Wrześniowe mamusie 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
verynice wrote:Oj senność i zmęczenie to także i moja zmora...za to w nocy się często budzę i nie mogę dalej zasnąć... no a teraz mąż mi wyjechał na tydzień i mam już jedną w 100% nieprzespaną noc za sobą...dziś kolejna...a gdzie tu do piątku
mój wyjechał w piątek a wraca dopiero 15 lutego, i sama samiuteńka zostałam. Normalnie pęknie mi dzisiaj brzuch jeśli się nie załatwie -
nick nieaktualnyRozumiem z tymi brzuchami ja też sie tak czuje
A mój maż jest ale pracuje od rana do późnego popołudnia a jutro tesciowie wyjeżdząją do innego miasta bo tesc idzie w srode do szpitala bedzie miał operacje ma guza na płucach. Tesciowa pomagała nam bardzo jak ja teraz leże nie wiem co to bedzie teraz wiecie jak faceci, bede musiała obiady robić a to bedzie cieżko bo bardzo reaguje na zapachy no i jak dłużej stoje czy coś porobie chociaż lekkiego to mam jakiś taki cieżki brzuch. Zobaczymy co powie lekarz w czwartek.
-
Mój mąż ma zaraz rozmowę kwalifikacyjną w sprawie nowej pracy. Strasznie się denerwuję. Oboje chcemy wrócić do rodzinnego miasta, szczególnie teraz gdy kolejny człowiek w drodze. Jak znajdzie pracę, to ja bez problemu dokończę staż w innym mieście.
Właśnie podejrzałam wyniki w necie: toxo mam dalej ujemna. Leki tarczycowe też sobie ładnie zwiększyłam, bo fT4 przy samej górnej granicy. TSH jeszcze nie ma, ale ono jest najmniej ważne.
Nie chcę zapeszyć, ale coś w tej ciąży przestałam się wszędzie spóźniać. Chyba dziecko będzie punktualne po tatusiu3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
jovi81 wrote:Witajcie kochane z rana
produkcja wre pełną parą
i jak tu za Wami nadążyć ?
jak mi mąż skonfiskował laptopa na CAŁY WEEkEND!
Powoli oswajam się dopiero z myślą o ciąży - wiem że to dziwne ale ona dla mnie zaczęła się dopiero od ostatniej wizyty. Zaczynają się dziwne sny, zachcianki smakowe, zwracanie uwagi na ciuszki ale nadal wszystko z wielką rezerwą... Choć to piękne poczuć się mamuśkąnawet z większą chęcią przychodzi mi ładowanie w siebie zastrzyków bi motywacja jest silniejsza. Zastanawia mnie tylko dlaczego tak szybko gin znowu chce mnie widzieć ? - 13.02. następna wizyta. Tyle o mnie bo się rozpisałam...
Witaj.Piszesz o zastrzykach.Jakie bierzesz?Ja biore codziennie clexane,az do końca ciąży.Już nieraz mam dosyc,bo pieka jak diabli,ale jak pomysle o kruszynce to mi przechodzi.https://www.maluchy.pl/li-69856.png
https://www.maluchy.pl/li-70991.png -
nick nieaktualny
-
Ewi25 wrote:jejciu wczoraj miałam taką chcicę na ogórki kiszone że szok i wszamałam prawie cały słoik
dziś znów bym zjadła, ale wytrzymam i nie ruszę
Ja mam wizytę dopiero 13 lutego i wtedy będę miała chyba 1 usg, ciekawe jak mój skarb będzie wyglądał.
W środę natomiast idę na badania z krwi i mocz.
inessa, justyna14 lubią tę wiadomość
-
ja przed chwila zjadłam 3 ogórki kiszone i zagryzłam 4 mandarynkami. Niestety dalej byłam głodna, wiec zjadłam parę ciastek.
inessa, justyna14, Kinkin lubią tę wiadomość
3 letnia córeczka- naturalnie
Starania o drugiego potomka.
Pojedyncze plemniki w nasieniu
06.2017 ICSI ( 21 oocytów, zapłodnionych 6, 4 słabe blastocysty)
3 x
01.2018 2 ICSI ( 8 zaplodnionych, 3 zarodki 3-dniowe + 1 opóźniony)
02.2018
25.07.2019 FET.... -
Kochane odebrałam betę i niestety spadła i to znacznie. Muszę się pożegnać z wrześniówkami bo już na pewno nie zdążę ( a przynajmniej nie w tegorocznym wrześniu).
Za Was trzymam mocno kciuki:*
Nie stresujcie się bo to nie pomaga - co ma być to będzie i Wasze stresy tego nie zmienią -
Cześć dziewczyny
Jak to miło przeczytać że u każdej z was wszystko w porządku. Zazdroszczę Wam że macie taki łatwy dostęp do lekarzy. Ja jestem obecnie w Szwecji a dokładniej w Sztokholmie. O ciąży dowiedziałam się 16 stycznia a dopiero 11 lutego idę na pierwszą wizytę do ginekologa. Tutaj niema pośpiechu a ja się tak nie mogę doczekać. Poza tym idę do polskiej ginekolog której w ogóle nie znam a z którą tylko rozmawiałam przez telefon. Czekam na tego 11 jak na zbawienie.
-
Ewelcia wrote:Kochane odebrałam betę i niestety spadła i to znacznie. Muszę się pożegnać z wrześniówkami bo już na pewno nie zdążę ( a przynajmniej nie w tegorocznym wrześniu).
Za Was trzymam mocno kciuki:*
Nie stresujcie się bo to nie pomaga - co ma być to będzie i Wasze stresy tego nie zmienią -
Beataa25 wrote:Cześć dziewczyny
Jak to miło przeczytać że u każdej z was wszystko w porządku. Zazdroszczę Wam że macie taki łatwy dostęp do lekarzy. Ja jestem obecnie w Szwecji a dokładniej w Sztokholmie. O ciąży dowiedziałam się 16 stycznia a dopiero 11 lutego idę na pierwszą wizytę do ginekologa. Tutaj niema pośpiechu a ja się tak nie mogę doczekać. Poza tym idę do polskiej ginekolog której w ogóle nie znam a z którą tylko rozmawiałam przez telefon. Czekam na tego 11 jak na zbawienie.
-
Ewelcia kochana doczekasz się maleństwa, może ta fasolinka miała wady genetyczne :*
Ja to wczoraj sobie pojadłam... aż wstydpo rosole poszliśmy z synkiem do mcdonalda zjadłam tam małe frytki i kanapkę z kurczakiem, z powrotem kupiliśmy w sklepie lody truskawkowe, a wieczorkiem mąż zrobił pizzę
także wczoraj to miałam meeega apetyt
ja się nie przejmuję jak nie mam objawów, ja się cieszę jak mogę coś zrobić, w pierwszej ciąży nie miałam żadnych objawów, wszystko mogłam zrobić, a teraz masakracałodniowe mdłości wykańczają