Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjovi81 wrote:a czemu nie - my się nigdy nie pytaliśmy nawet - mąż chce i tyle
i zawsze wchodzi ze mną, ja zresztą wolę żeby on był bo ja w emocjach nie zawsze zakoduję co lekarz do mnie mówił a potem w domu mężuś mi to na spokojnie relacjonuje
Chyba go zabiorę na następną wizytę, będę już w 10 tygodniu więc napewno coś konkretnego zobaczy
A z tego co widziałam na necie to maluszek będzie prawdopodobnie wyglądał tak
Chyba sie popłacze
http://www.netmama.pl/magazyn/ciaza/tygodnie-ciazy/10-tydzien-ciazy/
Ewelina23 lubi tę wiadomość
-
hela wrote:hej mamuski, ja już po wizycie.
Mogę stwierdzić stanowczo że aparaty usg na nfz są tragiczne!!! teraz mam porównanie, ja to już w ogóle nic nie widziałam, a mój mąż mówił ze znów pikało choć lekarz nie stwierdził że to serduszko. No nic, nie przejmuję się tym badaniem bo na takim sprzęcie to on może sobie gadać. A oczywiście zestresować musiał, mówię mu że to 7t5d a on że skoro tak to nie dobrze!!! pacan!!! a później a nie jednak jest, a ja już sztywna! ehhh brak słów... no nic, skierowanie na badania dostałam (wydrukował swój zestawik o moich badaniach które chciałabym zrobić nie chciał rozmawiać):
morfologia
mocz
cukier w sur,
Wr
Toxo IgG+IgM
HCV
HIV
to tyle! zaszalał co? hehe
Poprosiłam o recepte na luteinę to powiedział że on jest przeciwny że ona też szkodzi dla młodego płodu, to mu tłumaczę że skoro brałam podczas cyklu od połowy to nie będę teraz odstawiać bo to jeszcze gorzej, to z łaską wypisał ehhh...
Dla porównania wrzucam wam badanie prywatne jak zarodek mial 3,4mm i to z dzisiaj zarodek 10,3mm
Nie wiem czemu się unosisz. Ja widzę dokładnie gdzie zarodek jest, umiejscowił się tak w pęcherzyku, że dotyka ścianek i dlatego go słabo widać, a nie dlatego, że aparat co? nie widzi pęcherzyka?
Gadają najwięcej te, co na medycynie w ogóle się nie znają.... a potem pytania czy usg szkodzi, bo nie wiecie nawet na czym polega
-
madeinloove wrote:Chyba go zabiorę na następną wizytę, będę już w 10 tygodniu więc napewno coś konkretnego zobaczy
A z tego co widziałam na necie to maluszek będzie prawdopodobnie wyglądał tak Chyba sie popłacze
http://www.netmama.pl/magazyn/ciaza/tygodnie-ciazy/10-tydzien-ciazy/
zobacz jakie cuda bedziemy pozniej ogladac jejku juz sie doczekac nie moge alez to musi byc wspaniale uczucie
madeinloove lubi tę wiadomość
moj kochany synuś - Sebuś
-
Fipsik wrote:Nie wiem czemu się unosisz. Ja widzę dokładnie gdzie zarodek jest, umiejscowił się tak w pęcherzyku, że dotyka ścianek i dlatego go słabo widać, a nie dlatego, że aparat co? nie widzi pęcherzyka?
Gadają najwięcej te, co na medycynie w ogóle się nie znają.... a potem pytania czy usg szkodzi, bo nie wiecie nawet na czym polega
Myślę że jakbyś była na moim miejscu to też nie byłabyś zadowolona a tym bardziej podejściem lekarza, który najpierw mówi że jest żle jak na ten tydziej a póżniej jednak coś tam widać ledwo co po długim grzebaniu ...nie wnikam czy to wina sprzętu czy lekarza pewnie jedno i drugie ma wpływ... a sprzęt zdecydowanie lepszy maja w prywatnej klinice i nie da się tego ukryć. ja niestety nie widziałam prawie nic bo miałam monitor bokiem. Pewnie jakbym była wczęsniej badana na tym sprzęcie to straszyliby mnie pustym jajem tak jak wiele kobiet tutaj pisało. Każda z nas ma prawo na forum opisać swoje wrażenia z wizyt czy są pozytywne czy nie... Lekarze i sprzęt są jakie są każda doskonale o tym wie. I wcale nie uważam się za znawcę medycyny, widzę po prostu różnicę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 18:53
jovi81, Pipek83, Paula55, mycha89, Dżola lubią tę wiadomość
moj kochany synuś - Sebuś
-
nick nieaktualnyWitajcie Kochane. Wszystkim, które miały dzisiaj udane wizyty serdecznie gratuluje . Moj mąż też był ze mna na pierwszym usg, pani doktor przykryła mnie swoim kitlem, chociaż szczerze mówiąc nie musiała tego robić,do wstydliwych nie należe, poza tym podejrzewam, że jeszcze nie jeden jeszcze raz bedzie mnie widział w bardziej kłopotliwych sytuacjach . Ja też mam już duży brzuszek, trochę mnie to martwi bo nie wiem czy powinien już być tak widoczny w pierwszej ciąży i to w początkach.Ja jeszcze nie powiedziałam w pracy i na razie mówić nie chcę a w takim wypadku to niedlgo się sami domyślą . Myślicie że to normalne? Jakby było coś nie tak to chyba lekarz by mi powiedział, prawda?
akuszerka89, jovi81 trzymam za was kciuki bardzo bardzo mocno, wierze w to że wszystko się dobrze skończy
Okti bardzo mi przykro
-
nick nieaktualnyOkti, tak mi przykro, ale z drugiej strony przynajmniej nie musisz mieć zabiegu i związanym z nim nieprzyjemności. Mam nadzieję, że szybko dostaniecie zielone światło i będziesz się cieszyć w 2014 ślicznym maleństwem
Hela, ja się tam nie znam i jakbyś nie powiedziała, że to inny sprzęt, to bym myślała, że po prostu tu jest większe zbliżenie, a tu nie
Ja mam już kartę, w sumie pewnie gdyby nie było na usg dzidziusia widać, to pewnie by nie założył, ale, że był, to miałam założoną 6t+6d
Wszystkie nowe mamy wrześniowe na wątku zapraszamy do wpisywania się:
https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0AsIHMP3zRI_EdFlvX01QTU1UaktVU1RkWUJfejZEVVE&usp=sharing#gid=3 -
okti89 wrote:Witajcie kochane wrócilam ze szpitala..
Jechalam z rozpoznaniem ciąży pozamcicznej a wracam z diagnozą Ciąża obumarła. Poronienie zaczynające się.
Wczoraj na usg było widać pęcherzyk w macicy niestety rozwinął sie do połowy 4 tygodnia i na tym etapie stanął Czyli wykluczona ciąża pozamaciczna.
następnie czekała mnie konsultacja ginekologiczna podczas której zaczął się prosces poronienia samoistnego.. zaczęłam krwawić.
Także szczęście w tym niesczęściu, że organizm sam zaczął usuwać tą ciążę bez ingerencji lekarzy. W ciągu tygodnia powinien zakończyć się proces poronienia... To straszne mieć świadomość że to właśnie się dzieje patrząc na krew i poczucie tej bezsilności że nic nie możesz już zrobić..
Te które z was to przeżyły wiedzą co czuję. Żadnej z was nie zyczę tego doświadczenia...
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni
Kochane żegnam się z wami pełna nowych nadzieji że następnym razem się uda! wierzę w to!
Lekarz powiedział że powinnam 6 miesięcy poczekać ale ja to skonsultuje z moim ginekologiem jak wszystko się zregeneruje po tym samoistnym poronieniu i dostanę zielone światło to działam w tym kierunku dalej. Ból i żal pozostanie ale ja wierzę ze tym razem się uda !
Trzymajcie się kochane serduszkiem jestem z wami
Kochana wiem co rozumiesz, jestem z Tobą sercem i myślami ;( ;*
-
Pipek83 wrote:Ja też mam już duży brzuszek, trochę mnie to martwi bo nie wiem czy powinien już być tak widoczny w pierwszej ciąży i to w początkach.
Co do brzuchów cytat z anatomii człowieka pituchowej, moze kogos zaciekawi:
"W ciąży zachodzą duże zmiany w błonie mięśniowej macicy, ze względu na powiększanie się narządu. Szyjka się wydłuża, spiralne skręty pęczków mięśniowych rozluźniają się, włókna się wydłużają, grubieje również cała ściana macicy. Masa jej przy końcu ciąży wynosi około kilograma.
W drugim miesiącu ciąży macica ma wielkość jaja gęsiego, w dalszym ciągu dno macicy podnosi się ku górze (dno macicy tak jak dno żołądka znajduje się na samej górze, nie na dole jak potocznie się myśli), w czwartym miesiącu wystaje ona ponad spojenie łonowe. w 5 miesiącu macica sięga połowy odległości między spojeniem i pępkiem, do którego dochodzi w szóstym miesiącu ciąży. w 9 dochodzi do wyrostka mieczykowatego (koniec mostka na dole).
powiększająca się macica wypiera pętle jelita z miednicy mniejszej ku górze. "
Kobiety w ciąży często mają zaparcia , gazy, wzdęcia. Jeżeli wypuklenie nie jest pod spojeniem łonowym, lecz sięga aż do pępka w 2 miesiącu to wg mnie sa to zalegające masy kałowe oraz gazy.
U mnie osobiście dzisiaj na usg wyszło że macica w przekroju ap ma 43 mm, u nieciężarnych ma 25 mm - i faktycznie zaobserowałam niewielkie , może centymetrowe uwypuklenie pod spojeniem łonowym.
-
hela wrote:A jak tam Paula55, Monikkk na dzisiejszych wizytach?? dajcie znac!
Kochana ja juz pisalam wczesniej ale specjalnie dal ciebie kopiuje
"Ja juz po wizycie. Tak sie balam a bylo bosko okazalo sie ze polozna byla inna w zastepstwie ale marze zeby ona mnie prowadzila. Szkotka a wie gdzie jest Zakopane i byla tam. uwielbia polska wisniowke i umie powiedziec po polsku porod kleszczowy hajahaha i pieluszki kocham ja
Od razu mi podzwonila do szpitala zeby mnie na badania krwi umowic za dwa tyg. Potem na usg. Powiedziala ze postara sie na kazda wizyte zalatwic mi ta sama przemila pańia tlumaczke ( choc polozna swietnie rozumialam i bez tlumacza by sie obeszlo) ale wole zeby w razie czego byl.
Zalozyla karte ciazy, wybralismy szpital do porodu. Powiedziala ze w szpitalu na wizycie dadza mi za darmo witaminy (chyba ze chce miec wczesniej to moge kupic).
We wtorek ide na badanie krwi na tarczyce i zaszczepic sie na grype bo tu zalecaja kobietom w ciazy... Ogolnie wrazenia mega super "
-
Nam doktor kartę założył na pierwszej wizycie w 5 tyg.+6 d.
Ja Męża brałam od razu na pierwszą wizytę i dziś na usg też byliśmy razem. Myślę, że mężczyźni mają pełne prawo (jeśli tylko chcą) uczestniczyć w tych ważnych wydarzeniach od samego początkumadeinloove wrote:Dziewczynki mam pytanie, kiedy można wziąć męża na badanie USG?
hela lubi tę wiadomość
Córcia
-
Hej dziewczyny! Wreszcie dorwałam kompa. No więc po wizycie mam mieszane uczucia... Gin baaardzo sympatycznie i zdużym optymizmem, że proszę mieć nadzieję, jest postęp itd. itp. Niestety maluszka jeszcze nie widać. ale jest pęcherzyk o wielkości 10 mm (10 dni temu NIC nie było widać). Mam przyjść za tydzień, napewno bedzie już widać zarodka i bijące serduszko, wtedy założymy kartę ciąży. Jednak jak Was poczytałam to niektóe na taką wielkość pęcherzyka już widziały zarodka a co gorsza to było sporo wcześniej więc mam wieeeelką nadzieję ze po prostu mója dzidzia jest mniejsza. Bo taką wielkosć miały któres dziewczyny w 5 tyg. i troche mnie to martwi. No cóż...będę czekać jeszcze cały tydzień i naprawde mam ogromną nadzieję że pani doktor ma racje i wszystko jest ok.
Paula55, jovi81 lubią tę wiadomość
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
hela wrote:Paula55 gdzieś mi umknął Twój opis
Fajnie że znalazłaś osobę na której możesz polegać obyś miała tą połóżną już do końca i byłą z niej zadowolona a kiedy następna wizyta i usg?
Nastepna wizyta w szpitalu 11.02 i badania krwi. Mam sie zdecydowac ktore sobe bede zyczyc. usg tak ok dwa tyg po tym badaniu krwi wiec jakies 4 tyg jeszcze strasznie dlugo trzeba czekac ale co zrobic. Takie tu maja zalecenia.
A we wt ide na badanie krwi na tarczyce ( mam niedoczynnosc i biore leki) bo musze skontrolowac poziom tsh i bede szczepiona na grype
-
Monikkk zobaczysz na pewno na następnej wizycie malenstwo nie patrz na innych u ciebie mogła być owulka lub zagnieżdżenie później
Paula szkoda że tak długo musisz czekać ale wtedy na pewno wszystko pięknie zobaczysz mam nadzieje ze dobrze wybierzesz położną i będziesz zadowolona daj znać jak twoja tarczyca oby było dobrze!
Paula55 lubi tę wiadomość
moj kochany synuś - Sebuś
-
Dzieki Kochana. Jutro zapowiada mi sie rozmowa w pracy bo ktos juz puscil info o ciazy ( nikomu nie mowilam) wiec chce szefom osobiscie powiedziec. No i od razu w agencji pracy dla ktorej pracuje tez musze zglosic juz sie stersuje.
Dobrej nocki wszystkim
