Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTysia87 wrote:No i teraz siatkarze zaczynają grać, więc żebym przypadkiem nie wpadla na pomysł na meczu Polski, bo będzie miał dylemat czy oglądać czy wiezc mnie do szpitala:-)
Mój M teraz był u mnie w pracy, dawał zwolnienie i pytał o ten pobyt w szpitalu i ubezpieczenie. I panie w kadrach powiedziały, że dobrze, żebym rodziła po 1wszym, bo one wtedy łatwiej będą miały do rozliczenia...
Popieram BlackLune - wszystko zależy od organizmu. Ja miesiąc cierpiałam z kroczem, dopiero po tym czasie mogłam delikatnie siadać bokiem, inaczej i stanie i siedzenie było tragedią. Ale np. kuzynka męża już po tygodniu śmigała na zakupach z dzieckiem jak sarenka po lesie
Jestem po kubełku hot wingsów, ach... Jest bosko
Migotka, dobrze, że jesteś
Dziewczyny, trzymać się dzielnie, będzie dobrze, musi być!
A jaki był adres forum na fb?BlackLuna lubi tę wiadomość
-
Migotka, masz malego klapsa za trzymanie nas w nerwach! Ale rozumiem, kazdy odreagowuje nerwy na swoj sposob.Mega ulga,ze sie odezwalas! Najwazniejsze,ze dzidzia w brzuszku i tymi pomiarami sie nie martw tak bardzo, bo sama widzisz jak to potrafi DALEKO odbiegac od rzeczywistosci! Infekcje mam nadzieje jak najszybciej wylecza!
Rabarbarka, Ty tez masz bidulko emocji co niemiara! Wyplacz sie porzadnie, to troche tego stresu z Ciebie zejdzie. A w szpitalach jest glabow pod dostatkiem niestety, nie licza sie z uczuciami ciezarnych- wiadomo,ze nas do kwadratu martwi najmniejsze odbiegniecie od normy, a oni zamiast w pelni poinformowac, to trzymaja w niepewnosci. Sciskam mocno, wszystko bedzie dobrze!https://www.maluchy.pl/li-68923.png -
Rabarbarka trzymaj się dzielnie! No najlepsi są studenci.ja rozumiem, że inaczej jak w praktyce, się nie nauczą, ale zastanawiam się, czemu zawsze na nich trafiam ja:-( normalnie kino bambino....uważaj na siebie rabarbarka.https://www.maluchy.pl/li-69041.png
-
Paula no u nas chodzi tylko o te 4 dni w szpitalu, i mama sama powiedziała, że zajmie się domem, a nie że będzie u mnie całymi dniami w szpitalu
przynajmniej jak wróci z pracy to zje obiad i do mnie przyjedzie, a tak musiałby robić zakupy, gotować, sprzątać, psami się zajmować i jeszcze do mnie jeździć do szpitala. Niby to tylko psy i "mogłyby" przez te kilka dni być ciągle same, ale ja bym się bardziej denerwowała gdyby tak było, niż gdyby mąż z nimi siedział a ja w szpitalu sama. A z kim będzie im lepiej jak nie z babcią?
Paula55, Tysia87, BlackLuna lubią tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny za wyrozumialosc :*
Ale pewnie na klapsy tez zasluzylam, no i zapowiadam ze teraz sie mnie juz nie pozbedziecie
Rabarbarka biedactwo, ale musialas sie nastresowac
I blagam was nie gadac o jedzeniu bo jestem juz mega glodna a kolacja byla godzine temu -
nick nieaktualnyA ja z kardiologiem miałam rację...
Powiedział, że to gin decyduje, ale wg niego skoro córkę urodziłam sn to teraz młodego też mogę naturalnie. I nie wiem czy to pismo od kardiologa pokazywać mojej gin, bo w sumie termin mi ustaliła, nawet nie wysyłała mnie do kardiologa, tylko sama chciałam z nim pogadać co i jak...
Nie wiem już sama co robić
Mąż i moi rodzice chcą, żebym miała cesarkę, a mi to obojętne co będzie, byleby z młodym było dobrze, żeby mu się nic nie stało... -
O matko no, znow jakos armagedon? mycha, Migotka, rabarbarka... dobrze ze chociaz Migotka sie odezwala. No dziewczyny, trzymam kciuki, mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze.
Migotka22 lubi tę wiadomość
-
Co do Panny Migotki, mówiłam że tak będzie
Już raz tak nam zrobiła hehe
Rabarbarka nie przejmuj się babsztylem, nawet jeśli zaczniesz rodzić to 36 tydzień, a za 2 dni już 37 to niezły tydzień na rodzenieWszystko będzie dobrze!
Migotka22 lubi tę wiadomość
-
Fipsik ja mysle ze tak by bylo dla was najlepiej
wszyscy byli by zadowoleni
i wy i psy hehe
Ja sie ciesze ze moj T nie bedzie musial po pracy jeszcze o obiedzie myslec tylko wezmie prysznic i bedzie dla nas
Mama tez zadowolona bo od razu zobaczy wnuka i troche sie jego widokiem nacieszy
-
Migotka witaj z powrotem i proszę więcej nie uciekać
Rabarbarka to widzę nerwow co nie miara... Uważaj na siebie. Ale dziwię się ze cię wypuścili mimo ze wyniki pokazały ze przez miesiąc nic nie przytylo malenstwo. Dobrze ze to pomyłka!Migotka22 lubi tę wiadomość
-
Mój mąż to stwierdził, że jak to on sobie nie da rady? Da radę chodzić i do pracy i w domu się zająć wszystkim i z nami w szpitalu siedzieć cały dzień. Chyba trochę mu godzin zbraknie w ciągu doby.. Także mu powiedziałam: albo urlop albo mama.
Paula55 lubi tę wiadomość
-
Fipsik wrote:
Rabarbarka nie przejmuj się babsztylem, nawet jeśli zaczniesz rodzić to 36 tydzień, a za 2 dni już 37 to niezły tydzień na rodzenieWszystko będzie dobrze!
Wiem i szczerze mówiąc, chyba już bym chciała urodzić i móc małą przytulić i mieć wszystkich w dupie. Jak lekarka powiedziała, ile waży to pomyślałam, że przestała się rozwijać. Nigdy w życiu się tak nie bałam! Na dodatek to wszystko dokładnie rok po tym jak straciliśmy pierwszą ciążę, i ta sama izba przyjęć, ta sama lekarka i te same słowa " płód jest stanowczo za mały jak na ten wiek ciąży"! Najgorsze jest to, że gdybym sama tego błędu nie znalazła i nie poszła do ordynatora, żeby mnie jeszcze raz zbadał to do teraz byłabym tak samo przerażona... Szkoda gadać. Życie skróciło mi się o ładnych parę lat... -
Jezu, Migotka, nigdy więcej! Jasne?! Dobrze, że jesteś z powrotem
rabarbarka, trzymaj się kochana. Tak jak Fipsik napisała, to już prawoe 37 tydzień, nic nie grozi maleństwu. Poza tym ja bym nie wierzyła lekarzowi, który nawet pomiarów na USG nie umie zrobić więc się babą nie martw.Migotka22 lubi tę wiadomość
-
Migotka22 wrote:Fipsik bo Panny Migotki juz tak maja
ale obiecuje ze nigdy wiecej
no moze jak zaczne rodzic to nie bede pisala ale mam nadzieje ze wybaczycie
Migotka22, verynice lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny