Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
jak dobrze ze monalisa sie obudzila! mialam lzy w oczach kiedy przeczytalam ze jej coreczka ciagle placze I spi z jej koszulka
juz widze jaki to bedzie wzruszajacy moment kiedy poraz pierwszy po porodzie sie zobacza ahhh ;;; )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 19:54
kark, afrykanka, Gosia19, karolcia:)))) lubią tę wiadomość
-
Nelus nie Tesciowa tylko moja wlasna Matka... dokladnie cale rozowe
a jedne spiochy sa jebitnie rozowe z misiem takim szarym na prawde super ale nigdy w zyciu nie naloze tego Malemu masakra jakas.. ona od poczatku uwazala ze bede miec corke ale juz myslalam ze sie pogodzila z mysla ze to chlopiec bo wczesniej normalne rzeczy Mu kupowala a teraz cos jej odwala..
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Lo u nas zawsze tak bylo. Moim chrzestnym jest szwagier mojej mamy i siostra taty.
Jesli chodzi o prezenty to nie dostawalam na kazde uorodziny czy cos... Raczej to bylo na chrzest, komunie, bierzmowańie i teraz pewnie na slub... Ale o urodzinach czy imieninach zawsze pamietalismyoni o mnie a ja o nich
Poża tym jak bylam mala to jezdzilam do chrzestnego na weekendy bo ońi maja 3 chlopcow a cioci sie zawsze dziewuszka marzyla i tak sie mna pocieszalihehe
Io lubi tę wiadomość
-
I tak naprawde to jakies materace, wozki, ciuszki i inne bzdety to takie blahe problemy przy takich tragediach-nie wazne jak, wazne jest zdrowie! My tu narzekamy ze tu cos boli, tam strzyka a tutaj malutkie dzieciatko czeka na swoja mamusie...to jest tragedia. Az mnie w dolku sciska... Ale warto miec nadzieje! I tym razem jest szczesliwy final
afrykanka, Tysia87, madiiiii lubią tę wiadomość
-
A szkoda gadac ale co ja bede sie przejmowac moze druga bedzie corka tylko jak tak dalej pojdzie to nie bede miala gdzie tego chowac bo wczesniej sie jej to juz zdazalo ale nie w takich ilosciach
K_A_M_A, kark lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Witam się wieczorową porą
ale cudne wiadomości o Monalisie, gorąca jej kibicowalam .
U nas remonty wiec mało czasu na udzielanie się na forum, i jeszcze jestem na wygnaniu u teściów i internet mam tylko w telefonie wiec was nienadrobe.
Najważniejsze że obrona juz za mną, wszystko było ok a jako kobieta w ciąży weszłam na początku, a komisja się bała ze urodze bo mi powtarzali żebym się nie denerwowała i nawet sprawnie poszło
Co do chrzestnych to u mnie nie ma problemu mam trzy siostry i najmłodsza od początku ciąży mi powtarzała se chce być chrzestna a ja też chcę żeby ona była a mąż ma tyło jednego brata i ob jest ok. Wiec problemu nie ma.
I jeszcze się pochwale ze zamówiłam juz łóżeczko, wózek, pościel i materacyk i wszystko będzie we wtorekjuz się nie mogę doczekac.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2014, 20:30
magdzia26, Karolaaa91, Io, afrykanka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
Kama ja z moja matka mamy trudne stosunki wiec ja wole to przemilczec a swoje nyslec i robic niech wydaje kase na cis czego nie uzyje jej sprawa a klocic sie nie bede w koncu to jej pieniadze..https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Ja z moją też mam ostatnio przeboje. Chyba menopauzę przechodzi bo ma jakies odbicia. Najpierw dzwoni i gadamy normalnie a po chwili wyskakuje z jakimiś prenetsjami o niewiadomo co i prawie krzyczy. Doszłam do wniosku, że nie zamierzam się denerwować i wczoraj powiedziałam, że tak z nią gadac nie będę i się rozłączyłam. Dzisiaj rano zadzwoniła zapytać jak się czuję, jakby nigdy nic. Do tego już widzę jakie będę miała przeboje przy dziecku bo zaczęła się strasznie szybko denerwować jak coś się robi nie tak jak ona sobie to wyobraża. Pisałam Wam ostatnio, ze namawia mnie na posciel do wózka. Po rozmowie z Wami doszłam do wniosku, że nie będę jej kupować. Jak jej to powiedziałam to prawie że mnie wyrodną matką nazwała. Może i ma rację co do tej pościeli, ale przeraża mnie to jak reaguje jak ja chcę zrobić coś po swojemu. Normalnie mam wrażenie, że jej zdaniem ja sobie sama nie poradzę i ona musi wszystko nadzorować. Dosłownie jakby myślała, że jeszcze nie dorosłam żeby być matką (mam 27 lat!).
Jak byłam w szpitalu to położne nam opowiadały, że najgorsze co może być to jak rodząca bierze matkę na osobę towarzyszącą przy porodzie. Jak o tym opowiadałam mamie to się oburzyła i już widziałam po minie, że jej chodzi po głowie żeby być przy porodzie.
Mam nadzieję, że przesadzam i wyolbrzymiam wszystko bo nie chciałabym zaczynać macierzyństwa od walki z moja mamą o to kto tu jest matką a kto babcią. -
K_A_M_A wrote:I tak naprawde to jakies materace, wozki, ciuszki i inne bzdety to takie blahe problemy przy takich tragediach-nie wazne jak, wazne jest zdrowie! My tu narzekamy ze tu cos boli, tam strzyka a tutaj malutkie dzieciatko czeka na swoja mamusie...to jest tragedia. Az mnie w dolku sciska... Ale warto miec nadzieje! I tym razem jest szczesliwy final
karolcia:)))), Io, madiiiii lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png