Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
iwo_na wrote:Dziewczynki ponawiam pytanie: ile kocyków bierzecie do szpitala, ile zestawów ubranek, czy bierzecie octenisept i sól fizjologiczną?
I jeszcze jakie duże mają być czapeczki? I ile pieluszek terowych i flanelowych?
Nie biorę kocyków bo w szpitalu dają różki dla dzidziusia. Swojego nie biorę bo musiałabym wszystko na szybko od nowa prać. Mam 4 zestawy ubranek. Z kosmetyków biorę tylko linomag bo tak pisało na stronie szpitala. Mam 3 pieluszki tetrowe i jedną flanelową. A czapeczki mam w rozmiarze new born od kompletu z pajacami. -
Ja biorę jeden kocyk, jeden rożek, 4 pajace, 3 body na długi rękaw, 3 pary spodenek, 3 kaftaniki, 3 pary skarpetek, 2 czapeczki, bluzę, 3 pieluchy tetrowe i 1 flanelowa i chyba tyle bo więcej nie pamiętam. Nie biorę kosmetyków dla małej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 15:27
-
Io wrote:Nie biorę kocyków bo w szpitalu dają różki dla dzidziusia. Swojego nie biorę bo musiałabym wszystko na szybko od nowa prać. Mam 4 zestawy ubranek. Z kosmetyków biorę tylko linomag bo tak pisało na stronie szpitala. Mam 3 pieluszki tetrowe i jedną flanelową. A czapeczki mam w rozmiarze new born od kompletu z pajacami.
Kosmetyków dla dziecka też nie borę, ani butelki.. -
pralinka wrote:Też właśnie myslę czy aby brać własny rożek, bo w szpitalu dają. A tak swój czysty mogłabym odrazu potem w domku używac bez konieczności natychmiastowego prania po szpitalu. Kocyk biorę bo mam kilka.
Kosmetyków dla dziecka też nie borę, ani butelki..
No właśnie ja dlatego zostawiam. Zawsze jak wracam ze szpitala to piorę wszystko co miałam ze sobą więc swój rożek też bym musiała a mam jeden. Dlatego też nie zabieram poduchy do karmienia. W szpitalu mają porządne rożki więc nie ma problemu. Co do kocyka to zobaczę jaka będzie temperatura ale u nas jest gorąco zawsze. Mąż mi przywiezie tylko kocyk na wyjście. -
Ja mam usztywniany ale to usztywnienie można wyjąć. Nawet się dzisiaj zastanawiałam czy do spania nie powinnam go wyjmować. W ogóle to zastanawiam się czy będę umiała małego dobrze na boczku położyć, żeby mu krzywdy nie zrobić. No i jak często trzeba go odwracać, żeby główka się nie odkształciła?
-
ja mam dwa rozki, jeden ładny kupowałam nowy i jego zostawiam w domu, a drugi dostałam uzywany taki zwykły, miękki i jego wezme ze sobą w razie czego. pieluszek tetrowych wezme 5 a flanelowych 2. ciuszki wezme ze sobą 3 komplety na wszelki wypadek (nie wiem jeszcze czy szpital zapewnia). a czapeczki biore 2, jedną mniejszą drugą ciut większą. soli nie biore ze sobą.z kosmetyków tylko krem przeciw odparzeniom no i mokre husteczki. octenisept jeszcze nie wiem, musze spytac. mysle, że zostawie w domu a w razie czego mąż dowiezie. wezme tez jeden ręcznik z kapturkiem a kocyk przygotuje mężowi na wyjście ze szpitala a jak sie okaze potrzebny to przywiezie go szybciej
-
Mój szpital poza świetnym personelem, wyremontowanym oddziałem, miłymi położnymi, pojedynczymi salami (w miare możliwości) oraz darmową telewizją nie zapewnia chyba nic
Z tego co sie orientuje.
Z tymi czapeczkami to naprawde jest różnie, mam kilka, na każdej pisze new born a są róznych wielkości, chyba po prostu wezmę kilka i założe te które bedą pasowały
A ubranek tak mało bierzecie? Ja myślałam o 4,5 zestawach. Po dwa na dobe (jeden na dzień i jeden na noc) i jeden awaryjnie jak by jakaś pieluszkowa niespodzianka sie zdarzyła. Ale już sama nie wiem. Boju, nie wiedziałam, ze spakowanie torby to bedzie taki problem. Ogólnie mam problemy z podejmowaniem decyzji, w ciąży to sie nasiliło a jeśli chodzi o pierwsze rzeczy dla maluszka to już wogóle masakra. -
Z tym podejmowaniem decyzji to normalne, bo chcemy jak najlepiej a nie mamy doświadczenia. Dla mnie kupowanie butelek, smoczków itp to była jakaś tragedia. Stałam w Smyku i chciało mi się płakać bo nie wiedziałam co mam kupić a tego wszystkiego jest tyle...Teraz jestem ogólnie przerażona bo każda czynność jaką będzie trzeba zrobić przy dziecku napawa mnie strachem. Jak znam siebie to na początku nie będę spała ze strachu, że dziecku coś się stanie. Niby kupiłam monitor oddechu ale jak nie zadziała? Modlę się, żeby po porodzie obudził się we mnie jakiś instynkt, który powie mi jak to wszystko robić.
-
Mika, żeby nie zdrowy rozsądek to ja najchętniej bym rodziła w domu ale wiadomo, to zbyt niebezpieczne
Io podobno po porodzie kobieta instynktownie wie co i jak. A jeśli chodzi o strach o maleństwo to myśle, że bedzie on nam już towarzyszył staleIo lubi tę wiadomość
-
I dopiero moge zasiasc na chwilke...drzwi sie u Nas nie zamykaja ciagle ktos a ja jestem tak zmeczona ze ledwo zyje
i pewnie do konca tygodnia juz tak bedzie.. a argumenty ze chce odpoczac do mojej rodziny nie docieraja.. zaraz szykuje sie kolejna wizyta a mi sie wyc chce
A co do nocki bardzo spokojnie nawet udalo mi sie pospac 5h w jednym ciagu bo Tatus wstal i nakarmil Malego
Pokoik mam nadzieje ze sie podoba Krzysiowi bo grzeczny byl.. no wlasnie byl.. bo dzisiaj znowu mamy problemy z brzuszkiem.. a co do laktacji to rozkrecila sie laktator i do przoduMaly juz tez powoli zaczyna chwytac cycka czasami jak zaciagnie to czuje to glosno nie powiem gdzie
walczymy z tymi moimi kiepskimi sutkami i mam.nadzieje ze wygramy ta walke
JagoodkaK, afrykanka, Io, Patu, CZARNULKA77, madiiiii, kark, jovi81, K_A_M_A, BlackLuna, Nelus, le'nutka, betinka, nenka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Io wrote:Ewi - a masz już jakieś objawy? Ja bym chciała po 38 tyg urodzić, ale zobaczymy co z tego będzie. Gin raczej z powątpiewaniem zapisywała mnie na wizytę 2.09. Decyduje mój syn, a wiadomo jacy są faceci
tylko rozwarcie 1 palec (zobaczymy dziś na wizycie czy nadal tak małe czy już większe)Io lubi tę wiadomość
-
Czesc mamusie
Na wizycie wszystko ok:) Emilie rosnie i wyprzedza o 10 dni. Lekarz stwierdzil, ze nie jest pulpecikiem, ale jest dluga
Mala wazy 2715 gr
Pytanie do mam ktore beda mialy cesarki?
JAki rodzaj znieczulenia bedziecie mialy? Podpajeczynowkowy?
Kaarolina bardzo sie ciesze, ze maluszek sie w domku zaakilmatyzowal i ze laktacja sie rozkreca
Mam nadzieje,ze wizyty nie wymecza Ciebie totalnie, albo po pol godziny powiedz, ze jestes bardzo zmeczona i chcilabys aby poszli w przyszli za kilka dni.
Ja chyba nie bede przyjmowac gosci przez kilka dni, wszystk zalezy od tego jak sie bede czula i jak sie dzidzius zaaklimatyzuje.Ewi25, JagoodkaK, Kaarolina, kark, K_A_M_A, betinka lubią tę wiadomość
-
Dla mnie z tymi wizytami to masakra. W pierwszych tygodniach to ja rozumiem odwiedziny rodziców i rodzeństwa, ale cała reszta niech czeka. A u niektórych to już nawet znajomi się pakują. Teraz byłam w szoku bo koleżanka urodziła i nasi wspólni znajomi byli u nich niecały tydzień po porodzie! W zeszłym roku im urodziło się dziecko i planowaliśmy z mężem poczekać ze 2 miesiące zanim ich odwiedzimy, zwłaszcza że była zima więc i sezon na choroby, ale oni już po 2 tygodniach dzwonili z pretensjami, że u nich jeszcze nie byliśmy. W końcu pojechaliśmy do nich miesiąc po porodzie, a zaprosili sporo osób i w sumie to była mała impreza. Tydzień później mała leżała w szpitalu z zapaleniem płuc. Inna koleżanka poszła odwiedzić naszą znajomą w dniu, w którym ta miała cesarkę! My do kuzynek jeździliśmy zazwyczaj jak dziecko miało ok 2 miesięcy, bo wychodziliśmy z założenia, że do takiego małego dzieciątka się nie przyjeżdża bo można je czymś zarazić, a poza tym czekaliśmy aż rodzice sami się odezwą, że zapraszają. Ostatnio powiedziałam teściowej, że nie wyobrażam sobie wizyt dalszej rodziny póki nie dojdę do siebie i się nie ogarnę po porodzie a ona mi na to, że przecież oni nie na mnie będą patrzeć. No to super. Mieszkania też następnym razem nie posprzątam jak będę miała gości, bo przecież nie przychodzą patrzeć na moje mieszkanie.
Karolina - cieszę się, że z laktacją się udało. Oby dalej było coraz lepiej.Kaarolina, afrykanka lubią tę wiadomość
-
jak moja przyjaciółka urodziła to my wszystkie co się kumplujemy pojechaliśmy dopiero 3 miesiace po porodzie bo mała urodziła się miesiąc wcześniej i nie chciałyśmy jakieś bakterii jej odsprzedać tak wcześnie. Trzeba trochę zrozumieć. Po porodzie to wydaje mi się że mąż i rodzice mogą być od razu
-
Io wrote:Ewi - no właśnie niektórzy tego nie zrozumieją. Moje koleżanki coś wspominały, że planują mnie po porodzie w szpitalu odwiedzić. Co ciekawe w ciąży nawet nie zadzwonią zapytać jak się czuję, ale strasznie się cieszą, że bedą ,,ciociami".https://www.maluchy.pl/li-69041.png