Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyinessa , ale u mnie to jest tak tyle walczyłam o ten cud , a jak już doszło co do czego to sama nie wiem czy tego chce wiem głupoty mi do głowy przychodzą i pewnie mnie zaraz za to zlinczujecie no , ale co mam zrobić jak tak czuję od środka... i wiem , że będę kiedyś żałowała tego bardzo , że tak teraz myślę ... sama nie wiem czy jestem gotowa na tą ciążę serio .... tyle człowiek się o nią starał , a przyszło co do czego to klops..... szlag mnie trafia jak sobie pomyślę , że będę latać z brzuchem w najgorętszy okres czyli wakacje ...no mi to ciężko dogodzić tak źle i tak źle ...
Nie wiem ogarnia mnie przerażenie i strach przed tym wszystkim , że na co ja się zdecydowałam , że może to jeszcze nie ten czas...i przychodzą momenty , że normalnie jest ryk bo nie ogarniam tegoWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2014, 13:59
inessa lubi tę wiadomość
-
oj tam hormony ci skacza ja w sierpniu rodze a corka w lipcu 4 lata temu rodzilam i temp siegałay 40 st jakos przezylam basen na dworze i wieloryb w nim plywajacy jak moj tata stwierdzil haha
inessa, hela lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStaraczko ale takie mysli sądzę,ze są normalne wiesz ja mam takie mysli w nocy zwłaszcza jak nasilają sie mdłosci i dusznosc,myśle,Bozę czy ja dam rade chce dziecka ale czy ja sie nadaje,czy ja dam rade przetrwać ciaze ja też mam termin we wrześniu i nie znosze upałów dlatego nie wiem jak to bedzie.
Myśle,ze kada ma racje hormony buzują
staraczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo nie wiem moze i hormony chociaz nie nazwalabym tego hormonami ... osz kurewka sama nie wiem co chce marudze i tyle ... musze jakos sie z tym zgryzc bo ilez tak mozna , ale czym bardziej tlumie to w sobie tym bardziej jestem wsciekla noo
inessa lubi tę wiadomość
-
no to hormony robia swoje kochana, nie martw sie!!! to dobry znak! tylko głupcy się nie boją i nie myślą jak to będzie!!!
ja też nie mam objawów, na początku były kłucia w podbrzuszu to z jednej to z drugiej strony, ale jakoś mijają. cycki nie bolą już tak mocno, choć wieczorami jakby puchną i sutki bardziej wrażliwe, rano tylko lekko pobolewają i wieczorem, więc tyle co nic. Chyba że już się przyzwyczaiłam
Z tą betą to może faktycznie jak wcześnie to lepiej jej nie sprawdzać. Mi lekarz mówił, jak zapytałam o powtórzenie bety, że dla niego to na razie nie jest potrzebne, chyba że chcę sprawdzać 2 raz czy jestem w ciąży bo wg niego jestem i już! Tyle że ja głupia nie słuchałam i polazłam przez co chodze teraz osrana co będzie więc beta niepotrzebnie stresuje!!! to fakt!!!!
inessa, turkawka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
staraczka wrote:Inessa ja zas uwielbiam ciepelo , wylegiwanie sie na sloncu i siedzenie nad jeziorkiem jak emek ma wolne i jak mysle ze w tym roku mnie to ominie to wiesz
mam dokładnie to samo!!! myślę o wygrzewaniu się na słonku i do tego zimne piwko... a tu nie!!! będę się chować żeby się dziecko nie ugotowało! i to całe lato w ostanich miesiącach - przerażające!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2014, 14:27
inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAcha chciałam Wam jeszcze -jak nie bierzecie już tego -na bóle,skurcze i przeciw mdłoscią Magnez ale z wit B6 jest naprawde bardzo dobry zwłaszcza na skurcze. Ja biore 2 razy dziennie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2014, 15:11
Lanusia93 lubi tę wiadomość
-
staraczka wrote:Co raz więcej was ma objawy , a ja nic a nic cholera jasna się zastanawiam czy ja serio jestem w tej ciąży
A dziś z ciekawości zobaczyłam jaką mam szyjkę i jakaś twarda się zrobiła , a klika dni temu była miękka jak mąka
inessa lubi tę wiadomość
-
stardust87 wrote:ja nie mam żadnych trochę mnie piersi czasem bolą, ale nie mocno i nie bez przerwy. A tak to pełna energii, dobry humor, zero mdłości, bóli itp.. nic.. Mam nadzieję, że w ciąży jednak jestem
To możemy sobie podać ręce, bo u mnie to samo i w głowie wizja czannych myśli, czy to dobrze rokuje...Oby...Kurna no musi być w końcu dobrze ))inessa lubi tę wiadomość
-
Rzodkiewka wrote:To możemy sobie podać ręce, bo u mnie to samo i w głowie wizja czannych myśli, czy to dobrze rokuje...Oby...Kurna no musi być w końcu dobrze ))
inessa, Rzodkiewka lubią tę wiadomość
-
Wygląda na to, że ciąża to czas strasznych stresów. Mąż mi ciągle mówi, że mam się wyluzować, ale przecież się nie da. Mam huśtawki nastrojów. Raz cieszę się, że jestem w ciąży i z optymizmem patrzę w przyszłość, a za chwilę łapię doła, że pewnie coś będzie nie tak. Mam nadzieje, ze za jakiś czas będziemy tu dyskutować o tym jakie imię wybrać i jaki wózek kupić.
Swoją drogą mój śluz znowu jest bezbarwny i oby tak zostało. Oby to był fałszywy alarm.
inessa lubi tę wiadomość
-
stardust87 wrote:no pewnie, że musi u mnie poprzednio miałam pełno objawów, łącznie z całodniowymi wymiotami, a się okazało, że puste jajo.. Wiec teraz brak objawów traktuję jako dobry objaw U mnie 20 stycznia się okaże. A Ty Rzodkiewka kiedy idziesz dzidźkę zobaczyć?
U mnie w pierwszej ciąży było tak samo: mnóstwo objawów i też puste jajo ;(( Mój mężuś też mnie pociesza, że ten brak objawów to dobry objaw ) Ja też uzbrajam się w cierpliwość teraz i czekam na 25 stycznia i dopiero pójdę zobaczyć pięknie bijące serducho naszej fasoliny Czego sobie i Wam dziewczyny życzę z całego serducha ;*inessa, stardust87 lubią tę wiadomość
-
staraczka, mam podobną sytuację do Ciebie. Długo starałam się o ciążę po poronieniu (to znaczy to tylko 4 cykle, ale dla staraczek to więcej niż wieczność). Kiedy udało mi się zajść w ciążę, pojawiły się obawy i to bardzo poważne, bałam się czy nie dopadnie mnie depresja. Myślałam o tym, że mam dopiero 20 lat, że zmarnowałam sobie życie, że chciałam po prostu zastąpić stracone dziecko kolejnym, a do tego nic nie czuję. Martwiłam się o kwestie finansowe, był taki ciężki dzień po kłótniach z partnerem byłam pewna, że ta ciąża to jedna wielka pomyłka, miałam nadzieję, że serce dziecka przestanie bić. Jak o tym wspominam to mi cholernie wstyd. Ale to emocje, cholerne emocje, ten cud rozwija się w nas, to my się o niego martwimy, przeżywamy silne emocje i wątpliwości... Mężczyzna tego nie zrozumie.
Ale uwierz mi, to minie. To zwyczajny kryzys, nie oznacza, że jesteśmy złymi matkami. To normalne obawy. Teraz kiedy tylko coś mnie zaboli, panikuję. Od wczoraj leżę w szpitalu, bo wmówiłam sobie ciążę obumarłą, dzięki Bogu przyjęli mnie na oddział na kilka dni i od razu zrobili USG. Maluszek ma 2,4 cm, serduszko bije. Teraz występują obawy, czy ta ciąża to dobry pomysł, a niedługo będziesz drżeć ze strachu o maleństwo i z miłości do niego, gwarantuję. PowodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2014, 18:51
staraczka, stardust87, inessa, JustyśkaG lubią tę wiadomość
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
nick nieaktualny