Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
a z krótkim rękawkiem to mam dosłownie może 3 rzeczy, bo nie oszukujmy się, jak ja urodzę w połowie września, to na krótki rękawek będzie za chłodno, a nawet jak będzie ładnie, to w samych śpiochach bawełnianych też będzie dziecku dobrze. Te z krótkim to jak ktoś w sierpniu rodzi, albo początek września. Później już chyba bez sensu. Ale zawsze można dokupić
u mnie dziś na obiad pomidorowa
jakoś mnie naszło a u Was?
dziś równo 2 miesiące do terminu porodu. Jeszcze szmat czasu!7w3d 💔 -
Fipsik wrote:Położną mam wybraną w przychodni przyjaznej, tam gdzie należę względem miejsca zamieszkania. Niestety nie znam żadnego pediatry, więc zacznę chodzić do mojej przychodni. Jak tylko mi się nie spodoba to zmienię.
Ja też nie znam ani położnej, ani lekarza, pewnie jak dziecko mi zachoruje to i tak bede szukać jakiegoś prywatnego pediatry...
-
Hmm karolcia ja u nas pokoju dokladnie nie widzialam bo ostatnio babKa rodzila i nas nie wpuscili na oddzial ale podobno tez tosta mozna walnac hahaha. Tak mi kolezanka mowila co miala tam cc w marcu
I u nas tez mowia zeby jakis slodki gazowany izotoniczny napoj wziac przynajmniej jeden
Wiec chyba tez zapopatrze sie w lucozade
-
U Nas też termin na połowę września i też myślę że z ciuszkami na krótki rękaw to nie poszalejemy:) Bo o ile słonko będzie świecić tak dla takiego noworodzia wyjście na spacer z krótkim rękawkiem w bodach raczej nie przejdzie...justyna14 wrote:a z krótkim rękawkiem to mam dosłownie może 3 rzeczy, bo nie oszukujmy się, jak ja urodzę w połowie września, to na krótki rękawek będzie za chłodno, a nawet jak będzie ładnie, to w samych śpiochach bawełnianych też będzie dziecku dobrze. Te z krótkim to jak ktoś w sierpniu rodzi, albo początek września. Później już chyba bez sensu. Ale zawsze można dokupić
u mnie dziś na obiad pomidorowa jakoś mnie naszło a u Was?
dziś równo 2 miesiące do terminu porodu. Jeszcze szmat czasu!
Na obiad bigos teściowej:-)
justyna14 lubi tę wiadomość
-
justyna14 wrote:matko i córko a ty armie od razu ubierasz? z rozmiaru 56 dziecko wyrośnie Ci w ciągu 3 tygodni jeśli w ogóle 56 będzie potrzebny. Ale mega ilości tych śpiochów, jestem w szoku!
Rozmiaru 56 mam malutko, większość to 62. Kupiłam kilka sztuk, większość dostałam od dwóch osób a jeszcze mam od trzeciej obiecane
Wiem, ze sporo ale przecież nie wyrzucę
-
Też 56 mam bardzo malutko, tak mi doradziło kilka mam. Najwięcej mam na 62, 68 a potem śmigamy na wspólne zakupyiwo_na wrote:Rozmiaru 56 mam malutko, większość to 62. Kupiłam kilka sztuk, większość dostałam od dwóch osób a jeszcze mam od trzeciej obiecane
Wiem, ze sporo ale przecież nie wyrzucę
-
anulka81 wrote:mam pytanie bo wczoraj siostra mi powiedziała że powinnam kupić do łóżeczka pod materac jakąś podkładkę żeby dziecko miało ciut wyżej głowę nie wiem o co chodzi, może któraś z was się orientuje?, i jeszcze jedno jakie macie rożki z wkładka kokosową czy z gąbką, podobno z tą gąbką jest fajniejszy przy karmieniu juz sama nie wiem co mam kupić....
Ja podkładałam pod nogi łóżeczka gdzie była główka książki, żeby był spadek. Chodzi o to, zeby dziecko się nie udławiło przez sen. Teraz są podkładki i poduszeczki klin
anulka81 lubi tę wiadomość
-
Ja mam duzooo wiecej body na krótki niz na dlugi, ale to w niczym nie przeszkadza bo one i tak sa pod spod wiec jak bedzie chłodniej to na body na krótki założę bluzeczke, sweterek czy pajacyk a jak cieplej to sukieneczka na ramiaczkach no stress
karolcia:)))) lubi tę wiadomość
-
dziewczyny zobaczcie moją wyprawkę śmiać mi się samej chce.zadzwonilam do siostry, która mnie wkur.... bardzo, bo mówi mi, żebym się nie wyglupiala i spakowala w mała torebkę, więc jej mówię, że biorę tylko najpotrzebniejsze rzeczy.i zaczęło się, że ona 5 lat temu to się zmieścila w malutką torbę itd itp.tak, było tak, z tym, że 2 razy dziennie dzwonila do mnie i do mamy,że a to tegk nie ma a to tamtego.
Kaarolina, kark, Patu, Nelus, anulka81, Io, K_A_M_A, le'nutka, verynice, afrykanka, Ewi25, ofcooo, stardust87 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Ja tam uważam ze lepiej wiecej niz za mało
Widzę ze juz większość spakowala torby do szpitala, ja nawet nie wiem jaka wziąć i co włożyć bo mi moja pani doktor jeszcze nic nie mówiła. Jutro wyjeżdżam na 4 dni 5h od domu, myslicie ze juz powinnam byc przygotowan a na szpital? Hmm <boi sie> -
Ale macie dużo tych rzeczy do szpitala, w tym co ja będę rodziła ubranka zapewnia szpital, ja mam mieć tylko na wyjście a i mam mieć swoje pampersy. Wiec moja torba nie będzie aż tak duża
Doti odezwij się!!!
justyna14 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
Ja się spakowałam już, bo mnie mama urodziła miesiąc wcześniej. Wiem, że to nie wyznacznik, że i ja tak urodzę, bo wręcz przeciwnie, wydaję mi się, że mojemu synkowi dobrze w brzuchu sie siedzi.Ale teraz mam dużo werwy i energii, a nie wiem co będzie za miesiąc:-)https://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
RATUNKU, NIECH TO SIĘ SKOŃCZY!!!!!!!!!!! Po prostu nie wierzę
Wyszliśmy z mężem z domu do endokrynologa, samochód mieliśmy zaparkowany na parkingu wzdłuż krawężnika, na samym początku. Przychodzimy, a on rozpieprzony!!!!!!!!
5 minut przed naszym przyjściem koleś nam wjechał w lewą tylną część samochodu Rozpieprzył lampę, zderzak (aż się bagażnik otworzył), nadkole, koło, mega drogą felgę i nie wiadomo, co z zawieszeniem! Najgorsze jest to, że mamy Peugeota cabrio, więc skoro uderzył tak, że się bagażnik naruszył, to nie wiadomo, czy mechanizm od otwierania dachu nie jest uszkodzony!
No i teraz jesteśmy w mega dupie, bo koło zapasowe mamy u teściów pod Warszawą, więc nawet z miejsca nie możemy go ruszyć, samochód cały czas potrzebny, bo mąż wozi sprzęt na imprezy nim, a do tego za tydzień mamy wesele 100km od Wawy. Zabiję się chyba
https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
no tak wy bez skurczy spakowane, a ja ze skurczami i nawet torby nie mam żadnej w domu
oj byłabym biedna jakby cos sie stało... ale nie mam jak poprac rzeczy do szpitala bo przez kucie wszystko znów byłoby w kurzu, więc mam nadzieje mała nie wywinie psikusa i 2 tygodnie spokojnie mi da jeszcze.
[
le i tak mam jakieś dziwne przeczucie, że czegoś nie wzięłam:-)
