Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
ja chce pofarbować włoski w stylu ombre przed porodem - po porodzie nie będę mieć już do tego głowy
jeśli chodzi o pas poporodowy - też się nad tym zastanawiałam - koleżanka bardzo doradzała. Doświadczona mamaBrzuszek nie ma czasu obwisnąć i szybciej się ukształtuje. Ale zapytam też o to swoją lekarkę.
odnośnie masażu krocza to nam na SR mówili już drugi raz (byliśmy na 2 spotkaniach), że warto. A ponieważ szkole SR prowadzi szpital, w których chcę rodzić to położne wiedzą co mówią. Owszem jeżeli trzeba będzie naciąć krocze to natychmiast to zrobią, ale jeśli nie trzeba będzie to nie zrobią tego. Bardzo podoba mi się takie podejście tzn. nie zakładają z góry nacięcia krocza, ale w miarę postępującego porodu i uwarunkowań rodzącej (kształt krocza itp.) podejmują taką decyzję.
co do pomysłu na kolację: ja właśnie zjadłam 2 wafle ryżowe podgrzane chwilę w tosterze + twarożek+ dżemik z czarnej porzeczki
co do przeżyć pocztowo wysyłkowych z allegro- ja miałam problem już z 3 paczkami ale to bardziej ze sprzedawcą niż na poczcie tj. 3 paczki były wybrakowane - nie dosłali mi wszystkiego co zamówiłam, ale też nie robili problemu z dosłaniem brakujących rzeczy. Niemniej jednak na kompletna paczkę czekałam czasem 3-4 tygodnie
-
nick nieaktualnyWróciłam
Wizyta jak to wizyta, miałam USG, Lenka jest poprostu prześliczna, nawet na tym zwykłym 2D, miałam mierzone ciśnienie 120/60, lekarz też pobrał wymaz na GBS i umówił się ze mną na wizytę za 2 tygodnie. Kurcze, coś często teraz robi te wizyty? Czyżby przeczucie że urodzę w sierpniu. No nic... chyba muszę zaciskać nogi !!
magdzia26, Karolaaa91, anulka81, Majeczka2014, Paula55, Io, Kaarolina, kark lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyniedawno dostałam smsa, że siostra cioteczna urodziła synka
miała termin na dziś i dziś się udało. Rano miała umówioną wizytę kontrolną ktg i rozwarcie na 2,5 cm. Zostawili ją na oddziale. Podali kroplówkę (choć nie wiem czemu tak wcześnie podali oxy)? no i widocznie się zaczęło. O 16 ponoć pisała smsy ze swoją siostrą i mówiła, że skurcze ma ,ale że są do wytrzymania. A smsa dostałam chwilę przed 21
i synka już tuli. Tyle wiem narazie. Nie wiem ile mały waży co i jak. Narazie chcą być sami, w spokoju:) jak przeczytałam smsa "Kasia urodziła", to mnie ciary przeszły i normalnie miałam łzy w oczach,bo uświadomiło mnie to że niedługo i ja będę tulić , że to niesamowite
ofcooo, karolcia:)))), Tysia87, le'nutka, Patu lubią tę wiadomość
-
Ja mam nadzieje ze wogole unikne nacinania rodzac w wodzie
wszedzie pisza i mowia ze porod w wodzie minimalizuje potrzebe nacinania nawet u pierworodek wiec zyje tym ze nie bedzie potrzeby
Gosia super ze u was ok!!! Ale nic sie nie stresuj. Podobno od ktoregos tyg lekarze przyjmuja co 2 tyg a na koniec i co tydz. Dobrze ze sie tak interesuja!!
Ja na kolacje chyba wciagne zapiekanke z pieczarami i oliwkamioo tak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2014, 21:30
Gosia19 lubi tę wiadomość
-
Tysia w sumie to maz sie uparl zeby Sophie u nas sprzatala, ma troche wyrzuty sumienia, ze go w ogole nie ma w domu i nie ma kto mi pomoc w razie co. On a robi wszytsko od zmieniainia poscieli, poprzez pranie, prasowanie, umycie piekarnika, lazienki, podlogi, kurze, okna …poza gotowaniem. Dla mnie to jest duza pomoc, bo moge bardziej sie skoncentrowac na dzidziusiu jak juz z nami bedzie, Poza tym ona jest zlota kobieta i ja ja bardzo lubie.
Karolina z twoja przesylka to niezly przekret na poczcie. Mam nadzieje, ze to sie wyjasni.Majeczka2014, Tysia87 lubią tę wiadomość
-
Gosia19 wrote:Wróciłam
Wizyta jak to wizyta, miałam USG, Lenka jest poprostu prześliczna, nawet na tym zwykłym 2D, miałam mierzone ciśnienie 120/60, lekarz też pobrał wymaz na GBS i umówił się ze mną na wizytę za 2 tygodnie. Kurcze, coś często teraz robi te wizyty? Czyżby przeczucie że urodzę w sierpniu. No nic... chyba muszę zaciskać nogi !!
Gosia, nie wymyślajMoja gin też mi się kazała zapisać na wizyty co 2 tygodnie, na naszym etapie to zupełnie normalne
Superancko, ze Lenka śliczna i zdrowa!!!
'Położne' na wizji u mnie równieżGosia19 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Paula55 wrote:Ja mam nadzieje ze wogole unikne nacinania rodzac w wodzie
wszedzie pisza i mowia ze porod w wodzie minimalizuje potrzebe nacinania nawet u pierworodek wiec zyje tym ze nie bedzie potrzeby
Gosia super ze u was ok!!! Ale nic sie nie stresuj. Podobno od ktoregos tyg lekarze przyjmuja co 2 tyg a na koniec i co tydz. Dobrze ze sie tak interesuja!!
Ja na kolacje chyba wciagne zapiekanke z pieczarami i oliwkamioo tak
Krocze może nie pęknie, ale mojej siostrze pękła szyjka podczas porodu w wodzie brrrrr. Dziwne trochę, bo to drugi poród, bardzo szybki i sprawny, pierwszy 17h, w potwornych mękach i nie pękła szyja (krocze tak, czy tam nacięte było, nie pamiętam). Możliwe, że przy drugim pękła własnie przez to, że młody tak napierał, jakby autostradą cisnąłhttps://www.maluchy.pl/li-68923.png -
betinka wrote:Krocze może nie pęknie, ale mojej siostrze pękła szyjka podczas porodu w wodzie brrrrr. Dziwne trochę, bo to drugi poród, bardzo szybki i sprawny, pierwszy 17h, w potwornych mękach i nie pękła szyja (krocze tak, czy tam nacięte było, nie pamiętam). Możliwe, że przy drugim pękła własnie przez to, że młody tak napierał, jakby autostradą cisnął
Betinka to raczej napewno nie bylo spowodowane porodem w wodzieraczej wlasnie tym ze dziecko sie za szybko rodzilo.
Czesto o tym mowia ze jak porod jest bardzo szybki to tez nie dobrze bo miesnie nie maja czasu sie przystosowac i rozciagnac i poprostu pekaja.
Ehh poplakalam na "poloznych" to moge isc pod prysznic i szykowac kolacje
-
Paula55 wrote:Betinka to raczej napewno nie bylo spowodowane porodem w wodzie
raczej wlasnie tym ze dziecko sie za szybko rodzilo.
Czesto o tym mowia ze jak porod jest bardzo szybki to tez nie dobrze bo miesnie nie maja czasu sie przystosowac i rozciagnac i poprostu pekaja.
Ehh poplakalam na "poloznych" to moge isc pod prysznic i szykowac kolacje
Nie miałam na myśli, że pękła przez wodę heheTylko, że woda nie zapobiegła pęknięciu szyjki
Jejku, niech już będzie 6 sierpnia! Chcę wiedzieć, kiedy mój robaczek będzie na świecie!!!!https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Lo ja mam dokladnie tak samo. Chcialabym zeby to bylo juz. I w skrytosci serca powiem Wam ze zaczynam bac sie porodu... A do tej pory taki strach byl dla mnie nie do pojecia:-/
karolcia:)))) lubi tę wiadomość
-
akuszerka89 wrote:Lo ja mam dokladnie tak samo. Chcialabym zeby to bylo juz. I w skrytosci serca powiem Wam ze zaczynam bac sie porodu... A do tej pory taki strach byl dla mnie nie do pojecia:-/
Też bym chciała już, chociaż na razie się nie boję. Mam tylko nadzieję, że pójdzie w miare szybko i nie będę się meczyć 20 h. No ale jak Ty się boisz to ja chyba też zacznę -
nick nieaktualnyakuszerka89 wrote:Lo ja mam dokladnie tak samo. Chcialabym zeby to bylo juz. I w skrytosci serca powiem Wam ze zaczynam bac sie porodu... A do tej pory taki strach byl dla mnie nie do pojecia:-/
mam to samo... z dnia na dzień mam jakieś lęki jak pomysle o samym porodzie..
no i dni też niby uciekają ,ale tyg się dłużą -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykarolcia:)))) wrote:dziewczyny ja sie bardzo boje i nie ukrywam tego ;/
ja też i mówię to otwarcie i na głos. Nawet jak z siostrą swoją rozmawiam (ona rodziłą 2,5 roku temu) ,wiem,ze moze chce dobrze nie chce mnie starszyc,ale wkurza mnie jej gadanie,ze "ojeju, przestan..dasz rade" itd itd... Uwaza,ze przesadzamTo ja dziękuję za takie wsparcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2014, 22:12
-
Ja się nie boję chyba dlatego, że nie dopuszczam do siebie myśli, że może być źle albo, że nie dam rady. Na razie mam bardzo optymistyczną wizję porodu. Tzn wiem, że będzie boleć, ale wmawiam sobie, że spokojnie dam rade to wytrzymać. Może po prostu nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego bólu. Domyślam się, że moja wizja pewnie w rzeczywistości się posypie, ale na razie się jej trzymam. Jedyne co mnie przeraża to czyszczenie macicy. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Na razie czuję lekkie podenerwowanie, jak przed egzaminem do którego porządnie się nauczyłam, ale i tak lekki stresik jest.