Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
madeinloove śliczny brzuszek
Mój też się trochę zaokrągla, ale powiem wam, że ja na brzuszek nie czekam i później się pojawi tym lepiej. Ja w poprzednich ciążach źle się czułam z wielkim brzucholem, pod koniec to ani butów zawiązać ani się schylić i w ogóle czułam się jak taka sierota, do tego gruba.
Powiedziałam szefowi teraz tak sobie myślę, że jakby teraz coś poszło nie tak to będzie mi strasznie głupio w pracyWięc teraz już wszystko musi być dobrze. A strasznie boję się, że na następnej wizycie nie zobaczę zarodka
-
Rano zaczęłam plamić, więc udałam się na izbę przyjęć. Oto wyniki z USG:
macica przodozgięta 43 mm, pęcherzyk ciążowy w dnie macicy po lewej stronie - 10,5 mm . Echa zarodka nie uwidoczniono. Ciałko żółte w jajniku lewym 22x18 mm
Wg lekarza 10,5 mm pecherzyk jest w 4tyg 1 dniu. Wg OM to 5 tydz 2 dzień, wg internetu taki duzy pecherzyk jest w 5t+5d. -
madeinloove wrote:Oto mój brzucholek w 7t6d
No cóż... niezła ze mnie piłka
http://zapodaj.net/6cb38354eb74f.jpg.htmlja tez mam taki wzdety pod wieczór i moj sie śmieje ze na bank bliźniaki a mi sie wydaje ze to przez zaparcia..bo dzidzia przeciez jest za mała :p moze tez wstawie fotkę wieczorem!!!
-
Fipsik wrote:Rano zaczęłam plamić, więc udałam się na izbę przyjęć. Oto wyniki z USG:
macica przodozgięta 43 mm, pęcherzyk ciążowy w dnie macicy po lewej stronie - 10,5 mm . Echa zarodka nie uwidoczniono. Ciałko żółte w jajniku lewym 22x18 mm
Wg lekarza 10,5 mm pecherzyk jest w 4tyg 1 dniu. Wg OM to 5 tydz 2 dzień, wg internetu taki duzy pecherzyk jest w 5t+5d.
To wszystko w porzadku raczej. Ja tez bylam na usg w 5 tyg i 2 dniu i pecherzyk mial 10,3 mm
Poznali przyczyne plamienia?
-
kochane robie liste badań do lekarza możecie napisać jak któreś już są po, jakie miałyście zalecone? nie chciałąbym o niczym zapomnieć.
Na razie mam:
OB
mocz
glukoza
cholesterol (mam podwyzszony)
wapń
żelazo
VDRL
HBs
HCV
HIV
TOKSOPLAZMOZA (IgG, IgM)
RÓŻYCZKA IgG
TSH
progesteron
prolaktyna
i badanie ciśnienia... coś jeszcze?
może uda mi się choć część na nfzWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 14:49
-
Witajcie kochane wrócilam ze szpitala..
Jechalam z rozpoznaniem ciąży pozamcicznej a wracam z diagnozą Ciąża obumarła. Poronienie zaczynające się.
Wczoraj na usg było widać pęcherzyk w macicy niestety rozwinął sie do połowy 4 tygodnia i na tym etapie stanąłCzyli wykluczona ciąża pozamaciczna.
następnie czekała mnie konsultacja ginekologiczna podczas której zaczął się prosces poronienia samoistnego.. zaczęłam krwawić.
Także szczęście w tym niesczęściu, że organizm sam zaczął usuwać tą ciążę bez ingerencji lekarzy. W ciągu tygodnia powinien zakończyć się proces poronienia... To straszne mieć świadomość że to właśnie się dzieje patrząc na krew i poczucie tej bezsilności że nic nie możesz już zrobić..
Te które z was to przeżyły wiedzą co czuję. Żadnej z was nie zyczę tego doświadczenia...
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni
Kochane żegnam się z wami pełna nowych nadzieji że następnym razem się uda! wierzę w to!
Lekarz powiedział że powinnam 6 miesięcy poczekać ale ja to skonsultuje z moim ginekologiem jak wszystko się zregeneruje po tym samoistnym poronieniu i dostanę zielone światło to działam w tym kierunku dalej. Ból i żal pozostanie ale ja wierzę ze tym razem się uda !
Trzymajcie się kochane serduszkiem jestem z wamiNelus lubi tę wiadomość
-
To straszne ze ktorakolwiek z nas spotyka taka tragedia. Zadna z nas na to nie zasluguje!
Kochana nie wiem co powiedziec w takiej sytuacjichyba poprostu tyle ze strasznie mi przykro....
Trzymaj sie. Bog Ci wynagrodzi ta strate kiedys...
Pamietaj ze jestesmy z Toba...madeinloove lubi tę wiadomość
-
okti89 wrote:Witajcie kochane wrócilam ze szpitala..
Jechalam z rozpoznaniem ciąży pozamcicznej a wracam z diagnozą Ciąża obumarła. Poronienie zaczynające się.
Wczoraj na usg było widać pęcherzyk w macicy niestety rozwinął sie do połowy 4 tygodnia i na tym etapie stanąłCzyli wykluczona ciąża pozamaciczna.
następnie czekała mnie konsultacja ginekologiczna podczas której zaczął się prosces poronienia samoistnego.. zaczęłam krwawić.
Także szczęście w tym niesczęściu, że organizm sam zaczął usuwać tą ciążę bez ingerencji lekarzy. W ciągu tygodnia powinien zakończyć się proces poronienia... To straszne mieć świadomość że to właśnie się dzieje patrząc na krew i poczucie tej bezsilności że nic nie możesz już zrobić..
Te które z was to przeżyły wiedzą co czuję. Żadnej z was nie zyczę tego doświadczenia...
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni
Kochane żegnam się z wami pełna nowych nadzieji że następnym razem się uda! wierzę w to!
Lekarz powiedział że powinnam 6 miesięcy poczekać ale ja to skonsultuje z moim ginekologiem jak wszystko się zregeneruje po tym samoistnym poronieniu i dostanę zielone światło to działam w tym kierunku dalej. Ból i żal pozostanie ale ja wierzę ze tym razem się uda !
Trzymajcie się kochane serduszkiem jestem z wamiz czasem bol bedzie mniejszy chociaz na pewno nigdy nie zapomnisz o swoim aniołki który teraz bedzie cie chronił z góry zeby juz nigdy nic takiego sie nie wydarzyło! Nie wiem czemu musimy takie rzeczy przeżywać ale wierze ze ktoś na gorze nam zapisał taki los i nie mamy na to żadnego wpływu, jedyne co nam pozostaje to nie tracić wiary i nigdy sie nie poddawać czego z całego serca ci życzę
jestem z tobą :*
-
okti89 wrote:Witajcie kochane wrócilam ze szpitala..
Jechalam z rozpoznaniem ciąży pozamcicznej a wracam z diagnozą Ciąża obumarła. Poronienie zaczynające się.
Wczoraj na usg było widać pęcherzyk w macicy niestety rozwinął sie do połowy 4 tygodnia i na tym etapie stanąłCzyli wykluczona ciąża pozamaciczna.
następnie czekała mnie konsultacja ginekologiczna podczas której zaczął się prosces poronienia samoistnego.. zaczęłam krwawić.
Także szczęście w tym niesczęściu, że organizm sam zaczął usuwać tą ciążę bez ingerencji lekarzy. W ciągu tygodnia powinien zakończyć się proces poronienia... To straszne mieć świadomość że to właśnie się dzieje patrząc na krew i poczucie tej bezsilności że nic nie możesz już zrobić..
Te które z was to przeżyły wiedzą co czuję. Żadnej z was nie zyczę tego doświadczenia...
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni
Kochane żegnam się z wami pełna nowych nadzieji że następnym razem się uda! wierzę w to!
Lekarz powiedział że powinnam 6 miesięcy poczekać ale ja to skonsultuje z moim ginekologiem jak wszystko się zregeneruje po tym samoistnym poronieniu i dostanę zielone światło to działam w tym kierunku dalej. Ból i żal pozostanie ale ja wierzę ze tym razem się uda !
Trzymajcie się kochane serduszkiem jestem z wami
-
Okti - trzymaj się jakoś, ściskam mocno:**
A ja przerażona moimi wynikami zadzwoniłam do Pani Profesor, która pomagała mi zajść w ciążę i najpierw powiedziała żebym przestała beczeć, później ochrzaniła że odstawiłam bromergon ale teraz to tak pozamiatane, więc pozostaje liczyć że prolaktyna nie narobi za dużo szkód. Powiedziała też żebym nie wierzyła w monitoring, bo faktyczną owulację mogłam mieć później i w związku z tym ciąża jest młodsza. kazała też brać dodatkowe leki, a mianowicie:
scopolan czopki 6x1
acard 5 dni 0,5 tabletki, później 1 tabl,
wit E 2x1
gałka propolisowa 1x1 na noc,
no spa zwykła 3x2
luteina rano x2, południe x1 wieczór x2 dopochwowo
za 5 dni mam zrobić jeszcze raz Bhcg i na usg i powinno już być widać czynność serca.
Także nadal jest nadzieja... -
Hela- co do badań, to dodałabym:
*morfologia
* anty- HBs ( jeżeli byłaś szczepiona na WZW
*gr. krwi
okti- bardzo współczuję. Trzymaj się3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
okti89 wrote:Witajcie kochane wrócilam ze szpitala..
Jechalam z rozpoznaniem ciąży pozamcicznej a wracam z diagnozą Ciąża obumarła. Poronienie zaczynające się.
Wczoraj na usg było widać pęcherzyk w macicy niestety rozwinął sie do połowy 4 tygodnia i na tym etapie stanąłCzyli wykluczona ciąża pozamaciczna.
następnie czekała mnie konsultacja ginekologiczna podczas której zaczął się prosces poronienia samoistnego.. zaczęłam krwawić.
Także szczęście w tym niesczęściu, że organizm sam zaczął usuwać tą ciążę bez ingerencji lekarzy. W ciągu tygodnia powinien zakończyć się proces poronienia... To straszne mieć świadomość że to właśnie się dzieje patrząc na krew i poczucie tej bezsilności że nic nie możesz już zrobić..
Te które z was to przeżyły wiedzą co czuję. Żadnej z was nie zyczę tego doświadczenia...
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni
Kochane żegnam się z wami pełna nowych nadzieji że następnym razem się uda! wierzę w to!
Lekarz powiedział że powinnam 6 miesięcy poczekać ale ja to skonsultuje z moim ginekologiem jak wszystko się zregeneruje po tym samoistnym poronieniu i dostanę zielone światło to działam w tym kierunku dalej. Ból i żal pozostanie ale ja wierzę ze tym razem się uda !
Trzymajcie się kochane serduszkiem jestem z wami
Kochana wierzę że wszystko się ułoży, wiem co znaczy śmierć ukochanego człowieka, to zostaje w nas na zawsze ale trzeba wierzyć że kiedyś i dla nas nastanie słoneczko z pięknymi promykami szczęścia.
-
nick nieaktualny
-
A to są moje badania jakie mam zrobić przed kolejną wizytą:
mocz
glukoza
VDRL
HBs
HCV
HIV
TOKSOPLAZMOZA (IgG, IgM)
RÓŻYCZKA IgG
Zastanawiam sie czemu nie dał mi na progesteron czy prolaktynę, przecież to ważne badania? ech sama już nie wiem.
Badanie na Hiv i na HCV miałam robione rok temu więc jeśli aż tak bardzo trzeba to powtórzę.