Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Dba jest dokladnie tak jak pisze lo - isoptin jest na obnizenie pulsu a nie cisnienia, takze spokojnie, bierz taka dawke jak przepisal gin:-)
U mnie niestety koncowka chyba nie bedzie taka kolorowa. W piatek bylam na KTG i dodatkowej wizycie. Wiedzialam ze cos zaczyna sie dziac, ale chyba nie chcialam dopuscic tej mysli do siebie. Ginka kazala mi prowadzic obserwacje cisnienia no i miala racje. Cisnienie graniczne, czesto przekracza 140/90, do tego opuchlizna nog i dloni, ogolne zle samopoczucie i sennosc. Bede musiala brac ten glupi dopegyt i w ogole:-/ no i zaczal sie swiad miedzy palcami i w zgieciach lokci, takze pewnie bede musiala zrobic enzymy watrobowe. Mam nadzieje ze to jednak tylko moje przewrazliwienie i jednak wyniki beda ok.
Karola, jak tylko bedziesz mogla to daj znac, jestesmy bardzo ciekawe co u CiebieKaarolina lubi tę wiadomość
-
betinka wrote:Ja sie urodzilam naturalnie i tak sie krztusilam wodami, ze kilka godzin po porodzie musieli mnie zabrac na odsysanie, po ktorym bylam jak zwloki. Mimo wszystko porod sn niesie o wiele wiecej zagrozen dla dziecka. A odruch ssania dziecko ma wrodzony, i cwiczy go w zyciu plodowym. Jasne, ze jesli nie ma zadnych przeciwwskazan, to nalezy rodzic sn. Ale jesli takie sa, to niedorzecznym jest na sile ryzykowac. Dlugo rozmawialam o tym z bardzo doswiadczonym lekarzem, dr n.med do tego.[/Q
Jak najbardziej, nie biorę w ogóle pod uwagę sytuacji w której cesarka jest wskazana. Z jakiś powodów tak się dzieje. Jednak w momencie w którym jest brak przeciwskazań do porodu sn nie popieram wymuszania cesarekO taką sytuację mi chodzi. Bo wtedy nie jest to dla dobra dziecka
betinka lubi tę wiadomość
-
No złotych kibli montować nie bedziemy
Poza tym mamy meble z mieszkania kupowane 3 lata temu więc do sypialni i salonu większość rzeczy mamy. Zaszaleć to chciałabym tylko z kuchnią bo wiem już, że meble kuchenne musza być dobrej jakości (nasze obecne już są styrane po 3 latach) i sprzęty porzadne chce kupić. Wiadomo, że robi się za tyle kasy ile się ma a nie ponad stan. Na wiosnę chcemy działkę kupować, mamy już wstepnie upatrzoną o ile się nie sprzeda do tego czasu. Martwię się tylko, że nam nie dadzą kredytu jak będę na macierzyńskim.
-
Czesc Kobietki
Karolina trzymaj sie kochana, my tutaj mamy nadzieje, ze dzisiaj juz bedziesz Krzysia na raczkach trzymac.
Justyna piekny dom
Diabla ta ryba to rzeczywiscie bardzo oryginalan, podejrzewam, ze dzidzius by sie bal tej ryby
Widze, ze ponownie wyplynal temat sn kontra cc. Wiadomo, kazdy ma swoje zdanie na ten temat. Ja chyba jako jedyna na forum zdecydowalam sie na cc od samego poczatku i nie ma u mnie przeciwwskazan do sn.
Ja bylam urodzona sn i zwichneli mi biodra…dlugo bylam pieluszkowana, zebym pozniej nie miala problemow. Moja mama miala tak straszne dwa porody, ze sie nie zdecydowala na trzecie dziecko.
Poza tym znam duzo ludzi urodzonych cc i niczym sie nie roznia od tych urodzonych sn.
W Polsce jest ogromny nacisk na sn rowniez z powodu tego ze jest duzo drozszy od naturalnego. W ostatnich latach bardzo duzo dzieci ucierpialo bo lekarze nie chcieli zrobic cc, mimo ze byly powody ku temu.
Moj lekarz, co bedzie mi robil cc, bierze za sn i cc tyle samo ( ubezpieczalnia placi) poniewaz tutaj kobiety nawet przy sn maja znieczulenie na zawolanie.
Z ciekawostek..nie dawno byl fajny artykul w necie odnosnie konferencjii polskich ginekologow….i oczywiscie wszyscy jak jeden brat powiedzieli, ze oni sn preferuja bo jest zdrowszy i lepszy dla mamy i dziecka…..i dopoki nie sa zmuszeni to nie robia cc. Jeden lekarz wstal i zapytal jak rodzily ich zony, siostry, corki, synowe ( ginekolodzy byli w roznym wieku) i wiecie co wszyscy przyznali sie ze cc. Zapytani dlaczego stosuja podwujny standard…odpowiedz no ale to co innego jak wlasna corka czy zona.
Ja zanim poznalam meza bylam razem z ginekologiem-poloznikiempowiedzial mi ze jak tylko moge to cc. Dlugo by rozmawiac i debatowac na ten temat. Moj ginekolog prowadzacy sam mi powiedzial, ze jego zona miala 2 cesarki na zyczenie
Kazda zrobi jak zechce, w koncu sami jestesmy odpowiedzilani za siebie i za dzidzie.
Sorry, ze sie rozpisalam, juz nie spamuje
Zycze wam pieknego dniabetinka, assantea, Kaarolina lubią tę wiadomość
-
Czesc dziewuchy
a mnie coś dzisiaj kuje co jakiś czas w pizdzioszce ;-/ moze sie szykuje albo rozciaga cos ta na dole sama nie wiem
ja moge rodzic wczesniej abym tylko nie przenosiła i nie musiała mieć wywoływanego porodu- panicznie sie tego boje.
-
Ja jestem za sn,uważam że natura tak chce, chociaż do cc nic nie mam. E tam co to za różnica-ważne żeby urodzić i żeby wszystko było w porządku
Diabla niezła ryba-może teściowa mówiąc że to dla dziecka chciała kupić swojemu synkowi żeby sobie powiesił np w garażu??hehe
A u mnie chyba biegunka odpuszcza (odpukać), ale za to zauważyłam gęsty śluz, taki a'la białko kurze, to może niedługo poczekam sobie na czopaTysia87 lubi tę wiadomość
-
pierwszy z brzegu artykuł mówiący o tym co jest lepsze - psn czy cc - zarówno dla matki i dla dziecka
http://www.medfemina.pl/a1304963164pol-Porod-naturalny-czy-ciecie-cesarskie.html
myślę że jeśli ktokolwiek ma wątpliwości czy natura aby na pewno dobrze nas wyposażyła powinien przeczytać chociaż taki krótki artykulik.
Nie obrażajcie się dziewczyny, ale to co pomału zaczyna robić się we współczesnym społeczeństwie jest przerażające. Dlaczego zaczynamy myśleć, że interwencja medyczna jest dla nas lepszym rozwiązaniem niż poddanie się prawom natury? Cięcie cesarskie powinno być ostatecznością a nie wolnym wyborem. Ehhh nawet chyba nie chce mi się już o tym pisać...turkawka, Paula55, Io, madiiiii, BlackLuna, Tysia87 lubią tę wiadomość
-
Witam,
Ja na szybko melduję się po wczorajszej wizycie;)
Szyjka ok- krocze boli, bo mała odwróciła się (hurrra) główką w dół i mocno napiera, że ciężko mi robić kroki. Jeszcze z wkładek przez ocieranie z jednej strony na pipce zrobiła mi się ogromna kula ropna- boli mocno;/ muszę jakąś maścią ithiolową(czy jakoś tak) to smarować.
Miałam wymaz GBS-przyjemny i szybki, a tak się go bałam.
Mała ma 2250 kg
Kolejna wizyta dopiero 2 września;) Mówię Pani doktor, że do tego czasu urodzę, a ona a co na siłe Pani chce urodzić? A ja, że nie, tylko tak czuję. A ona- gdzie w kościach? Ja: nie w moczu ;P
Podobno strasznie się w środku zaciskam, bo przy badaniu czuła to. I zapytała jak chcę naturalnie urodzić? Odpowiedziałam jej, że to już chyba inna reakcja będzie.
Ogólnie jestem słaba, zmęczona i ciągle senna, ostatnio w nocy nawet wymiocinami bym się udusiła, na szczęście mnie to obudziło, nie wiem skąd się nagle wzięły i zdziwiona byłam, że leże na plecach...
Z spraw prywatnych:
kuchnia wykafelkowana, mała łazienka również, duża łazienka w trakcie. Jutro montują mi meble kuchenne. Za miesiąc się wprowadzamy. Pochwalę się później efektami.
Niestety czasu nie mam aby tu zaglądać;/;/ Ale kiedyś usiądę i poczytam mniej więcej o czym była mowa przez ostatnie 30 stron.....
Która zbierała te numery telefonów? Chętnie podam, bo widzę że później mogę mieć problem z odzewem...
A teraz idę robić placki ziemniaczane z gulaszem....
Ściskam wszystkie mocno, buziaki;***
Aaaa i taką kurtkę sobie zażyczyłam od mojego męża na urodziny, co prawda dopiero 11 wrzesnia, ale idzie ochłodzenie i deszcze;p
http://mosquito.strefamarek.allegro.pl/mosquito-kurtka-parka.html?p=104601413.104601490K_A_M_A, akuszerka89, Io, kark, anulka81, afrykanka, Kaarolina lubią tę wiadomość
-
Widze niskie ceny;P
My wszędzie o parę tysięcy więcej płaciliśmy;p;p
Wykończenia nas wykańczaja ;p;p
Teraz w ciągu miesiąca 90 tyś wydaliśmy, na 30tyś(ostatnia transza) aktualnie czekamy i jeszcze tego braknie, kredytu ogólnie bank za mało wyliczył, ok. 20 tyś. moi rodzice dołożyli.....
justyna14 wrote:to zależy czy do wszystkiego bierzesz ekipe czy część samemu się robi. My robimy co możemy sami, albo sami szukamy ludzi do pomocy i płącimy im dniówki, bo ekipa wiadomo drożej policzy. Ale są elementy których sama nie zrobisz.
Wygląda to mniej więcej tak:
- fundament - +/- 15 tys.
- stan surowy - +/- 15-18 tys.
- strop - +/- 10 tys
- dach - konstrukcja, wybicie dechami i papa - +/- 10 tys
- dach - kominy + blacha i okna dachowe i obróbki - +/- 40 tys.
- okna/ drzwi balkonowe - 11 tys.
- drzwi wejściowe - 2,5 tys
- tynki - 25 zł / m2
- instalacja elektryczna - materiały ok 2 tys., część robiliśmy sami
- hydraulinka - materiały ok 1,5 tys, robocizna własna
- centralne (grzejniki, pogłogowe, kotłownia bez pieca) - robocizna - ok 6 tys, materiały 10 tys
- piec - 8 tys plus nie wiem jeszcze ile za takie rzeczy jak pompy, bolier itd.
- schody wiszące drewniane - 10 tys
- posadzki z materiałami i robocizną - ok 6 tys.
- przyłącza wody i prądy - ok 10 tys. w tym projekty
A teraz ile wykończenie ? nie mam pojęcia -
akuszerka89 wrote:pierwszy z brzegu artykuł mówiący o tym co jest lepsze - psn czy cc - zarówno dla matki i dla dziecka
http://www.medfemina.pl/a1304963164pol-Porod-naturalny-czy-ciecie-cesarskie.html
myślę że jeśli ktokolwiek ma wątpliwości czy natura aby na pewno dobrze nas wyposażyła powinien przeczytać chociaż taki krótki artykulik.
Nie obrażajcie się dziewczyny, ale to co pomału zaczyna robić się we współczesnym społeczeństwie jest przerażające. Dlaczego zaczynamy myśleć, że interwencja medyczna jest dla nas lepszym rozwiązaniem niż poddanie się prawom natury? Cięcie cesarskie powinno być ostatecznością a nie wolnym wyborem. Ehhh nawet chyba nie chce mi się już o tym pisać... -
K_A_M_A wrote:
Diabla niezła ryba-może teściowa mówiąc że to dla dziecka chciała kupić swojemu synkowi żeby sobie powiesił np w garażu??hehe
Powiem Ci że mój mąż to chyba nigdy nawet na rybach nie był, no może jak był mały więc raczej nie dla niegoZa myśleniem mojej teściowej to ja nie trafię więc mam nadzieję, że prezenty dla wnuka będzie uzgadniać z kimś "normalnym"
-
nick nieaktualnyMy z projektem mamy problem, dlatego, że mąż chce, żeby dom był ładny, miał garaż 2-stanowiskowy w bryle, dużą łazienkę przy naszej sypialni i kotłownię na paliwo stałe. Ja jestem po budownictwie i dla mnie dom musi być prosty, ekonomiczny, energooszczędny. A niestety to się nie pokrywa z planami męża...
Ja chciałam rodzić sn, będę rodzić cc, wcale nie czuję, że to gorszy poród. A jeśli chodzi o ten pierwszy poród, to moja córka urodzona sn też była odsysana, pomimo, że od razu zaczęła płakać i wszystko z nią było w porządku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 13:18
-
nick nieaktualnyA co do wielkości raty kredytu... Io, nie przejmuj się.
Moja koleżanka z pracy brała kredyt 10 lat temu z ratą 500zł. Wtedy to były pieniądze jak dziś te 1800zł, wszyscy mówili, że zwariowała, że nie da rady, a teraz co? Zostało jej 5lat, w ogóle nie czuje wielkości rat, mówi, że nawet mogłaby spłacić resztę, ale jej się nie chce
Za 20 lat 1800zł to będzie nic i będziesz wtedy pewnie pozostałą kasę rozłożoną na kolejne 10 lat spłacać wcześniejWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 13:17
Io lubi tę wiadomość
-
akuszerka89 wrote:pierwszy z brzegu artykuł mówiący o tym co jest lepsze - psn czy cc - zarówno dla matki i dla dziecka
http://www.medfemina.pl/a1304963164pol-Porod-naturalny-czy-ciecie-cesarskie.html
myślę że jeśli ktokolwiek ma wątpliwości czy natura aby na pewno dobrze nas wyposażyła powinien przeczytać chociaż taki krótki artykulik.
Nie obrażajcie się dziewczyny, ale to co pomału zaczyna robić się we współczesnym społeczeństwie jest przerażające. Dlaczego zaczynamy myśleć, że interwencja medyczna jest dla nas lepszym rozwiązaniem niż poddanie się prawom natury? Cięcie cesarskie powinno być ostatecznością a nie wolnym wyborem. Ehhh nawet chyba nie chce mi się już o tym pisać...
Szwagierka rodziła pierwszą córkę 1godz, uważam, że głupotą byłoby gdyby zdecydowała się na cc. Druga szwagierka rodziła 1 dziecko 6godz, drugie 4godz, teraz jest w 3 ciąży i jedyne czego nie chce to cc.
Ale generalnie pierworódki muszą się nastawić na dłuższy poród, jak rodziłam pierwszy raz to wiedziałam, że ma boleć, nie czytałam żadnych artykułów o tym jak to poród naturalny jest zły i jakie mogą być powikłania. I cieszę się, że tego nie czytałam, bo poród zniosłam, żyję i mam się dobrze, jako traumy tego nie wspominam. Może teraz kobiety są słabsze psychicznie niż kiedyś i dlatego panicznie się boją sn? Bo jak dla mnie teraz to kobiety boją się bólu, a zasłaniają się tym, że podczas porodu mogą być komplikacje. Po co z góry zakładać, że będą komplikacje? to może prawa jazdy też nie róbmy, no bo w końcu możemy spowodować wypadek i stracić życie. Oczywiście jestem za cc kiedy są do tego wskazania. No i nie sugerujmy się tym, że jak matka miała ciężki poród to my też taki mieć będziemy.
dzięki dziewczyny za info, wzięłam ten Isoptin i jestem ciekawa jak będę się czuć.
Ja mogę rodzić nawet w terminie, nie chcę tylko być 1września w szpitalu, chcę być wtedy z synkiem na rozpoczęciu roku szkolnego. Tylko ta sytuacja mnie trapi.
Io, akuszerka89, BlackLuna, JustyśkaG lubią tę wiadomość
-
betina89 wrote:Widze niskie ceny;P
My wszędzie o parę tysięcy więcej płaciliśmy;p;p
Wykończenia nas wykańczaja ;p;p
Teraz w ciągu miesiąca 90 tyś wydaliśmy, na 30tyś(ostatnia transza) aktualnie czekamy i jeszcze tego braknie, kredytu ogólnie bank za mało wyliczył, ok. 20 tyś. moi rodzice dołożyli.....7w3d 💔 -
Betina - numery na priv do Stardust.
Akuszerka - ja się z Tobą w 100% zgadzam. Też sobie czasem myślę, że jakbym miała cc to byłoby łatwiej i bez bólu, ale moim zdaniem (tylko błagam niech się nikt na mnie nie obrazi) jak się kobieta decyduje na dziecko to musi brać wszystko co idzie w pakiecie i ten ból też. Dlatego nie będę miała znieczulenia. Nie podoba mi się jak kobiety mówią, że one chca cc, albo że nie będą karmić piersią bo nie chcą. W końcu to nie my tu jestesmy najważniejsze i nie to co nam pasuje. Decydując się na dziecko zdecydowałam się postawić je na pierwszym miejscu. Oczywiście nie mówię, że mam zapomniec o sobie itp ale moim zdaniem dla każdej matki dziecko powinno być najwazniejsze na świecie i nie powinna mieć oporów przed poświeceniem dla niego. Ja rozumiem, że czasami cc jest konieczne i jeśli lekarz powie mi, że muszę mieć cc to nie będę protestować. Ale nie oszukujmy się, coraz więcej kobiet szuka pretekstu dla cc i bezpieczeństwo jest tu stawiane jako powód a tak naprawdę kobiety robią to bo tak im wygodniej. Moja koleżanka zrobiła teraz awanture w szpitalu, ze chce cc i zrobili jej mimo, że nie było to konieczne. Pierwszy poród miała cc i poczatkowo bali się, że może coś się dziać z szyciem, ale lekarze stwierdzili, że wszystko jest ok i może rodzić naturalnie. Ona nie chciała i wszystkim opowiada, żeby kombinowali jak sobie cc załatwić. Do tego dziewczyna ani jednego ani drugiego dziecka nie karmiła piersią bo to zbyt uciążliwe. A jak ja mówię, że vegety do zupy dodaję to ona mi mówi, że u nich w domu to wszystko jest zawsze "naturalne''. No chyba nie do końca.dba, akuszerka89, betina89, Paula55, BlackLuna, Tysia87, JustyśkaG, Kaarolina lubią tę wiadomość
-
betinka wrote:Słońce, wyobrazam sobie jak Ci smutno! Ja bez mojego jednego dnia nie mogę wytrzymać, jakby mi ktoś sens życia odebrał
Trzymaj się dzielnie!!!
Dziękuję kochanana szczęście jutro w nocy po niego jadę i już go tak szybko nie puszczę