Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
lo, teraz mamy 180 i jakoś ogarniam. A tam 1/2 powierzchni to sypialnie. Gównażeria (czyt. nasze dzieci
) sama będzie swoje sypialnie ogarniać to może nie będzie tak źle
Io, afrykanka lubią tę wiadomość
-
kark wrote:Ja myślę, że wieczorem nie dostaniemy wiadomości z obchodu, tylko ile mierzy i waży Krzysio
Stardust, mi też się strasznie podobają projekty z tej firmy, tylko właśnie są wielgachne, a co za tym pójdzie też drogie, a my niestety kasy tyle nie mamy i mieć nie będziemyAczkolwiek jakbym wreszcie w totka wygrała to od razu buduję z ich firmy dom
Typy mojego męża właśnie od nich, niestety za duże i za drogie:
http://www.mgprojekt.com.pl/zacisze-2
http://www.mgprojekt.com.pl/siedziba
a domy mąż też cudowne wybrałWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 14:15
kark lubi tę wiadomość
-
Majeczka2014 wrote:zazdroszczę Wam, że większość ma już odszykowany kącik
u nas nadal remont w czarnej dupie...
ale i tak nie zamieniłabym domu na mieszkanie w wawie za żadne skarby. Jednak domek i własna działeczka to jest to co mi najbardziej odpowiada.
Karolina trzymam kciuki! mam nadzieje, że się pochwalisz niedługo swoim Krzysiem całym i zdrowym
Kaarolina lubi tę wiadomość
7w3d 💔 -
Co do porodu zgadzam się z Akuszerką i Lo i już nie wiem z kim,bo co nadrobiłam to zapomniałam:)Ja rozumiem dzidziuś źle ułożony w macicy,medyczne problemy,ale coraz więcej kobiet rodzi cc,bo tak im po prostu wygodnie i tego to już za cholerę nie rozumiem.Rozmawiałam wczoraj na ten temat z lekarzem,bo mówi,że gdybym chciała mogę rodzić cc ze względu na wadę wzroku.Mam mała,ale powiedział,że w dzisiejszych czasach da się z małej zrobić duża za odpowiednią kwotę:)On do mnie mówi,że cc to operacja,a kto chce na własne życzenie mieć operacje?
Moja znajoma urodziła w czerwcu przez cc w prywatnej klinice,rozumiecie ą ę przez bibułkę:)jaką to ona miała opiekę wspaniała i w ogóle.Ale miała cc w 38 tygodniu na zawołanie,nie czekali na żadne skurcze ani nic.Mała ma teraz problemy z układem moczowym i trawiennym(obydwa nie do końca rozwinięte)
Ja nie mówię,że ten tydzień czy dwa w brzuchu coś by dały,ale teraz ma takie wyrzuty sumienia,że zrobiła tą cesarkę na życzenie,że sobie poradzić kobieta nie może.
A z tematów milsiejszych:) To my mamy własne mieszkanie,kupione w lutym tego roku.A teściowa mi oznajmiła ostatnio,że chciałaby nam dać działkę,5 minut drogi za miastem.No to ja się qrwa pytam za przeproszeniem czy nie mogła nam tego powiedzieć jak kupowaliśmy mieszkanie?????Za to samo postawilibyśmy sobie tam domek,marzy mi się taki parterowy z poddaszem mieszkalnym z dużym ogródkiem.No myślałam,że walnę jak mi to powiedziałaPaula55 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
Fipsik wrote:Najlepsze są wypowiedzi typu "gdyby natura chciała to by był zamek błyskawiczny, ja tylko poród sn. Ale ze znieczuleniem". Gdyby natura chciała, żeby poród nie bolał to by były jakieś hormony zmniejszające ból i dzieci by wyskakiwały na uśmiechnięte mamy, a nie zbolałe. Skoro natura chce wypchnąć dzieciaka w 25 tyg ciąży, to po co lekarze zatrzymują porody? Skoro natura chce, żeby było poronienie, to po co daje się duphaston na początku ciąży, żeby ją utrzymać?
Fipsik to jest akurat bardzo ciężki temat. Ja ogólnie uważam, że rozwój medycyny ma też swoje minusy. Kiedyś słabe jednostki umierały albo w ogóle się nie rodziły. Mój dziadek miał np 13 rodzeństwa z czego tylko 4 dożyła dorosłosći. Reszta dzieci nie była dość silna. Teraz medycyna pozwala nam ratować tych dla których kiedyś nie byłoby nadzieji. To dotyczy też podtrzymywania ciąży. Kiedyś by tych dzieci po prostu nie było. Jeśli spojrzymy na społeczeństwo ogólem to ratowanie tych najsłabszych nie jest dobre dla ludzi jako gatunku. Po pierwsze pojawiają się nowe choroby, mutacje, alergie itp. Osłabiamy się jako gatunek pozwalając przeżyć tym, którzy w świecie bez rozwiniętej medycyny by umarli. Dlatego u zwierząt przezywa najsilniejszy. Z drugiej strony to, że każdy człowiek się liczy i że kochamy każde nasze dziecko, nawet to chore i słabe odróżna nas od zwierząt i czyni nas ludźmi. Dlatego ratujemy innych, nie patrząc na to jak bardzo niezgodne to jest z zamysłem natury.Paula55, dba, akuszerka89, anulka81, BlackLuna, zoi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjustyna14 wrote:u nas dopiero wykończenie / albo "wykańczanie się" się zacznie
ale i tak nie zamieniłabym domu na mieszkanie w wawie za żadne skarby. Jednak domek i własna działeczka to jest to co mi najbardziej odpowiada.
Karolina trzymam kciuki! mam nadzieje, że się pochwalisz niedługo swoim Krzysiem całym i zdrowym
no pewnie, że takja z bloku do domu się przeprowadzam.
Modlę się tylko, żebyśmy zdążyli z tą sypialnią i kuchnią..
U Was wykańczanie a u nas nawet nie zaczęli nic a nic -
właśnie oglądam pościel dla Olka, ale śliczna:) jeszcze tylko, żeby ten samochód z naprawy wrócił i dokupię resztę i będę spokojna.
A torba przyszła i powiem Wam, że mała nie jest, ale jak włożyłam do niej dwa ręczniki i te wielkie podpaski bella dwie paczki to już połowa zajęta hahaha ale może jakoś się zmieszczę, grunt, że była tania i w miarę ładnado czegoś się jeszcze kiedyś przyda
7w3d 💔 -
nick nieaktualny
-
justyna14 wrote:ja też kupiłam gotowy projekt z tym, że zanim go kupiłam to konsultowałam się z architektem i on nam doradzał. Także nasz projekt dużo poprawek nie wymagał, za projekt zapłaciliśmy 2500, za konsultacje nic, bo są darmowe a za adaptację 1500, a archotekt za własny projekt bierze od 10 000 w okolicach wawy więc bardziej opłaca się taka wersja jaką my przyjęliśmy.
a taki projekt wybraliśmy finalnie i już stoi:) jest piękny, funkcjonalny
http://z500.pl/projekt/18/Z18,elegancki-dom-z-poddaszem-lukarnami-i-balkonami-na-pietrze-w-stylu-klasycznym.html
A no to różnica w cenie jestja jestem z małopolski a dokładniej z nowosądeckiego więc mniej więcej ceny były takie jak pisałam i dla nas to był żaden interes kupić i przerobić
A domek cudowny, my mamy taki http://extradom.pl/projekt-domu-magnolia-WOK1003
Stardust toż to istna willa, do takiego domu to tylko duża rodzina musi być
lo trzeba wierzyć w marzenia bo naprawdę sie spełniają
Io, justyna14, kark lubią tę wiadomość
-
Beataa25 wrote:A no to różnica w cenie jest
ja jestem z małopolski a dokładniej z nowosądeckiego więc mniej więcej ceny były takie jak pisałam i dla nas to był żaden interes kupić i przerobić
A domek cudowny, my mamy taki http://extradom.pl/projekt-domu-magnolia-WOK1003
Stardust toż to istna willa, do takiego domu to tylko duża rodzina musi być
lo trzeba wierzyć w marzenia bo naprawdę sie spełniająma facet ambicje
justyna14, afrykanka, kark, Beataa25 lubią tę wiadomość
-
Io wrote:Fipsik to jest akurat bardzo ciężki temat. Ja ogólnie uważam, że rozwój medycyny ma też swoje minusy. Kiedyś słabe jednostki umierały albo w ogóle się nie rodziły. Mój dziadek miał np 13 rodzeństwa z czego tylko 4 dożyła dorosłosći. Reszta dzieci nie była dość silna. Teraz medycyna pozwala nam ratować tych dla których kiedyś nie byłoby nadzieji. To dotyczy też podtrzymywania ciąży. Kiedyś by tych dzieci po prostu nie było. Jeśli spojrzymy na społeczeństwo ogólem to ratowanie tych najsłabszych nie jest dobre dla ludzi jako gatunku. Po pierwsze pojawiają się nowe choroby, mutacje, alergie itp. Osłabiamy się jako gatunek pozwalając przeżyć tym, którzy w świecie bez rozwiniętej medycyny by umarli. Dlatego u zwierząt przezywa najsilniejszy. Z drugiej strony to, że każdy człowiek się liczy i że kochamy każde nasze dziecko, nawet to chore i słabe odróżna nas od zwierząt i czyni nas ludźmi. Dlatego ratujemy innych, nie patrząc na to jak bardzo niezgodne to jest z zamysłem natury.
Lo Ty nasz poetko;)Prawie się wzruszyłam tak to ładnie napisane.
Któraś z kobitek pisała o tych podpaskach bella mama.Więc jak mi dziś pani w aptece dała dwie paczki,to parsknęłam śmiechem,bo już nie wiem gdzie je mam wsadzić.torba na kółkach jak bym na Malediwy leciała i jeszcze te podpachy,bo podpaskami tego nazwać nie można:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 14:25
Io, justyna14 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69041.png -
nick nieaktualnyTysia87 wrote:Lo Ty nasz poetko;)Prawie się wzruszyłam tak to ładnie napisane.
Któraś z kobitek pisała o tych podpaskach bella mama.Więc jak mi dziś pani w aptece dała dwie paczki,to parsknęłam śmiechem,bo już nie wiem gdzie je mam wsadzić.torba na kółkach jak bym na Malediwy leciała i jeszcze te podpachy,bo podpaskami tego nazwać nie można:)
ja też nie myślałam, że one są taaaaaaaaakie wielgaśnekupowałam 3 paczki
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Io gdyby nie medycyna, to by mnie na świecie nie było. Nie chodzi o to. Tylko o to, że najgłośniej krzyczą o naturze te osoby, co same wezmą zzo do sn. A to też niesie ryzyko dla dziecka. Dzieci urodzone przy zzo są inne niż rodzone bez znieczulenia. Poczytajcie sobie. Po prostu jeśli w pełni nie chcecie naturalnego porodu, nie krytykujcie tak cc.
Ja się urodziłam w 40 tyg naturalnie bez niczego. I co? Prawie wszystkie narządy mam chore. I do tego zwichnęli mi biodro przy porodzie.afrykanka, kark, assantea lubią tę wiadomość
-
Stardust87 facet ma ambicje za Was dwojga
ale zazdroszczę, ja ledwo drugiego maleństwa się doprosiłam
Mnie temat budowy domu dołuje, nawet na Wasze projekty nie patrzę. My jesteśmy zmuszeni działkę sprzedać, kiedyś ruszaliśmy z budowąniestety życie nie zawsze się układa tak jak chcemy
Ja tam znieczulenia nie chcę, każdy ból przejdę, nie takie rzeczy się w życiu przechodziWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 14:33
Fipsik, Io, stardust87 lubią tę wiadomość
-
Fipsik wrote:Io gdyby nie medycyna, to by mnie na świecie nie było. Nie chodzi o to. Tylko o to, że najgłośniej krzyczą o naturze te osoby, co same wezmą zzo do sn. A to też niesie ryzyko dla dziecka. Dzieci urodzone przy zzo są inne niż rodzone bez znieczulenia. Poczytajcie sobie. Po prostu jeśli w pełni nie chcecie naturalnego porodu, nie krytykujcie tak cc.
Ja się urodziłam w 40 tyg naturalnie bez niczego. I co? Prawie wszystkie narządy mam chore. I do tego zwichnęli mi biodro przy porodzie.
Ja akurat nie chcę znieczulenia, dla dobra dziecka. Nawet cieszę się, że nie mam takiej możliwości bo kto wie co bym zrobiła z bólu. Nie wierzę, że znieczulenie jest dla dziecka obojętne.Fipsik lubi tę wiadomość
-
Beataa25 wrote:A no to różnica w cenie jest
ja jestem z małopolski a dokładniej z nowosądeckiego więc mniej więcej ceny były takie jak pisałam i dla nas to był żaden interes kupić i przerobić
A domek cudowny, my mamy taki http://extradom.pl/projekt-domu-magnolia-WOK1003
Stardust toż to istna willa, do takiego domu to tylko duża rodzina musi być
lo trzeba wierzyć w marzenia bo naprawdę sie spełniają7w3d 💔 -
Io wrote:Fipsik to jest akurat bardzo ciężki temat. Ja ogólnie uważam, że rozwój medycyny ma też swoje minusy. Kiedyś słabe jednostki umierały albo w ogóle się nie rodziły. Mój dziadek miał np 13 rodzeństwa z czego tylko 4 dożyła dorosłosći. Reszta dzieci nie była dość silna. Teraz medycyna pozwala nam ratować tych dla których kiedyś nie byłoby nadzieji. To dotyczy też podtrzymywania ciąży. Kiedyś by tych dzieci po prostu nie było. Jeśli spojrzymy na społeczeństwo ogólem to ratowanie tych najsłabszych nie jest dobre dla ludzi jako gatunku. Po pierwsze pojawiają się nowe choroby, mutacje, alergie itp. Osłabiamy się jako gatunek pozwalając przeżyć tym, którzy w świecie bez rozwiniętej medycyny by umarli. Dlatego u zwierząt przezywa najsilniejszy. Z drugiej strony to, że każdy człowiek się liczy i że kochamy każde nasze dziecko, nawet to chore i słabe odróżna nas od zwierząt i czyni nas ludźmi. Dlatego ratujemy innych, nie patrząc na to jak bardzo niezgodne to jest z zamysłem natury.
Nic dodać, nic ująćIo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja wrocilam dopiero z USG, a ile nerwów i łez wylalam to szok
Podczas USG okazalo sie ze tetno dzidziusia jest bardzo wysokie (prawie 180) wiec lekarz kazal mi szybko jechac na IP na KTG. Oczywiscie zryczalam sie bo wczoraj tez miał wysokie (ok 165) i juz sobie nawkrecalam ze cos z nim nie tak
Dodatkowo parametr główki wyszedł wielki (na 38t6d)i ten lekarz mowi ze urodze wczesniej bo dzidzia jest juz bardzo duza. Waży 3175 g co wbilo mnie w szok bo 3 tyg temu wazyl zaledwie 1750 g. USG robilam w tym samym miejscu i na tym samym sprzecie wiec raczej nie jest to jakis błąd maszyny
Pojechalam wiec szybko na IP zeby zrobic KTG. Potem byla konsultacja z lekarzem i powiedzial ze zapis jest prawidlowy i zupelnie nie rozumie paniki tamtego lekarzaTetno sie uspokoiło, zero skurcza i ogolnie wszystko super. Prawdopodobnie mały sie zestresowal podczas USG i tetno mu skoczylo.
Ile ja sie nerwow najadlam to tylko ja wiem, choc z drugiej strony nie mam pretensji do tamtego lekarza od USG bo zachowal srodki ostrożnosci i wolal mnie na IP wyslac niz do zaniedbania dopuscic.
Tak czy siak jestem juz w domu i odpoczywam...
P.S. Nie potrafie rozszyfrować wymiarow dzidzi ktore mam podane na USG
Niektore są za duze, niektore za male i ooo
Pomozecie mi to zinterpretowac???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2014, 14:42