Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Majeczka tez przeszlam etap marudzenia i wmawiania sobie ze wygladam jak prosie przed swiniobiciem
nie moge sie przyzwyczaic ze jestem tak ogromna jak cale zycie mialam niedowage... Ale przeszlo mi i jestem na etapie: mam to w dupie po porodzie znow bede laska 
Lepiej mi
Fipsik medale i puchary wypas!!! Uwielbiam podziwiac trofea i podziwiam ludzi z pasja!!!
W rodzinnym domu dopiki miekszkal tata bylo wszedzie pelno pucharow bo on utytulowany wedkarz
Fipsik, Majeczka2014, Tysia87 lubią tę wiadomość


-
Paula55 wrote:Kurde wy juz spakowane a ja jak zawsze na koncu

Ehh co za lipny dzien
ostatni dzien moj Misiek w domu bo jutro juz do pracy i pogoda do d** 
Spiaca jestem. Nawet po drzemce. Wogole zaczynam sie stresowac jutrzejsza wizyta
Tymczasem moj przyszly maz jak zwykle mnie zaskoczyl pysznym obiadkiem
objadlam sie jak prosiak 
Dzis szef kuchni serwowal nadziewane ziemniaki w mundurkach z: cebulka, papryka zolta i cżerwona,lososiem wedzonym, szczypiorkiem w delikatnym sosie czosnkowym plus soczek swiezo wyciskany z grajfrutow

mmm... podziel sie takim jednym
pyszności
rodzina kucharzy
ciekawe czy synek podzieli pasje rodziców
-
nick nieaktualnyPaula, zjadłabym takiego kartofelka

w ogóle strasznie polubiłam ziemniaki w ciąży. Wcześniej praktycznie nie jadłam. Raz bo dieta i pilnowałam co jem, a dwa to po prostu nie miałam ochoty i nie zbyt lubiłam. Ale teraz 2 razy w tyg, jadam
ps. Paula, Twój synek ma mega opcję all inclusive
Niech się ochłodzi w końcu to wieczorkiem zabieram się do robienia lecza na jutro
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2014, 17:55
-
Niekoniecznie zwiekszyli mi dawki lekow dwukrotnie i cisnienie zamiast spadac to rosnie..az sie boje jutrzejszego obchodu bo sie nastawilam ze wyjde jutro kupie szybko wozek i znajde sie na zeromskiego...Patu wrote:pewnie jutro cie wypisza a w srode urodzisz na zeromskiego
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
niedawno wróciłam
mąż w sumie sam się zawiózł, ale musiałam samochodem wrócić. No i mandat dostałam
ale policjantka była miła i dała mi ulgowy 50zł 
Fipsik fajnie, że z mężem dzielicie te same pasje
Pierwszy raz będę tak długo całkiem sama w mieszkaniu.W sumie całkiem nie jestem sama, bo mam w końcu lokatora pod sercem
Nawet psa zaczyna mi brakować
mąż pogadał z sąsiadem, zawiezie mnie w razie czego do szpitala.
Przyjaciółki mąż ma nocną wartę
W ogóle to dziecko odbiera mi myślenie za kierownicą, notorycznie zapominam włączać kierunkowskaz, nawet jak zjeżdżałam do policji to nie włączyłam
Kaarolina normalnie brak słów na ten szpital...
Paula55 też kocham makarony
z nich to można byle co wyczarować 
Ja miałam wenę do gotowania tak do II trymestru, teraz już nie chce mi się gotować, jakoś nie mam weny, ani sił.
Fipsik lubi tę wiadomość
-
Kaarolina wrote:Niekoniecznie zwiekszyli mi dawki lekow dwukrotnie i cisnienie zamiast spadac to rosnie..az sie boje jutrzejszego obchodu bo sie nastawilam ze wyjde jutro kupie szybko wozek i znajde sie na zeromskiego...
a wozek juz upatrzony? to najwyzej męża wyslij jutro.
a cos mówią na to cisnienie czy dalej cały czas mowa tylko o wielkiej pani ordynator? a do swojego gina dzwoniłas poinfotmowac co sie dzieje? -
Mój mąż lubi gotować typowo polskie dania
to on zawsze robi gołąbki, żurek, bigos, kwaśnicę, fasolkę po bretońsku. No i robi rolady wołowe i wieprzowe. Ja często próbuję czegoś nowego, bardzo lubię włoską kuchnię. ale tak jak pisałam- ostatnio to nic mi się nie chce
-
Patu Robia dodaja coraz to wiecej tabletek po ktorych jest tylko gorzej
co godzine juz mi mierza cisnienie.. dzwonilam ale nie odbiera jutro po obchodzie do Niego zadzwonie moze odbierze on ma teraz noworodka w.domu wiec rozumiem ze moze czasu nie miec.. a co do wozka wlasnie nie mam upatrzonego kompletnie nic eh..
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
nick nieaktualnyja włoskie dania też b. lubię
lubimy
mój T to makaronowicz 
Flipsik, u mnie identycznie było... w 2 trymestrze mogłam góry przenosić i codziennie przesiadywałam w kuchni
modziłam jak się da. Od kilku tygodni niestety już wena wygasła no i sił też brak... Jeszcze się nagotuję dla rodzinki 
Karolina, mi też brak słów...oni myślą, że lekami wszystko załatwią? Dokąd będą tak Cię faszerować? Nie chcę też się wypowiadać za nadto bo nie jestem lekarzem, widocznie wiedzą co robią.
A wózkiem w razie W się nie martw. Choć wiem, że łatwo mówić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2014, 19:43
-
Majeczka2014 wrote:Flipsik, u mnie identycznie było... w 2 trymestrze mogłam góry przenosić i codziennie przesiadywałam w kuchni
modziłam jak się da. Od kilku tygodni niestety już wena wygasła no i sił też brak... Jeszcze się nagotuję dla rodzinki 
Nie jestem Flipsik, i nie mi się nie chce gotować
Ja nie mam weny na gotowanie ze względu teraz na dietę
Nie wiem co mam wymyślać, ehh
-
nick nieaktualny
-
Melduję się wieczorkiem chociaż przez cały dzień Was podczytywałam

Ja dzisiaj też samotny dzień, bo mąż na służbie od rana, wróci dopiero jutro rano ;( Nie lubię nocy bez niego!
Byłam sobie za to z mamą na zakupkach - obkupiłyśmy moją siostrę w rzeczy do szkoły, najlepsze jest to, że wybierałam zeszyty i wciskałam jej na siłę bo tak jej zazdrościłam tych szkolnych zakupów
Jak byłam w jej wieku to był dla mnie najlepszy czas - zakupy do szkoły
Potem w domu milion razy układałam w piórniku, przekładałam zeszyty z kupki na kupkę a przyklejenie naklejek i podpisanie ich zajmowało mi całą wieczność, bo tak to celebrowałam 
No i kupiłyśmy też 2 bodziaki, czapeczkę, spodenki i śpiochy dla Marcela

Aaa no i jutro mamy sesję brzuszkową a kompletnie nie wiem co mam ubrać i co przyszykować dla męża do ubrania...?? Rano będę myśleć...oby pogoda była bo nie chcę kolejny raz przekładać sesji..
A w ogóle jutro zacznę 9 miesiąc ciąży - ależ super!
Io lubi tę wiadomość
-
To u mnie moj Misiek jest od kombinowania a ja wole robic te tradycyjne haha
zawsze sie boje ze jak zaczne kombinowac to mi nie wyjdzie
choc tez czasem tworze 
Verynice ja mialam to samo na koniec wakacji!!! Ekscytowalam sie kazda nowa paczka kredek czy pisakow
nie moglam doczekac sie konca wakacji zeby zapisac pierwsza str w zeszycie 
Szkoda ze ten entuzjazm potem szybko mijal haha
Ooo kura. To ja juz w 9 mies jestem???? <szok> !!!
stardust87, verynice lubią tę wiadomość


-
moja też jest ogromna. a jeszcze mam drugą dla dzidzi. I osobno kosmetyczkę. i jeszcze wielkie pudło z zestawem do pobrania krwi. Nie wiem czy my we 2 z mężem się zabierzemyIo wrote:Spakowałam torbę do szpitala! Jest ogroooomna. Jak zacznę rodzić jak mąż będzie w pracy to nie wiem kto mi ją zaniesie

Io lubi tę wiadomość
-
Dziewczynki, wcale nie wygladacie na 9 miesiac!!! Naprawde super z Was mamuski.
Fipsik, no jestem pelna podziwu dla pieskich trofeow! Az Ci zazdroszcze tych psiaczkow, bylismy dzis u rodzicow na obiedzie, rodzinka mojej siostry tez i poerwszy raz nasz Fafiszek nie krecil soe pod nogami
Nie mozemy sobie z ta pustka poradzic, rodzice od jego odejscia co wieczor chodza na dlugi spacer, bo nie wiedza co ze soba zrobic
Niby tylko pies, ale to AZ pies.
Paula, Ty to masz zdolnego chlopa! Sie dobraliscie
Moj to jajka zrobi, zupe sniadaniowa wg 5 przemian i ratatouille, that's all.
I nie pamietam juz co mialam napisac
Ten upal mnie zabije, zyc sie tak nie da!
Nie mam pojecia skad sie wzielo to uczulenie na moich dloniach i stopach, swedzi potwornie i te babelki juz sie na cale palce rozprzestrzenily. Mam nadzoeje, ze to nie jest zwiazane z ciaza!
Fipsik lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68923.png











