest to to samo, co zna noworodek, bo są to dźwięki o wysokiej częstotliwości. A organy mamy wydają dźwięki o niskiej częstotliwości, tzw. różowy szum. Poczytajcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 08:10
-
Natalia1984 wrote:A wiecie co czytałam ostatnio? Że biały szum, np właśnie taki szumiś, nie jest to to samo, co zna noworodek, bo są to dźwięki o wysokiej częstotliwości. A organy mamy wydają dźwięki o niskiej częstotliwości, tzw. różowy szum. Poczytajcie
Leon
-
Dla mnie wszystkie kampanie, które na starcie rzucają takie ostre hasła, są czymś co omijam wielkim łukiem. Nie lubię skrajności, jednemu dziecku pomaga to czego inne nie cierpi. A przekaz do matki w takim tonie dla mnie jest nie na miejscu, od razu jej narzuca, co ma robić - inaczej jest okrutna wobec własnego dziecka.
Minns, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
Av wrote:Bialy szum zgodnie z definicja ma całkowicie płaskie widmo, tzn. w całym zakresie słyszalnych dla człowieka dźwięków powinien mieć taką samą moc dla wszystkich częstotliwości, zarówno niskich jak i wysokich. Oczywiście ludzie nie slysza tak samo dźwięków o różnych częstotliwościach. Szum rozowy ma natomiast większą moc dla niskich częstotliwości i mniejsza dla wyższych. Zawsze mozna powksperymentowac
-
Dziewczyny to wszystko się tak zmienia. Pamiętam jak córce zaczęłam wprowadzać stałe pokarmy to było, że szpinak można podać od 4 miesiąca życia, a jak już była starsza to najnowsze doniesienia mówiły o 8 miesiącu. Moje dziecko jadło wcześniej i nic jej nie było. Cos co teraz jest "najlepsze" po jakimś czasie ktoś inny obali.
Dużo robi nasza intuicja.
Ja krępowałam córkę i jej to pomagało, ale w taki sposób że zawsze jej dłonie wychodziły i trzymała je przy buźce. W ogóle długo tak robiła i to pewnie ze względu na to, że tak leżała w brzuchu. Śmiałam sie, że jak chomika jak leżała tylko przykryta to widać było jakby ją ta przestrzec przerażała.
-
nick nieaktualnyJeśli chodzi o otulacz to kupiłam i będę chciała go używać Mam nadzieję że mała będzie zadowolona. Patrząc na córeczkę koleżanki faktycznie lepiej śpi i dłużej w otulaczu i jest bardziej spokojniejsza żeby nie krępować jej totalnie wszystkich ruchów zostawia jej jedną rączkę na wierzchu.
A co do porodu to powiem szczerze że nigdy sama nie zdecydowałabym się na CC z własnego wyboru Jakby nie było to jest operacja brzucha i to nie byle jaka. Znam dużo osób które po CC mają bardzo duże problemy np ze zrostami i zmianą pogody... i wiem że zaraz mogą polać się Hejty bo przecież skąd mogę wiedzieć skoro nie miałam nigdy CC a tyle kobiet już miało i się czują OK ale chyba każda przyzna że to nie jest zwykły rutynowy zabieg i każda kobieta powinna jak najbardziej próbować zrobić wszystko żeby urodzić SN.
Widziałam że któraś z was już się zaopatruje na ciuszki na większe rozmiary ja sama przyznam że też już mam trochę na 74 tylko i wyłącznie dlatego że były u nas mega wyprzedaże i niektóre pokupowałam po 1 czy 2 €
Dzisiaj jestem też po okropnej nocy przez te biodra ciężko mi spać a raczej leżeć na którymś z boku staram się jak najczęściej zmieniać pozycję bo nie daję rady i tak budzę się co pół godziny a potem dopiero tak o 7:00 rano udaje mi się pospać do 9:00 też bym już chciała urodzićCamilla13, frezyjciada lubią tę wiadomość
-
Natalia1984 wrote:A wiecie co czytałam ostatnio? Że biały szum, np właśnie taki szumiś, nie jest to to samo, co zna noworodek, bo są to dźwięki o wysokiej częstotliwości. A organy mamy wydają dźwięki o niskiej częstotliwości, tzw. różowy szum. Poczytajcie
OctAngel, Natalia1984 lubią tę wiadomość