Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny
ale sie dzis wyspałam, wstawac sie nie chciało.
co do lęku- porodu jakos sie wcale nie boje. pewnie dlatego ze pierwszy wiec nie zdaje sobie sprawy jak bardzo będzie bolałoale wiem ze i tak musze i wyjścia nie ma i że dla malenstwa kazda mama jest w stanie zrobic wszystko. tyle kobiet urodziło to i ja jakos dam rade
mąż będzie przy mnie i to najwazniejsze.
bardziej sie boje opieki po wyjściu ze szpitala. pierwsza kąpiel, pierwsza gorączka, choroba, co jak płacze a ja nie wiem czemu itp itd.
majster nieco załamany jak łazienke skuł. rury popękane, pognite. mówi, że w 30 letnich instalacjach są w lepszym stanie niz u nas. odpływy porobione tak, ze sie dziwi ze tak rzadko sie zapychały. same przeróbki sie szykują. jak rozkuł kafle to pod spodem mokre wszystko tak z rur ciekło. kafelki jak uderzył w jednym miejscu to z połowy ściany odpadły, dziwi sie ze jeszcze sie trzymały jakos. tak to jest mieszkac w starym domu gdzie tesciu wszystko robił prowizorycznie i jak najtaniej... a teraz same poprawki.
a najlepsze jest to, że w kablu gdzie prąd przeciez idzie pod kaflami były wbite dwa gwoździe... ze to nikogo nie kopneło porządnie to chyba cud. -
Patu wrote:hej dziewczyny
ale sie dzis wyspałam, wstawac sie nie chciało.
co do lęku- porodu jakos sie wcale nie boje. pewnie dlatego ze pierwszy wiec nie zdaje sobie sprawy jak bardzo będzie bolałoale wiem ze i tak musze i wyjścia nie ma i że dla malenstwa kazda mama jest w stanie zrobic wszystko. tyle kobiet urodziło to i ja jakos dam rade
mąż będzie przy mnie i to najwazniejsze.
bardziej sie boje opieki po wyjściu ze szpitala. pierwsza kąpiel, pierwsza gorączka, choroba, co jak płacze a ja nie wiem czemu itp itd.
majster nieco załamany jak łazienke skuł. rury popękane, pognite. mówi, że w 30 letnich instalacjach są w lepszym stanie niz u nas. odpływy porobione tak, ze sie dziwi ze tak rzadko sie zapychały. same przeróbki sie szykują. jak rozkuł kafle to pod spodem mokre wszystko tak z rur ciekło. kafelki jak uderzył w jednym miejscu to z połowy ściany odpadły, dziwi sie ze jeszcze sie trzymały jakos. tak to jest mieszkac w starym domu gdzie tesciu wszystko robił prowizorycznie i jak najtaniej... a teraz same poprawki.
a najlepsze jest to, że w kablu gdzie prąd przeciez idzie pod kaflami były wbite dwa gwoździe... ze to nikogo nie kopneło porządnie to chyba cud.jestem też na tym etapie, tylko ja już mam nową instalację rozłożoną
7w3d 💔 -
justyna14 wrote:wow! to nieźle z tą łazienką, w sumie to nie remont tylko robicie od podstaw
jestem też na tym etapie, tylko ja już mam nową instalację rozłożoną
wrecz od podstaw robic byłoby mniej roboty, bo tak to jeszcze trzeba porozwalac wszystko co było do tej pory
to przynajmniej sama nie jestemale jeszcze 2-3 tyg męki i potem będzie juz szykowanie pokoiku małej czyli sama przyjemność
-
Witajcie!
Co do położnej i pediatry. Ja upatrzyłam już sobie przychodnię, w której pracuje lekarka, do której będę chciała pójść z malutką. Dowiedziałam się, że w ramach podstawowej opieki zdrowotnej maja tam także położną środowiskowo-rodzinną. Zaraz po narodzinach trzeba zgłosić dziecko do wybranej przychodni i wypełnić deklarację wyboru. O resztę najlepiej pytać w wybranej placówce.
My dzisiaj idziemy na wizytę + dodatkowo USG. Z jednej strony nie mogę sie doczekać, a z drugiej jak zwykle trochę się stresuję, bo już dawno nie podglądaliśmy Liwuni. Oby wszystko było w porządku
Torbę też już powoli zaczęłam pakować i po włożeniu rożka, poduchy do karmienia i ręczników papierowych stwierdziłam, że jedna mi nie wystarczy♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
nick nieaktualnyPaula55 wrote:Za to tu jak bede lezec to jak w hotelu haha. Menu przy lozku, wszystko szpital podobno zapewnia lacznie z podkladami, koszula i recznikami
verynice wrote:Dzień dobry dziewczyny,możecie mi powiedzieć tak łopatologicznie jak to wygląda z wyborem położnej i pediatry po porodzie???? Czy to jest z automatu, tam gdzie ja jestem zapisana do przychodni i jest też w niej położna i pediatra czy mogę sobie wybrać ich z drugiego końca miasta??
Najlepiej już to załatwić, bo położna zazwyczaj przychodzi 2 dni po wyjściu ze szpitala
Paula55 wrote:Kark powiedz mi...czy wam po porodzie kazali przez ta pepowine jakos szczegolnie dziecko kontrolowac? Albo mowili o jakis konkrernych wskazaniach do porodu przez ta wade???
Teraz lekarka mnie o tym poinformowała, sprawdziła przez nią przepływy, powiedziała, że jest ok i, że po porodzie zrobią małemu to echo serca.
Poza tym przeczytałam, że to może być związane z wadą serca albo układu moczowego (ale nie musi!), więc wychodziłoby, że coś po mamusi chce Kajtek odziedziczyć
O porodzie nic nie mówiła, ale ja i tak będę mieć cc przed terminem, więc u mnie to akurat nic nie zmienia w tej kwestii.
Z innej beczki... Poszłam do szafy, przeglądnęłam ciuszki rozmiar 56-62 i pajacyków, kaftaników, bód, rampersów itd. z długim rękawem mam koło 25 albo więcej sztuk, a z krótkim tylko 5... I się zastanawiam czy czegoś nie dokupić, bo w końcu poród 2.09, więc jak wrzesień będzie taki jak rok czy dwa temu to cały gorący wrzesień będzie musiał w długich rękawach chodzić
Jakie macie proporcje krótkich do długich rękawów najmniejszych ciuszków?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2014, 11:45
verynice, madiiiii lubią tę wiadomość
-
Witajcie dziewczynki
U mnie dzisiaj na obiadzik racuchy drożdżowe z jabłkami i rodzynkami, któraś z was mnie zainspirowałaMiały byc skrzydełka ale KFC ale mój T stwierdził, ze jak bede za często je robiła to mu sie szybko przejedzą
Jesli chodzi o kaftaniki to wg mojej wiedzy zakłada się je pod śpichyAle pewnie co kraj to obyczaj.
KAMA chyba Ty pytałaś o torbę do szpitala taką a'la treningową z chińczyka, ja sobie zakupiłam taką za 35 zł i jest całkiem fajna, myśle, ze sie sprawdzi
Moja koleżanka urodziła córeczke miesiąc temu i używa wkładek laktacyjnych czy jak one sie tam nazywają i jest z nich bardzo niezadowolona. Nie wiem czy to zależy od firmy ale ona sie skarży, ze one śmierdzą, przesówają sie i wnich pierś sie poci. Ostatnio wpadła na pomysł, zeby przeciąć zwykłą wkładkę na połowe i przykleiła sobie do stanika, podobo o niebo lepieje i nie ma zamiaru wracać do tych laktacyjnych. Pisze to bo może któraś z nas bedzie miała podobne odczucia i może ten patent sie sprawdzi
ofcooo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIwona, to ty masz ciuchów, że hoho, a myślałam, że ja mam dużo
Ja dziś wysłałam mamę na targ, kupiła mi stanik sportowy i teraz leżę sobie w staniku i spodenkach i jest mi super chłodno
A co do klina. Nie chodzi o to, że dziecko ma poduszkę, bo ono śpi na płasko, tylko ma tak jakby wyżej główkę. Pediatrą ani położną nie jestem, ale ja to rozumiem jako takie zabezpieczenie, gdyby dziecku się ulało, żeby się nie zadławiło, tylko żeby o spłynęło... Nie wiem czy to dobre myślenie, ale ja to tak intuicyjnie odbieram.
Przy córce nie kupowałam, zamiast tego podłożyłam kilka pieluch tetrowych pod materacyk, żeby był baaardzo delikatny spadek materaca i już. Myślę, że można cokolwiek dać, choćby miękką książkę czy nienoszoną bluzkę i wtedy będzie spadek -
Kark jasne to jest chyba ze nie bede sie tymi recznikami ja wycierac!!!
Ja juz mam swoje nowiutkie pokupione specjalnie do szpitala. Ale napisalam ze szpital zapewnia mi wszystko. A jak czytam ze w niektorych waszych szpitalach trzeba miec ze soba wlasny papier do dupy i sztucce to tak cie prosze... To w wiezieniach maja lepsze warunkidla mnie to poprostu dziwne ze takie rzeczy maja miejsce w obecnych czasach...
Biore tez ze soba swoje pieluszki ale tylko kilka, kilka podkladow itp.
A te szpitalne recznik nawet do wytarcia sobie stop moga sie przydac albo do rozlozenia na ziemi po wyjsciu spod prysznica.
No my mielismy od razu echo i nie wykazlo nic zlego wiec mam nadzieje ze tak zostanie.
-
iwo_na wrote:Kark, ja np mam 27 par bodów na krótki rękaw i 21 na długi w rozmiarze 56-62 więc to raczej w proporcji 1:1
Ale w dość rozbudowanej ilści
-
Tak iwonko ja pytałam, bo właśnie zobaczyłam że moja torba podróżna taka sfatygowana to już chciałabym kupić taką z chinola
Tylko właśnie-jak dam tam rożek, poduchę do karmienia to nie wiem jak to będzie
Tzn mam drugą taką mniejszą to najwyżej tam się wcisnę
Kark ja nie mam pojęcia ile czego mam,a już poukładane w komodzie to nie będę wyciągać po raz setnyhehe ale raczej przeważa długi rękaw
-
Ja bodow na krotki i na dlugi mam po polowie raczej... Ale nawet nie liczylam ile
Bede prac za 2 tyg to sobie az z ciekawosci policze. Ale tak wizualnie jak na to patrzylam to powinno wystarczyc
Torby jeszcze nie wybralamale pewnie wezme duza na kolkach i spakuje sie do jednej
ale nie na 100% bo moze mi sie odmieni
-
A to my
Powiem Wam, że będzie mi brakować ciążowego brzuszka...Już nie pamiętam jak to było go nie mieć
K_A_M_A, Paula55, iwo_na, Karolaaa91, kark, anulka81, karolcia:)))), Kaarolina, Diabla85, Nelus, justyna14, madiiiii, Szonka, Tysia87, nenka, EmiBam, Ewi25, ofcooo, stardust87, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
Paula55 wrote:Kark jasne to jest chyba ze nie bede sie tymi recznikami ja wycierac!!!
Ja juz mam swoje nowiutkie pokupione specjalnie do szpitala. Ale napisalam ze szpital zapewnia mi wszystko. A jak czytam ze w niektorych waszych szpitalach trzeba miec ze soba wlasny papier do dupy i sztucce to tak cie prosze... To w wiezieniach maja lepsze warunkidla mnie to poprostu dziwne ze takie rzeczy maja miejsce w obecnych czasach...
Biore tez ze soba swoje pieluszki ale tylko kilka, kilka podkladow itp.
A te szpitalne recznik nawet do wytarcia sobie stop moga sie przydac albo do rozlozenia na ziemi po wyjsciu spod prysznica.
No my mielismy od razu echo i nie wykazlo nic zlego wiec mam nadzieje ze tak zostanie.
nie pytałam jeszcze jak na porodówce, ale jak leżałam na ginekologii to wolą, jak ma sie sztucce czy kubek swój. mają kilka takich "szpitalnych" zapasowych jak ktos nie wziął swoich ale szczesliwi wtedy nie są i prosza by ktos doniósł. Papier raz jest raz nie, chyba jaki humor ma salowakapcie czy koszula to tez wolą, bys miała swoją, ale jak ktos nie ma to jakąś straszną za duzą ci dadzą, ale taką, że zaraz ktos ci Twoją dowozi
jedzenie to wiadomo, masełko w kosteczkach, dwie kromki chceba kawalątek tego masła ze ciężko by na jedną starczyło i wędlina taka, że zazwyczaj wolisz zjeść jednak tylko z masłem
-
pralinka wrote:Ja na krótki rękaw mam ok 5sztuk bodów..reszta to długi rekaw..ja mysle ze we wrzesniu nawet jesli bedzie cieplo to chyba nie na tyle by ubrac malenstwo w krotki rekaw...sama nie wiem..
ja urodziłam sie w marcu i jak miałam 2 tygodnie, pod koniec miesiąca było tak gorąco, że mama mnie wystawiała w wózku w samych bodach na krótki rękaw, ewentualnie pieluszka tetrowa bo upały nie do wytrzymania były, więc nigdy nie wiadomo jak z pogodą w Polscepralinka lubi tę wiadomość