Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobry wieczór mamuśki !
i dobranoc
no nareszcie!!
ponad tydzień u mamy bez dostępu do neta i własnego mieszkaniazgroza.. dopiero teraz skończyłam pierwsze porządki i mam chwile żeby napisać zanim padnę jak długa spać..
poszła mi prawie cała instalacja z prądumasakra jakaś przez pierwszy dzień siedziałam i płakałam tyle wydatków jeszcze nas czeka, a tu taki klops..prawie wszystkie ściany do ponownego remontu..a i tak 3 gniazdka na razie będą nieczynne bo po prostu bym się nie wypłaciła za to wszystko.....
wiem, że to pewno nie w temacie zupełnie, ale musiałam się pożalić i okazjonalnie usprawiedliwić swoja nieobecność
jutro będę miała co robić bo muszę was nadrobića dziś pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę kolorowy snów do podusi :*
-
No właśnie stardust87 ja się nie zmuszam, ja chcę i powiem nawet więcej - potrzebuję
ale piecze dziadostwo, to po chwili mi się już odechciewa
Nawilżenie jest dobre...
betinka, u mnie posiew wyszedł o.k., a tu nie badają przez pochwę, więc nie wiem co oni mi na to powiedzą o ile w ogóle coś powiedzą. Ostatnio zwalili to na luteinę, ale nie biorę jej już ponad tydzień.
Któraś z dziewczyn pisała, że nie wie jak zmieści poduszkę do karmienia w torbie do szpitala. Mój szpital w liście rzeczy, które powinnam zabrać wymienia właśnie tę poduchę (że o poduszkach dla mnie nie wspomnę), więc ja poduchy biorę pod pachę i tyle
Doturlałam się do sklepu, ale ciężko było. Plecy szybko zaczynają boleć, o nogach nie wspominając, w d mi normalnie właziły. A po supermarkecie musiałam chodzić jak potłuczona, bo jakaś afroamerykanka (coby być poprawną politycznie) aż przystanęła i zapytała się, czy wszystko o.k. Ech, już nie dla mnie spacerki do sklepu po zakupy.
Zupa się gotuje, Mąż niedługo wróci z pracy i pewnie będziemy szafkę wciskać do naszej sypialni -
A ja witam sie z rana..
wlasnie ubieram sie i ide na badania az strach bo nie wiem czy dojde mimo ze to tak bliziutko haha teraz to dla mnie jak wyprawa na mounteverest
Edit. Ja tez mysle o sesji dla Mlodego ale bardziej myslalam jak bedzie mial z 2-3msc chyba bede musiala napisac do Dziewczyny u ktorej chce zdjecia robic jak bedzie lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 06:54
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
martyna1989 wrote:Kobietki a ja tak sie przylacze na chwile do dyskusji, nie wiem czy byl poruszany taki temat ale nie nadrobie tylunstron heh....powiedzcie mi co uszykowac dla niuni na wyjscie ze szpitala ? Termin mam na 22 września a mam taki puchaty kombinezon jesienno wiosenny, w srodku bawełna a na wierzchu misiowaty, myslicie ze to nie bedzie za cieple? No bo jak uridze wcześniej albo bedzie cieplo to wezme sweterek na wierzch.
zaczelam torbe dzis pakowac i się zrobil problemW foteliku będzie przygotowane, żeby nie zapomniał.
-
A w ogóle dzień dobry. Ja znowu bez męża
Wczoraj wrócił jak już spałam, a dziś już go nie ma. Dobrze, że chociaż się obudziłam jak wychodził, żeby buziaka mu dać..
mogłoby lunąć to by miał chociaż chwilę wolną
A w ogóle co się robi jak się nie śpi o 7 rano? -
nick nieaktualnyJa wczoraj miałam tragiczny dzień. Szyjka kłuła, miałam skurcze, bóle brzucha, pleców od 12. Dodatkowe dawki leków, nospa, nawet ciepły prysznic nie pomagały. A jak mały dostał czkawkę to normalnie czułam ją na samym dole, nad szyjką jakby i nie wiem czy wczoraj już głowy nie pchał na świat. O 21 wreszcie przeszło i byłam już tak wymęczona, że zasnęłam po minucie.
Dziś lepiej, narazie nic nie boli, a czkawka już była wysoko jak zwykle
Jutro wizyta, ciekawe czy coś się zmieniło z szyjką, mam nadzieję, że nie...
Patu, mi w 31+4 jak trafiłam do szpitala powiedzieli 1950, czyli w ciągu 2 tygodni urósł by 500g, a w 31+6 Kajtek miał jedna 1750, czyli 300g w 2 tygodnie... Potem, w 32+5 u nowej gin ważył 2090, więc albo za mało znowu przytył albo strasznie dużoAle różnica błędów przy pomiarach jest u mnie wpisana +/-250g, więc jak na następnym usg będzie mało to wtedy się zmartwię
-
nick nieaktualnyMartyna1989 ja na wyjście dla małego i mnie biorę lekkie rzeczy + kocyk. I tak musi przyjechać mąż po nas, więc jak będzie ciepło to nic nie weźmie, ew. lekką kurteczkę, a jak zimno to weźmie kombinezon i dla mnie kurtkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2014, 07:44
-
Dzień dobry. Widzę że wczoraj był "czopowy" dzień na forum.
Ja się wczoraj tragicznie czułam nie dość ze upały i moje nastroje to jeszcze mały tak mnie strasznie kopał po zebrach ze juz płakałam z bólu, a wieczorem kopnął mnie w żołądek ból straszny nie mogłam oddychać myślałam że zemdleje a mąż myślał że rodze, potem nagadal Szymkowi ze ma być grzeczny bo inaczej nie kupi mu klocków legow nocy niestety też kopał aż się boje o te zebra i to cały czas po prawej stronie aż mnie boli jak Oddycham. Aż się boje co będzie dalej przecież z każdym dniem on jest coraz większy i silniejszy. Cóż zostaje liczyć na to ze juz ma coraz mniej miejsca i nie będzie taki aktywny.
Miłego dnia dla wszystkich
https://www.maluchy.pl/li-69207.png -
kark wrote:Ja wczoraj miałam tragiczny dzień. Szyjka kłuła, miałam skurcze, bóle brzucha, pleców od 12. Dodatkowe dawki leków, nospa, nawet ciepły prysznic nie pomagały. A jak mały dostał czkawkę to normalnie czułam ją na samym dole, nad szyjką jakby i nie wiem czy wczoraj już głowy nie pchał na świat. O 21 wreszcie przeszło i byłam już tak wymęczona, że zasnęłam po minucie.
Dziś lepiej, narazie nic nie boli, a czkawka już była wysoko jak zwykle
Jutro wizyta, ciekawe czy coś się zmieniło z szyjką, mam nadzieję, że nie...
Patu, mi w 31+4 jak trafiłam do szpitala powiedzieli 1950, czyli w ciągu 2 tygodni urósł by 500g, a w 31+6 Kajtek miał jedna 1750, czyli 300g w 2 tygodnie... Potem, w 32+5 u nowej gin ważył 2090, więc albo za mało znowu przytył albo strasznie dużoAle różnica błędów przy pomiarach jest u mnie wpisana +/-250g, więc jak na następnym usg będzie mało to wtedy się zmartwię
to juz sie waga nie przejmuje w takim razie prawie wcale, dziękigorzej, że u mnie gin bedzie wazył dopiero w 39 tyg malenstwo jesli sie dotrwa
zobaczymy pewnie na swiecie jaka duza bedzie
majstry od obory poprawki zrobili, wiec dostali połowe kasy za robote i co? i drugi dzien ich nie ma. szkoda słów. mąż nie ma siły sie denerwowac, mówi, że ich rzeczy wywali co zostawili i weźmie kogos innego zeby sie nauczylia serio to czeka do jutra, jak sie nie pojawia dalej to bedzie kombinował co zrobic. nie wie sam na czym stoi... a nie tak łatwo ściągnąć kogos nowego do roboty z dnia na dzien.
ps. dziewczyny, dobra rada, nie pozbawiajcie sie w 8 miesiącu ciąży łązienki na 2 tyg, mycie w misce z takim brzuchem to niezła gimnastyka -
Kaarolina wrote:I wrocilam do domu to jakas masakra o godzinie 8 grubo ponad 20stopni to co to bedzie dalej ja juz nie daje rady nie wytrzyyyyymam
zapowiedziałam mężowi, że o drugie dziecko chce sie starac w sierpniu zeby tylko miec pewność, że omine lato, bo drugi raz szlak mnie trafi w takie upły z dzieckiem i w ciążygorzej jak sie nie uda za pierwszym-drugim razem i znów wyjdzie na to samo
justyna14 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny