Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
jovi81 wrote:Witajcie kochane z rana
produkcja wre pełną parą
i jak tu za Wami nadążyć ?
jak mi mąż skonfiskował laptopa na CAŁY WEEkEND!
Powoli oswajam się dopiero z myślą o ciąży - wiem że to dziwne ale ona dla mnie zaczęła się dopiero od ostatniej wizyty. Zaczynają się dziwne sny, zachcianki smakowe, zwracanie uwagi na ciuszki ale nadal wszystko z wielką rezerwą... Choć to piękne poczuć się mamuśkąnawet z większą chęcią przychodzi mi ładowanie w siebie zastrzyków bi motywacja jest silniejsza. Zastanawia mnie tylko dlaczego tak szybko gin znowu chce mnie widzieć ? - 13.02. następna wizyta. Tyle o mnie bo się rozpisałam...
A ostatnio kiedy miałaś wizytę? -
nick nieaktualnyJovi mnie też gin widziła 16 stycznia i 28 bo chciał się upewnić , że wszystko ok... więc pewnie twój gin też tak chce
A mi przeszły kompletnie objawy ! czuję się jak młody bóg... aż czasem się zastanawiam czy na pewno wszystko dobrze , bo gin mówił czy gorzej będę się czuła tym lepiej ...jovi81 lubi tę wiadomość
-
Ewelcia : jestem z Tobą całym
ja jestem najlepszym przykładem że nie można się poddawać
Dżola: jak ja bym się przejmowała objawami to bym uznała że w ciąż na 100% nie jestemspokojnie kochana
Co do toksoplazmozy : dziewczyny mam podobny dylemat ale wiedza jaką posiadam trochę mnie uspakaja. Mam hodowlę kotów, psa, ogród w którym grzebię i toxo nie przechodziłam... więc widać nie jest łatwo się zarazić.
Tutaj podaję linka do dość rzetelnie opisanego problemu :
http://olbrachta.pl/toksoplazmoza/ sama mam ten artykuł wklejony na stronie swojej hodowli bo jako hodowca dostaję sporo zapytań w tym temacie.
My z rodzinką mamy spokój - na razie nikt nic nie wie i tak zostanie co najmniej do 12 tyg. jak dotrwamy
Zaczarowana : z doświadczenia wiem że jak teściowa zaczyna przekracza pewną granicę do akcji powinien wkroczyć mąż - mamusi zawsze synka lepiej wysłucha niż Ciebie
Chyba trochę nadrobiłamMiłego dnia kochane
Zaczarowana lubi tę wiadomość
-
Hej, ja mam termin na sam koniec września, bo 30.09
więc się okaże, czy będzie to wrześniowe czy październikowe dziecię.
W piątek idę na usg, będzie to koniec 7 tygodnia. Mam nadzieję, że zobaczę i usłyszę serduszko...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2014, 09:22
Quatriona, kark, Zaczarowana, akuszerka89 lubią tę wiadomość
[/url]
-
Kochana na pewno dmucha na zimne...ale to dobrze:)
Ja wizytę miałam 21.01 a następną miałam mieć 30.01 jednak nie dotrwałam bo 24.01 trafiłam do szpitala, 28.01 wyszłam, 29.01 jeszcze raz na izbęa teraz wizyta 07.02. Także też latam praktycznie co chwila do lekarza:P
Ale to akurat bardzo mnie cieszy:Djovi81 lubi tę wiadomość
-
Ewelcia wrote:Nic nie dostałam. Na IP gin powiedziała że skoro w piątek było na wizycie widać 2,5mm pęcherzyk to jest to tak wczesna ciąża że nie ma co podtrzymywać
poza tym ona na usg go nie widziała wiec ppewnie założyła że go już nie ma:-/
Kochana ja myślę, że powinnaś pojechać do innego lekarza.jovi81 lubi tę wiadomość
-
Ewelcia wrote:Nic nie dostałam. Na IP gin powiedziała że skoro w piątek było na wizycie widać 2,5mm pęcherzyk to jest to tak wczesna ciąża że nie ma co podtrzymywać
poza tym ona na usg go nie widziała wiec ppewnie założyła że go już nie ma:-/
-
Ewelcia wrote:Nic nie dostałam. Na IP gin powiedziała że skoro w piątek było na wizycie widać 2,5mm pęcherzyk to jest to tak wczesna ciąża że nie ma co podtrzymywać
poza tym ona na usg go nie widziała wiec ppewnie założyła że go już nie ma:-/
-
Ewelcia wrote:Nic nie dostałam. Na IP gin powiedziała że skoro w piątek było na wizycie widać 2,5mm pęcherzyk to jest to tak wczesna ciąża że nie ma co podtrzymywać
poza tym ona na usg go nie widziała wiec ppewnie założyła że go już nie ma:-/
-
Ewelcia wrote:Nic nie dostałam. Na IP gin powiedziała że skoro w piątek było na wizycie widać 2,5mm pęcherzyk to jest to tak wczesna ciąża że nie ma co podtrzymywać
poza tym ona na usg go nie widziała wiec ppewnie założyła że go już nie ma:-/
Ja dla ukojenia nerwów tez pojechałabym do innego gienka. -
Sama nie wiem co robić. Moja gin przyjmuje w piątek więc i tak będę musiała czekać. Krwawienie nie ustępuje, wymieszało się teraz ze śluzem.
Lekarka faktycznie była strasznie niemiła. Siedzę i ryczę ale chyba muszę się zebrać i pogodzić. Zobaczymy co z betą.
Pytanie do dziewczyn które straciły swoje maleństwa samoistnie - zaczęłyście starania od razu przed pierwszą @ czyn czekałyście? Może i jeszcze jest dla nas nadzieja, ale nie chce się rozczarować więc zaczynam już myśleć co dalej -
Ewelcia wrote:Sama nie wiem co robić. Moja gin przyjmuje w piątek więc i tak będę musiała czekać. Krwawienie nie ustępuje, wymieszało się teraz ze śluzem.
Lekarka faktycznie była strasznie niemiła. Siedzę i ryczę ale chyba muszę się zebrać i pogodzić. Zobaczymy co z betą.
Pytanie do dziewczyn które straciły swoje maleństwa samoistnie - zaczęłyście starania od razu przed pierwszą @ czyn czekałyście? Może i jeszcze jest dla nas nadzieja, ale nie chce się rozczarować więc zaczynam już myśleć co dalej
kochana, a nie masz możliwości podejść gdzieś szybciej - prywatnie? Może jakiś lekarz przepisałby ci leki na podtrzymanie.
-
Amor, kark, jovi81, dziękuję za wsparcie.
U nas sytuacja jest o tyle dziwna, że niedługo przeprowadzamy się do innego kraju i ona planuje wyjazd za nami od kiedy dowiedziała się o ciąży. A charakter ma naprawdę paskudny, ona nie potrafi poradzić, powiedzieć jakie ma zdanie, wszystko musi być tak, jak ona chce! Tylko ona ma rację i nikt więcej! Zupę mam tak doprawiać, vegety mam nie używać bo to chemia, w jej domu się tego nie używa i nie będzie używało, nawet próbuje za nas decydować czy mamy znać płeć dziecka przed narodzinami! więc jak tak ciągle nawija o tym, że pojedzie za nami i będzie się wnukiem zajmować, to boję się, że w tych pierwszych, bardzo delikatnych chwilach wszystko popsujeChyba wiecie o co mi chodzi... a przeciwstawić jej się jest bardzo trudno, ona nie uznaje zdania innych. Ja mam 28 lat, a Mąż 33, a zaczynam się czuć jakbyśmy mieli 16 co najmniej
Na Męża w tej sprawie niestety nie mam co liczyć, nie rozumie problemu
kark, nie przejmuj się, na pewno teściowie zareagują super, w końcu jesteście już starsi i na pewno macie inną sytuację życiową niż w poprzedniej ciąży. Z resztą jakby nie zareagowali - to Wasza sprawa i nie ma co się przejmować negatywnymi reakcjami.
Byliśmy dziś u doktora. Wszystko jest ok, dzidziuś rośnie (ma 18 mm), serduszko bije. Doktor kazał zrobić badania: morfologia, płytki krwi, mocz, glukoza, grupa krwi, odczyn wassermanna, hiv, toxo igm, toxo igg. Może pójdę do lekarza rodzinnego i zapytam czy mógłby mi chociaż kilka z tych badań wypisać...
Kolejna wizyta 19.03., a na 6.03. umówiliśmy się na usg genetyczneMam zakończyć Du phaston i przejść na luteinę dopochwową.
Dziś trochę mniej mnie mdli... uffkark lubi tę wiadomość