Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
K_A_M_A wrote:I dobrze robisz. A czlowiek uczy sie na bledach, rowniez cudzych wiec Ty z pewnoscia bedziesz lepsza matka dla Krzysia
Io no to tez masz niezle.. moze po porodzie bedzie lepiej..
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Witajcie dziewczynki! ja już po wizycie mała waży prawie 1600 gram i zmienił mi się termin porodu z 22 na 17 września.Niestety dalej leży pupką w dół a główkę ma po prawej stronie brzucha ukośnie czyli tak jak u Afrykanki:)lekarz powiedział że jeżeli się nie obróci to bedzie cc....odnośnie opuchnięcia nóg-zero soli,dieta białkowa i trzymanie nóg kilka razy dziennie wysoko jeżeli nic nie da do następnej wizyty czyli za 3 tygodnie bierze mnie do szpiatala i bedą mi podawać jakieś leki moczopędne,mam nadzieje że do tego czasu mi zejdzie.
Cudownie że Monalisa się obudziła,trzymałam za nią kciuki i nie wyobrażałam sobie że bedzie inaczej:)Io, karolcia:)))), afrykanka, Kaarolina, magdzia26, kark, K_A_M_A, anulka81, justyna14, JagoodkaK lubią tę wiadomość
-
Karolina - ja mam nadzieję, że się mylę i będzie ok. Moja mama na pewno bedzie super babcią, po prostu chce żeby pamiętała, że to ja jestem matką. Pewnie nie raz się pokłocimy o Kubusia ale z dziadkami tak to już chyba jest, że zawsze musza się wtrącić bo przecież oni już dzieci wychowali i wiedzą lepiej
-
Dziewczyny nie martwcie sie tym ułożeniem. Moja gin powiedziała, że na tym etapie to nawet nie ma co na to patrzeć bo maluszki jeszcze sto razy się przekręcą i to, że na USG leży tak to jeszcze nie znaczy, że za godzinę też tak będzie. Liczy się to jak leżą pod koniec ciąży bo wtedy już im ciężko się odwrócić. Nie oznacza to jednak, że nie są w stanie. Moja położna opowiadała, że czasem jest tak, że kobitka idzie na umówioną cesarkę, a na USG wychodzi, że dziecko się jednak odwróciło i zabieg nie jest potrzebny. Nie wiem czemu lekarze już Was straszą tą cesarką.
W każdym razie gratuluję pozytywanych wieści -
Jezzzzu, przeczytalam o Monalisie i az mi sie w glowie zakrecilo i zapomnialam, co przeczytalam! Jaka to cudowna wiadomosc!!!!! Dobrze, ze nas na gorze wysluchali...
I jak dobrze, ze przynioslyscie same dobre wiesci z wizyt! Ulozeniem zdecydowanie teraz sie nie macie co denerwowac,bo male gluty jeszcze sie zdaza kilka razy obrocic! Mi w 29 tyg ten pisior tez probowal wmowic,ze Mati sie juz nie obroci (akurat jest mi wszystko jedno jak bedzie ulozony) i dzien po wizycie sie przekotlowal dupka w dol i dzien pozniej znow wrocil do glowkowego. Swoja droga zapomnialam uprzedzic warszawskie forumowiczki - doktor Nita, kolejny do kolekcji po wspanialej dr Edycie Wojciechowskiej. Dwa orly z Enel-Medu, nie zapisujcie sie do nich bron Boze!
Jejusiu, jak ja sie dzisiaj nachodzilam, teraz mam takie szpilki w krzyzu i posladku,ze do lazienki nie moge dojscDoczlapalam sie na molo, zeby statkiem sie przeplynac,a dzisiaj cholerstwo jakis problem techniczny mialo i interes zamkniety
Wiec porobilismy troche zdjec i cala wyprawa kilkugodzinna na nic. O.
ofcooo lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Hej!
Kaarolina, ja jestem w bardziej wschodniej części Kanady i mam 6 godzin do tyłu w stosunku do Polski. Teraz u nas jest 20 godzina
assantea, ja właśnie kiedyś o tym pisałam. Bardzo nie podoba mi się podejście typu chrzestny to ma pamiętać o urodzinach, świętach, uroczystościach i prezentach, a dzieciak chrzestnego może mieć głęboko w poważaniu, nie ? Mój Mąż jest chrzestnym smarkuli, która ma już zdaje się 15 lat i ani razu, dosłownie ANI RAZU nie złożyła mu życzeń z okazji urodzin czy imienin. Nikt nie oczekuje nie wiadomo czego, ale chociaż głupia kartka wysłana pocztą, czy sms, a tu nic. I jeszcze gówniara jak dostanie prezent to wybrzydza, bo przecież już coś takiego ma. Nie wspomnę o tym, że oczekiwania ma duże, jak jedzie np. na obóz, to chrzestny powinien dać jakieś kieszonkowe, pieniądze na nowy ręcznik czy strój do ćwiczenia. Masakra! Ja zawsze miałam zakodowane, że o innych też należy pamiętać i zawsze starałam się chociaż składać życzenia chrzestnej czy chrzestnemu. Chrzestnego mam niestety trochę snoba i po tym jak jeszcze jako dziecko wybierałam z mamą dla niego prezent i potem go zawiozłyśmy, a on nas przyjął przed bramąprzestałam o nim pamiętać. O chrzestnej nadal pamiętam, ale ona o mnie już od kilku lat nie... nie wiem z czego to wynika, no ale co poradzić
Pamiętam, że od chrzestnej na komunię dostałam złoty łańcuszek i kolczyki i byłam przeszczęśliwa z takiego prezentu, bo to było przecież coś, w końcu złoto! W tym samym roku komunię miała moja daleka kuzynka, której moja chrzestna też była chrzestną (ale zakręciłam) i dała jej dosłownie taki sam prezent, a ta potem z rodzicami obgadywała ją, że łańcuszek był za cienki i co to za prezent. Nie wyobrażam sobie takiego podejścia...
My teraz z chrzestnymi problemu większego nie mamy, będzie mój brat i kuzynka Męża. I to ile dadzą dziecku w ogóle nas nie obchodzi, bo nie o to chodzi. Chodzi o utrzymywanie więzi, kontaktów. Mój brat, chociaż nie śpi na kasie przyjedzie na chrzciny z Polski i aż mi go żal, nawet mówiłam mu, że jak czuje, że nie da rady przyjechać, to niech powie, nie obrazimy się, a on sobie postawił za punkt honoru, że on chce być chrzestnym i musi przyjechać! Kuzynka Męża jest bardzo serdeczna, zawsze możemy liczyć na jej pomoc, szczególnie jai nieustannie to powtarza, dzwoni i dopytuje się, czy nie trzeba mi pomocy, teraz nam podarowała parę rzeczy dla małej sama z siebie, całkiem bezinteresownie, więc wybór na chrzestną jest oczywisty
Martwi mnie tylko to, że ona ma trochę hm... "rozbrykane" dzieci
i aż mnie dreszcze przechodzą na myśl o uroczystościach rodzinnych. Przy drugim dziecku to dopiero będzie problem, bo tutaj w Kanadzie więcej ludzi na chrzestnych nie widzę, a z Polski reszta, którą ostatecznie widzę, nie przyjedzie
Chrzciny planujemy na październik lub listopad, najszybciej jak się da, a nie wiem jak z tym będzie. Okaże się jak mała będzie na świecie
Tak sobie myślę, że jeśli jest problem z chrzestnym, to już lepiej wziąć jednego chrzestnego, a drugiego wziąć na świadka chrztu i też będzie dobrze.
kark, Tobie tak zależy na tej suszarce, a ja mam do niej jakieś oporySiedzi mi w świadomości, że ona niszczy ciuchy i staram się ją używać tylko do gorszych rzeczy, albo takich które raczej się nie poniszczą. Jak idę prasować ciuchy, to teść się ze mnie śmieje, że przecież jest suszarka, ale dla mnie to całkiem co innego wywiesić pranie na dworzu, a potem je przeprasować, jakoś inaczej ten ciuch czuję, inaczej pachnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 02:27
madiiiii, afrykanka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, macie już upatrzone lub kupione huśtawki, bujaczki ? My z Mężem zdecydowaliśmy się na Fisher Price My little Lamb, o taką: http://www.toysrus.ca/product/index.jsp?productId=21457306 , bardzo nam się spodobała ta huśtawka, ale mam wątpliwości co do tego lusterka, które jest nad dzieckiem
Nie orientujecie się jak to wpływa na wzrok dziecka ? Czy nie szkodzi mu ? Widziałam na youtube filmiki z tymi huśtawkami i maluchy przy tym bujaniu bardzo się wpatrują w to lustro, ciekawi je i tak się zastanawiam czy to nie sprawi, że ze wzrokiem coś się będzie działo... sama nie wiem, a nie mogę znaleźć żadnej rzetelnej informacji na temat wpływu takiego wpatrywania się w lusterko w ruchu
I czy któraś z Was ma bóle w pachwinie ? Ja mam dokładnie w prawej, po nocy albo dłuższym leżeniu, boli jakby ktoś mnie tam mocno uderzył, jak rozchodzę to, to jest o.k. -
nick nieaktualnyNo widzisz, tylko, że ja nie mam ani balkonu ani ogrodu, więc pranie mogę robić co 2/3 dni, bo w takim tempie schnie mi wszystko niezależnie od tego czy na polu jest +30 czy -10...
Zresztą nawet jak za te 3 lata będziemy mieć dom z ogródkiem to i tak mamy taki klimat w Polsce, że w niektórych porach roku pranie schnie długo, a na ogrodzie nie można wtedy wywiesić. -
nick nieaktualnybetinka wrote:Swoja droga zapomnialam uprzedzic warszawskie forumowiczki - doktor Nita, kolejny do kolekcji po wspanialej dr Edycie Wojciechowskiej. Dwa orly z Enel-Medu, nie zapisujcie sie do nich bron Boze
-
nick nieaktualny
-
Kark lec lec moze uda sie posoac jeszcze.. ja w nocy mialam pobudke bo jakis najebany typ dobijal sie domofonem do kazdego chyba z Naszej klatki i oczywiscie Naszego numeru nie pominal ale nikt Mu nie otworzyl to stal pod oknami i tak sie wydzieral ze szok..https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Ta huśtawka jest wg mnie zajebiaszcza. Prawdziwy mercedes wśród bujaczek
My też taką chcieliśmy, ale chyba nie będzie nas stać, a nie wiemy jeszcze, czy ktoś się skusi, żeby nam taką zafundować. Myślimy jeszcze o takiej -> http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-hybrydowa-savanna-60192-i4378066288.html
A tu jest fajny filmik, jak się buja -> https://www.youtube.com/watch?v=ybACeiVnWNA
Co do lusterka, to ja czytałam, że dzieci uwielbiają obserwować swoje odbicie. Gdyby takie rozwiązanie było niebezpieczne, raczej by się nie pojawiło w produkcie Fisher PriceW końcu muszą zachować jakieś normy bezpieczeństwa.
A ból w pachwinie mam identyczny, własnie po prawej stronie. Lekarka mi powiedziała, że to zupełnie naturalna konsekwencja tego, że dzidzia rośnie
Zaczarowana wrote:Dziewczyny, macie już upatrzone lub kupione huśtawki, bujaczki ? My z Mężem zdecydowaliśmy się na Fisher Price My little Lamb, o taką: http://www.toysrus.ca/product/index.jsp?productId=21457306 , bardzo nam się spodobała ta huśtawka, ale mam wątpliwości co do tego lusterka, które jest nad dzieckiemNie orientujecie się jak to wpływa na wzrok dziecka ? Czy nie szkodzi mu ? Widziałam na youtube filmiki z tymi huśtawkami i maluchy przy tym bujaniu bardzo się wpatrują w to lustro, ciekawi je i tak się zastanawiam czy to nie sprawi, że ze wzrokiem coś się będzie działo... sama nie wiem, a nie mogę znaleźć żadnej rzetelnej informacji na temat wpływu takiego wpatrywania się w lusterko w ruchu
I czy któraś z Was ma bóle w pachwinie ? Ja mam dokładnie w prawej, po nocy albo dłuższym leżeniu, boli jakby ktoś mnie tam mocno uderzył, jak rozchodzę to, to jest o.k.Zaczarowana lubi tę wiadomość
♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm