Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Kark - a ból przy samym porodzie? Da się to do czegoś porównać? Bo ból pleców i ciągnięcie brzucha to chyba do wytrzymania jest. Kurcze, może to dziwnie zabrzmi ale ja się już nie mogę doczekać porodu. Ciekawa jestem jak to będzie i w końcu dzidka zobaczę
-
nick nieaktualnyIo wrote:Kark - a ból przy samym porodzie? Da się to do czegoś porównać? Bo ból pleców i ciągnięcie brzucha to chyba do wytrzymania jest. Kurcze, może to dziwnie zabrzmi ale ja się już nie mogę doczekać porodu. Ciekawa jestem jak to będzie i w końcu dzidka zobaczę
też jestem ciekawa jak to będzie... boję się najbardziej krwi, rany, szycia..to mnie jakoś przeraza -
Majeczka2014 wrote:też jestem ciekawa jak to będzie... boję się najbardziej krwi, rany, szycia..to mnie jakoś przeraza
Ja już wiem, że moja gin karze nacinać wszystkie pierworódki i zgadzam się z jej uznasadnieniem więc już się z tym pogodziłam. Poza tym wszystkie nacinane kobitki mówiły mi, że samego nacięcia się nie czuje. Gorzej z tym szyciem bo nigdy nie miałam szwów więc to dla mnie nowość. No i nie wiem jak to potem bedzie uciążliwe.
-
nick nieaktualnyIo wrote:Ja już wiem, że moja gin karze nacinać wszystkie pierworódki i zgadzam się z jej uznasadnieniem więc już się z tym pogodziłam. Poza tym wszystkie nacinane kobitki mówiły mi, że samego nacięcia się nie czuje. Gorzej z tym szyciem bo nigdy nie miałam szwów więc to dla mnie nowość. No i nie wiem jak to potem bedzie uciążliwe.
ja się boję szycia na żywca..bo nie wiem czy wszędzie dają znieczuleniaa też wolę być nacięta niż popękana nie wiadomo ile
-
nacinać wszystkie pierworódki?.. trochę to "taśmowe" myślenie. Ja osobiście znam kilka, które urodziły bez pękania i nacinania. Co prawda większość pewnie się rzeczywiście kwalifikuje, ale wszystkie? U nas jest o tyle dobrze, że położne patrzą czy obędzie się bez cięcia, ale też wolą naciąć niż żeby dziewczyna pękła, bo to zawsze lepiej się zszywa i goi.
a co do bólu miesiączkowego to tak sobie myślę, że skoro duża część z nas je ma to chyba tak powinno być na tym etapie?.. bo do porodu już u nas niedługo.. ja np. za 20 dni już mam ciążę donoszoną no to kiedyś ta macica musi zacząć się przygotowywać, co?.. Tzn taką mam nadziejęi tak się pocieszam między jednym a drugim bólem
-
nick nieaktualnystardust87 wrote:nacinać wszystkie pierworódki?.. trochę to "taśmowe" myślenie. Ja osobiście znam kilka, które urodziły bez pękania i nacinania. Co prawda większość pewnie się rzeczywiście kwalifikuje, ale wszystkie? U nas jest o tyle dobrze, że położne patrzą czy obędzie się bez cięcia, ale też wolą naciąć niż żeby dziewczyna pękła, bo to zawsze lepiej się zszywa i goi.
a co do bólu miesiączkowego to tak sobie myślę, że skoro duża część z nas je ma to chyba tak powinno być na tym etapie?.. bo do porodu już u nas niedługo.. ja np. za 20 dni już mam ciążę donoszoną no to kiedyś ta macica musi zacząć się przygotowywać, co?.. Tzn taką mam nadziejęi tak się pocieszam między jednym a drugim bólem
czas najwyższy na przygotowywanie sięstardust87 lubi tę wiadomość
-
Czesc Misiaki.
Ja dopiero wrocilam d domu od godz 10
Na poczatek...
Pekne brzusie!!! Majeczka rzoznica jest znaczna
Ciuszki przesliczne!! Szczegolnie bluza!
Co do bolu.. Ja czasem tez mam taki jak na okres ale nie jest jakis mega uciazliwy. Bardziej mnie kluje tak na dole i wtedy to juz musze stanac jesli jestem w ruchu lub sie zgiac jak stoje. I takie glutki wlasnie tez ostatnio zauwazylam... Ale myslalam ze to normalne...
A my dzis caly dzien na nogach. Ale kupilismy lozeczko i komode.
Nie bylo niestety materaca bo w ikea tylko piankowe albo sprezynowe kiepskiej jakosci wg mnie byly wiec chyba bede na necie zamawiac. Przewijakow tez nie bylowklady do poscieli jakies nie wymiarowe wiec tez nie kupilam
Kuoilismy za to pampersy bo byla promocja 2 paczki w cenie 1
Zastanawialam sie nad 2 bo kupilismy rozmiar 1 ale stwierdzilam ze nie bede az takich zapasow robic
Po zakupach pojechalismy do parku rozrywki na kregle ze znajomymi. Potem przepuscilismy troche kasy na maszynach a na koniec zjedlismy meeeeega obiad w chinskiej knajpie
Teraz padam na twarz ze zmeczenia
Majeczka2014, stardust87, karolcia:)))) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Turkawka - tylko jak mam brać tabletkę zanim zacznie bolec? Moja gin niby kazała mi łykać 3x dziennie ale boję się tak faszerować maluszka. Pocieszam się, że na razie szyjka mi się nie skracała, a za tydzień kolejna wizyta.
Co do tego nacinania to ona mi wyjaśniła, że pierworódki zazwyczaj wymagają nacięcia. Są przypadki, że nie ale ona woli nie ryzykować, że spóźni się z nacięciem i dziewczyna pęknie. Powiedziała, że potem ciężko to dobrze zszyć a czasami kobiety pękają aż do odbytu i mogą mieć do końca życia problemy np z trzymaniem stolca. A ona robi minimalne nacięcie i to się potem ładnie goi. W każdym razie mnie przekonała.
Co do tych dolegliwości to na pewno jest przygotowywanie się do porodu. Pytanie jak długa droga od tego bólu do porodu.stardust87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIo wrote:Turkawka - tylko jak mam brać tabletkę zanim zacznie bolec? Moja gin niby kazała mi łykać 3x dziennie ale boję się tak faszerować maluszka. Pocieszam się, że na razie szyjka mi się nie skracała, a za tydzień kolejna wizyta.
Co do tego nacinania to ona mi wyjaśniła, że pierworódki zazwyczaj wymagają nacięcia. Są przypadki, że nie ale ona woli nie ryzykować, że spóźni się z nacięciem i dziewczyna pęknie. Powiedziała, że potem ciężko to dobrze zszyć a czasami kobiety pękają aż do odbytu i mogą mieć do końca życia problemy np z trzymaniem stolca. A ona robi minimalne nacięcie i to się potem ładnie goi. W każdym razie mnie przekonała.
Co do tych dolegliwości to na pewno jest przygotowywanie się do porodu. Pytanie jak długa droga od tego bólu do porodu.
dobre pytanie... -
Zdaję sobie sprawe, że gin trzeba słuchac ale tyle złego mówią o braniu nospy w ciąży, że człowiek się martwi. No ale chyba faktycznie zacznę ją brać. W sumie to zostały jeszcze 4 tygodnie a potem młody może już się rodzić więc długo tej nospy brać nie będę.
turkawka, Majeczka2014 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyprzez te bóle teraz zaczęłam się bać, że urodzę przed terminem. Wiem, że to głupota takie myślenie
ale jakieś dziwne mam przeczucia. Nie chcę porónywać, ale ja zostałam urodzona w 37 tyg. No,ale każda ciąża inna.. muszę uspokoić myśli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2014, 21:54
-
Dziewczyny a czy ja zle rozumuje?
Nospa jest lekiem rozkurczowym a nie przeciw- skurczowym... Przynajmniej tak pisze... I na chlopski rozum ona ma niwelowac skurcze a nie im zapobiegac...
I jak to sie ma do tego ze u nas tego typu lekow nie ma i nikt ich nie przepisuje i nic sie nie dzieje a w Pl nagminnie tym faszeruja???
-
nick nieaktualnyPaula55 wrote:Dziewczyny a czy ja zle rozumuje?
Nospa jest lekiem rozkurczowym a nie przeciw- skurczowym... Przynajmniej tak pisze... I na chlopski rozum ona ma niwelowac skurcze a nie im zapobiegac...
I jak to sie ma do tego ze u nas tego typu lekow nie ma i nikt ich nie przepisuje i nic sie nie dzieje a w Pl nagminnie tym faszeruja???
no przepisuja czesto lekarze. Mi to nawet nospa nie pomagala podczas @. Nie mialam tragicznie silnych boli,ale co drugi miesiac, czyli co drugi okres mialam mocniejsze skurcze od poprzedniego miesiaca. Dziwne? Ale tak zauwazylam. Jedno miesiaca moglam spokojnie chodzic, a drugiego musialam przelezec kilka h zwinięta w kłębekWiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2014, 22:03
-
A ja mam wlasnie skurcze co 3-5 minut i jak nie przejda za godzine jade na IP bo kazdy kolejny jest bardziej bolesny i czuje uscisk na pecherz i odbyt i sie boje ze tym razem Krzys chce juz wyjsc
a jak przejdzie to ide grzecznie spac..
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
nick nieaktualnyKaarolina wrote:A ja mam wlasnie skurcze co 3-5 minut i jak nie przejda za godzine jade na IP bo kazdy kolejny jest bardziej bolesny i czuje uscisk na pecherz i odbyt i sie boje ze tym razem Krzys chce juz wyjsc
a jak przejdzie to ide grzecznie spac..
kurcze Karola, Ty to się namęczysz. Mam nadzieję, że przejdzie!!!!
Daj znać jakby co!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2014, 22:08
-
Ja to w liceum miałam takie okresy, że tragedia. Pierwszego dnia dostawałam migreny, wymiotowałam, brzuch bolał mnie tak, że zginałam się wpół i nawet chodzić nie mogłam bo nogi miałam jak z waty. A krawienia miałam tak obfite, ze raz to mi nawet jeansy całe przesiąkły mimo że miałam podpaskę. Nic na to nie pomagało. Potem brałam tabletki.
Teraz przy staraniach o dzidziusia wróciły migreny i wymioty, ale na szczęście ból juz do zniesienia i w sumie raczej mało obfite krawienia.
Teraz zastanawiam się nad spiralą bo nie chcę wracać dotabletek. Musze jeszcze na ten temat poczytać bo w sumie nie zagłębiałam się w ten temat.